Najnowsze artykuły
- Artykuły[QUIZ] Te fakty o pisarzach znają tylko literaccy eksperciKonrad Wrzesiński6
- ArtykułyWznowienie, na które warto było czekaćInegrette0
- ArtykułyDzień Bibliotekarza i Bibliotek – poznajcie 5 bibliotecznych ciekawostekAnna Sierant23
- Artykuły„Kuchnia książek” to list, który wysyłam do trzydziestoletniej siebie – wywiad z Kim Jee HyeAnna Sierant2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Robert Fizdale
1
6,7/10
Pisze książki: biografia, autobiografia, pamiętnik
Urodzony: 12.04.1920Zmarły: 06.12.1995
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
6,7/10średnia ocena książek autora
58 przeczytało książki autora
123 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Misia Sert. Kobieta, która odkryła Coco Chanel
Arthur Gold, Robert Fizdale
6,7 z 47 ocen
182 czytelników 17 opinii
2014
Najnowsze opinie o książkach autora
Misia Sert. Kobieta, która odkryła Coco Chanel Arthur Gold
6,7
Misia Sert to kobieta, która przewijała się przez wiele książek, które do tej pory przeczytałam. W końcu nadszedł ten moment, kiedy mogłam zgłębić jej życiorys. Całe swoje życie poświęciła sztuce i muzyce, a kiedy na starość jej wzrok już niedomagał to nadal z wielką pasją zasiadała przy pianinie. Była mecenasem sztuki, wspierała młode talenty a jej zdanie odgrywało ogromną rolę w świecie artystycznym. Książka ta to mnóstwo nazwisk, mnóstwo zawiłych historii. Jej autorami jest duet pianistów, nie dziwi więc fakt, że cała biografia przesiąknięta jest muzyką czy korelacjami pomiędzy poszczególnymi artystami. Duża jej część poświęcona jest Baletom Rosyjskim i nazwiskom Diagilewa oraz Strawińskiego. Biografia jest obszerna, liczy prawie 500 stron, ale przy tak interesującej osobowości ciężko o jej skróconą formę. Miała trzech mężów, była przyjaciółką Coco Chanel, kochała swój artystyczny świat. Biografia ta to przepiękna podróż po dziełach sztuki pierwszej połowy XX wieku i jej twórcach. Polecam serdecznie!
Mój instagram: my.books.shelf
Misia Sert. Kobieta, która odkryła Coco Chanel Arthur Gold
6,7
Zadziwiająca sprawa - tę niezwykłą biografię fascynującej kobiety napisało... dwóch amerykańskich pianistów, grających zresztą w duecie.
Książka jest niezwykle wciągająca przede wszystkim za sprawą samej bohaterki - Marii Zofii Olgi Zenajdy Godebskiej, córki przesławnego Cypriana Godebskiego, kobiety wyzwolonej, skandalistki, charakternej indywidualistki, którą los obdarzył bardzo bogatym życiorysem.
Uznawana na muzę paryskich artystów, była ich protektorką, przyjaciółką, mecenaską. Na swoich obrazach uwiecznili ją chociażby Renoir, Toulouse - Lautrec, Bonnard, czy Vuillard. W powieściach pisali o niej Proust oraz Cocteau. W swej wiejskiej posiadłości, jak i w paryskim mieszkaniu przyjmowała Debussy'ego, Ravela, Strawińskiego, a także Gide'a, Zolę, księstwo Poniatowskich, Picassa, Colette, Valery'ego czy Claudela. Od wielkich nazwisk przyjaciół Misi kręci mi się w głowie i czasem aż trudno uwierzyć, że to barwne, mocne, intensywne życie przynależało tylko do jednej osoby.
Misia kompletnie wyprzedzała swoje czasy: doskonale znała się na trendach, miała nosa do ludzi i ich twórczości (warto tu wspomnieć o silnym popularyzowaniu przez nią Baletów Rosyjskich, jak również o odkryciu samej Gabrielle Bonheur Chanel).
Kolejną charakterystyczną dla losów panny Godebskiej cechą był brak stałości w uczuciach, nie zawsze stojący po jej tylko stronie. Perypetie i zawirowania miłosne Misi mogłyby posłużyć za scenariusz niejednej miłosnej opowieści (czasem miłosnego dramatu),mnie szczególnie poruszyły kulisy drugiego małżeństwa w panem Edwardsem, które również dzisiaj mogą budzić oburzenie i niejakie zadziwienie.
Tak naprawdę tej książki wcale nie czyta się jak biografii. Bogactwo zdarzeń, przybliżenie ducha epoki, zwyczajów i rozrywek ówczesnych artystów i ich bogatych mecenasów jest bardzo interesujące i w pewnym sensie odkrywcze. Dzisiejsze zmagania ze sztuką oraz codzienność artystów jest zgoła inna niż wówczas, a na pewno pozbawiona blasku i klasy (ach te wspomnienia Pierwszej Wystawy Światowej w Paryżu!).
Mimo iż czasy w których przyszło żyć Misi (zmarła w 1950 roku) dynamicznie się zmieniały, to jednak nad całą biografią czuć wciąż atmosferę fin de siècle'u, czy to ze względu na charakter i temperament bohaterki, czy też ze względu na atmosferę, strefę wpływów i niezwykły krąg przyjaciół, jaki zawsze jej towarzyszył.
Niezwykła książka, niezwykła kobieta. Polecam.
buchbuchbicher.blogspot.com