5 książek na majówkę
Trudno powiedzieć jaka będzie pogoda w majowy długi weekend. Czy grill będzie służył raczej jako koksownik do ogrzewania dłoni? Czy piwa nie trzeba będzie wcale chłodzić w lodówce? A może wręcz przeciwnie? Trzeba będzie nagle wyciągnąć z szafy okulary przeciwsłoneczne i koszulki z krótkim rękawem? Bez względu jednak na pogodę, warto w ten weekend sięgnąć po jakąś słoneczną książkę.
Dzisiaj przedstawiamy Wam propozycje pięciu książek, które mają albo słoneczną okładkę, albo słoneczny tytuł lub dzieją się w miejscu, w którym jest słonecznie.
Nie posiadamy się ze szczęścia - Karen Fowler
Piękna żółta, przyciągająca wzrok okładka. Drzewo, huśtawka, zabawa i rozradowane dziecko – idealny plan na weekend. Nie posiadamy się ze szczęścia to amerykański bestseller, który znalazł się w finale Bookera i otrzymał prestiżową nagrodę Faulknera w 2014. Przetłumaczony na blisko 30 języków. Świetnie przyjęty zarówno w Stanach Zjednoczonych, jak i w Europie.
Karen Fowler, autorka słynnego „Klubu miłośników Jane Austen" tym razem napisała zaskakującą historię rodzinną. Nic w tej powieści nie jest oczywiste. Pojawiające się wciąż nowe fakty, zwroty akcji, narastające napięcie, a przy tym świetny literacki język sprawiają, że to książka, od której trudno się oderwać. Powieść-patchwork, poszarpana jak pamięć.
Pod wrażeniem lektury była m.in. słynna amerykańska pisarka Ursula K. Le Guin: To opowieść o niezwykłej rodzinie, w której wszyscy kochają się i równocześnie okrutnie ranią. Mocna, głęboka i poruszająca historia.
Oddam ci słońce - Jandy Nelson
Co prawda ta książka nie jest radosna i optymistyczna, ale może znajdą się wśród was amatorzy powieści wyciskających łzy. „Oddam ci słońce” było nominowane w Plebiscycie Książka Roku 2015 lubimyczytać.pl w kategorii Literatura młodzieżowa – zdobyło 614 głosów.
Nikt nie dostaje tutaj objawienia od Boga, nikt nie umiera na śmiertelną chorobę, nikt nie odkrywa uniwersalnego przepisu nie tyle na szczęście, co po prostu na życie. Nieprzeciętnie utalentowany Noah i dziewczyna o czarnym sercu – Jude – mieli pięć lat, kiedy podzielili między siebie świat, trzynaście, gdy wyrósł między nimi mur. Noah z nienawidzącego dyskomułów i szerszeni chłopaka marzącego o byciu rewolucjonistą, staje się kimś, kim nigdy nie chciał być, a Jude, tak bardzo ubiegająca się o uwagę matki, TAKA dziewczyna, rozmawia z duchami i przywiązuje ogromną wiarę do przesądów. Każde z nich będzie musiało odpowiedzieć sobie na pytanie, za co oddałoby słońce i jaka śmierć byłaby gorsza: zjedzenie garści rozbitego szkła czy wypicie benzyny i podpalenie podniebienia zapałką? Veroniqusia
Pod słońcem Toskanii - Frances Mayes
Któż z nas nie marzył choć raz w życiu, aby rzucić wszystko, przenieść się w jakieś atrakcyjne miejsce i zacząć żyć od nowa? "Pod słońcem Toskanii" to opowieść z życia autorki Frances Mayes, która po przykrych osobistych przejściach zaczyna wszystko od nowa: kupuje stary dom na toskańskiej wsi, z wielką miłością i pietyzmem go odnawia, rozkoszuje się leniwie płynącym życiem włoskiej prowincji, urodą zabytków, smakiem wymyślonych przez siebie potraw - bo jest ona wielkim smakoszem i doskonałą kucharką; dwa rozdziały książki to po prostu zestaw niezwykle oryginalnych przepisów kulinarnych.
Jedna z moich ulubionych książek - taka na specjalne okazje, kiedy chce się odpocząć, przeczytać coś optymistycznego, spokojnego..Nie porywa akcją - to fakt, ale nie o to w niej chodzi. W dzisiejszym zabieganym świecie, jak najbardziej potrzebujemy czegoś, co odciągnie nas chociaż na chwilę od szalonego pędu i ja to znajduję w tej książce. Wracam do niej często..może również dlatego, że Toskania to jedno z moich marzeń - jak na razie niespełnionych. Iza
Wśród obcych - Jo Walton
Kolejna książka z ciepłą okładką, ba – jakby się uprzeć, to można powiedzieć, że na drugim planie jest Słońce. Dodatkowym plusem jest to, że Wśród obcych porusza temat najważniejszy – czyli czytanie książek! Jest rok 1979. Mor traci siostrę bliźniaczkę w wypadku samochodowym, sama zostaje kaleką. Ucieka od zaborczej matki i trafia do szkoły z internatem. Zagubiona i samotna szuka pomocy u wróżek – eterycznych, niewidocznych dla innych ludzi istot, towarzyszy jej dziecięcych zabaw. Wróżki pomagają jej ułożyć życie w nowym miejscu, wśród obcych ludzi, a także ocalić świat przed matką-czarownicą. Sama autorka mówi, że "Wśród obcych" to powieść fantasy oparta na materiale autobiograficznym, że to książka o dorastaniu, ale przede wszystkim o dojrzewaniu poprzez czytanie książek.
Nie będę opowiadał całej powieści, nie będę opowiadał o duchach maszerujących w kierunku drzewa, miłości do chłopca w kraciastej koszuli, ani o wróżce imieniem Glorfindel. Nie odpowiem też na pytanie czy to wszystko skrzętna iluzja nastoletniej bibliofilki, która system wypożyczeń bibliotecznych uważa za największe osiągnięcie cywilizacyjne, czy też okrutna prawda… przeczytaj tę powieść i sam zdecyduj w co wierzyć, a w co niekoniecznie. Grzegorz Śmiałek
Córka pustyni. Niezwykłe życie Gertrude Bell - Georgina Howell
Na koniec jeszcze jedna nowość, której tytuł sugeruje, że będzie gorąco, nie tylko za sprawą Słońca. Pisarka, podróżniczka, alpinistka, fotografka, archeolożka, doradczyni króla Iraku, agentka brytyjskiego wywiadu – Gertrude Bell robiła zawsze to, na co miała ochotę, i była w tym bezkonkurencyjna. „Urodziła się z nadmiarem talentów”, tak mawiał o niej Lawrence z Arabii. Porzuciła świat przywilejów i sztywnych wiktoriańskich konwenansów dla umiłowania do wiedzy, niebezpiecznych zakątków świata, ryzyka i adrenaliny. Zdobyła autorytet wśród Arabów, którzy nazwali ją „królową pustyni”. Również w Wielkiej Brytanii uważano ją za znawczynię Bliskiego Wschodu, który wnikliwie zbadała podczas zorganizowanych przez siebie wypraw. Nieraz ryzykowała życie, eksplorując obszary objęte walkami zwaśnionych plemion. Jeśli komuś się wydaje, że eksploracja i bohaterskie wyprawy to wyłącznie przywilej mężczyzn, głęboko się myli. Potwierdza to Gertrude Bell – wybitna brytyjska podróżniczka, pisarka, doradca polityczny, orientalistka, a przy okazji i szpieg na Bliskim Wschodzie w okresie osmańskiego zmierzchu. Funkcjonariusze administracji brytyjskiej, generałowie czy dyplomaci nie kryli irytacji i wrogości, mówiąc o niej: „maskulinizowany obieżyświat”, „ględząca, kręcąca pupą koturnowa baba” czy „mała istota z płaską piersią, którą zwą kobietą”. Jej powszechnie nieakceptowany styl życia przełamywał ówczesne kanony i ograniczenia kulturowe, przecierając szlaki dzisiejszym paniom.
Co będziecie czytać w najbliższych dniach?
komentarze [58]
Majówka niestety pracowita, więc tylko jeden tytuł, ale za to jaki:
Marsjanin
Ryczę ze śmiechu i polecam wszystkim na poprawę nastroju. Scena, w której przykleił sobie palce do hełmu niemal zrzuciła mnie z krzesła :P
Ja po interesujacym Zaklinacz nie mogłam się oprzeć kolejnej pozycji Donato Carrisi Hipoteza zła
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postMadame Tussaud taki przerywnik, kiedy mózg już nie wytrzymuje nauki do matury :D
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postTen moment w którym tak bardzo chce się już sięgnąć po te wszystkie książki z listy "przeczytam po maturze". Już niedługo.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Tak, dokładnie. Cała lista czeka!
Ahhh, a do końca jeszcze tak daleko...
Po maturze na pewno się skuszę... ;)
Muszę przyznać, że ta ostatnia zainteresowała mnie najbardziej.