Córka pustyni. Niezwykłe życie Gertrude Bell

- Kategoria:
- biografia, autobiografia, pamiętnik
- Tytuł oryginału:
- Queen of the Desert
- Wydawnictwo:
- Zysk i S-ka
- Data wydania:
- 2016-03-21
- Data 1. wyd. pol.:
- 2016-03-21
- Liczba stron:
- 600
- Czas czytania
- 10 godz. 0 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788377858509
- Tłumacz:
- Jacek Spólny
- Tagi:
- pustynia biografia
Pisarka, podróżniczka, alpinistka, fotografka, archeolożka, doradczyni króla Iraku, agentka brytyjskiego wywiadu – Gertrude Bell robiła zawsze to, na co miała ochotę, i była w tym bezkonkurencyjna. „Urodziła się z nadmiarem talentów”, tak mawiał o niej Lawrence z Arabii. Porzuciła świat przywilejów i sztywnych wiktoriańskich konwenansów dla umiłowania do wiedzy, niebezpiecznych zakątków świata, ryzyka i adrenaliny. Zdobyła autorytet wśród Arabów, którzy nazwali ją „królową pustyni”. Również w Wielkiej Brytanii uważano ją za znawczynię Bliskiego Wschodu, który wnikliwie zbadała podczas zorganizowanych przez siebie wypraw. Nieraz ryzykowała życie, eksplorując obszary objęte walkami zwaśnionych plemion.
Córka pustyni to historia silnej i nieugiętej Gertrude Bell, która osiągnęła najwyższą pozycję w świecie zdominowanym przez mężczyzn, wówczas niedostępną dla kobiet. Jej życie to przygoda, w której realizowały się wszystkie marzenia – poza jednym – spełnioną miłością.
Jeśli komuś się wydaje, że eksploracja i bohaterskie wyprawy to wyłącznie przywilej mężczyzn, głęboko się myli. Potwierdza to Gertrude Bell – wybitna brytyjska podróżniczka, pisarka, doradca polityczny, orientalistka, a przy okazji i szpieg na Bliskim Wschodzie w okresie osmańskiego zmierzchu. Funkcjonariusze administracji brytyjskiej, generałowie czy dyplomaci nie kryli irytacji i wrogości, mówiąc o niej: „maskulinizowany obieżyświat”, „ględząca, kręcąca pupą koturnowa baba” czy „mała istota z płaską piersią, którą zwą kobietą”. Jej powszechnie nieakceptowany styl życia przełamywał ówczesne kanony i ograniczenia kulturowe, przecierając szlaki dzisiejszym paniom. Nie raz pisałem, że żywię głęboki podziw dla tej dzielnej przedstawicielki płci pięknej. Dzięki filmowi Wernera Herzoga Królowa pustyni z Nicole Kidman w roli głównej oraz biografii autorstwa Georginy Howell świat pozna szerzej niezwykle burzliwe życie tej globtroterki wyprzedzającej swoją epokę.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Ciebie zainteresować
Oficjalne recenzje
Niezłomna
Tak się składa, że rzadko czytam biografie. Najczęściej dodaję je do listy do przeczytania za pośrednictwem fanpage’a A Mighty Girl. Profil przedstawia sylwetki interesujących kobiet, z których młode dziewczęta mogą czerpać inspirację. Jeden z postów sprzed kilku lat poświęcono właśnie Gertrude Bell, niezłomnej kobiecie czasów wiktoriańskich, której nic nie zatrzymywało przed podążaniem za swoimi pasjami.
Kobieta, która interesowała się historią i poszła na studia, później kończąc je jako pierwsza przedstawicielka płci pięknej z oceną celującą. Kobieta niezwykle oczytana i głodna wiedzy w czasach, gdy w książkach wychowawczych pisano: dojrzewająca dziewczynka zawsze będzie ustępować braciom pod względem naukowym z powodu „nieuporządkowanego życia miednicowego”, musiała odznaczać się nie tylko inteligencją ale też niezwykłą osobowością gdy wbrew społecznym konwenansom realizowała swoje ambicje. Dla Gertrude Bell pochodzącej z bogatej rodziny utrzymującej się z przemysłu bycie panią domu zupełnie nie interesowało. Gardziła wręcz plotkowaniem i salonowymi intrygami. Miała niepochlebny stosunek do większości kobiet za co często się ją krytykuje.
Gertrude Bell odznaczała się niewyczerpaną ciekawością i energią na kolejne eskapady. Już jako mała dziewczynka była zmorą niejednej guwernantki, wciągając swojego młodszego brata w tarapaty, nieraz bardzo niebezpieczne. Nie znosiła dyscypliny i lubiła doprowadzać ludzi do szału.
Gdy ukończyła studia odkryła wolność jaką daje podróżowanie i zaangażowała się w wyprawy na Bliski Wschód. Nauczyła się Arabskiego, przez Beduinów nazywana była królową pustyni. Miała też kilkuletni epizod z górami, kiedy to zdobywała kilkutysięczniki i jako jedna z pierwszych kobiet zaliczała kolejne szczyty. Warto pamiętać, że na początku XX wieku wspinaczka wysokogórska była nie lada wyzwaniem biorąc pod uwagę dostępny sprzęt i odzież.
Opis z okładki tajemniczo wspomina, że Gertrude nie dane było zaznać spełnionej miłości. Nie znaczy to jednak, że wątek romansowy książki nie jest interesujący. Jej tendencja do przekraczania granic swoich czasów nie tyczyła się jednak życia uczuciowego. Pozostała bardzo wierna rodzinie i tradycjom w tej kwestii. To bardzo ciekawe, jak dużo konfliktów wewnętrznych miała, będąc osobą postępową i jednocześnie łaknącą jakiegoś rodzaju akceptacji.
Autorka biografii, Georgina Howell, sama przyznaje we wstępie, że brakuje jej żyłki narracyjnej. Da się to niestety odczuć, bo na samym początku dowiadujemy się jak rozwiną się niektóre kluczowe momenty życia bohaterki. Mimo lekkiego rozczarowania początkiem ze względu na ujawnianie końca, wszystko to, co Howell opisała pomiędzy broni się samo. O Gertrude Bell napisano wiele i autorka biografii nie zawahała się dotrzeć do wszystkich dostępnych źródeł. Musiała to być bardzo żmudna praca.
Gdy wspomina się Bell współcześnie, najczęściej mówi się o jej wkładzie w budowanie niezależnego Iraku. Jej życie jednak było niezwykle bogate i podejmowała przeróżne wyzwania, dając z siebie zawsze 100%. Poznanie jej sylwetki było dla mnie inspirującym doświadczeniem i pewnie z ciekawością obejrzę o niej film, który ostatnio ukazał się w kinach (piszę te słowa w roku 2016). Wiadomo już jednak, że adaptacja losów Bell nie dorasta do pięt prawdziwy wydarzeniom. Nic dziwnego, że takiego życia nie da się streścić w dwugodzinnym filmie. Sama biografia i liczne źródła na jej temat przekonują mnie, że jeszcze nie raz o Gertrude Bell będzie głośno mimo że od jej śmierci minęło już 90 lat.
Anna Kaczmarczyk
Cytaty
Artykuły

OPINIE i DYSKUSJE
Nie ma nic bardziej denerwującego niż autor biografii bezgranicznie i bezkrytycznie zakochany w osobie, o której pisze. I ta postawa autorki bardzo mi przeszkadzała w odbiorze opowieści o Gertrude Bell. Wymęczyłam tą książkę. Notka w wikipedii jest napisana ciekawiej niź ta książka. Strasznie się męczyłam czytając i zamiast oczekiwać tego co dalej, jak ułożyło się życie niezwykle inspirującej bohaterki, to czekała, aż dobiję to ostatniej strony.
Nie ma nic bardziej denerwującego niż autor biografii bezgranicznie i bezkrytycznie zakochany w osobie, o której pisze. I ta postawa autorki bardzo mi przeszkadzała w odbiorze opowieści o Gertrude Bell. Wymęczyłam tą książkę. Notka w wikipedii jest napisana ciekawiej niź ta książka. Strasznie się męczyłam czytając i zamiast oczekiwać tego co dalej, jak ułożyło się życie...
więcej Pokaż mimo toBywają chwile, że życie wydaje się ciągiem potknięć i wtedy dobrze pomyśleć o kimś, kogo siła wleje siłę i w Twoje serce. Gertrude Bell była jedną z tych kobiet, o których się nie zapomina i które, pomimo trudów, idą dalej wykazując się męstwem o wiele większym, niż mógłby się kiedykolwiek wykazać mężczyzna. W świecie, w którym dzisiaj trudno o prawdziwy autorytet, w którym królują celebryci pozbawieni wiedzy, pokory i siły, przepełnieni zaś śmieszną dumą, arogancją i napuszonym ego – ktoś taki jak panna Bell zdaje się być oazą na pustyni jałowych myśli i głośnych głupców.
„Córka Pustyni”, to świetna biografia, szczegółowa, autorka zadbała o każdy drobiazg i z pieczołowitością nakreśliła nam nie tylko samą Gertrude, ale i sytuację polityczną, tak ważną w kontekście tej nieprzeciętnej Osoby.
Jestem pod wielkim wrażeniem i podziwiam tę kobietę, pragnę brać z niej przykład i, tak jak ona, nigdy się nie poddawać. Oczywiście miała wiele przewagi nad „zwykłymi śmiertelnikami” – była nieziemsko bogata, co umożliwiło jej prowadzenie badań, podróże i poznawanie kultur, ludzi i smaków całego świata… mimo to, posiadała walecznego ducha, który prowadził ją do miejsc niebezpiecznych i ocalał przed śmiercią, którą tak często wzywała na pojedynek.
Jej życie, to obraz namalowany samymi intensywnymi kolorami, mocną zielenią, głęboką żółcią, bezkresnym błękitem walczącym z zimnym granatem, przeszywającą czernią i wreszcie krwistą czerwienią. Gertrude Bell potrafiła po tym świcie chodzić, sztukę życia doprowadziła do perfekcji i kiedy kochała, kochała całkowicie, z poświęceniem i odwagą. Taka miłość mogła przerażać, mogła też odstraszać, mogła nawet zabić, ale tylko taką miłość, można nazwać miłością – gdyż, czy miłość jest dla tchórzy?
Ogromnie wam polecam tę książkę! Może i panna Bell nie była nieomylna, może jej ślepe zapatrzenie w kulturę wschodu czasami ją oślepiało i zacierało prawdę, ale walczyła dzielnie, potrafiła się przyznać do porażek, zdobywała wiedzę z zapałem tak przeraźliwie żarłocznym, że można by ją porównać do wygłodniałego tygrysa. Była kobietą, która bez najmniejszych wątpliwości wyprzedzała swoją epokę, pokazywała, że kobiecość, to nie słabość – a siła. I, co może najważniejsze - udowodniła, jak ekstremalnie ważna jest odpowiednia EDUKACJA.
Podróżniczka, alpinistka, intelektualistka, pisarka, wojowniczka, polityk, fotograf, archeolog, szpieg – KOBIETA.
9/10
Bywają chwile, że życie wydaje się ciągiem potknięć i wtedy dobrze pomyśleć o kimś, kogo siła wleje siłę i w Twoje serce. Gertrude Bell była jedną z tych kobiet, o których się nie zapomina i które, pomimo trudów, idą dalej wykazując się męstwem o wiele większym, niż mógłby się kiedykolwiek wykazać mężczyzna. W świecie, w którym dzisiaj trudno o prawdziwy autorytet, w którym...
więcej Pokaż mimo toBiografia Gertrude Bell zapowiadała się bardzo dobrze - w końcu mowa tu o wybitnej kobiecie, której talenty i osiągnięcia można by wymieniać w nieskończoność. Książka Georginy Howell przybliża niebezpieczne podróże, trudne polityczne wybory Getrude, a także jej niepowodzenia w życiu uczuciowym.
Bez wątpienia jest to solidnie napisana bibliografia, a jednak momentami czułam sie przytłoczona ilością przytaczanych przez autorkę informacji.
Biografia Gertrude Bell zapowiadała się bardzo dobrze - w końcu mowa tu o wybitnej kobiecie, której talenty i osiągnięcia można by wymieniać w nieskończoność. Książka Georginy Howell przybliża niebezpieczne podróże, trudne polityczne wybory Getrude, a także jej niepowodzenia w życiu uczuciowym.
więcej Pokaż mimo toBez wątpienia jest to solidnie napisana bibliografia, a jednak momentami...
Doceniam trud włożony przez autorkę i jej skrupulatność, ale...
Książka bardzo obszerna - no właśnie, za obszerna. Bardzo długie opisy, nic nie wnoszące szczegóły i po prostu... nuda - to wszystko sprawiło, że nie zdołałem tej książki przeczytać do końca.
By poznać lepiej niezwykłą Gertrude Bell warto poczytać nieco o niej w internecie i obejrzeć (świetny!) film "Królowa pustyni". Książka niestety, jak dla mnie, nieudana.
Doceniam trud włożony przez autorkę i jej skrupulatność, ale...
więcej Pokaż mimo toKsiążka bardzo obszerna - no właśnie, za obszerna. Bardzo długie opisy, nic nie wnoszące szczegóły i po prostu... nuda - to wszystko sprawiło, że nie zdołałem tej książki przeczytać do końca.
By poznać lepiej niezwykłą Gertrude Bell warto poczytać nieco o niej w internecie i obejrzeć (świetny!) film "Królowa...
O ile sama postać Gertrude wydaje się ciekawa, to sama książka już niestety nie porywa. Widać sporo pracy włożonej w opracowanie książki, ale czyta się ją nieco na siłę, brakuje ciekawej narracji, do tego zaburzona miejscami chronologia nie ułatwia czytania. Duża szkoda, bo z tego życiorysu można było "wycisnąć" znacznie więcej.
O ile sama postać Gertrude wydaje się ciekawa, to sama książka już niestety nie porywa. Widać sporo pracy włożonej w opracowanie książki, ale czyta się ją nieco na siłę, brakuje ciekawej narracji, do tego zaburzona miejscami chronologia nie ułatwia czytania. Duża szkoda, bo z tego życiorysu można było "wycisnąć" znacznie więcej.
Pokaż mimo toNiezwykła, nietuzinkowa kobieta, wychodząca poza kanony, schematy obowiązujące w czasach, w których żyła. Błyskotliwa, działająca na wielu polach, społeczniczka, reformatorka, charakteryzująca się odwagą w prezentowaniu i obronie własnych poglądów. Jednocześnie prawdziwa wiktoriańska dama i Królowa Pustyni. Mimo swoich dokonań nie była doceniana przez rodaków. Można ją uznać za osobę spełnioną. „Sądzę, iż umierała bardzo szczęśliwa, ponieważ jej dzieło polityczne – jedno z największych, jakiego kiedykolwiek podjęła się kobieta – została doprowadzone do końca…”
Zaprezentowana biografia zawiera dużo faktów z jej życia. Ukazuje tło polityczno-społeczne zmian zachodzących w jej kraju i na Bliskim Wschodzie. Niezwykła rzeczowość opisu. I chyba ta rzeczowość trochę przytłacza.
Niezwykła, nietuzinkowa kobieta, wychodząca poza kanony, schematy obowiązujące w czasach, w których żyła. Błyskotliwa, działająca na wielu polach, społeczniczka, reformatorka, charakteryzująca się odwagą w prezentowaniu i obronie własnych poglądów. Jednocześnie prawdziwa wiktoriańska dama i Królowa Pustyni. Mimo swoich dokonań nie była doceniana przez rodaków. Można ją...
więcej Pokaż mimo toCiekawe życie opisane w bardzo nieciekawy sposób.
Fascynująca postać Gertrude Bell nie potrzebowała hagiograficznego ujęcia - dużo ciekawiej byłoby poznać w niej człowieka pewnej epoki, a nie pomnik kolonializmu brytyjskiego. Szkoda, bo polski czytelnik nie ma zbyt dużego wyboru w tym temacie.
Ciekawe życie opisane w bardzo nieciekawy sposób.
Pokaż mimo toFascynująca postać Gertrude Bell nie potrzebowała hagiograficznego ujęcia - dużo ciekawiej byłoby poznać w niej człowieka pewnej epoki, a nie pomnik kolonializmu brytyjskiego. Szkoda, bo polski czytelnik nie ma zbyt dużego wyboru w tym temacie.
Długo czekałam, aż "Córka pustyni" trafi w moje ręce, ale było warto.
Warto zaznaczyć, że nie jest to tkliwe romansidło, czy książka w stylu europejki, która trafia do Afryki a potem chce się wydostać i nie potrafi. Jest to biografia kobiety, która żyła na przełomie XIX i XX wieku i była wówczas uznawana za jedną z najmądrzejszych kobiet ( jak to brzmi !) Swoich czasów.
Przyznam, że pierwszy raz nie tylko o książce, ale i bohaterce przeczytałam na łamach magazynu "Wysokie obcasy" i do tegoż bym odsyłała, ew. do notki na Wikipedii. Była bardzo interesującą kobietą. Wpierw odbyła podróż dookoła świata, by zrobić przerwę na zdobywanie alpejskich szczytów, by potem wrócić do Swej wielkiej miłości jaką był Bliski Wschód. Znała kilka języków, czytywała i tłumaczyła poezję perską, spotykała się i przyjaźniła z szejkami, była tam skąd ludzie żywi nie wracali (Ha`il), walczyła o to, by mogło powstać Państwo Irańskie. A, i w międzyczasie prowadziła bardzo aktywne życie, że tylko wspomnę, iż pomagała podczas I wojny światowej - bynajmniej nie z bezpiecznego Londynu.
Kiedy piszę tą notkę, zastanawiam się tylko jak by się potoczyło jej życie, gdyby mogła je dzielić z ukochaną osobą ... cóż tkliwości odłożę na bok i jedyne co mi pozostaję, to zachęcić do przeczytania tych, którzy lubią solidne biografie, bo ta takową jest w istocie. Biografią wielkiej Osoby, która odeszłaby w zapomnienie, gdyby nie G.Howell.
Długo czekałam, aż "Córka pustyni" trafi w moje ręce, ale było warto.
więcej Pokaż mimo toWarto zaznaczyć, że nie jest to tkliwe romansidło, czy książka w stylu europejki, która trafia do Afryki a potem chce się wydostać i nie potrafi. Jest to biografia kobiety, która żyła na przełomie XIX i XX wieku i była wówczas uznawana za jedną z najmądrzejszych kobiet ( jak to brzmi !) Swoich...
„Nazywam się Sindbad. Mieszkam na stałe w Bagdadzie. Rodzice moi umierając zostawili mi w spadku tysiąc worków złota, tysiąc beczek srebra, sto pałaców, sto ogrodów i jeden trzonowy ząb mego pradziadka, który ojciec mój przechowywał w hebanowej szkatułce jako pamiątkę i osobliwość” – tak zaczynają się cudownie nieprawdopodobne opowieści o Sindbadzie Żeglarzu, bohaterze „Księgi tysiąca i jednej nocy”, ale w wersji, która wyszła spod pióra Bolesława Leśmiana. I tym właśnie była dla mnie dotąd Arabia. Osobliwością łączącą egzotykę codziennego życia z przebogatą kulturą duchową, poezją Hafiza, architekturą niezdobytych twierdz, dzikością pustyń – i baśniami o Sindbadzie, Szeherezadzie, latających dywanach, lampie Aladyna. O prawdziwej Arabii, jej historii i kulturze, nie mam specjalistycznej wiedzy i w gruncie rzeczy nigdy wcześniej nie poświęciłam jej szczególnej uwagi. Mimo to lektura „Córki pustyni…” Georginy Howell okazała się trwającą wiele wieczorów niesamowitą przygodą.
Pustynia jest sercem dawnej Arabii. W wiekowym już filmie Davida Leana „Lawrence z Arabii” jawi się jako pejzaż, którego cechą główną jest zmienność. Inaczej wygląda o wschodzie słońca, gdy horyzont eksploduje odcieniami oranżu, szafranu, czerwieni, choć ziemia, piasek wciąż są bazaltowo czarne, inaczej za dnia, w pełni spływającego z nieba żaru, inaczej w środku nocy. Z pustynią Gertrude Bell, bohaterka „Córki pustyni…”, zetknęła się około 1900 roku. Będąc w Jerozolimie, miała zwyczaj zjeżdżać z utartych szlaków i galopować samotnie w tumanach kurzu, a „każdy dzień przynosił nową naukę życia na pustyni: dowiedziała się, że słońce może poparzyć stopy nawet w skórzanych butach, jeśli ich nie okuta się materiałem, w «ogromnych taflach wody», stale obecnych na widnokręgu, rozpoznała miraże, uszyła sobie muślinowy śpiwór dla ochrony przed muchami w nocy” . Pokochała pustynię; miłość do pustkowi była konsekwencją tego, co nadawało sens jej życiu: mnożących się tam wyzwań. Trzeba więc było poznać języki i obyczaje autochtonów, nauczyć się kartografii, mieć pojęcie o miejscowej historii oraz o archeologii. „Do tego dochodziło ryzykowne zadanie przetrwania i dotarcia do celu oraz upojne potwierdzenie swojej tożsamości” .
Tymczasem Thomas Edward Lawrence został człowiekiem pustyni, gdy prowadzony przez przewodnika zmierzał do księcia Fajsala. Pustkowie urzekło go i podsyciło wątpliwości; zastanawiał się, kim naprawdę jest i do jakiego należy świata. Znamienna jest ta fascynacja, bo jego przyjaciel, szejk Ali ibn el Kharish twierdził, iż Beduini nienawidzą pustyni, kochają bowiem wodę i zieleń. Ale Lawrence był człowiekiem cywilizacji Zachodu i nie miał co do niej złudzeń, znając od podszewki wątpliwej jakości moralność tych, którzy bili się o Arabię i jej bogactwa naturalne. Gdy więc udzielał wywiadu amerykańskiemu dziennikarzowi, na pytanie o to, co widzi szczególnie pasjonującego w pustyni, odrzekł krótko: Jest czysta. Inaczej brzmiałaby odpowiedź Beduina: Jest jak ocean, ale nie można zanurzyć w niej wiosła .
„Córka pustyni…” zestawia dwie biografie. To książka o Gertrude Bell, Angielce wywodzącej się z bardzo zamożnej rodziny przemysłowców, co ułatwiło jej zdobycie takiego wykształcenia, jakie w czasach wiktoriańskich miało niewiele kobiet. Urodzona w 1868 roku, uparta, kłopotliwa i rozbrykana jako dziecko, odznaczała się śmiałością sądów i zamierzeń. Ukochana córka swego ojca – „nie znosiła dyscypliny i lubiła doprowadzać ludzi do szału” . Mnóstwo czytała, a gdy rozpoczęła studia w Queen’s College na Oksfordzie w 1886 roku, wyróżniała się błyskotliwością i ponadprzeciętnymi zdolnościami. Mimo że skończyła kurs w dwa (a nie trzy) lata, jako pierwsza kobieta uzyskując najwyższą notę z historii nowożytnej, znajdowała czas na rozrywki. „Pływała, wiosłowała, grała w hokeja, występowała w teatrze, tańczyła i zabierała głos w debatach” . Potem podróżowała, uczyła się języków, zajmowała się kartografią i archeologią, stając się najwybitniejszą arabistką swoich czasów. W końcu za drugi dom uznała Bagdad.
dalej na blogu: http://czas-bezpowrotnie-miniony.blogspot.com/2016/07/corka-pustyni-gertrude-bell.html
„Nazywam się Sindbad. Mieszkam na stałe w Bagdadzie. Rodzice moi umierając zostawili mi w spadku tysiąc worków złota, tysiąc beczek srebra, sto pałaców, sto ogrodów i jeden trzonowy ząb mego pradziadka, który ojciec mój przechowywał w hebanowej szkatułce jako pamiątkę i osobliwość” – tak zaczynają się cudownie nieprawdopodobne opowieści o Sindbadzie Żeglarzu, bohaterze...
więcej Pokaż mimo toKsiążka, której po prostu nie da się czytać, pełna bezużytecznych informacji. Skończyłam na 146 stronie (6 rozdziale) i mam jej już dosyć, dosyć od samego początku, pierwszego rozdziału. Poczekam na to, gdy ktoś jeszcze pokusi się, w przyszłości, na opisanie tej niesamowitej postaci Gertrude bo styl pisania pani Howell pozostawia wiele do życzenia. Choć sformułowanie "styl pisania" w przypadku tej Autorki jest stwierdzeniem użytym na wyrost.
Gdy sięgam po biografię to czy chcę czytać streszczenia licealisty? - NIE.
Czy chcę czytać całe, przytoczone listy Gertrude, które Autorka przepisuje bo nie potrafi ich skompilować do kilku słów? - NIE
Czy chcę czytać jak był urządzony dom, w którym mieszkała a jak wyglądało miasto? Jakie stroje nosiła i gdzie bawiła się na balach? Jak urządzała skalniaki?
Nie lubię też przypuszczeń , jak tu gdzie Autorka "przypuszcza" jaki wpływ miała postawa Gertrude na innych ludzi.
Oczekiwałam porządnej biografii a otrzymałam literaturę kobiecą połączoną z magazynem plotkarskim.
Widać, że Autorce brakuje warsztatu i nie potrafi wybrać istotnych informacji jak np. w tym fragmencie: "Podniecona, szusowała na dół, gdzie ostrzyła sobie apetyt na obiad, lecz w szałasie zastała trzech Francuzów, którzy palili jej drewno i pili jej herbatę. Skrzyczała ich , po czym wyszła przebrać się w spódnicę", czy tu: "W hotelu w Rosenlaui spotkała wesołą rodzinę Collierów i wspólnie rozegrali partię krykieta, posługując się gałęziami sosny jako słupkami do wicketów i siatkami na motyle w celu wyławiania piłek z rzeki"....i tak cały czas.
Dla mnie osobiście ta książka to strata czasu, nie polecę jej nikomu a nawet będę odradzać jej czytanie.
Książka, której po prostu nie da się czytać, pełna bezużytecznych informacji. Skończyłam na 146 stronie (6 rozdziale) i mam jej już dosyć, dosyć od samego początku, pierwszego rozdziału. Poczekam na to, gdy ktoś jeszcze pokusi się, w przyszłości, na opisanie tej niesamowitej postaci Gertrude bo styl pisania pani Howell pozostawia wiele do życzenia. Choć sformułowanie...
więcej Pokaż mimo to