Zniszczono twardy dysk Terry'ego Pratchetta

LubimyCzytać LubimyCzytać
30.08.2017

Jednym z życzeń Terry'ego Pratchetta było, aby po jego śmierci zniszczyć wszystkie nieukończone powieści. W miniony piątek twardy dysk z komputera pisarza został rozjechany przez zabytkowy walec parowy. 

Zniszczono twardy dysk Terry'ego Pratchetta

Po śmierci pisarza w marcu 2015 roku, Neil Gaiman - który był bliskim przyjacielem Pratchetta zdradził ostatnią wolę autora Świata Dysku: wszystko nad czym pracował w momencie swojej śmierci ma być usunięte z komputera, położone na środku drogi i rozjechane przez walec parowy.

Wykonawcą woli pisarza jest Rob Wilkins, który umieścił na twitterze zdjęcie twardego dysku na tle walca z komentarzem: zamierzam wypełnić moje zobowiązanie wobec Terry'ego.

Twardy dysk został zmiażdżony przez zabytkowy walec parowy (jak bardzo pasuje to do Terry'ego Pratchetta!) marki John Fowler & Co o nazwie Lord Jericho podczas targów Great Dorset Steam. Było to wydarzenie otwierające wystawę poświęconą życiu i twórczości pisarza. Zniszczony twardy dysk będzie jednym z elementów wystawy: Terry Pratchett: His World.

Wystawę będzie można oglądać w Muzeum w Salisbury od 16 września do 13 stycznia 2018.

 


komentarze [11]

Sortuj:
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
Nobody 30.08.2017 23:54
Czytelnik

Pratchett nie umarł. On przeniósł się na Długą Ziemię. Jest w drodze do Wysokich Meggerów, odwiedza po drodze kolejne ludzkie kolonie i spotyka się z innymi stworzeniami zamieszkującymi Długą Ziemię. Jednocześnie czuwa nad tym co się dzieje na Dysku, w końcu jest jego stwórcą. Swoje pomysły zabrał ze sobą...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
czomicz 30.08.2017 23:17
Bibliotekarz

Mnie osobiście zastanawia dlaczego tak długo zwlekano z realizacją ostatniej woli Pana Pratchetta. Czyżby ktoś bardzo dokładnie (pliczek po pliczku) analizował całą zawartość tego dysku?

Zaś co do samego dysku, to z niego staruszek jeszcze na ATA (widać zworkę). Na dzień dzisiejszy takie dyski są obiektami muzealnymi. Gdzieś czytałem, że Terry był wielkim entuzjastą...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
K_Schmidt 30.08.2017 21:54
Czytelniczka

Smutne, ale jeśli ktoś miał prawo oceniać, czy nieukończone dzieło nadaje się do publikacji lub czy ktoś inny mógłby je dokończyć, to najbardziej właśnie sam autor. Wiele zależy od warsztatu autora - wspominane dzieła Kafki są bez zakończeń czy środkowych rozdziałów, ale do tego momentu, w którym się zachowały, wydają się już przez autora wycyzelowane. Są jednak autorzy,...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
nook 30.08.2017 12:25
Czytelnik

Kiedyś, po latach, okaże się czy ostatnia wola zmarłego została wykonana zgodnie z jego życzeniem. Oby nie był tak, jak w przypadku Jana Pawła II, którego życzeniem również było zniszczenie po śmierci jego prywatnych zapisków. Stało się inaczej. "Pazerny Staś", nie dość, że nie wykonał woli swojego przyjaciela, to jeszcze wydał je w postaci książki i do dzisiaj zbija na tym...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Saszen 30.08.2017 18:34
Czytelniczka

Czasami niewykonanie woli zmarłego może pozbawić ludzkość wielkich dzieł, jak dowodzi przykład Franza Kafki. Gdyby Max Brod był lojalny wobec przyjaciela, nie byłoby "Procesu", "Zamku" i wielu innych. Światowa literatura wyglądałaby zupełnie inaczej.
Smutne wydaje mi się tylko publikowanie "list zakupów", jeśli były spisane ręką pisarza...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Ela 31.08.2017 11:43
Czytelniczka

Pomyślałam o tym samym przypadku z papieżem - to nie były jakieś niedokończone książki tylko jego przemyślenia, którymi nie chciał się dzielić. Niestety, jego "najlepszy przyjaciel" wiedział lepiej.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
Magdalena Wardęcka 30.08.2017 11:23
Bibliotekarka

Rozumiem, że taka była wola autora, ale i tak jest do dość smutne. Koniec pewnego fragmentu historii, która mogła trwać i dać fanom autora jeszcze taką namiastkę, tego co stworzył, co po nim zostało. Pozostaje się cieszyć tym literackim światem, który wykreował :)

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Rae 30.08.2017 16:20
Czytelniczka

Wydaje mi się, że ktoś taki jak Pratchett, właśnie namiastek chciałby uniknąć. I słusznie.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Aghama 30.08.2017 19:32
Czytelniczka

Z jednej strony smutne, a z drugiej pozwoli uniknąć czegoś jak Opowieść o Kullervo
Wole drugi raz przeczytać cały Świat Dysku niż nachalną nadinterpretacje zapisków i notatek. Niedługo ktoś popełni analizę listy zakupów Tolkiena...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
 Opowieść o Kullervo
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
LubimyCzytać 30.08.2017 11:03
Administrator

Zapraszamy do dyskusji.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post