Historia jak z Millennium

LubimyCzytać LubimyCzytać
06.09.2016

Czasami na naszych oczach dzieją się rzeczy, które zdają się żywcem wyjęte z powieści sensacyjnych. Kilka dni temu pisarz Mariusz Zielke zamieścił w Internecie swoją najnowszą książkę „Dla niej wszystko” zupełnie za darmo! Decyzję argumentuje tym, że ktoś chciał tę publikację powstrzymać.

Historia jak z Millennium

Mariusz Zielke to były dziennikarz śledczy, który na swoim koncie ma osiem powieści, z czego cztery wydane przez wydawnictwo Czarna Owca: Wyrok, Formacja trójkąta, Człowiek, który musiał umrzeć, Sędzia - część z nich ukazała się pod naszym patronatem. Jak sam o sobie pisze: Zawsze stawałem po stronie słabszych i biedniejszych. Chciałem pomagać im walczyć ze złem, z systemem, korporacjami, gangami. Próbowano mnie przekupić milionowymi łapówkami, potem szantażowano, grożono, wreszcie wytaczano seriami procesy, chcąc wsadzić do więzienia i zastraszyć ogromnymi odszkodowaniami. Pokusy pokonałem, przeciwników też, wygrałem wszystkie procesy. Jednak najcięższa walka dopiero przede mną.

Jego najnowsza książka Dla niej wszystko miała się ukazać w listopadzie tego roku. Powieść jest inspirowana prawdziwymi wydarzeniami, i jak głosi blurb na okładce: „jedną z najciekawszych spraw kryminalnych w Polsce”. Do oficjalnej publikacji jednak nie doszło, a książka została przez autora umieszczona w sieci za darmo – po to, aby jak najwięcej osób mogło się z nią jak najszybciej zapoznać.

W skrócie Zielka sprawę opisuje tak: we wrześniu 2015 r. bogaty biznesmen (posiadający własne wydawnictwo) zamówił u mnie powieść, która m.in. opisywałaby sprawę ataku bandytów na niego i porwania członka jego rodziny. Sprawa była intrygująca, więc podjąłem się jej opisania. W trakcie analizy akt sądowych, zbierania materiałów, wywiadów zorientowałem się, że mam do czynienia ze sprawą znacznie poważniejszą niż porwanie: dotykającą korupcji na najwyższych szczeblach w formacjach mundurowych, różnych machinacji w służbach itd., wreszcie serii niewyjaśnionych morderstw. Ponieważ nie jestem już dziennikarzem, nie miałem ambicji, by rozwiązać te zagadki (choć mnie strasznie korciło), ale w powieści postawiłem różne teorie (zmyślone) na ich temat. Bardzo wyraźnie zaznaczam, że nikogo prawdziwego nie opisywałem. Wszystkie postaci zmyśliłem. W 11 miesięcy stworzyłem powieść kryminalną, która bardzo podobała się pierwszym jej recenzentom i wydawcy. I wtedy prawnik biznesmena zaproponował mi umowę, która umożliwiłaby wydawcy przetrzymanie pierwszego wydania tej powieści przez 25 lat (a umawialiśmy się na wydanie w listopadzie 2016). Nie zgodziłem się i wtedy zaczęła się moja katorga. Błagalnymi mailami doprowadziłem do telefonicznej „ugody”, na mocy której biznesmen m.in. zgadzał się, żebym swoją powieść wydał w Czarnej Owcy. Podpisałem umowę z tym wydawcą, bo książka mu się podobała. Po kilku dniach biznesmen wystąpił do mnie z niezrozumiałymi żądaniami (takich zmian w książce, że praktycznie musiałbym ją napisać od nowa oraz częściowego zwrotu pobranych za napisanie książki zaliczek, które wydałem na bieżące potrzeby). Nie miałem pieniędzy, by mu oddać zaliczki, musiałem więc zerwać umowę z Czarną Owcą. Zrobiłem to i przekazałem mu powieść do wydania. Wtedy jego prawnik napisał, że już nie jest zainteresowany wydaniem powieści i że ja nie mogę jej nigdzie indziej wydać. Zaproponował mi umowę, której konsekwencją byłaby niemożność wydania powieści przez 50 lat (słownie: pięćdziesiąt). Dostałem ultimatum, że tę umowę mam podpisać do końca sierpnia, inaczej będzie źle. No i już wiem, że będzie.

Książkę można pobrać ze strony www.stopcenzurze.pl – tam też można przeczytać więcej o całej sprawie. Również na fanpage'u pisarza ciągle toczy się ciekawa dyskusja – pojawiają się głosy poparcia dla Mariusza Zielke. Pojawiają się również sugestie, że to tylko kampania marketingowa, mająca przynieść pisarzowi rozgłos. Autor na ww. stronie pokazuje analogię między tym, co w swoich książkach opisał Stieg Larsson, a tym, co się aktualnie u niego dzieje. Swój wpis kończy słowami: To nie jest sparafrazowana historia z książki Larssona. To nie jest dmuchana marketingowo opowiastka cwaniaka, który sprzedaje naiwnym swoje książki. To moje prawdziwe życie. Nie mam tylko Salander, która mogłaby mi pomóc w tej walce. Bądźcie moją Lisbeth Salander! Bardzo Was potrzebuję! Mam nadzieję, że moja wojna o prawdę, sprawiedliwość i wolność słowa zakończy się inaczej, niż walka Stiega.

Wydawnictwo Czarna Owca potwierdza, że w sierpniu otrzymali od Mariusza Zielke książkę, którą on po kilku dniach wycofał z przyczyn, które zostały opisane powyżej. Jednakże nie są w stanie potwierdzić, że jest to ta sama książka, która trafiła za darmo do sieci, ponieważ nie mieli jeszcze sposobności się z nią zapoznać.

Fanpage autora: https://www.facebook.com/mariusz.zielke


komentarze [11]

Sortuj:
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
Kaga 08.09.2016 19:02
Bibliotekarz

Książkę pobrałam, i zacznę z pewnością ją dziś czytać. Jednak sprawa... bez obrazy, nieco mi śmierdzi. Obym się myliła, że autor chce po prostu swoją osobę nagłośnić. Bo tak trochę... trąca mi tym działaniem.
Jaka prawda? Zapewne nie dowiemy się, jaka jest. Możemy dywagować. No i czytać, bo to gratka, książka za darmo, w dodatku z oficjalnym błogosławieństwem autora ;)

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
_BB 07.09.2016 15:16
Czytelnik

już ściągnięta :)

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Recenzje_Gaby 07.09.2016 10:51
Oficjalna recenzentka

Wczoraj pobrałam książkę, skontaktowałam się również z autorem i cała sprawa jest naprawdę mocno skomplikowana.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Joluśka 07.09.2016 10:16
Czytelniczka

Szalenie intrygująca kwestia! Wypowiedź autora zaciekawiła mnie do takiego stopnia, że książkę na pewno przeczytam!

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Aquarius 07.09.2016 08:19
Czytelniczka

ja pobrałam format mobi,ale wyskakuje error nie można otworzyć...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Gonzales Ruchomy 07.09.2016 12:11
Bibliotekarz

Ja pobrałem przed chwilą mobi i epub i wszystko jest w porządku.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Aquarius 07.09.2016 12:48
Czytelniczka

pobrałam epub,przekonwertowałam i jest ok:)

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
Tina 07.09.2016 07:29
Bibliotekarka

Chetnie przeczytam.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Marczewek 06.09.2016 18:51
Bibliotekarz

też pobiorę

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
lily_rose 06.09.2016 16:02
Czytelniczka

Ciekawa sprawa. Już pobrałam książkę i chętnie ją przeczytam.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
LubimyCzytać 06.09.2016 14:11
Administrator

Zapraszamy do dyskusji.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post