Przepadam za JKR i uniwersum Harrego Pottera ale to całe BOOM na nowe wydania z ilustracjami, "Przeklęte dziecko" a teraz jeszcze to powodują, że czytelnik odnosi wrażenie, że nastoletni czarodziej został zmiażdżony przez konsumpcjonizm. Przykre.

Przepadam za JKR i uniwersum Harrego Pottera ale to całe BOOM na nowe wydania z ilustracjami, "Przeklęte dziecko" a teraz jeszcze to powodują, że czytelnik odnosi wrażenie, że nastoletni czarodziej został zmiażdżony przez konsumpcjonizm. Przykre.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

Jestem ogromną fanką JKR, czegokolwiek nie wyda, magia nazwiska działa bezbłędnie - biegnę do księgarni i chwilę później już wracam z jej nową powieścią. Wiadomość o sztuce teatralnej przyjęłam z mieszanymi emocjami, gdy dowiedziałam się, że będzie dotyczyła dalszych losów Pottera. Z otwartym umysłem otworzyłam ebook scenariusza. Czytałam do 3 w nocy i po zamknięciu pliku gorzko stwierdziłam, że pewnych obietnic należy dotrzymywać... jak tej z 2007 roku po premierze, gdy JKR powiedziała, że więcej Pottera nie będzie. Nie zdradzając szczegółów, czułam się tak jakbym czytała fanowski szkic z uniwersum. Wiele pomyłek, które jakoś trudno było zaakceptować, mając w pamięci jej dokładne tabelki jakie publikowała po premierze HP5 w których planowała krok po kroku fabułę. Ledwo minęła premiera "Przeklętego dziecka", a już zapowiedziano 3 książeczki po niespełna 80 stron każda w formie ebooka - niby nie drogie, ale do takich krótkich publikacji miał być Pottermore. Zawsze wspierałam jej mniejsze formy, jak chociażby "Baśnie", "Fantastyczne Zwierzęta" czy "Quidditch" z których zysk ze sprzedaży był przekazywany na cele charytatywne. Co do tych trzech nie ma informacji czy faktycznie pieniądze zasilą jej organizacje charytatywne. Na koniec dnia znalazłam w ofercie Amazon "Fantastyczne Zwierzęta..." jako scenariusz z nadchodzącego filmu... Może i jestem skostniała ale nie podoba mi się kierunek w jakim to wszystko zmierza. Zgadzam się z opinią, że odgrzewa kotleta, chociaż jej detektyw czeka i inne literackie wyzwania. Owszem, JKR przeznacza niebotyczne kwoty na organizacje charytatywne i chwała jej za to! Ale nie mniej ważne jest zarządzanie uniwersum. Do pewnego momentu jej doradcy bardzo dbali o wydania książkowe. Obecnie mamy festiwal coraz to nowszych edycji okładek, wydań ilustrowanych - nie mówię, że jest to do potępienia w czambuł, ale czuję się tak, jakby tej drugiej stronie chodziło tylko i wyłącznie o wyciągniecie pieniędzy, a nie dalsze budowanie solidnej marki.

Jestem ogromną fanką JKR, czegokolwiek nie wyda, magia nazwiska działa bezbłędnie - biegnę do księgarni i chwilę później już wracam z jej nową powieścią. Wiadomość o sztuce teatralnej przyjęłam z mieszanymi emocjami, gdy dowiedziałam się, że będzie dotyczyła dalszych losów Pottera. Z otwartym umysłem otworzyłam ebook scenariusza. Czytałam do 3 w nocy i po zamknięciu pliku...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Mówiłem, że tak będzie

Mówiłem, że tak będzie

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

Moża powedzieć, że jestem Potteromaniakiem. Czytałam wszystko, oglądałam wszystko, ale powrót Pottera to tak jak odgrzewanie kotleta. Na pewno sięgnę po nanowszą książkę - przecież nie przepuściłabym takiej okzji. Obawiam się jednak, że mogę spodziewać się po niej tego, co było w książkach z serii o Harrym Potterze. Miejmy jednak nadzieję, że się nie zawiedziemy.

Moża powedzieć, że jestem Potteromaniakiem. Czytałam wszystko, oglądałam wszystko, ale powrót Pottera to tak jak odgrzewanie kotleta. Na pewno sięgnę po nanowszą książkę - przecież nie przepuściłabym takiej okzji. Obawiam się jednak, że mogę spodziewać się po niej tego, co było w książkach z serii o Harrym Potterze. Miejmy jednak nadzieję, że się nie zawiedziemy.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

Nie sądzę, żeby to się przyjęło, z prostego powodu. Pokolenie, które wyrosło na Harrym Potterze, dziś jest już dorosłe. Dla większości z nas Harry to opowieść skończona, legenda dzieciństwa, pełna cudownych niedopowiedzeń, które uzupełniliśmy naszymi wyobrażeniami. Każda kolejna część, którą pani Rowling będzie chciała włączyć jako kanoniczną, pozostawi pewien niesmak w rzeszach fanów.

Naprawdę, nie dość jej jeszcze pieniędzy?

Nie sądzę, żeby to się przyjęło, z prostego powodu. Pokolenie, które wyrosło na Harrym Potterze, dziś jest już dorosłe. Dla większości z nas Harry to opowieść skończona, legenda dzieciństwa, pełna cudownych niedopowiedzeń, które uzupełniliśmy naszymi wyobrażeniami. Każda kolejna część, którą pani Rowling będzie chciała włączyć jako kanoniczną, pozostawi pewien niesmak w...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

OBY, oby dali Polskie tłumaczenia. Dobrze poczytać na Pottermore ale ojczysty język to ojczysty:) Bedę czekać z wypiekami na twarzy na info:D

OBY, oby dali Polskie tłumaczenia. Dobrze poczytać na Pottermore ale ojczysty język to ojczysty:) Bedę czekać z wypiekami na twarzy na info:D

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

Ni to mnie ta wiadomość cieszy, ni to drażni. Nie sądzę jednak, by wznowienie serii, która uważana była przecież za skończoną, było dobrym pomysłem.

Ni to mnie ta wiadomość cieszy, ni to drażni. Nie sądzę jednak, by wznowienie serii, która uważana była przecież za skończoną, było dobrym pomysłem.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

Mnie ta wiadomość też nie cieszy. Harry Potter się skończył, skończył w dobry sposób i nie ma co tego na siłę ciągnąć. A jakieś kontynuacje po taki zakończeniu jakie miało miejsce uważam za zły pomysł.

Mnie ta wiadomość też nie cieszy. Harry Potter się skończył, skończył w dobry sposób i nie ma co tego na siłę ciągnąć. A jakieś kontynuacje po taki zakończeniu jakie miało miejsce uważam za zły pomysł.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

Przed premierą "Przeklętego dziecka" pewnie byłabym zachwycona. Ta książka tak mnie rozczarowała, że na jakiś czas odechciewa mi się wszystkiego, co ma związek z Harry'm. Chociaż z drugiej strony materiały z Pottermore są bardzo ciekawe. Ale nawet to da się jeszcze zepsuć.

Przed premierą "Przeklętego dziecka" pewnie byłabym zachwycona. Ta książka tak mnie rozczarowała, że na jakiś czas odechciewa mi się wszystkiego, co ma związek z Harry'm. Chociaż z drugiej strony materiały z Pottermore są bardzo ciekawe. Ale nawet to da się jeszcze zepsuć.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post