rozwiń zwiń

Pyrkon 2015, czyli fantastycznie fantastyczny konwent

LubimyCzytać LubimyCzytać
28.04.2015

Jeśli w ten weekend byliście w stolicy Wielkopolski, to nie mogliście nie zauważyć, że w mieście odbywa się zlot fanów fantastyki. I to zlot ogromny – bo teren Pyrkonu odwiedziło ponad 30 tysięcy osób! Ta liczba pokazuje jaką siłę ma literatura gatunkowa! Jaki polski festiwal literatury może poszczycić się takimi tłumami?

Pyrkon 2015, czyli fantastycznie fantastyczny konwent

Program Pyrkonu był niezwykle rozbudowany: można było wziąć udział w kursach malowania smoków, w wykładach na temat szermierki i szycia gorsetów. Był nawet kurs śpiewania w LARPach. Jeśli ktoś nie chciał spędzać czasu na wykładach i prelekcjach mógł wydawać pieniądze w hali wystawienniczej, kupując książki, komiksy, koszulki, przypinki, kubki, sztuczne uszy, gry planszowe etc. A jeśli nie chciał wydawać pieniędzy to mógł ustawić się w kolejce i zasiąść na tronie z „Gry o Tron”, mijając wioski średniowieczne i oglądając walki wojów. Gdzieś po drodze można było sobie zrobić zdjęcie z Transformersem lub z Obcym i wpaść do chłopaków i dziewczyn ze strefy FallOut. I to wszystko tylko w jednej hali! A gdyby po tym wszystkim jeszcze czuł niedosyt to był gamesroom, w którym o każdej porze dnia i nocy przesiadywały tłumy, grając w planszówki i gry karciane.

Do historii tegorocznego Pyrkonu z pewnością przejdzie wizyta Dmitrija Glukhovsky’ego. Najpierw ogromny tłum przyszedł na jego wykład (pisarz niestety stracił głos), a potem po autograf ustawiła się kolejka na kilkaset metrów! (film można obejrzeć na fb Wydawnictwa Insignis). Glukhovsky promował swoją najnowszą powieść Futu.re (wydane nakładem wydawnictwa Insignis pod naszym patronatem), ale w kolejce głównie dominowały opasłe tomy Metra 2033 i Metra 2034.


źródło: materiały organizatora

Jako patron bloku literackiego mieliśmy przyjemność zorganizować trzy wydarzenia. Pierwszym było spotkanie z brytyjskim pisarzem Jasperem Ffordem. Autor przyjechał na zaproszenie Pyrkonu i wydawnictwa Sine Qua Non, aby promować swoją najnowszą wydaną w Polsce książkę Pieśń kwarkostwora. Spotkanie może nie zgromadziło tłumów, ale dzięki temu atmosfera była bardziej kameralna i każdy chętny mógł zadać autorowi pytanie. Fforde okazał się tak samo zabawny i błyskotliwy, jak jego bohaterki. Opowiadał, że jego nietuzinkowe podejście do literatury bierze się m.in. stąd, że nie ma prawie żadnego wykształcenia (szkołę rzucił, gdy miał lat 16), nie uczęszczał na kursy dla pisarzy i nie wiedział jak wypada, a jak nie wypada pisać. Po prostu pisał książki poniekąd dla siebie, tak, żeby jemu podobały się w pierwszej kolejności. Fforde wyraził też ubolewanie, że w Polsce są tylko dostępne cztery jego książki, z czego dwie już praktycznie nieosiągalne. Mowa tutaj o dwóch pierwszych tomach przygód Thursday Next Porwanie Jane E. oraz Skok w dobrą książkę. Spotkanie z autorem prowadziła redaktor naczelna serwisu i wielka miłośniczka książek Fforde’a Anna Misztak.


źródło: materiały serwisu 

W niedzielne popołudnie, kiedy teren Pyrkonu się powoli wyludniał prezes serwisu Izabela Sadowska oraz Anna Misztak wzięły udział w panelu o przyszłości książek elektronicznych. Jednym z panelistów był też nasz recenzent i autor powieści Antipolis, Tomasz Fijałkowski. Przedstawicielki serwisu zdecydowanie opowiadały się po stronie zwolenników książek elektronicznych, snując marzenia o uploadowaniu treści książek bezpośrednio do mózgu lub o przyjmowaniu jej za pomocą chipa zamontowanego w nadgarstku. Co prawda w pewnym momencie rozmowa zboczyła z głównego tematu w stronę sporów o to, kto potrafi obsługiwać czytnik, a kto nie oraz czy pożyczanie ebooków to piractwo czy zwykła przysługa koleżeńska, ale zarówno uczestnicy panelu, jak i słuchacze wyszli z sali zadowoleni i pewni tego, że przyszłość ebooków jest co najmniej świetlana.

Dla nas największym wyzwaniem była jednak wymiana książek, którą na Pyrkonie organizowaliśmy po raz pierwszy. Już na godzinę przed otwarciem sali zaczęli przychodzić pierwsi chętni i formować kolejkę. Nowości dostarczone przez wydawnictwa rozeszły się dość szybko, ale uczestnicy wymiany stanęli na wysokości zadania i przynosili ze sobą naprawdę wartościowe pozycje z fantastyki, więc w zasadzie nawet ostatni goście mieli szansę znaleźć coś dla siebie. Już po zamknięciu drzwi wszedł na salę jeden z uczestników z pytaniem, czy będziemy też za rok. Odnosimy więc wrażenie, że wymiana się spodobała. Dziękujemy zarówno naszym wolontariuszom, jak i gżdaczom, którzy pomagali nam sterować ruchem i uspokajali osoby czekające w kolejce. Dziękujemy również wydawnictwom: Media Rodzina, Książnica, Powergraph, Rebis, Sine Qua Non, Insignis orazPrószyński i S-ka, które dostarczyły kartony pełne jeszcze pachnących farbą drukarską nowości.

źródło: materiały serwisu

W programie konwentu były też prelekcje, panele i spotkania, w którcyh brali udział współpracujący z nami redaktorzy. Michał Cetnarowski opowiadał o futurologii i posthumanizmie oraz prowadził ciekawe spotkanie z Joe Haldemanem. Marcin Zwierzchowski dał między innymi wykład na temat tego, z jakim wydawnictwem warto, a z jakim nie warto podpisywać umowy, jeśli chce się wydać swoją debiutancką powieść. Obaj panowie związani z magazynem „Nowa Fantastyka” prowadzili też warsztaty pisania fantastycznych opowiadań.

„Nowa Fantastyka” w sobotni wieczór rozdawała podczas gali Pyrkonu swoje nagrody. Książką roku została Echopraksja Petera Wattsa, a Reflektor, czyli nagrodę dla twórcy młodego stażem, który w opinii jurorów zasługuje na uwagę czytelników otrzymał Paweł Paliński za powieść Polaroidy z zagłady.

Pyrkon to niezwykłe święto fantastyki. Święto, które sprawia, że na trzy dni Poznań zamienia się w miasto pełne kolorowych przebierańców rodem z japońskich anime i mangi, ulice wypełniają postaci znane z komiksów i ekranów kin oraz kart powieści. Święto, podczas którego można chodzić po mieście w przebraniu Groota i (prawie) nikogo to nie zdziwi.

A Wy, odwiedziliście w tym roku Pyrkon? Jakie wrażenia?


komentarze [20]

Sortuj:
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
julianna 17.05.2015 15:26
Czytelnik

Odwiedziłam w tym roku Pyrkon i zapewne zrobię to w przyszłym! Świetny konwent, każdy może znaleźć coś dla siebie, nuda nie grozi. Cudowna atmosfera, którą tworzą wspaniali ludzie! Dla mnie najważniejszym punktem programu było spotkanie z Kevinem Hearnem. Tak pozytywnie zakręconej osoby nawet w tym barwnym, pyrkonowym tłumie trudno szukać. Dedykacja, którą dostałam jest po...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
weatherwax 01.05.2015 22:22
Czytelniczka

Wymiana świetna! Mam pięć nowych książek za darmo :D Oby za rok też była ta atrakcja.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Patrycja 01.05.2015 01:30
Czytelniczka

3h, 3h stałam w tej kolejce po podpis Dmitrija Glukhovsky’ego! :))

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Francis 30.04.2015 21:43
Czytelniczka

byłam gżdaczem na wymianie i kilku późniejszych prelekcjach. Jeszcze przez trzy godziny przychodzili ludzie, których musiałam przepraszać, że tak szybko się skończyła.... Co oznacza, że nie jest tak źle z czytaniem, jak się mówi =)

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
inaya 30.04.2015 21:10
Bibliotekarka

Ludzie na wymianę poprzynosili faktycznie świetne książki, aż nie mogłam się zdecydować ^^

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Dominika 30.04.2015 15:46
Czytelniczka

Tyle fajnych rzeczy mnie ominęło :< ale widać, że naprawdę się udało :d

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Wioleta 29.04.2015 20:46
Czytelniczka

Glukhovsky mimo totalnego wykończenia nikogo nie potraktował w nieprzyjemny sposób;) Facet jest na serio przesympatyczny;) Polecam jego książki;)
Ja miałam problem, żeby ogarnąć wszystkie spotkania i prelekcje które mnie interesowały. Tam się tyle działo, że człowiek najchętniej by się rozdwoił albo i roztroił, żeby dać radę wszystko zobaczyć;)
Była masa cosplayerów w...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
maneki_neko 29.04.2015 17:38
Bibliotekarka

Tylko jedno mi się bardzo nie podobało. Znowu sala naukowa, w której odbywały się jedne z najciekawszych prelekcji, miała za mało miejsc. A chętnych ogrom.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
TymonT 29.04.2015 14:52
Czytelnik

Wiłem się na trawie z elficką nimfą, a może tylko mi się wydawało, a był to owłosiony krasnolud... - zabalowałem trochę. Dobra pizza była.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
RudaZołza 29.04.2015 15:18
Czytelniczka

Wręcz przeciwnie, jedzenie znów było okropne. Za to atmosfera świetna, szkoda tylko, że nie udało mi się dostać na wszystkie interesujące mnie punkty programu. No ale cóż, nie można mieć wszystkiego :)

Ps: Chyba was widziałam i jestem prawie pewna, że jednak miał brodę. Tak mi przykro...;)

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
Paweł Makowski 29.04.2015 11:53
Czytelnik

dodać jeszcze należy spotkanie z Ted Chiangiem, autograf autora Metra 2033 dostałem dopiero w niedziele, oczywiście swoje trzeba było odstać. Niesamowite wrażenie zrobiła na mnie dyskusja z Robertem Wegnerem który przybył w asyście oddziału Straży Górskiej. Ogólnie to samym blokiem literackim można było zapchać cały plan weekendu. pozdrawiam serdecznie

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post