Nie tylko Umberto Eco

Joanna Janowicz Joanna Janowicz
14.06.2013

Dawniej byli Dante i Petrarka, kilka stuleci później objawili się Italo Calvino i Umberto Eco. Włoscy pisarze od zawsze wiedli prym w świecie literatury. Dziś właśnie o nich – w pięciu odsłonach.

Nie tylko Umberto Eco

Na hasło „literatura włoska” wielu odruchowo odpowie: Umberto Eco. Jego słynna książka Imię róży i zabawne felietony zebrane w Zapiskach na pudełkach zapałek jako pierwsze nasuwają się na myśl, gdy szuka się w pamięci przykładów książek napisanych przez Włochów. Nie wspomnieć przy tej okazji o Italo Calvino i jego powieściach, chociażby o Jeżeli zimową nocą podróżny, czy o zbiorze esejów poświęconych dżumie, jaka zaatakowała język, czyli o Wykładach amerykańskich, byłoby grzechem lub solidnym niedopatrzeniem – w zależności od światopoglądu.

Jednak zatrzymać się na parze, nawet o tak niemałej randze, to trochę mało. Jakich jeszcze świetnych pisarzy zrodziły Włochy w XX wieku?

W świetności dominuje Alberto Moravia. Chwilę waham się nad wyborem najlepszej jego powieści, ale nie, jednak odrzucam Pogardę, i biorę pod uwagę i do ręki Nudę. „Nie chce mi się robić absolutnie nic, mimo iż gorąco coś robić pragnę” – to jedno z pierwszych zdań tej powieści. Tak, tytuł zdradza tematykę. Lecz ten, kto myśli, że o nudzie można tylko przynudzać, myli się po stokroć i winien co prędzej sięgnąć po książkę tego ironicznego, zdystansowanego językowego dandysa, jakim jest Moravia.

A skoro już o stylistycznym sznycie mowa, to z ogrodów przy onieśmielająco pięknej, choć niszczejącej rezydencji wynurza się Giuseppe Tomasi di Lampedusa. Lampart to wspaniała powieść – sporo w niej historii Włoch, co niektórych może zrazić, ale warto skupić się na urzekającym sposobie widzenia ludzi, miejsc i rzeczy, jaki reprezentuje ten włoski Proust. Nie, nie, spokojnie: jego zdania mieszczą się w paru linijkach, ale żal za minionym bezpowrotnie czasem, i realistyczna ocena przeszłości, swoisty humor i ironia czynią go godnym rywalem francuskiego twórcy.

Urokliwe są również książki, zazwyczaj niewielkie objętościowo, lecz przepełnione emocją, Antonio Tabucchiego. Jedna z nich, Robi się coraz później, ukazała się we Włoszech w 2001 roku i od razu przyciągnęła uwagę wielu czytelników. Autor określa ją z humorem jako „małą kieszonkową komedię ludzką”, ale tak naprawdę jest to proza miłosna w formie 18 listów. Tylko jeden z nich napisała kobieta.

Zostańmy jeszcze chwilę przy miłości (może doda nam skrzydeł). Jedną z najgłośniejszych powieści włoskich ostatnich lat był Jedwab Alessandro Baricco. Opowiada o francuskim kupcu i o jego podróżach do Egiptu, Syrii i Japonii, gdzie zakochuje się w młodej dziewczynie, której jednak nigdy nie wyznaje miłości. Czy zatem warto podróżować?

Według Claudio Magrisa – tak. Nie przepadam za jego powieściami, ale jego szkice Podróż bez końca wywarły na mnie bardzo pozytywne wrażenie. Dlaczego warto jeździć po świecie? I dlaczego warto o tym pisać? M.in. na te pytania poszukuje odpowiedzi w swoich esejach. „Wielu przyjaciół pyta mnie, jak to się dzieje, że nie męczą mnie dalekie i częste podróże. Męczymy się raczej w domu, we własnym mieście i własnym świecie udręczeni przez obowiązki i kłopoty, przebici tysiącem codziennych trujących strzał, przytłoczeni przez idole własnego plemienia. W dodatku to w domu rozgrywa się nasze życie, szczęście i nieszczęście, namiętność, los. Podróż, nawet najciekawsza, jest zawsze pauzą, ucieczką, doświadczeniem braku odpowiedzialności, odpoczynkiem od wszelkiego prawdziwego ryzyka”.

A Wy? W jakich włoskich powieściach poszukujecie odpoczynku od wszelkiego prawdziwego ryzyka? 


Zdjęcie przedstawia Alberto Moravię, a pochodzi z Wikipedii. 


komentarze [10]

Sortuj:
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
Voldemort 03.12.2018 20:27
Bibliotekarz

Właśnie jestem świeżo po lekturze "Podróży bez końca" Claudio Magrisa. Czuję się absolutnie uwiedziony jego esejami.

W tym roku wróciłem też do dawno czytanych autorów włoskich, jak Niccolo Ammaniti. Polecam jego mocną powieść o końcu dzieciństwa "Nie boję się" rozgrywającą się w wiosce zagubionej pośród pól pszenicy albo z okazji zbliżającego się końca roku przewrotny...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
but_w_butonierce 16.06.2013 10:56
Czytelnik

Italo Calvino - zaczytywałam się kilka lat temu, polecam, bo to piękna literatura. Już sam tytuł "Jeśli zimową nocą podróżny" jest wystarczającą chyba zachętą do sięgnięcia po utwory tego pisarza.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
allison 14.06.2013 20:51
Czytelniczka

Nie zapominajmy o włoskich kobietach-pisarkach. Dla mnie powieści Elsy Morante, prywatnie jednej z żon Moravii, są znacznie lepsze niż utwory noblisty.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Gapcio 14.06.2013 20:42
Czytelnik

Żadna powieść nie oddaje gorącego klimatu Półwyspu Apenińskiego tak wiernie jak Dzieci z Bullerbyn.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Paweł 14.06.2013 20:27
Czytelnik

Pierwsze skojarzenie: "O psie, który jeździł koleją". Książka, która była jedną z porywających lektur kiedy byłem dzieckiem. Niestety, ta "włoska" od A do Z książeczka jest niewłoskiego autorstwa :)

Optuję zatem za jednym z moich wtórnych odkryć, czyli Leonardo Sciascia.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Aga Krysia 14.06.2013 18:43
Czytelniczka

Wlasnie znajduje sie w przepieknej wloskiej krainie zwanej Toskania,Raj dla turystow.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Aga Krysia 14.06.2013 18:42
Czytelniczka

Wlasnie znajduje sie w przepieknej wloskiej krainie zwanej Toskania,Raj dla turystow.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
1tomaszsz 14.06.2013 15:43
Czytelnik

Warto wspomnieć o Dekameronie Boccaccia, genialnym źródle gatunku, jakim jest nowela.
Ale do odpoczynku przy czymś popkulturowym, mogę polecić Imprimatur Monaldi & Sorti. Ciekawa powieść, której akcja toczy się w mrokach Rzymu. Oczywiście kolejne części tej serii także są ciekawą pozycją na weekend.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Luna 14.06.2013 15:37
Czytelniczka

Dodałabym jeszcze przedstawiciela najnowszej literatury Niccolo Ammaniti. Niektóre z jego książek były wydane w Polsce. Warto zwrócić na niego uwagę. "Jak Bóg przykazał", "Nie boję się", Zabiorę cię ze sobą".

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Joanna Janowicz 14.06.2013 14:57
Czytelniczka

Zapraszam do dyskusji.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post