Rok szarańczy

Okładka książki Rok szarańczy Terry Hayes
Okładka książki Rok szarańczy
Terry Hayes Wydawnictwo: Rebis kryminał, sensacja, thriller
768 str. 12 godz. 48 min.
Kategoria:
kryminał, sensacja, thriller
Tytuł oryginału:
The Year of the Locust
Wydawnictwo:
Rebis
Data wydania:
2024-05-14
Data 1. wyd. pol.:
2024-05-14
Data 1. wydania:
2024-02-06
Liczba stron:
768
Czas czytania
12 godz. 48 min.
Język:
polski
ISBN:
9788383381954
Tłumacz:
Maciej Szymański
Średnia ocen

6,1 6,1 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,1 / 10
116 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
333
126

Na półkach:

Bardzo dobrze się czytało, gdzieś do tego momentu, gdy autor postanowił błysnąć. Normalnie dałabym 10 na 10, wszystko jak lubię, ale akurat gdy tak dobrze szło zaciągnął ten autor ręczny i wprowadził inny gatunek. Można się poczuć rozczarowanym.

Bardzo dobrze się czytało, gdzieś do tego momentu, gdy autor postanowił błysnąć. Normalnie dałabym 10 na 10, wszystko jak lubię, ale akurat gdy tak dobrze szło zaciągnął ten autor ręczny i wprowadził inny gatunek. Można się poczuć rozczarowanym.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
416
5

Na półkach:

Po naprawdę świetnym „Pielgrzymie” moje oczekiwania wobec tej pozycji były bardzo duże. Niestety, całkowicie się zawiodłem. Książka którą z założenia miała być powieścią szpiegowską/akcji (i przez długi czas taką była) w czwartej części zmienia się w powieść sci-fi, jakby napisaną przez zupełnie innego autora. Albo Panu Hayesowi zabrakło pomysłu na resztę fabuły, albo był nią tak zmęczony, że postanowił zakończyć ją jakkolwiek. Przebrnąłem, skończyłem i mam nadzieję, że szybko zapomnę.

Po naprawdę świetnym „Pielgrzymie” moje oczekiwania wobec tej pozycji były bardzo duże. Niestety, całkowicie się zawiodłem. Książka którą z założenia miała być powieścią szpiegowską/akcji (i przez długi czas taką była) w czwartej części zmienia się w powieść sci-fi, jakby napisaną przez zupełnie innego autora. Albo Panu Hayesowi zabrakło pomysłu na resztę fabuły, albo był...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
406
19

Na półkach: ,

Rewelacyjna, podobnie jak jego pierwsza powieść PIELGRZYM.
Nie można się nudzić, końcówka zaskakująca, naprawdę polecam.

Rewelacyjna, podobnie jak jego pierwsza powieść PIELGRZYM.
Nie można się nudzić, końcówka zaskakująca, naprawdę polecam.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
794
15

Na półkach:

Duże rozczarowanie.
Po zapowiedziach spodziewałam się wciągającej historii i początkowo wydawało się, że tak będzie, ale... Nagromadzenie absurdu, narracja niby w pierwszej osobie nawet wtedy, gdy nie ma możliwości, by to wszystko tenże narrator wiedział, główny bohater (narrator),który teoretycznie jest super agentem, a praktycznie robi idiotyczne błędy, jednocześnie będąc niezniszczalnym to jeszcze nic. Czwarta część to jest dopiero masakra. Chyba stworzył ją nastolatek, albo AI. To ona sprawiła, że porzuciłam lekturę.
Książka mógłby się spokojnie skończyć max na drugiej części.
Jedyny plus, to że lektor audiobooka jest znakomity.

Duże rozczarowanie.
Po zapowiedziach spodziewałam się wciągającej historii i początkowo wydawało się, że tak będzie, ale... Nagromadzenie absurdu, narracja niby w pierwszej osobie nawet wtedy, gdy nie ma możliwości, by to wszystko tenże narrator wiedział, główny bohater (narrator),który teoretycznie jest super agentem, a praktycznie robi idiotyczne błędy, jednocześnie...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
234
232

Na półkach:

„Wyruszyłem kiedyś w podróż, żeby zabić człowieka.”

Ostra jazda bez trzymanki – tak można by, w dość kolokwialny, choć całkowicie adekwatny sposób, określić najnowszą powieść Terry’ego Hayesa o intrygującym tytule „Rok szarańczy”. Po sukcesie „Pielgrzyma” (którego polecam),Autor kazał dość długo czekać swoim fanom na kontynuację historii; od publikacji pierwszego tomu minęło bowiem przeszło dziesięć lat. Czy warto było przez dekadę wypatrywać „The Year of the Locust”? Tego, jak zawsze, dowiesz się z subiektywnej części mojej recenzji. Już na samym początku snutej opowieści, mogę Ci jednak zdradzić, że za tą przykuwającą uwagę okładką, kryje się niezliczona ilość dynamicznej akcji oraz mieszanka gatunkowa, przypominająca mix językowy w wieży Babel. Powieść szpiegowska z czasem ewoluuje w katastroficzne post-apo, by w ostatniej części (których to łącznie otrzymujemy cztery) przekształcić się w… dystopię sci-fi, nasączoną w dodatku sowitą dawką political-fiction. Czy dzieje się dużo? Nawet więcej. Czy jednak dzieje się dobrze?

„Jak to często bywa w wywiadowczym światku, moją misję zapoczątkowało na pozór trywialne zdarzenie.”

Ceniony przez CIA szpieg – z kreacją utkaną na wzór amerykańskich herosów. Spider Man, wespół zresztą z Batmanem i kilkoma innymi superbohaterami, mogliby się przy Tobie zarumienić ze wstydu i schować tam, gdzie słońce nie dociera. Albo tam, gdzie przyszło Ci sprostać kolejnej zleconej przez dowództwo w Langley misji, to jest w oddalonej o tysiące kilometrów Islamskiej Republice Iranu. Panujące tam spiekotę i skwar przysłania jednak coś o wiele groźniejszego – zagrażające Ameryce, a może i całemu znanemu światu, śmiertelne niebezpieczeństwo. Jak donosi wywiad, ISIS nigdy nie zostało pokonane, a jedynie zmieniło swój dotychczasowy kształt. Nowa islamska organizacja terrorystyczna, siejąca postrach gdziekolwiek, gdzie o niej usłyszą, nazywa się teraz Armią Czystych. Działającym w imię Allaha tworem, który zbiera w szeregach jednostki zdeterminowane, by rządzić – a przez to w pełni nieobliczalne. Choć może nieprzewidywalność jest złym słowem – ta kabulska formacja militarna ma bowiem zaplanowany w najdrobniejszych detalach plan. Ewenement na skalę ataku przeprowadzonego na World Trade Centre. A może nawet groźniejszego…

„Jeśli szukasz zemsty, wykop od razu dwa groby.”

Znany do 1935 roku jako Persja Iran nie ma już nic wspólnego z Persją starożytną, którą można było podziwiać z wielu powodów. Stanowiła potęgę antycznego świata, będąc ogromnym imperium, wykazującym troskę o podbite tereny. Perskie podboje naznaczyły zaś karty historii czerwienią, ale i chlubnym złotem – rysując na nich obraz sprawnie dowodzonego supermocarstwa o granicach zdających się nie mieć końca. Iran obecny jest jednym z najniebezpieczniejszych państw na całej półkuli ziemskiej. To tam zostajesz wysłany, mając pod zgrabnie skrojoną przez CIA przykrywką dotrzeć do tak zwanego kuriera – osoby posiadającej cenne informacje dotyczące planowanego przez Armię Czystych ataku. Czy stworzona przez najznamienitszych amerykańskich agentów opowieść zwiedzie jednak arabskich bojowników? Jak doskonałym aktorem będziesz w chwili, w której zostaniesz zdany jedynie na siebie i coraz bardziej dzikie irańskie tereny? Czy zdążysz dotrzeć do zakamuflowanego kuriera na czas? Jak poradzi sobie najbardziej utalentowany szpieg najlepszej amerykańskiej agencji wywiadowczej w starciu z doskonale przygotowaną do niego islamską armią? Co stanie się, jeżeli przykrywka zostanie „spalona” – w Iranie, będącym jedną z najpotężniejszych sił militarnych na świecie? Czy w pewnej chwili pozostanie Ci już tylko modlić się, niekoniecznie nawet do Allaha, ale jakiegokolwiek Boga, który raczy Cię wysłuchać o… ratunek lub chociażby szybką śmierć?

„Doświadczenie nauczyło mnie czegoś ważnego o misjach w Regionach Niedostępnych: koszmary nie przychodzą we śnie, zaczynają się dopiero na jawie.”

Hellfire - pocisk typu wystrzel i zapomnij, w dosłownym tłumaczeniu ogień piekielny. Drony bojowe. Śmigłowce szturmowe Apache. Najsłynniejsza na świecie agencja wywiadu wojskowego CIA i działanie pod przykrywką. Niebezpieczne irańskie tereny, na których zaatakować może nie tylko liczny i nieprzewidywalny wróg, ale i śmiertelne pragnienie. Skrajni wyznawcy Islamu, którzy (rzekomo) w imię swojej religii, są w stanie zrobić absolutnie wszystko. Tajne misje i innowacyjny osprzęt wojenny. Precyzyjne, ultranowoczesne systemy naprowadzania pocisków. Strzelaniny. Pogonie. Sprytne, zakrawające wręcz na cud ratunki… Czegoż tutaj nie było! Co się nie wydarzyło! „Rok szarańczy” bez dwóch zdań jest powieścią o doskonale dynamicznej fabule, która zasługuje na uznanie. Egzotyczna akcja nie zwalnia ani na sekundę, nie pozostawiając ani chwili na nudę, co absolutnie uwielbiam. Cóż – przynajmniej w 3 z 4 części, bo na tyle właśnie podzielony jest „Rok szarańczy”. Jeśli przyszłoby mi ocenić pierwsze trio, przyznałabym książce (bardzo) mocne i tak samo zasłużone 8/10 punktów, przyjąwszy nawet konwencję gatunku powieści szpiegowskiej i pewną nierzeczywistość – będący głównym bohaterem agent-heros to bowiem czasami takie „zabili go i uciekł”. Uchodzi z życiem z niezliczonych niebezpieczeństw, co jednak w pełni mieści się w kanonie wydarzeń w tego rodzaju książkach. Pierwsze ¾ to dosłowny (jako że książka liczy sobie prawie 800 stron) i przenośny „kawał dobrej roboty”. Po nich (niestety) następuje jednak część 4., którą miałam ochotę wyrwać z książki. Zbędna, nieracjonalna, całkowicie zmieniająca konwencję gatunku i dodająca do niej kilka innych: sci-fi, political-fiction, dystopię, fantasy, post-apo… i co tam jeszcze można dorzucić. Okręty podwodne, orkowie (WTF),podróżowanie w czasie, pasujące do wcześniejszej fabuły mniej więcej tak jak do mnie Harlequiny. Cel zmiany narracji i rodzaju literatury niejasny. Mam wrażenie, że część IV nie została napisana przez Hayesa, a jego kompletnie nieutalentowanego brata bliźniaka, ghostwritera lub… że on sam nie miał kompletnie pomysłu na zakończenie świetnie wykreowanej wcześniej historii, więc stworzył gargantuiczny misz-masz. Mniej więcej tak racjonalny i uzasadniony, jak zachowanie papieża, który pewnego dnia obudziłby się, a później uprawiając szaleńcze pląsy do wtóru disco polo postanowił zrzucić swoje kapłańskie szaty i poświęcić resztę swojego życia walce z gigantycznymi robotami i gadającymi zmutowanymi owcami. Sytuacja analogiczna.

Po genialnym „Pielgrzymie” rada dla czytelników „Roku szarańczy” jest prosta: zachwycamy się pochłoniętymi na jednym oddechu trzema pierwszymi częściami. Czwartą ignorujemy. Wystawiamy ocenę 8/10, bo na tyle te ¾ w pełni zasługuje. Może nawet na 9 (!). Jeśli zaś odważnie zapoznamy się z całością, notę finalną musimy niestety opuścić do ( mniej więcej) 6/10 – szkoda, bo szpiegowska część tej historii jest na najwyższym poziomie. Chętnie widziałabym ją zresztą zekranizowaną, chociażby na wzór polecanego przeze mnie serialu „Fauda”.

„To jeden z aksjomatów mego świata tajemnic: nigdy nie zostawiaj odcisków stóp na piasku.”
instagram.com/thrillerly

„Wyruszyłem kiedyś w podróż, żeby zabić człowieka.”

Ostra jazda bez trzymanki – tak można by, w dość kolokwialny, choć całkowicie adekwatny sposób, określić najnowszą powieść Terry’ego Hayesa o intrygującym tytule „Rok szarańczy”. Po sukcesie „Pielgrzyma” (którego polecam),Autor kazał dość długo czekać swoim fanom na kontynuację historii; od publikacji pierwszego tomu...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
440
404

Na półkach: ,

Debiut literacki Terry'ego Hayes'a "Pielgrzym" miał w Polsce swoją premierę w 2014 roku. Książka okazała się rewelacyjna. Na kolejną książkę autor kazał nam czekać aż 10 lat. Poprzeczka była zawieszona bardzo wysoko. Czy "Rok szarańczy" sprostał wysokim oczekiwaniom?

Kane jest tajnym agentem CIA, który specjalizuje się w Regionach Niedostępnych. Wie jak wtopić się w tłum, tam, gdzie inni nie dają rady.
Agencja dostaje informacje od swoich informatorów, że szykuje się duży atak terrorystyczny. Nie wiadomo jednak ani gdzie nastąpi, ani kiedy. Kane rusza na pogranicze Iranu, Pakistanu i Afganistanu, aby spotkać się z informatorem i uzyskać więcej informacji. Misja nie idzie jednak zgodnie z planem. Okazuje się, że terrorysta, który był uważany za martwego, żyje i planuje coś niewyobrażalnego dla świata. Czy Kane'owi i agencji uda się go powstrzymać?

Jestem fanką powieści sensacyjnych, szpiegowskich zwłaszcza tych z akcją właśnie w niebezpiecznych rejonach Afganistanu, Iraku czy Pakistanu. "Rok szarańczy" idealnie wpisywał się w to, co lubię. I przez większą część książka wpisywała się w ten gatunek i klimat. CIA, tajne misje i szpieg, dla którego nie ma rzeczy niemożliwych. Pewnie trochę czytelników będzie mówiło, że Kane powinien już kilka razy zginąć i bardziej jest jakimś herosem niż szpiegiem. Mnie to za bardzo nie przeszkadzało. Jednak to, co zaczęło się dziać po ok. 500 stronach, to już było za dużo.
Dlaczego zapytacie? Ponieważ nagle książka zmienia całkowicie gatunek i nagle zaczyna się sci-fi. Jakbym nagle pałeczkę w pisaniu przejął inny autor, który ma zupełną wizję tej historii. Nie chcę za dużo zdradzać, co się zadziało, żeby nie psuć czytania, tym którzy lekturę mają przed sobą.
Nie mam nic przeciwko sci-fi, bo lubię ten gatunek. Jednak jakoś nie pasował mi on do tej książki, tym bardziej że pojawił się on na ostatnich 200 stronach. I gdyby cała fabuła była w klimacie sci-fi, postapo to nie miałabym nic przeciw. Tu niestety coś nie zagrało. W mojej głowie pojawiło się trochę pytań, na które nie znalazłam odpowiedzi. Wydaje mi się, że ta część nie była tak dopracowana, jak początek. Chociaż trzeba przyznać, że takiego zaskoczenia i zwrotu akcji nie zaserwowała mi żadna inna książka.
Mimo że nie mogę powiedzieć, że cała książka była zła. Bo dobrze się czyta, fabuła wciąga. Kane jest ciekawym bohaterem, który stara się łączyć pracę szpiega z życiem rodzinnym. Co nie jest najłatwiejsze, kiedy nie można nic zdradzić o swojej pracy, wyjazdach i ranach, które się odniosło, a które są widoczne gołym okiem.
Jednak dziesięcioletnie oczekiwanie zaostrzyło apetyt i oczekiwania wzrosły. Miałam nadzieję na coś wow. Na książkę, która chociaż dorówna "Pielgrzymowi", bo poprzeczka była zawieszona bardzo wysoko. Tak się niestety nie stało. Więc przeżyłam lekkie rozczarowanie. Niemniej mam nadzieję, że na kolejną książkę Terry'ego Hayes'a nie będzie trzeba czekać kolejne 10 lat i spełni ona moje wygórowane oczekiwania.

Debiut literacki Terry'ego Hayes'a "Pielgrzym" miał w Polsce swoją premierę w 2014 roku. Książka okazała się rewelacyjna. Na kolejną książkę autor kazał nam czekać aż 10 lat. Poprzeczka była zawieszona bardzo wysoko. Czy "Rok szarańczy" sprostał wysokim oczekiwaniom?

Kane jest tajnym agentem CIA, który specjalizuje się w Regionach Niedostępnych. Wie jak wtopić się w tłum,...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
397
65

Na półkach: , , ,

Po Pielgrzymie spodziewałam się prawdziwej uczty a tu takie przydługie, mocno wydumane czytadło. Szpieg jest ale bardziej SuperMen niż realny człowiek, w ogóle bardziej fantasty niż powieść szpiegowska.

Po Pielgrzymie spodziewałam się prawdziwej uczty a tu takie przydługie, mocno wydumane czytadło. Szpieg jest ale bardziej SuperMen niż realny człowiek, w ogóle bardziej fantasty niż powieść szpiegowska.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
282
9

Na półkach:

Mega dluga... 3 książki z tego można było zrobić.
Ciekawa szpiegowsko, wątek fantastyczny taki sobie ale bardzo dobrze się czytało.

Mega dluga... 3 książki z tego można było zrobić.
Ciekawa szpiegowsko, wątek fantastyczny taki sobie ale bardzo dobrze się czytało.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
1199
212

Na półkach:

Zapowiadało się dobrze - do trzech czwartych dobra, szpiegowska powieść. Potem autor popłynął.

Zapowiadało się dobrze - do trzech czwartych dobra, szpiegowska powieść. Potem autor popłynął.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
78
1

Na półkach: ,

Czy to na pewno pisal ten sam autor? Poczatek ksiazki gdzie akcja jest na bliskim wschodzie naeet ok ale im dalej tym porazka. Pielgrzym to byl sztos czytany kilka razy a to jakas padaka. Rozczarowanie milion…

Czy to na pewno pisal ten sam autor? Poczatek ksiazki gdzie akcja jest na bliskim wschodzie naeet ok ale im dalej tym porazka. Pielgrzym to byl sztos czytany kilka razy a to jakas padaka. Rozczarowanie milion…

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    835
  • Przeczytane
    132
  • Teraz czytam
    58
  • Posiadam
    46
  • Chcę w prezencie
    14
  • 2024
    14
  • Legimi
    12
  • Ulubione
    7
  • Audiobook
    7
  • Audiobooki
    4

Cytaty

Więcej
Terry Hayes Rok szarańczy Zobacz więcej
Terry Hayes Rok szarańczy Zobacz więcej
Terry Hayes Rok szarańczy Zobacz więcej
Więcej

Video

Video

Podobne książki

Przeczytaj także