Layla

A jednak autorka po raz kolejny skradła moje serce. Początek książki mnie przerażał, do tego przeplatane między rozdziałami przesłuchania dodawały jeszcze więcej mroku, ale póżniej książka mnie pochłonęła, i nie potrafiłam się od niej oderwać. „Layla” wywołuje dreszcze, zawiera zaskakujące zwroty akcji i sytuacje przy których trzeba uruchomić swoje szare komórki. Co chwile zastanawiałam się do czego prowadzi ta powieść, miałam kilka teorii, ale żadna nie okazała się prawidłowa. Wszystko kończy się bardzo logicznie, ale jednocześnie w sposób jaki nie podejrzewałam.

A jednak autorka po raz kolejny skradła moje serce. Początek książki mnie przerażał, do tego przeplatane między rozdziałami przesłuchania dodawały jeszcze więcej mroku, ale póżniej książka mnie pochłonęła, i nie potrafiłam się od niej oderwać. „Layla” wywołuje dreszcze, zawiera zaskakujące zwroty akcji i sytuacje przy których trzeba uruchomić swoje szare komórki. Co chwile...

Nooo, autorkę nieźle poniosła fantazja🙉
Historia mnie wciągnęła i mocno zaskoczyła. Byłam ciekawa, co się będzie działo i jednocześnie totalnie nie spodziewałam się czegoś TAKIEGO. Dziwna książka, świeżo po przeczytaniu sama nie wiem, co o niej myśleć 🤷

Nooo, autorkę nieźle poniosła fantazja🙉
Historia mnie wciągnęła i mocno zaskoczyła. Byłam ciekawa, co się będzie działo i jednocześnie totalnie nie spodziewałam się czegoś TAKIEGO. Dziwna książka, świeżo po przeczytaniu sama nie wiem, co o niej myśleć 🤷

Cieszę się, że była to ostatnia książka CH, która została mi na obecną chwilę do przeczytania, bo gdybym od niej zaczęła, to z pewnością nie sięgałabym tak chętnie po pozostałe. Po pierwszym rozdziale straciłam ochotę na jej czytanie - ani trochę mnie nie zachęciła, wręcz nie mogłam się wczuć, akcja zerowa i nie wiadomo, o co w sumie chodzi. Dalej też nie było lepiej, bo zachowanie bohatera naprawdę zaczęło działać mi na nerwy i z każdą stroną się to pogłębiało. Pod koniec byłam po prostu wściekła i zastanawiałam się, co trzeba mieć w głowie, żeby 1. to napisać 2. zachowywać się jak Leeds.
Bez względu na to, co stało się w zakończeniu, nie jestem w stanie zrozumieć, jak można się zachowywać w taki sposób wobec ukochanej osoby, jakakolwiek by ona się nagle nie stała. To mi się nie mieści w głowie i całe zakończenie po prostu nie jest tego warte.

Cieszę się, że była to ostatnia książka CH, która została mi na obecną chwilę do przeczytania, bo gdybym od niej zaczęła, to z pewnością nie sięgałabym tak chętnie po pozostałe. Po pierwszym rozdziale straciłam ochotę na jej czytanie - ani trochę mnie nie zachęciła, wręcz nie mogłam się wczuć, akcja zerowa i nie wiadomo, o co w sumie chodzi. Dalej też nie było lepiej, bo...

Książka jest dziwna, inna, na pewno znacząco odbiega od innych autorki, nawet thrillerów, które napisała. Sam początek książki był ciężki i mi się nie podobał, później byłam zła podczas jej czytania, główny bohater i jego działania DRAMAT! Jednak z czasem im bliżej do końca tym książka stawała się lepsza. Elementy "nie z tego świata" w książkach to nie jest mój ulubiony motyw. Książka dobra jednak stanowczo w porównaniu z innymi wypada słabo.

Książka jest dziwna, inna, na pewno znacząco odbiega od innych autorki, nawet thrillerów, które napisała. Sam początek książki był ciężki i mi się nie podobał, później byłam zła podczas jej czytania, główny bohater i jego działania DRAMAT! Jednak z czasem im bliżej do końca tym książka stawała się lepsza. Elementy "nie z tego świata" w książkach to nie jest mój ulubiony...

Muszę przyznać, że książka była zupełnie czymś innym niż się spodziewałam. Po lekturze "Layli" miałam mieszane uczucia, ale myślę, że mimo wszystko Colleen Hoover dała radę i spisała się w nowym gatunku.

Sama miłość Layli i Leedsa była dla mnie trochę takim 'cringem' , z początku miałam ochotę odłożyć książkę i już do niej nie wracać, ale cieszę się że przebrnęłam - wy też dajcie jej szansę. Później jest lepiej, chociaż inaczej niż w innych powieściach Hoover. Postać Willow była już dużo bardziej ciekawa, ale nie będę się rozpisywać żeby nie robić spoilerów.

Mimo wszystko, warta przeczytania.

Muszę przyznać, że książka była zupełnie czymś innym niż się spodziewałam. Po lekturze "Layli" miałam mieszane uczucia, ale myślę, że mimo wszystko Colleen Hoover dała radę i spisała się w nowym gatunku.

Sama miłość Layli i Leedsa była dla mnie trochę takim 'cringem' , z początku miałam ochotę odłożyć książkę i już do niej nie wracać, ale cieszę się że przebrnęłam - wy...

Muszę przyznać, że się wciągnęłam. Połowę książki przeczytałam za jednym zamachem. Im dalej, tym więcej emocji we mnie wzbudzała. Podziwiam jak kreatywni potrafią być ludzie.

Muszę przyznać, że się wciągnęłam. Połowę książki przeczytałam za jednym zamachem. Im dalej, tym więcej emocji we mnie wzbudzała. Podziwiam jak kreatywni potrafią być ludzie.

Fabuła w miarę wciągająca, bardzo „gładko” się to czytało. Jednak czegoś mi zabrakło, albo po prostu było to takie nijakie. Nie umilałam znaleźć momentu, w którym byłabym zafascynowana tą książką. Nie mniej jednak, uważam że książka ta jest warta przeczytania.

Fabuła w miarę wciągająca, bardzo „gładko” się to czytało. Jednak czegoś mi zabrakło, albo po prostu było to takie nijakie. Nie umilałam znaleźć momentu, w którym byłabym zafascynowana tą książką. Nie mniej jednak, uważam że książka ta jest warta przeczytania.

PORĄBANE ale polecam przeczytać xD
Wkurzalam się, wzruszalam się i pośmiałam się, skończyłam w jeden wieczor
"dobre gxwno"

PORĄBANE ale polecam przeczytać xD
Wkurzalam się, wzruszalam się i pośmiałam się, skończyłam w jeden wieczor
"dobre gxwno"

Nie wiem co sądzić o tej książce. Pierwszy raz odczuwałam takie niezrozumienie i nienawiść do głównego bohatera, że po przeczytaniu 200 stron, miałam ochotę tylko zamknąć książkę i więcej do niej nie wracać. Z drugiej strony po rozwiązaniu zagadki, negatywne emocje zmniejszyły się i udało mi się zaakceptować pewne decyzje Leedsa. Ostateczne uczucia z jaką zostawiła mnie ta pozycja są mieszane, przez większość czasu targała mną złość i chociaż koniec wszytko wyjaśnia, sięgajcie po tą książkę z przymrużeniem oka i zarezerwowaną dawką wyobraźni.

Nie wiem co sądzić o tej książce. Pierwszy raz odczuwałam takie niezrozumienie i nienawiść do głównego bohatera, że po przeczytaniu 200 stron, miałam ochotę tylko zamknąć książkę i więcej do niej nie wracać. Z drugiej strony po rozwiązaniu zagadki, negatywne emocje zmniejszyły się i udało mi się zaakceptować pewne decyzje Leedsa. Ostateczne uczucia z jaką zostawiła mnie ta...

Ojej to było... strasznie męczące. Pierwsza ksiązka tej autorki, która mi kompletnie nie podeszła. To była droga przez męki, trzy razy prawie ją porzuciłam. Czytałam ją na raty przez rok. Ostatnie kilkadziesiat stron było w miarę ciekawe ale cała reszta...

Ojej to było... strasznie męczące. Pierwsza ksiązka tej autorki, która mi kompletnie nie podeszła. To była droga przez męki, trzy razy prawie ją porzuciłam. Czytałam ją na raty przez rok. Ostatnie kilkadziesiat stron było w miarę ciekawe ale cała reszta...