Najnowsze artykuły
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Szymon Stoczek
4
6,5/10
Urodzony: 1988 (data przybliżona)
Poeta, prozaik, reżyser filmów niezależnych, scenarzysta. Interesuje się szeroko rozumianą estetyką, w szczególności filmem i literaturą. Laureat kilku konkursów poetyckich, swoje teksty drukował między innymi "Cegle" i "Re:presji".
6,5/10średnia ocena książek autora
186 przeczytało książki autora
202 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Nowa Fantastyka 500 (05/2024)
Istvan Vizvary, Szymon Stoczek
7,3 z 19 ocen
31 czytelników 4 opinie
2024
Inne ziemie. Almanach Wrocławskiego Forum Młodych Twórców
Jacek Inglot, Szymon Stoczek
0,0 z ocen
2 czytelników 0 opinii
2009
Najnowsze opinie o książkach autora
Nowa Fantastyka 460 (01/2021) Sławomir Prochocki
6,8
W porównaniu do poprzedniego numeru, ten jest na zadziwiająco wyższym poziomie. Jakby redakcja od nowego roku wzięła się do roboty. Nowy layout, fajnie, lubię takie zmiany.
Na początek dostajemy dosyć obszerne, kolejne omówienie twórczości Braci Strugackich.
Niestety najsłabszym punktem numeru jest wywiad z Bielawskim, kompletnie niespójny, niczego konkretnego, a może on już taki markotny jest? Pani Agnieszce widocznie bardziej zależało niż jemu, w każdym razie, zniechęcił mnie nawet do wpisania jego nazwiska w Google.
Pan Starosta sporo przykładów fantastycznych potraw upchnął w swoim felietonie, aż ciekawe czy starczy mu na ciąg dalszy. Na myśl mi przyszło jeszcze „mydło” z Atlasu Chmur (wywiad z Mitchellem w tym numerze był moim zdaniem porządny, ale za krótki) i (chyba błąd) Martina z pierwszej części Gry o Tron, gdzie walnął gafę o angielskim albo francuskim pieprzu. Widać te kraje leżały gdzieś niedaleko siedmiu królestw.
Opowiadania są dobre. Powolny Upadek - całkiem zaskakujące i przystępne, takie wręcz życiowe, o wygnańcu. W Mgnieniu Oka - niby proste o wehikule czasu, ale jednak im dalej końca, tym coraz przyjemniej się czytało, do tego autor jest naukowcem, podobało mi się. Model Mika - czytając miałem w głowie dwa obrazy, a mianowicie Ex Machina oraz serial Westworld, krótkie, robi smaka. Latarnia Wyspy Frantalas to moim zdaniem najprzyjemniejsze w tym numerze. Historię czyta się jednym tchem, niby nic się nie dzieje ale czuć niepokój i lekkie napięcie, a może niepewność. Końcówka nie jest taka oczywista jak w tego typu historiach, ładnie zbudowana. Na koniec Synapsa Nas Wyzwoli - musieli dać coś z lgbtqia+, tym razem nie będę krytykował, bo chociaż jest bardzo przewidywalne, to konstrukcja opowiadania całkiem zgrabna i przystępna (tzn. geje nie ssają sobie kutasów w tym numerze, w przeciwieństwie do poprzednich...).
Nowa Fantastyka 500 (05/2024) Istvan Vizvary
7,3
Wielki jubileusz pisma więc i numer pieczołowicie przygotowany. A dodatkowo odtąd można je czytać w formie ebooka na legimi. Szukajcie :)
Opowiadania polskie:
"Ziarno" Istvan Vizvary - gdybym autorem nie zainteresowała się już wcześniej, to po tym opowiadaniu z pewnością, styl jak u Dukaja, kompletny odlot, pełno neologizmów i transcendencji, ale z tego krótkiego tekstu płynie sens. Jest to pewna wizja ludzkości i tego, dlaczego to wszystko nie zadziałało ;) Duże pole do interpretacji.
"Magia u kresu" Adrianna Filimonowicz - ciekawe uniwersum, w którym magia jest rośliną która w nas wrasta, a do tego mamy sytuację kiedy jeden z magów zapada na demencję starczą i jak to wpływa na jego bliskich, a zwłaszcza na opiekującą się nim wnuczkę. Dość trudno mi się to czytało, ale sens opowieści jest bardzo ciekawy.
"Podarek" Szymon Stoczek - w świecie Barskin, który jest drzewem Darczyńca Telen przynosi podarek Dermie, córce Sędziego. Jest to pewna unikatowa roślina, która zmieni losy ich wszystkich. Nie porwało.
"Pingwiny" Lavie Tidhar - opowiadanie napisane specjalnie dla 500 numeru pisma.
W świecie Georga wszystkich kolejno zastępują kopie, żonotwory, dzieciotwory, sąsiadotwory, itd, tak jakby ktoś bawił się tym światem, albo na nim eksperymentował, dziwne, nie do końca je zrozumiałam, ale bardzo podoba mi się szeroka możliwość interpretacji.
"Wieczny bal potępionych" Fonda Lee - w piekle otwarto nowy krąg, w którym trwa tytułowy bal, okazuje się, że to nowa, bardziej przemyślna i dotkliwsza tortura niż wszystkie dotychczasowe. Jest to satyra na naszą małostkowość i współczesny sposób życia. Świetne.
"Dowód przez indukcję" Jose Pablo Iriarte - o relacji z ojcem. Ojciec Paulie'go umiera, ale zanim odejdzie zupełnie w Kodzie utrwalają się jego ostatnie chwile. Paulie wykorzystuje tę symulację aby spotykać się z ojcem i wspólnie dokonać matematycznego odkrycia. Kiedy to się udaje i Paulie odnosi sukces zaczyna rozumieć, że to nie o to chodziło. I, że sam też jest ojcem. Wyśmienite.
"Wilki wczorajszego dnia" Ray Nayler - zagrożeniem dla owiec są wilki, jednak dla Elmiry, młodej pasterskiej dziewczyny być może grozi coś więcej. Na szczęście umie ona o siebie zadbać, ma techniczną smykałkę i potrafi zaprogramować powojenne machiny na swój użytek. Niezłe opowiadanie :)
Publicystyka w numerze też bardzo ciekawa, przeczytane od deski do deski ;)