Dwór srebrnych płomieni

Najlepsza ze wszystkich!!!! Nie wiem skąd ocena 7.7. Postać Nesty była zbudowana najlepiej ze To jedna z niewielu książek które z przyjemnością przeczytam jeszcze raz!

Najlepsza ze wszystkich!!!! Nie wiem skąd ocena 7.7. Postać Nesty była zbudowana najlepiej ze To jedna z niewielu książek które z przyjemnością przeczytam jeszcze raz!

Moja ulubiona od teraz część z serii Dwór cierni i róż ! W tej części mamy ciąg dalszy wydarzeń po wojnie ale tym razem na pierwszym planie jest Nesta i Kasjan. Uwielbiam tych bohaterów za ich siłę upór miłość i oddanie.
W tej serii mamy sporo pikantnych rozdziałów z udziałem Kasjana i Nesty 💖🌶️
Występują Walkirie i to było naprawdę super ! Trzy kobiety które połączył ból i przeszłość a także miłość do książek ! 🫶🏻
Sceny walki jak i uczucia bohaterów są napisane naprawdę dobrze, czytelnik/czytelniczka tonie w tym świecie
Liczę że będzie ciąg dalszy bo nie wszystko się jeszcze skończyło a chciałabym też zajrzeć do świata pieśniarza cieni 🩵
Polecam ! 💖/10

Moja ulubiona od teraz część z serii Dwór cierni i róż ! W tej części mamy ciąg dalszy wydarzeń po wojnie ale tym razem na pierwszym planie jest Nesta i Kasjan. Uwielbiam tych bohaterów za ich siłę upór miłość i oddanie.
W tej serii mamy sporo pikantnych rozdziałów z udziałem Kasjana i Nesty 💖🌶️
Występują Walkirie i to było naprawdę super ! Trzy kobiety które połączył ból...

Uwielbiam ❤️

Teraz z chęcią przeczytałabym książkę z perspektywy Elainy, Luciena i Azriela. Ten trójkąt miłosny najbardziej mnie ciekawi. I najbardziej że wszystkiego mnie ciekawi co się w końcu stało z Tamlinem!!! Tak bardzo mi szkoda tego faceta, mimo że jest gburem i przemocowcem.

Uwielbiam ❤️

Teraz z chęcią przeczytałabym książkę z perspektywy Elainy, Luciena i Azriela. Ten trójkąt miłosny najbardziej mnie ciekawi. I najbardziej że wszystkiego mnie ciekawi co się w końcu stało z Tamlinem!!! Tak bardzo mi szkoda tego faceta, mimo że jest gburem i przemocowcem.

Taki pornos lekki, niby dla nastolatków, a opisy scen miłosnych jak z 50 twarzy G ;)
Bohaterka bardzo irytująca i samolubna (tak, przeszła wiele, ale nadal jest egoistką i nic tego nie zmieni - skupia się tylko na sobie),na szczęście w końcu coś do niej dociera i daje się lubić.
Dzieło pani Maas jest bardzo nierówne i ogólnie w wielu momentach czytania parskałam śmiechem lub byłam zażenowana poziomem, ale - jakże się mile to czytało. ot takie czytadło do zapomnienia :)
szkoda, że jakakolwiek akcja zaczęła się pod koniec i również szybko zakończyła, dużo dziur fabularnych i ten wróg w tle...
Na plus element babskiej rzeczpospolitej, ciekawie rozwinięty wątek oraz opis depresji i lęków, co rzadko się zdarza w świecie fantasy.

Taki pornos lekki, niby dla nastolatków, a opisy scen miłosnych jak z 50 twarzy G ;)
Bohaterka bardzo irytująca i samolubna (tak, przeszła wiele, ale nadal jest egoistką i nic tego nie zmieni - skupia się tylko na sobie),na szczęście w końcu coś do niej dociera i daje się lubić.
Dzieło pani Maas jest bardzo nierówne i ogólnie w wielu momentach czytania parskałam śmiechem...

Muszę przyznać, że trochę dłużyło mi się czytanie tego tomu. Nie wiedziałam sensu poświęcania, aż tylu czasu dla Nesty i Kasjana. Mam wrażenie, że ta część nic nie wniosła. Fabuła praktycznie tu nie istnieje, jest wiele momentów, które po prostu mnie nużyły. Autorka mocno skupiła się na chemii między bohaterami. Nie podobało mi się takie rozwiązanie. Ta książka to dosłownie cegła, a nic prawie się w niej nie dzieje, oprócz wielu scen erotycznych.

Początkowo nie polubiłam Nesty. Wydawała mi się strasznie okrutna i oziębła, ale im dalej ją poznałam, tym bardziej zaczęłam ją rozumieć. Musiała się zmierzyć z demonami przeszłości. Aczkolwiek mam wrażenie, że cała historia skupia się tylko na jej traumie. Mamy mnóstwo fragmentów z treningami, które w ogóle mnie nie zaciekawiły. Nie do końca wierzę w to, że Nesta przeszła przemianę. Wiele jej zachowań mocno mnie irytowało i miałam ochotę nią potrząsnąć.


Tym co, podobało mi się w tej powieści to humor, ponieważ było sporo zabawnych momentów. Chciałabym się polubić z tą książką, ale niestety nie udało mi się to.

Muszę przyznać, że trochę dłużyło mi się czytanie tego tomu. Nie wiedziałam sensu poświęcania, aż tylu czasu dla Nesty i Kasjana. Mam wrażenie, że ta część nic nie wniosła. Fabuła praktycznie tu nie istnieje, jest wiele momentów, które po prostu mnie nużyły. Autorka mocno skupiła się na chemii między bohaterami. Nie podobało mi się takie rozwiązanie. Ta książka to...

Super ❤️🥰
Będę tęsknić za wszystkimi postaciami ❤️

Super ❤️🥰
Będę tęsknić za wszystkimi postaciami ❤️

Trochę obawiałam się tej części. Bałam się, że będzie mi brakowało wcześniejszych pierwszoplanowych postaci, że Nesta będzie mnie irytować, że nawet Kasjan w roli głównej nie uratuje tego tomu.
Na szczęście byłam w ogromnym błędzie. Sam powrót do tego świata, do Velaris i jego mieszkańców dał mi wiele przyjemności. Poczułam się jakbym wróciła do domu.
Nie obyło się oczywiście bez początkowego niesmaku zachowaniem Nesty, ale im dalej wgłąb powieści, tym bardziej zaczynałam ją rozumieć i żywić do niej sympatię. Jej tworząca się relacja z Kasjanem również bardzo przypadła mi do gustu, nie wspominając już o spicy scenach - było gorąco 🔥🔥🔥.
Fabularnie Maas również świetnie poprowadziła tę część. Zarówno nowe zagrożenia jak i postacie intrygowały i wzbudzały emocje, a tego właśnie oczekuję od dobrej powieści.
Nie obyło się oczywiście bez łez, gdyż zakończenie było cudownym zwieńczeniem wszystkich kumulowanych wcześniej emocji. Strach mieszał się ze wzruszeniem, a serce gubiło rytm. Wszystko potoczyło się zgodnie z moimi oczekiwaniami i czuję jedynie wewnętrzny spokój.
Dwory to zdecydowanie coś więcej niż seria literacka. To mój dom.

Trochę obawiałam się tej części. Bałam się, że będzie mi brakowało wcześniejszych pierwszoplanowych postaci, że Nesta będzie mnie irytować, że nawet Kasjan w roli głównej nie uratuje tego tomu.
Na szczęście byłam w ogromnym błędzie. Sam powrót do tego świata, do Velaris i jego mieszkańców dał mi wiele przyjemności. Poczułam się jakbym wróciła do domu.
Nie obyło się...

Lepiej czyta się stare tłumaczenie, które jest podzielone na dwie osobne książki. Ta wersja ma ponad 900 stron i choć wciąga to jest po prostu niewygodna. Choć nie lubiłam Nesty warto przeczytać co siedzi w jej głowie. Książka zawiera dużo opisów miłosnych igraszek, które są ciekawe, niestety przysłoniły historię. Końcówkę wymęczyłam.

Lepiej czyta się stare tłumaczenie, które jest podzielone na dwie osobne książki. Ta wersja ma ponad 900 stron i choć wciąga to jest po prostu niewygodna. Choć nie lubiłam Nesty warto przeczytać co siedzi w jej głowie. Książka zawiera dużo opisów miłosnych igraszek, które są ciekawe, niestety przysłoniły historię. Końcówkę wymęczyłam.

https://www.instagram.com/p/C7oiTM-N9ki/

WOW. Po prostu WOW.
Tak jak nie przepadałam za Nestą przez całą serię, tak dopiero w tym tomie zrozumiałam w większości jej intencje oraz sposób myślenia, co niezmiernie było mi potrzebne, aby jej nie znienawidzić 🤣

Tak jak uwielbiam Rhysanda, to jednak Kasjan ma w moim sercu specjalną szufladkę i to, jak początkowo traktowała go Nesta, łamało moje serce na pół. Dzięki Bogu, wszystko poszło w dobrym kierunku ❤️

Ten tom, tak jak pozostałe, był pełen emocji, wzruszeń, akcji, ale tutaj zdecydowanie płakałam najwięcej podczas czytania serii. Na ostatnich 200 stronach łzy płynęły niemal co chwila, raz ze smutku, raz ze wzruszenia, a raz z radości 🔥

Zdecydowanie czekam na kolejne tomy Dworów, choćby miały być wydane za rok, dwa czy trzy (oby wcześniej 😭).

https://www.instagram.com/p/C7oiTM-N9ki/

WOW. Po prostu WOW.
Tak jak nie przepadałam za Nestą przez całą serię, tak dopiero w tym tomie zrozumiałam w większości jej intencje oraz sposób myślenia, co niezmiernie było mi potrzebne, aby jej nie znienawidzić 🤣

Tak jak uwielbiam Rhysanda, to jednak Kasjan ma w moim sercu specjalną szufladkę i to, jak początkowo traktowała go...

Wow, po prostu — wow.
Na ten moment mogę jedynie wyczekiwać kolejnego tomu, który (być może) będzie opowiadać historię kolejnej siostry Feyry, ale teraz powiem Wam o... Neście.
Wiem, że nie jesteście zdziwieni. Choć tom wyszedł dawno, to ja sięgnęłam po niego dopiero teraz, po nowym wznowieniu okładkowym i to tylko dzięki Wydawnictwu. Nesta jakoś nie cieszyła się u mnie szacunkiem i akceptacją. Po lekturze jednak muszę uchylić kapelusza w jej stronę.
Nesta Archeron nie potrafi odnaleźć się w nowej rzeczywistości. Nie radzi sobie z traumą, którą wywołała wojna z Hybernią i śmierć ojca. No i Kasjan, z którym musi współpracować, wzbudza w niej skrajne emocje: doprowadza ją do szału, a jednocześnie rozpala w niej gorące uczucia. Jak żyć?
Autorka sprytnie wymyśliła, dlaczego to nowa bohaterka musi się zająć kolejną misją ratowania kruchego pokoju. Wy wiecie dlaczego i ja teraz też już wiem, a kto nie wie, ten musi przeczytać ten tom.
Przyznam również, że treningi Nesty, jej praca w bibliotece, poszukiwanie artefaktów – były interesujące, ale nie tak zajmujące jak jej romans. No i Maas nie mogła powstrzymać się przed dramatyzmem, gdzie kobieta nagle jednak będzie posłuszna (co?) planom dworu, więc musi złamać Kasjanowi serduszko. Nie żeby na długo.
Mam wrażenie, że przez ten tom nie idzie się tak płynnie jak zwykle (nie wiem czy to wina tłumaczenia czy eksperymentów stylistycznych Maas) oraz, że zostało w niej ukryte tyle smaczków, że następnym razem będziemy tłuc się w głowy, dlaczego się tego nie do myśleliśmy.

Wow, po prostu — wow.
Na ten moment mogę jedynie wyczekiwać kolejnego tomu, który (być może) będzie opowiadać historię kolejnej siostry Feyry, ale teraz powiem Wam o... Neście.
Wiem, że nie jesteście zdziwieni. Choć tom wyszedł dawno, to ja sięgnęłam po niego dopiero teraz, po nowym wznowieniu okładkowym i to tylko dzięki Wydawnictwu. Nesta jakoś nie cieszyła się u mnie...