Night Shift

„Night shift”, nocna zmiana i to jaka zmiana! Książka zaczyna się od gorącego spotkania między bibliotecznymi regałami w środku nocy. Kendall i Vincent poznają się w nietypowych okolicznościach, ale zdecydowanie wpadają sobie w oko od pierwszych chwil.

Byłam zaskoczona tą książką. Po okładce spodziewałam się kolejnego uroczego, lekko spicy romansu, który niczym nie będzie się wyróżniał na tle innych historii. A jednak, autorka potrafiła dodać coś świeżego, jak chociażby postać Kendall. Zazwyczaj bohaterki młodzieżowek/romansów to malutkie, filigranowe, nieśmiałe dziewczyny. Kendall jest wysoka, lekko niepewna siebie, ale jednocześnie świadoma swoich zalet.

Na wielki plus generalnie muszę zaliczyć bohaterów. Vincent to taki słodziak, typowy golden retriever, który od razu wywołuje uśmiech na twarzy. Kendall, nasza książkara obeznana we wszystkich motywach literackich, również od samego początku wzbudziła moją sympatię.

Moją chyba ulubioną sceną w całej książce był moment, gdy bohaterowie mieli konflikt. Kendall wydawało się, że Vincent ma wobec niej nieczyste zamiary i nastały ciche dni w ich relacji. Nie trwało to długo, bo dziewczyna uświadomiła sobie, że popełniła typowy błąd bohaterki romansu, które czyta i nie zapytała Vincenta wprost o jego zachowanie. To było takie satysfakcjonujące, gdy Kendall sama to odkryła i nie musiałam czekać kolejne 100 stron, aż ktoś wpadnie na pomysł, aby ze sobą porozmawiać.

Jestem totalnie usatysfakcjonowana tą lekturą. Nawet instant love mi nie przeszkadzało, bo pokochałam tych bohaterów (a szczególnie Vincenta). Fanki romansów koniecznie bierzcie się za tę książkę, jest warta waszej uwagi!

„Night shift”, nocna zmiana i to jaka zmiana! Książka zaczyna się od gorącego spotkania między bibliotecznymi regałami w środku nocy. Kendall i Vincent poznają się w nietypowych okolicznościach, ale zdecydowanie wpadają sobie w oko od pierwszych chwil.

Byłam zaskoczona tą książką. Po okładce spodziewałam się kolejnego uroczego, lekko spicy romansu, który niczym nie będzie...

[współpraca reklamowa ]

Odkąd zobaczyłam cytaty z „Night Shift” z niecierpliwością czekałam aż będę mogła przeczytać tą pozycję. Miałam ogromne oczekiwania co do tej książki, bo nie ukrywam uwielbiam książki z motywem sportowców! I na szczęście ta książka spełniła moje oczekiwania. Ale zacznijmy może od początku…

Przypadkowe spotkanie w bibliotece zbliża do siebie Kendall, dziewczyny która pracuje w bibliotece i Vincenta, kontuzjowanego kapitana drużyny koszykarskiej, który potrzebuje pomocy w nauce. Kiedy chłopak prosi Kendall, aby udzielała mu korepetycji, zaczyna się wielka gra uczuć.

Vincent Knight jest kapitanem drużyny koszykówki. I z początku myślałam, że okaże się stereotypowym chłopakiem który trenuje koszykówkę, który będzie chamski i będzie miał wielkie ego, lecz nie tym razem. Bo to jak on dbał o to by Kendall czuła się przy nim komfortowo roztapiało mi za każdym razem serce.

Kendall jest zamknięta w sobie, cicha i niewinna. Uwielbia babcine kardigany, książki i spędzać piątkowe popołudnia w bibliotece z nową książką. Totalnie moja bratnia dusza!

Bohaterowie są perfekcyjnie wykreowani. Bo mimo gdy oboje się wydają lekko stereotypowi to tak naprawdę oboje mają pasje, które przewijają się przez całą fabułę książki. Ich relacja rozwija się naprawdę szybko, dlatego myślę ze można zaliczyć tą książkę do fast burn. Pomimo, że w książce nie brakuje scen zbliżeń to chemia pomiędzy bohaterami mnie dosłownie zabijała.

Styl pisania autorki jest bardzo przyjemny, a akcja idzie bardzo szybko do przodu przez co książkę się nie czyta, a pochłania. Night Shift' to książka idealna dla każdej romantycznej duszy, która marzy o swoim szczęśliwym zakończeniu. Lekka,przyjemna, urocza, a i nawet bardzo spicy.

Jedynym minusem jest długość tej powieści. Zabrakło mi więcej fabuły, opisów, które zapadłyby mi w pamięci na dłużej. Bawiłam się świetnie, ale żałuję, że nie jest odrobinę dłuższa. Jednak mimo wszystko polecam z całego serca i pewnie jeszcze nie raz wrócę do tej książki!

[współpraca reklamowa ]

Odkąd zobaczyłam cytaty z „Night Shift” z niecierpliwością czekałam aż będę mogła przeczytać tą pozycję. Miałam ogromne oczekiwania co do tej książki, bo nie ukrywam uwielbiam książki z motywem sportowców! I na szczęście ta książka spełniła moje oczekiwania. Ale zacznijmy może od początku…

Przypadkowe spotkanie w bibliotece zbliża do siebie...

★⁠★★★★★★★⁠★☆

Od początku byłam mega pozytywnie nastawiona do tej historii, a motywy czy najróżniejsze cytaty tylko zachęciły mnie do przeczytania tej książki.

Pomimo, że nie spodziewałam się takiej ilości scen zbliżeń i ogólnie tego, że historia według mnie kręci się głównie właśnie wokół zbliżenia się do siebie bohaterów, poznawania siebie nawzajem. Zabrakło mi odrobinę koszykówki. Było wspominane, że bohater jest w drużynie, ale po opisie i po tym że w motywach ta koszykówka była podkreślana myślałam, że dostanę jakieś smaczki przykładowo z meczów czy spotkań z całą drużyną.

Poza tym tak naprawdę nie mam się do niczego przyczepić, a to co wymieniłam wcześniej jest mniejszością w porównaniu z tym jak podobał mi się całokształt książki.

Zakochałam się w tym jaką rolę odgrywają książki dla relacji bohaterów. Kendall pracuje w bibliotece w wolnych chwilach poczytując gorące romanse i to właśnie tam czytając taką książkę poznaje Vincenta. Z pozoru arogancki, robiący za gwiazdę uczelni facet po bliższym poznaniu okazuje się zupełnie inny. Kendall to nieśmiała dziewczyna, będąca myślami cały czas w świecie czytanych przez siebie książek to dziewczyna która marzy o idealnym chłopaku, jednocześnie będąc niepewna w relacjach z innymi.

Tą książkę czytało mi się PRZE CU DO WNIE. Jest to niesamowicie przyjemna, ale jednocześnie wciągająca, pikantna i urocza historia. Relacja bohaterów jest cudowna i pomimo potknięć i nieporozumień, które wynikły między nimi przez ich niepewność jest jak dla mnie idealna. Była przedstawiona w naprawdę naturalny sposób, ich emocje były bardzo dobrze opisane przez co sama zaczęłam utożsamiać się z główną bohaterką, bo dosłownie jest idealnym opisem mnie😆🫣

Z czystym sercem mogę polecić wam tą historię i z wielką chęcią poznam waszą opinię na jej temat🤍

[ WSPÓŁPRACA REKLAMOWA ]

★⁠★★★★★★★⁠★☆

Od początku byłam mega pozytywnie nastawiona do tej historii, a motywy czy najróżniejsze cytaty tylko zachęciły mnie do przeczytania tej książki.

Pomimo, że nie spodziewałam się takiej ilości scen zbliżeń i ogólnie tego, że historia według mnie kręci się głównie właśnie wokół zbliżenia się do siebie bohaterów, poznawania siebie nawzajem. Zabrakło mi odrobinę...

Spodziewałam się słodkiego romansu dla młodych dorosłych, a dostałam SMUTną scenę na prawie 70 stron (nie narzekam). Chociaż czułam vibe Wattpada, to czytało mi się całkiem przyjemnie. Niestety postaciom brakuje głębi. Trochę za szybko rozwinęła się ich relacja, zabrakło mi napięcia między nimi i poznawania się. 2 spotkania, na których za dużo ze sobą nie porozmawiali i już nie mogli bez siebie żyć - jakoś tego nie kupuję.

Duży plus za to, że Kendall też jest książkarą. Podobały mi się nawiązania do książkowych motywów itd.

Spodziewałam się słodkiego romansu dla młodych dorosłych, a dostałam SMUTną scenę na prawie 70 stron (nie narzekam). Chociaż czułam vibe Wattpada, to czytało mi się całkiem przyjemnie. Niestety postaciom brakuje głębi. Trochę za szybko rozwinęła się ich relacja, zabrakło mi napięcia między nimi i poznawania się. 2 spotkania, na których za dużo ze sobą nie porozmawiali i już...

Co może pójść źle, kiedy mól książkowy i gwiazda koszykówki spędzają namiętne chwile w bibliotece? Cóż, na pewno może się coś skomplikować.
Kendall Holiday piątkowe wieczory spędza na nocnej zmianie w bibliotece, w ciszy i spokoju z romansem w ręce. Jednak gdy w jeden taki wieczór pojawia się gwiazda koszykówki, Vincent Knight, sprawy zmieniają obrót.
Gdy dziewczyna wpada we własny romans odkrywa, że nie wszystko jest tak jak w książkach.

Zacznijmy od tego, że ta okładka nie zdradza tego co jest w środku.

Vincent skradł moje serce. Jego zachowania, czyny i po prostu wszystko sprawiło, że go polubiłam. A dodatkowo odkrywamy jego wrażliwszą stronę. Nie będę się rozpisywać, po prostu jest świetny.

Kendall to książkara, a nawet romansiara. W pewnym sensie każda z nas może się z nią utożsamić, a kilku scen jej pozazdrościć. Jednak momentami mnie irytowała. Miałam wrażenie, że się wywyższa i jej zachowanie było denerwujące. I nagle zmieniła się w boginię seksu, co według mnie miało trochę mało sensu.

Pomimo tego był to dla mnie idealny, lekki i szybki romans. Styl pisania autorki jest bardzo przyjemny dzięki czemu przez książkę przechodzi się sprawnie. Podobał mi się balans humoru, dramy i spicy scen. Dosłownie nie wiem kiedy ją przeczytałam, zrobiłam to w jeden wieczór.

Ocena:
8/10

Co może pójść źle, kiedy mól książkowy i gwiazda koszykówki spędzają namiętne chwile w bibliotece? Cóż, na pewno może się coś skomplikować.
Kendall Holiday piątkowe wieczory spędza na nocnej zmianie w bibliotece, w ciszy i spokoju z romansem w ręce. Jednak gdy w jeden taki wieczór pojawia się gwiazda koszykówki, Vincent Knight, sprawy zmieniają obrót.
Gdy dziewczyna wpada...

Przypadkowe spotkanie w bibliotece zbliża do siebie Kendall — niepoprawną romantyczkę i fankę romansów, pracującą w piątkowe wieczory w uniwersyteckiej bibliotece i Vincenta — kontuzjowanego kapitana drużyny koszykarskiej, który potrzebuje pomocy w nauce. Kiedy chłopak prosi Kendall, aby udzielała mu korepetycji, zaczyna się prawdziwy galimatias uczuć...

Lekka, łatwa, przyjemna, urocza, romantyczna, a im dalej w las, tym coraz bardziej spicy. Książkę czytało mi się bardzo fajnie, chociaż zachowanie głównej bohaterki było wielokrotnie nieco dziwne. Miałam wrażenie, że żyje sobie ona w wymyślonym przez siebie romansie i na siłę doszukuje się problemów i sytuacji, których nie było, ba! nawet nie wydarzyło się nic takiego, co mogłoby skłonić ją do myślenia, jakiego przez dłuższy czas się trzymała.

Postać Vincenta bardzo na plus — za cierpliwość do swojej korepetytorki powinien zostać ozłocony. Serio, z tej dwójki to on wykazywał się większym rozsądkiem, niż dziewczyna, która została przedstawiona jako piątkowa i oczytana studentka.

Wątek poezji bardzo mi się podobał. Mimo iż sama nie jestem wielką fanką tego gatunku literackiego, to został ciekawie wpleciony do fabuły i stanowił taką miłą odmianę od sztampowych motywów, które przewijają się w książkach new adult. Trochę bawiło mnie, gdy główna bohaterka czuła zbyt duży zachwyt (jeśli wiecie, co mam na myśli?),kiedy Vincent czytał wiersze. Może nie jestem wrażliwa albo jestem już za stara, żeby nabierać się na takie numery, ale wydało mi się to trochę naciągane.

Ogólnie oceniam tę książkę dobrze — spędziłam przy niej miło czas. To taka lektura na jeden wieczór, dobra jako przerywnik między cięższymi książkami. Zdecydowanie dla fanów motywu miłości pomiędzy szkolną gwiazdą sportu i szarą myszką. Książka ma oznaczenie 17+ i radziłabym młodszym czytelnikom nie sięgać po nią. A co się odwlecze, to nie uciecze, bo dostępna jest na Legimi, więc na luziku, po 17. urodzinach można czytać.

Przypadkowe spotkanie w bibliotece zbliża do siebie Kendall — niepoprawną romantyczkę i fankę romansów, pracującą w piątkowe wieczory w uniwersyteckiej bibliotece i Vincenta — kontuzjowanego kapitana drużyny koszykarskiej, który potrzebuje pomocy w nauce. Kiedy chłopak prosi Kendall, aby udzielała mu korepetycji, zaczyna się prawdziwy galimatias uczuć...

Lekka, łatwa,...

Może nie jest to jakieś wybitne dzieło sztuki, ale całkiem fajna i lekka książka kiedy chce się odpocząć od romansów do końca trzymających w napięciu.

Może nie jest to jakieś wybitne dzieło sztuki, ale całkiem fajna i lekka książka kiedy chce się odpocząć od romansów do końca trzymających w napięciu.

Ona, mól książkowy, spędzająca piątkowe wieczory pracując w studenckiej bibliotece.
On, gwiazda koszykówki, która szukając pomocy w nauce, pewnego wieczoru pojawia się na jej zmianie.

Ależ podobała mi się tutaj kreacja bohaterów.
Kendall to typowa książkara zatracająca się w świecie fikcji literackiej o romantycznej duszy.
A Vincent? Jego postać jest cudownym powiewem świeżości na tle aroganckich, pewnych siebie facetów, i choć początkowo pozory trochę mylą, skradł on moje serce swoim zachowaniem.
Razem tworzą tak uroczy duet, że uśmiech nie schodził mi z twarzy przez większość książki. Ich relacja dość szybko się rozwija, ale jest bardzo angażująca, i rzeczywiście czuć to ich wzajemne przyciąganie.

Podoba mi się także, jaki ta książka kładzie nacisk na to, jak ważna jest komunikacja między ludźmi. Bez rozmowy nawet te najbardziej błahe niedomówienia , mogą przerodzić się w duże spory, a przecież można tego uniknąć.

Jedyne czego mi tutaj zabrakło, to rozszerzenia wątku sportu, który tak bardzo uwielbiam. Vincent jest niby gwiazdą koszykówki, a tak naprawdę niewiele jest o tym wzmianek, żadnych meczy czy treningów.

Generalnie, mimo tego jednego minusa książka naprawdę mi się podobała. Autorka ma lekkie i przyjemne pióro, co sprawiło, że przeczytałam ją na jednym wdechu, i choć że nie było tutaj zaskakujących zwrotów akcji, fabuła była niesamowicie angażująca, a sceny zbliżeń i namiętności opisane z delikatnością i wyczuciem.
Zachęcam Was do przeczytania.

Ona, mól książkowy, spędzająca piątkowe wieczory pracując w studenckiej bibliotece.
On, gwiazda koszykówki, która szukając pomocy w nauce, pewnego wieczoru pojawia się na jej zmianie.

Ależ podobała mi się tutaj kreacja bohaterów.
Kendall to typowa książkara zatracająca się w świecie fikcji literackiej o romantycznej duszy.
A Vincent? Jego postać jest cudownym powiewem...

Daje sześć gwiazdek przez wzgląd na sposób napisania i moją miłość do literatury brytyjskiego. Ale szkoda ze rozdziały byly tak krótkie i brak tak naprawdę fabuły, nie poznajemy lepiej żadnego z bohaterów, wszystko dzieje że za szybko.

Daje sześć gwiazdek przez wzgląd na sposób napisania i moją miłość do literatury brytyjskiego. Ale szkoda ze rozdziały byly tak krótkie i brak tak naprawdę fabuły, nie poznajemy lepiej żadnego z bohaterów, wszystko dzieje że za szybko.

Cytat: ,, To, o czym lubię czytać, niekoniecznie jest tym samym, co chcę znaleźć w swoim chłopaku."

Nie spodziewałam się tak dobrej książki! Miałam jakieś wyobrażenia przed ale to totalnie nie było to! Książka to prawie moje 5 gwiazdek jednak jedyne co mi się nie podobało to układ rozdziałów, były krótkie, a sama książka przedstawia tylko krótki okres czasu, ale mimo wszystko zakochałam się w tej książce jak chyba każda książka, która chciałaby być zrozumiana tak jak Kendall. Życie nie jest kolorowe ale książki to nie jest dobry wybór, by uciekać od własnego życia! Nie zostańmy w ten sposób postacią drugoplanową swojego życia! Książka otwiera oczy na wiele spraw, które prześladują miłośników książek. Bo każdy chce w końcu poznać zakończenie historii! Nie odbierajmy sobie szczęścia z życia w ten sposób. Kendall przypisywała sobie role, które starała się obrać i choć kreowała się na "inną niż wszystkie" okazało się, że to potworna ściema! Choć lubiła spokój tylko dlatego by czytać, a to była jej jedyna rozrywka w życiu. Pamiętajmy my jako nastolatki potrzebujemy się wyszaleć, imprezować i popełniać błędy, by później móc w końcu dojrzeć. To naturalny okres życia i nie zmienimy go tylko dlatego, że mamy taki kaprys. Nie przechodźmy od razu do starości! Ta historia zaskoczyła mnie również nieśmiałym głównym bohaterem! Vincent wydawał się z początku tym złym chłopcem w całej książce ale zdziwiłam się, że to jednak tylko jego postawa kiedy musi o coś poprosić! Nieśmiały Vincent i książkara Kendall, która czeka na tego jednego. To nie mogło się udać! A jednak przekonajcie się sami jak ich historia się zakończyła! Polecam wszystkim lubiącym czytać! Tutaj nie jest nudno! I niech was nie zmyli różowa okładka! Życzę sobie i wam, byśmy potrafili się odważyć wyjść ze strefy komfortu tak jak Kendall i nauczyli się prosić o pomoc, tak jak uczył się tego Vincent.

Z.

Cytat: ,, To, o czym lubię czytać, niekoniecznie jest tym samym, co chcę znaleźć w swoim chłopaku."

Nie spodziewałam się tak dobrej książki! Miałam jakieś wyobrażenia przed ale to totalnie nie było to! Książka to prawie moje 5 gwiazdek jednak jedyne co mi się nie podobało to układ rozdziałów, były krótkie, a sama książka przedstawia tylko krótki okres czasu, ale mimo...