Pani wiatru

Po dłuższej przerwie, kolejne pozycje autorstwa Mai Lunde trafiają w moje ręce, co cieszy mnie niezmiernie. Tym razem projekt Lunde-Aisato, czyli przepięknie ilustrowana opowieść nie tylko dla dzieci. Książka „Pani wiatru” to trzecia część cyklu kwartet sezonowy. Swoją drogą, ciekawi mnie to umiłowanie Lunde do liczby 4. Przeważnie serie składają się albo z 3 części albo z dużo większej „nieskończonej” ich liczby. Może autorka kiedyś zdradzi coś na temat tych tetralogii.

„Pani wiatru” to historia o dzieciach, które po wojnie i związanych z nią traumatycznych przeżyciach wyjeżdżają na całe lato na wieś, by tam w spokojnej atmosferze poprawić swój stan psychiczny i fizyczny. Tuż po tym jak spora grupka miastowych przybyła do Pogodowa, kolejne zadowolone dzieciaki udają się do sympatycznych gospodarzy. Każdy z mieszkańców miasteczka na wyspie gości u siebie kogoś. Tylko po Tobiasa nikt nie przyszedł. Może Lothe zapomniała albo pracuje? Peter – organizator całego przedsięwzięcia, postanowił więc zaprowadzić chłopca do jego nowego miejsca pobytu. I tak udali się do domku na klifie, do dość specyficznej i zrzędliwej rybaczki. Nic nie zapowiadało, że będzie to udany pobyt.

Maja Lunde zawsze pisze książki, które na długo pozostają w pamięci i skłaniają czytelników do refleksji. Odnoszę wrażenie, że trzecia część, poprzez skojarzenia z aktualnymi zdarzeniami, ma mocniejszy przekaz niż poprzedzające ją tomy. Tamte jawiły się niczym bajkowy fantastyczny świat. Tym razem autorka bardziej skupiła się na realnych sytuacjach, które można tak zaaranżować, by wprowadzić trochę magii do zwykłej, szarej egzystencji w trudnych czasach. Czasem, obiektywnie niewiele potrzeba, żeby okazać komuś wsparcie i pomoc. Nie są konieczne wcale wielkie nakłady finansowe, lecz chęci, zaangażowanie i dobre serce...

C.D.: https://czytany-blog.blogspot.com/

Po dłuższej przerwie, kolejne pozycje autorstwa Mai Lunde trafiają w moje ręce, co cieszy mnie niezmiernie. Tym razem projekt Lunde-Aisato, czyli przepięknie ilustrowana opowieść nie tylko dla dzieci. Książka „Pani wiatru” to trzecia część cyklu kwartet sezonowy. Swoją drogą, ciekawi mnie to umiłowanie Lunde do liczby 4. Przeważnie serie składają się albo z 3 części albo z...

Pięknie wydana i wzruszająca, tak jak i pozostałe książki z cyklu. Czekamy na finałową jesień!

Pięknie wydana i wzruszająca, tak jak i pozostałe książki z cyklu. Czekamy na finałową jesień!

Piękna i wzruszająca historia, która koniecznie musicie przeczytać! Polecam z całego serca ♥️

Piękna i wzruszająca historia, która koniecznie musicie przeczytać! Polecam z całego serca ♥️

Piękna. Jak zawsze.

Piękna. Jak zawsze.

Opowiem Wam dzisiaj o książce, która podbiła moje serducho. Przy lekturze, której wielokrotnie wzruszałam się i śmiałam, którą pokochałam od pierwszego wejrzenia 🥰. To prawdziwy majstersztyk pod kątem wizualnym, emocjonalnym - absolutnie każdym! Prawdziwa perełka ❤️Opowieść o tym jak nieprzewidywalne, ale i piękne może być życie. Jak wytrwały i pamiętliwy bywa los, a przyjaźnie i miłości silne jak dawniej ❤️.
Świat mieszkańców Pogodowa zmienia się gdy do miasteczka przybywa łódź z dziećmi z terenów na których wojna szczęśliwie dobiegła końca. Dorośli pozostali by odbudować swoje miasto, a dzieci wysłano aby na powrót poczuły piękno beztroskiego i pełnego zabaw dzieciństwa. Nasz główny bohater - jedenastoletni Tobias trafia do domu samotnej i bardzo zgorzkniałej rybaczki o imieniu Lothe, mieszkającej w domku nad samym klifem. Dom i Rybaczka skrywają wiele tajemnic z przeszłości. Ciekawość chłopca sprawia, że krok po kroku wyjaśnia całą historię i próbuje na własną rękę naprawić. Jak to się skończy? Tego Wam nie zdradzę...musicie się sami przekonać, warto 🫶.

Czy stare tragedie i niejasności sprawią, że na miłość i przyjaźń z przeszłości nie ma już szans? Jakie tajemnice i dlaczego skrywa Lothe? Co łączy ze sobą stary obraz, muszlę i bardzo stary welon?

Przepiękna i niezwykle emocjonalna opowieść, która przeniesie Was w inny świat dzięki nieziemskim ilustracjom @lisaaisato i historii spod pióra Mai Lunde. Czyta się ją z mocno bijącym sercem i łezką płynącą wolno po policzku... . Ostrzegam...i namawiam ❤️.

Seria o porach roku składają się z tomów : "Śnieżna Siostra", "Strażniczka Słońca", oraz "Pani Wiatru"

Opowiem Wam dzisiaj o książce, która podbiła moje serducho. Przy lekturze, której wielokrotnie wzruszałam się i śmiałam, którą pokochałam od pierwszego wejrzenia 🥰. To prawdziwy majstersztyk pod kątem wizualnym, emocjonalnym - absolutnie każdym! Prawdziwa perełka ❤️Opowieść o tym jak nieprzewidywalne, ale i piękne może być życie. Jak wytrwały i pamiętliwy bywa los, a...

🌊🐚

Jedenastoletni Tobias, podobnie jak reszta dzieci z sąsiedztwa, latem zostaje wysłany na wieś do Pogodowa, by w tym czasie dorośli mogli odbudować rodzinne miasto po niedawno zakończonej wojnie. Chłopiec, słysząc nazwę miejsca, do którego się udaje, spodziewa się radosnych, serdecznych gospodarzy, jednak na miejscu okazuje się że przydzielono mu mieszkającą w chatce na klifie zrzędliwą, oschłą rybaczkę, Lothe. Im więcej czasu Tobias spędza w Pogodowie, tym więcej poznaje faktów z przeszłości jego mieszkańców, w tym również tajemniczej Lothe.

🌬️☁️

,,Pani Wiatru" to kolejna część Kwartetu sezonowego autorstwa Mai Lunde, opatrzonego ilustracjami Lisy Aisato. (Fabuła książek nie jest ze sobą powiązana, więc można je czytać w dowolnej kolejności).

Jestem pod ogromnym wrażeniem tej serii. Maja Lunde ma wielki talent do tworzenia porywających, chwytających za serce historii, a piękne, barwne ilustracje Lisy Aisato jeszcze potęgują wrażenia z lektury.

Znaczna część historii opiera się na tajemnicach z przeszłości i ich wpływie na teraźniejszość. Na przykładzie bohaterów widzimy, jak życie z poczuciem winy oraz długo chowane urazy mogą zmienić człowieka, pozbawiając go dawnej radości. Autorka mówi też o okrucieństwach wojny i o tym, jaki ślad zostawia ona w psychice dziecka, zabijając w nim szczęście i beztroskę.

Książka jest pięknie wydana i podoba mi się w niej absolutnie wszystko - twarda oprawa, okładka, wyklejka, ale przede wszystkim treść i ilustracje. Myślę, że idealnie sprawdzi się ona na prezent - dla ważnej dla Was osoby lub po prostu dla Was samych!

🌿🍓

[współpraca reklamowa z @wydawnictwoliterackie]

🌊🐚

Jedenastoletni Tobias, podobnie jak reszta dzieci z sąsiedztwa, latem zostaje wysłany na wieś do Pogodowa, by w tym czasie dorośli mogli odbudować rodzinne miasto po niedawno zakończonej wojnie. Chłopiec, słysząc nazwę miejsca, do którego się udaje, spodziewa się radosnych, serdecznych gospodarzy, jednak na miejscu okazuje się że przydzielono mu mieszkającą w chatce na...

Uwaga! Zawiera śladowe ilości LGBT!

Uważam, że jeżeli chodzi o książki dla dzieci, to każda zawierająca treści dotyczące odmienności seksualnej, powinna być zaopatrzona w takie ostrzeżenie. Niekoniecznie rodzice chcą dzieciom od małego ukierunkowywać ich świat.
Co prawda w książce jest to przedstawione tylko dwukrotnie: raz w bardzo subtelny sposób - trzymanie się za rękę z kolegą, co jeszcze może przejść niezauważone, ale drugi raz
"Odwracam się i widzę Oskara. Przytulam się do niego ostrożnie, żeby go nie obudzić (...) Leżę i przyglądam się twarzy Oskara w ciemności. I wyobrażam sobie twarze innych osób, które kocham."
Naprawdę? Nie mogło być bez tego? Przecież to książka dla dzieci! Dla niektórych może to nic, ale skoro nam każe się szanować ich odmienność, to dlaczego ten szacunek ma działać tylko w jedną stronę?
Byłam zachwycona tą serią, ale teraz boję się co może zawierać czwarta, ostatnia historia...
Poza tymi dwoma scenami, książka oczywiście przekazuje ważne treści. Porusza temat samotności, wyizolowania, tego co się dzieje z psychiką dziecka podczas wojny i jak ważne jest, żeby w chwilach, gdy całe życie dziecka runie, nie pozwolić mu się zamknąć w sobie i nie zostawiać go z tym wszystkim samego.

Uwaga! Zawiera śladowe ilości LGBT!

Uważam, że jeżeli chodzi o książki dla dzieci, to każda zawierająca treści dotyczące odmienności seksualnej, powinna być zaopatrzona w takie ostrzeżenie. Niekoniecznie rodzice chcą dzieciom od małego ukierunkowywać ich świat.
Co prawda w książce jest to przedstawione tylko dwukrotnie: raz w bardzo subtelny sposób - trzymanie się za rękę...

Mam nadzieję, że nikogo nie zniechęci powolny (ale i piękne napisany) początek opowieści ....warto czekać na wspaniały finał.
Przepiękna, wzruszająca i mądra pozycja, nie tylko dla dzieci.

Mam nadzieję, że nikogo nie zniechęci powolny (ale i piękne napisany) początek opowieści ....warto czekać na wspaniały finał.
Przepiękna, wzruszająca i mądra pozycja, nie tylko dla dzieci.

Każda książka, którą stworzyła Maja Lunde i ilustrowała Lisa Aisato, jest dla mnie jak prezent, który muszę natychmiast rozpakować. Tym razem mamy tom trzeci - „Pani wiatru”. Jak zwykle przepiękna opowieść, tym razem o tym, jak wojna potrafi poranić każde pokolenie, którego dotyka i jak trudno goi się te rany.
Rodzice Tobiasa decydują, że cała lato powinien spędzić na wsi, z dala od zbombardowanej stolicy, żeby w końcu odetchnąć i przede wszystkim nie doświadczać nadal głodu. Chłopiec i cała grupa dzieci trafiają do rybackiej wioski, gdzie ta wojna nie dotarła. Ale okazuje się, że dotarła poprzednia. Tobias dowiaduje się tego z pierwszej ręki, poznając krok po kroku historię Lothe, cichej i niezbyt chętnej do kontaktów rybaczki.
W baśniach zawsze jest happy-end, tu też, ale smutku jest tu sporo, ale jest też mnóstwo nadziei i pewności, że warto dbać o ludzi dokoła.
Oczywiście polecam też dwa poprzednie tomy i czekam na czwarty i zapewne ostatni, niestety.

Każda książka, którą stworzyła Maja Lunde i ilustrowała Lisa Aisato, jest dla mnie jak prezent, który muszę natychmiast rozpakować. Tym razem mamy tom trzeci - „Pani wiatru”. Jak zwykle przepiękna opowieść, tym razem o tym, jak wojna potrafi poranić każde pokolenie, którego dotyka i jak trudno goi się te rany.
Rodzice Tobiasa decydują, że cała lato powinien spędzić na...

Pani Wiatru Mai Lunde to trzecia książka dla dzieci tej autorki wydana przez Wydawnictwo Literackie. Książkę to kupiłam sama, film ten nie jest współpraca recenzencką, co pokazuję na filmie. W tej recenzji powiem wam o czym jest ta książka i czy warto ją kupić. Zapraszam.

Pani Wiatru Mai Lunde to trzecia książka dla dzieci tej autorki wydana przez Wydawnictwo Literackie. Książkę to kupiłam sama, film ten nie jest współpraca recenzencką, co pokazuję na filmie. W tej recenzji powiem wam o czym jest ta książka i czy warto ją kupić. Zapraszam.