Nieskończenie wiele wszechświatów
- Kategoria:
- astronomia, astrofizyka
- Wydawnictwo:
- Copernicus Center Press
- Data wydania:
- 2021-09-22
- Data 1. wyd. pol.:
- 2021-09-22
- Liczba stron:
- 304
- Czas czytania
- 5 godz. 4 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788378865827
- Tagi:
- kosmologia wszechświat mechanika kwantow
Co kryje się pod pojęciem wieloświata? Czy nasz wszechświat jest tylko jednym z nieskończenie wielu? Gdzie kończy się nauka, a zaczyna twórcza fantazja?
Pytanie o wielość (wszech)światów nie jest nowe, ale we współczesnej fizyce powróciło ze zdwojoną siłą. Od kosmologii przez mechanikę kwantową po teorię strun, uczeni coraz śmielej kreślą obraz rzeczywistości, w której oprócz naszego uniwersum istnieją także inne, równie realne wszechświaty. Czy jednak hipoteza wieloświata mieści się jeszcze w granicach nauk empirycznych? Idąc tropem fizyków i filozofów, a także matematyków i logików, Michał Heller przygląda się „kontrowersyjnemu, ale metafizycznie prowokującemu” pojęciu, a właściwie różnym odmianom pojęcia wieloświata. Jak zauważa, pytanie o realność innych wszechświatów, balansujące na krawędzi metody naukowej, jest jednocześnie pytaniem o tożsamość fizyki.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 141
- 41
- 18
- 4
- 3
- 3
- 3
- 2
- 1
- 1
OPINIE i DYSKUSJE
Przeczytać, jeśli czujesz się mocny.
Trudna książka dla zaawnasowanych w kosmologii i wyższej matematyce. Zdecydowanie nie dla początkujących.
Do plusów należy zaliczyć kompilujący charakter badań nad wielo-wszechświatem i objętość (270 stron czystego textu).
Heller może nie wylewa na rozgorączkowane naukowe głowy kubła zimnego sceptycyzmu, to jednak studzi nieokiełzane zapędy tworzenia coraz to nowych, pozaempirycznych teorii (nauka dawno już s-f przerosła jak mawia autor niniejszej recenzji).
Sporo tu również filozofii nauki czyli rozstrząsania o nauce przez tych, którzy z nauką właściwą nie mają wiele współnego (filozofowie skaczą sobie do oczu a naukowcy robia swoje czyli popychają naukę do przodu).
Przyjazny czytelnikowy format, waga i wielkość czcionki.
A co teologia na temat wielo-wszechświatów? O tym w ostatnim rozdziale.
Przeczytać, jeśli czujesz się mocny.
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toTrudna książka dla zaawnasowanych w kosmologii i wyższej matematyce. Zdecydowanie nie dla początkujących.
Do plusów należy zaliczyć kompilujący charakter badań nad wielo-wszechświatem i objętość (270 stron czystego textu).
Heller może nie wylewa na rozgorączkowane naukowe głowy kubła zimnego sceptycyzmu, to jednak studzi nieokiełzane...
Nie będę ściemniał, że wiele skumałem, ale i tak była to dość fascynująca podróż.
Nie będę ściemniał, że wiele skumałem, ale i tak była to dość fascynująca podróż.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toKsiążka, która przedstawia w przystępny sposób jeden z najpiękniejszych dowodów na matematyczność przyrody.
Książka, która przedstawia w przystępny sposób jeden z najpiękniejszych dowodów na matematyczność przyrody.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toCiekawe, że to pisze ksiądz. Ciekawe jest łączenie perspektywy wiary i nauki
Ciekawe, że to pisze ksiądz. Ciekawe jest łączenie perspektywy wiary i nauki
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toZaawansowane zagadnienia, czasem były dla mnie ciężkie, ale na prawdę ciekawe, polecam gorąco, jeżeli ktoś lubi taką tematykę i nie boi się logiki
Zaawansowane zagadnienia, czasem były dla mnie ciężkie, ale na prawdę ciekawe, polecam gorąco, jeżeli ktoś lubi taką tematykę i nie boi się logiki
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toBardzo porządne wprowadzenie do idei wieloświatów oraz krytyka niedostatków tej idei. Trochę niepotrzebne wstawki z pobieżnym i na wpół intuicyjnym wprowadzeniem do bardziej szczegółowych zagadnień, które ani nie wyczerpują tych tematów, ani nie są konieczne do zrozumienia dalszej części książki - na przykład rozdział 5 można swobodnie pominąć. Tak czy inaczej książka warta polecenia każdemu, kto chce poznać temat wieloświata z uczciwego punktu widzenia.
Bardzo porządne wprowadzenie do idei wieloświatów oraz krytyka niedostatków tej idei. Trochę niepotrzebne wstawki z pobieżnym i na wpół intuicyjnym wprowadzeniem do bardziej szczegółowych zagadnień, które ani nie wyczerpują tych tematów, ani nie są konieczne do zrozumienia dalszej części książki - na przykład rozdział 5 można swobodnie pominąć. Tak czy inaczej książka warta...
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to"Einstein w rozmowie z Lemaitrem przyznał, że idea rozszerzającego się wszechświata jest dla niego zdecydowanie odrażająca (tout a fait abominable)" (109).
"Najlepszą metodą ukrycia suchego liścia jest ukrycie go w stercie suchych liści. Ideę początku można 'unieszkodliwić', przyjmując, że nasz wszechświat nie jest całym wszechświatem; że takich wielkich wybuchów jak ten, który zapoczątkował nasz świat, było wiele i każdy z nich dał początek lokalnemu wszechświatowi" (113).
Paul Steinhardt "pokazał, że inflacja plus efekty kwantowe generuje wszechświat, w którym realizują się wszystkie możliwe scenariusze, czyli wszystko 'wyjaśnia się' działaniem przypadku. 'A według mnie idea przypadkowego wszechświata jest naukowo bezsensowna, ponieważ nic ona nie wyjaśnia i niczego nie przewiduje" (147). - odwołanie się do przypadku zwalnia z wyjaśnienia - podobnie zresztą jak odwołanie się do Boga czy Jednego Jedynego.
Odwołanie się do Jednego Jedynego w zasadzie nie jest wyjaśnieniem (w naukowym tego słowa znaczeniu),lecz manifestacją wiary w pewien niedający się wyjaśnić Fakt. Podobnie...
"Jeżeli istnieje nieskończenie wiele (lub przynajmniej odpowiednio dużo) wszechświatów, w których realizowane jest nieskończenie wiele (lub przynajmniej odpowiednio dużo) możliwości, to my żyjemy w tym bardzo szczególnym wszechświecie, bo w innym byśmy żyć nie mogli" (270).
Wszechświaty powoływano do istnienia tylko po to, żeby zneutralizować sztuczność bardzo szczególnym warunków początkowych.
"powiedzenie amerykańskiego astronoma, Roberta Jastrowa, że gdy uczeni wreszcie zdobyli szczyt - odkryli początek świata - spotkali gromadę teologów siedzących tam od stuleci" (110),
"Dlaczego matematyczne prawa fizyki - w tym prawa probabilistyczne - są tak 'nieracjonalnie skuteczne' w naszych usiłowaniach rozumienia? Przyjęcie istnienia wieloświata nie ma w tym temacie nic do powiedzenia" (274).
"Brandon Carter zdecydował się na desperacki krok powołania do istnienia (w kontekście zasady antropicznej) wieloświata jedynie w tym celu, żeby zneutralizować sztuczność bardzo szczególnych warunków początkowych" (271).
"Zasada antropiczna przychodziła w sukurs jedynie wtedy, gdy trzeba było w pewien sposób uzasadnić jakiś bardzo szczególny parametr naszego wszechświata, na przykład małą wartość stałej kosmologicznej" (271).
"Jeżeli przypadek rozumiemy jako wydarzenie o a priori małym prawdopodobieństwie urzeczywistnienia, to ostatecznie wszystko wyjaśnia przypadek" (271-272).
Carter: "To, co spodziewamy się zaobserwować, powinno być ograniczone warunkami koniecznymi dla naszego istnienia jako obserwatorów" (120).
Carter: "Chociaż nasze położenie niekoniecznie jest centralne, to jednak nieunieknienie jest ono w jakimś sensie uprzywilejowane" (120).
Carter: "Wszechświat musi być taki, żeby dopuszczał obserwatorów na pewnym etapie swojej ewolucji" Sformułowanie to karter nazwał mocną zasadą entropiczną. Powstało wokół niej wiele nieporozumień, Dopatrywano się w niej jakiejś zasady celowości. DO dziś komentarze w tym duchu pojawiają się w literaturze. Nie był to jednak sens zamierzony przez Cartera (jak świadczy o tym wymownie szcegółowo przez niego analizowany przykład takiego wyjaśnienia. Chciał on powiedzieć tylko tyle, że fakt naszego istnienia dowodzi, iż stałe fizyczne i inne parametry charakteryzujące wszechświat były w danych początkowych takie, że mogliśmy zaistnieć (121).
"Jak słusznie zauważa Kragh, źródłem nieporozumienia jest zapewne słowo 'musi', jakiego Carter użył w swoim sformułowaniu. Gdyby zamiast 'wszechświat musi być taki...' powiedział 'wszechświat był taki...' nie doszłoby do nieporozumień" (121).
"A więc silna zasada antropiczna (w sformułowaniu Cartera) nie zawiera żadnych odniesień do celowości" (122).
"Einstein w rozmowie z Lemaitrem przyznał, że idea rozszerzającego się wszechświata jest dla niego zdecydowanie odrażająca (tout a fait abominable)" (109).
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to"Najlepszą metodą ukrycia suchego liścia jest ukrycie go w stercie suchych liści. Ideę początku można 'unieszkodliwić', przyjmując, że nasz wszechświat nie jest całym wszechświatem; że takich wielkich wybuchów jak ten,...