Zrecenzuj książkę „Zaopiekuj się mną” Helen J. Rolfe
Czy prawdziwa miłość zdarza się częściej niż raz w życiu? Maddie Kershaw wcale nie jest przekonana. W ataku terrorystycznym 11 września 2001 roku życie stracił chłopak, którego uważała za tego jedynego – jej wielka miłość. Od tamtej pory Maddie sądzi, że jedyne, co jej zostało, to wdawanie się w liczne romanse.
Pewnego dnia jednak na przyjęcie urodzinowe dla stulatki przez pomyłkę przywozi… erotyczny tort. To zdarzenie w zaskakujący sposób wywraca jej życie do góry nogami – na uroczystości poznaje Evana, mężczyznę, dzięki któremu znów zaczyna wierzyć, że w miłości i ona może dostać drugą szansę.
Evan Quinn jest zatwardziałym kawalerem, ale Maddie natychmiast wpada mu w oko. Do tego stopnia, że na pierwszej randce pozwala sobie na dużą dozę szczerości i przyznaje się, że być może choruje na raka jądra. I choć pragnie kobiety jak nikogo wcześniej, nie chce, żeby była z nim tylko z litości. A gdy na drodze do szczęścia zaczynają pojawiać się kolejne przeszkody, przekonuje się, że droga do miłości chyba nie jest taka prosta, jak uważał…
Ale czy pod australijskim słońcem „żyli długo i szczęśliwie” nie jest czymś, o co naprawdę warto walczyć?
Podczas końcowej fazy oklasków poczuła na sobie spojrzenie Evana, który stał na drugim końcu sali. Zamienili ze sobą raptem kilka słów, ale nadal była pod jego wrażeniem. Czy naprawdę ugięły się pod nią kolana? To przecież niemożliwe. Czy naprawdę musiała koncentrować się na rytmicznym oddechu, żeby uspokoić serce bijące jak oszalałe? To pewno ciepło płynące od ludzi tak na nią wpływało i tyle.
– „Zaopiekuj się mną”, Helen J. Rolfe
Helen J. Rolfe jest autorką kilkunastu romantycznych powieści. W książkach miesza ze sobą sprawy rodzinne, społeczne, a także wyjątkowe tajemnice. Urodziła się i wychowała w Wielkiej Brytanii, ale po ukończeniu uniwersytetu przeprowadziła się aż do Australii. Obecnie z mężem i dziećmi mieszka w Hertfordshire. Współpracuje z kobiecymi magazynami o zdrowiu i sporcie, a wolny czas spędza na wolontariatach oraz zajęciach z jogi i pilatesu. Kocha czekoladę, likier Baileys i pisanie - tworzyć powieści zaczęła w 2011 roku, spełniając tym samym swoje największe marzenie.
Jak zostać recenzentem książki?
Dla użytkowników serwisu lubimyczytać.pl przygotowaliśmy 30 egzemplarzy książki „Zaopiekuj się mną”. Jak zdobyć jedną z nich?
Wystarczy przesłać link do dowolnej recenzji, którą umieściliście w serwisie lubimyczytać.pl, na adres: nataliagalecka@proszynskimedia.pl (w tytule maila wpisując „Recenzja: Zaopiekuj się mną”). Dodatkowo możecie również w wiadomości podać link do swojego książkowego Instagrama, jeśli go prowadzicie.
Prosimy o przesyłanie zgłoszeń do 18 sierpnia.
Spośród nadesłanych zgłoszeń wydawnictwo Prószyński i S-ka wybierze 30 osób, które otrzymają wiadomość zwrotną. Książki zostaną wysłane przez wydawnictwo po odesłaniu adresu do wysyłki i numeru telefonu kontaktowego.
Będziemy wdzięczni za umieszczenie opinii o książce w serwisie!
Życzymy powodzenia!
Książka jest już dostępna w przedsprzedaży.
– Postaraj się myśleć o tym, że nasze szczęście jest w przyszłości, Maddie, a nie w przeszłości. Czasami jednak musimy się rozprawić z nią, jeśli chcemy pójść naprzód. Tylko silna osoba dochodzi do etapu wybaczenia i musisz chcieć to zrobić, chcieć zostawić to za sobą.
– Ciekawe, co Caitlin chce mi dać.
– Nie mam pojęcia, ale cokolwiek to jest, świadczy o tym, że przeszła przez piekło. Siedziały ukojone widokiem kołyszącego się wodolotu, dźwiękami niewinnych głosów dzieci bawiących się w piasku, słońcem pieszczącym ich skórę i dzieleniem się doświadczeniami z przeszłości, które zbliżyły je do teraźniejszości tak bardzo jak nigdy przedtem.
– „Zaopiekuj się mną”, Helen J. Rolfe
Artykuł sponsorowany
komentarze [29]
Ja również dostałam pozytywną odpowiedź. 19 sierpnia odpisywali. Niestety dalej nie otrzymałam egzemplarza 🤔
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postDzięki za info ;) Czyli tym razem po prostu się nie załapałam ;)
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postSprawdz w skrzynce :) do mnie przyniósł listonosz
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postZgłoszenie wysłane, mam nadzieję, że zostanę wybrana 🥰
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postOstatnio czytałam "Suszę", tam akcja dzieje się również w Australii. Przypadek, nie sądzę...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postSusza - czeka na półce do przeczytania ale polecam też film - na prawdę dobrze opowiedziana historia.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Ja na razie odpuściłam wysyłanie zgłoszeń do recenzowania , gdyż większość książek otrzymanych do recenzji była tak potwornie słaba, że żałowałam straconego czasu. I jeszcze trzeba było silić się w recenzjach aby wyskrobać jakieś pozytywy, bo głupio "pojechać po bandzie" po książce otrzymanej w gratisie.
A na te popularnych autorów (jak na przykład Mroza), ciekawsze jakoś...
Po tytuł Mroza na pewno zgłosiło się dużo więcej osób, stąd problem z otrzymaniem książki. Ja go akurat nie czytam, ale fanów nie brakuje. Nie jest też tak, że wszyscy biorą udział w dosłownie każdym konkursie- ważne, by omijać tematy, których się nie lubi.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postZgadzam, się z FioletowąRóżą, ja np. Mroza omijam.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postJa tam zawsze piszę szczerze i bez skrupułów :P Najwyżej przestaną mnie wybierać, ale nie będę wspierać marketingowej machiny gniotów i pozwalać, aby ktoś na to tracił pieniądze.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postTeż piszę szczerze, aczkolwiek zawsze starałam się znaleźć jakieś plusy w danej książce. Ale bywały takie lektury, w których mimo najszczerszych chęci, niczego pozytywnego nie dostrzegłam. Na kilkadziesiąt otrzymanych książek do recenzji świetne były dwie, a dobre może ze 3-4. Reszta to gnioty. Dlatego szkoda mi czasu. Aczkolwiek wierzę w to, że jeszcze pojawią się książki...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcejPisanie opinii / recenzji nie polega na tym, by wystawiać laurki na siłę. Powinno być rzetelnie. I nie ma znaczenia czy książka jest "w gratisie" czy kupiona samodzielnie...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postOczywiście - zgadzam się z Tobą. Dlatego tym bardziej człowiek czuje się niezręcznie gdy musi "pojechać" po prawie każdej otrzymanej książce. Zaczęłam już myśleć, że to ze mną jest coś nie tak
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postJa dostałam kilka naprawdę dobrych (np. "Gorzko, gorzko" J. Bator, "Plac Leńskiego" D. Woroszylskiego), ale rzeczywiście wiele było bardzo przeciętnych, a czasem i słabych. może to dlatego, że często to debiuty? Teraz też zgłaszam się do recenzji wybiórczo, bo zwyczajnie nie wyrabiam się z czytaniem, a chciałabym być w porządku wobec wydawcy i napisać recenzję w miarę...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcejNie tylko te do recenzowania są słabe. Mam wrażenie, że na rynku wydawniczym jest totalny wysyp tandety. W tej chwili też czytam coś, nad czym płakać się chce z bezsilności, że takie kiepskie i nudne. Odliczam strony do końca książki.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post@Agnieszka Żelazna, zgadzam się, gdy dostajemy książkę do recenzowania, to świadomie lub podświadomie oceniamy ją bardziej pozytywnie i w sumie nieobiektywnie. Prawidłowość psychologiczna... Dlatego z zasady nie akceptuję propozycji recenzowania książek, może to brzmi górnolotnie, ale chcę być w swoich sądach niezależny...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postDlatego warto omijać tematy, których się nie lubi, a nie czytać coś na siłę. Kiedyś jeden z konkursów recenzenckich dotyczył książki o Kosmosie, dla mnie byłaby to istna mordęga..
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postAle czasami zapowiedź książki brzmi kusząco i dotyczy tematu, który lubimy. A jednak potem okazuje się, że powieść jest słaba. Są też osoby, które zgłaszają się do recenzowania wszystkiego jak leci. Mają prawo. Ich wybór. Wydaje mi się, że są autorzy i są książki, które reklamy nie potrzebują, bo i tak się sprzedadzą. Są autorzy, których książki kupuję " w ciemno", jak...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Oby tak było, choć nie zawsze ma się taką pewność. Ja nie zabieram się za wszystko, ponieważ nie chcę zabierać komuś książki, która może naprawdę daną osobę zainteresować. W ciemno natomiast kupuję tylko pozycje Katarzyny Misiołek i Magdaleny Majcher, gdyż jestem ich fanką. Zbieram też książki o moim ukochanym wokaliście, a jest
nim Freddie Mercury, ale to już zupełnie...
Ja właśnie wróciłam z czytelniczej podróży do Australii dzięki książce "Srebrna zatoka"
Srebrna Zatoka
Bardzo mi się tam spodobało, chętnie bym odwiedziła Australię jeszcze raz 😊
Bardzo podoba mi się Australia i różne rzeczy z nią związane, ale książki osadzonej w takich australijskich klimatach chyba jeszcze nie czytałam :)
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post