Takie o. Historia niby ciekawa i pouczająca, jednak nie za dużo w tym wszystkim mocniejszego wydźwięku. Po między bohaterami tak na prawdę nie ma żadnej chemii, przez co trudno mi było uwierzyć w tę miłość. Poza tym przez większość czasu czułam się jak bym czytała kontynuacje jakiejś serii, gdzie Maddie i Evan byliby postaciami pobocznymi, a w "Zaopiekuj się mną" dostali swój moment na opowiedzenie historii. Zwłaszcza czułam to przez styl autorki, która potrafiła wrzucić czytelnika w historie, nie tłumacząc najważniejszych kwestii.

Takie o. Historia niby ciekawa i pouczająca, jednak nie za dużo w tym wszystkim mocniejszego wydźwięku. Po między bohaterami tak na prawdę nie ma żadnej chemii, przez co trudno mi było uwierzyć w tę miłość. Poza tym przez większość czasu czułam się jak bym czytała kontynuacje jakiejś serii, gdzie Maddie i Evan byliby postaciami pobocznymi, a w "Zaopiekuj się mną"...

Nie dobrnęłam do końca, ba nawet nie do połowy. Zbyt długie opisy odczuć głównych postaci i ta forma ciągłego ich tłumaczenia się.

Nie dobrnęłam do końca, ba nawet nie do połowy. Zbyt długie opisy odczuć głównych postaci i ta forma ciągłego ich tłumaczenia się.

"Zaopiekuj się mną" @helen_j_rolfe to literatura obyczajowa z romansem w tle, która nie należy do najłatwiejszych historii. Autorka w powieści poruszyła kilka bardzo trudnych tematów. Strata ukochanej osoby, próba życia od nowa oraz ciężka choroba.
Książkę czyta się bardzo przyjemnie. Bohaterowie zostali w bardzo realistyczny sposób przedstawieni, również ich historie.
Powiedziałabym, że książka idealna podczas podróży bądź na jeden lub dwa wieczory.
Mogę Wam zagwarantować, że gdy sięgnięcie po tę książkę nie zabraknie wielu emocji, momentów wzruszeń, ale i też takich, które wywołają uśmiech na twarzy, a także scen dających czytelnikowi do myślenia.
Może historia momentami była przewidywalna, ale i tak polecam!

"Zaopiekuj się mną" @helen_j_rolfe to literatura obyczajowa z romansem w tle, która nie należy do najłatwiejszych historii. Autorka w powieści poruszyła kilka bardzo trudnych tematów. Strata ukochanej osoby, próba życia od nowa oraz ciężka choroba.
Książkę czyta się bardzo przyjemnie. Bohaterowie zostali w bardzo realistyczny sposób przedstawieni, również ich...

,, Ktokolwiek powiedział, że czas leczy rany, miał rację, ale rana nigdy całkowicie się nie goi. To tak, jakbyś się przewróciła i zraniła w kolano – jest dużo bólu i krwi, porządny strup przez jakiś czas, a kiedy odpada, zostaje blizna, która blednie z czasem, ale zawsze tam jest, ciągle przypomina o sobie”.

Witajcie kochani. Dziś przychodzę do Was z recenzją książki ,,Zaopiekuj się mną” autorstwa Helen J. Rolfe.

Maddie jest po stracie swojego wybranka, który zginął w ataku terrorystycznym. Od tamtego momentu nie potrafi otworzyć się na mężczyzn. W jej życiu pojawiają się jedynie przelotne relacje. Na co dzień Maddie zajmuje się cukiernictwem. Jednak pewnego dnia jej dotychczasowe życie zostaje wywrócone do góry nogami. A wszystko za sprawą poznania nieziemsko przystojnego Evana, w którym zakochała się od pierwszego wejrzenia z wzajemnością. Maddie poznaje go podczas jednego z przyjęć z okazji urodzin babci Evana. Niestety już na samym początku ich znajomości niespodziewanie Evan dowiaduje się, że musi poddać się zabiegowi usunięcia jądra. Czy ich miłość przetrwa trudności? Przekonajcie się sami sięgając po ,,Zaopiekuj się mną”!

Bardzo ciekawa fabuła. Bardzo realistyczna. Podobała mi się także relacja pomiędzy Maddie i Evanem. Była przede wszystkim szczera. Pomimo złej wiadomości już na początku ich związku, prawdziwa miłość zwyciężyła chorobę. Bardzo wzruszająca powieść. Książka wciągnęła mnie już od pierwszych stron. Zdecydowanie skłania do refleksji nad życiem. ,,Zaopiekuj się mną” to powieść dostarczająca wielu emocji. Polecam! Dziękuję autorce oraz wydawnictwu Prószyński i S-ka za zaufanie oraz egzemplarz do recenzji.

,, Ktokolwiek powiedział, że czas leczy rany, miał rację, ale rana nigdy całkowicie się nie goi. To tak, jakbyś się przewróciła i zraniła w kolano – jest dużo bólu i krwi, porządny strup przez jakiś czas, a kiedy odpada, zostaje blizna, która blednie z czasem, ale zawsze tam jest, ciągle przypomina o sobie”.

Witajcie kochani. Dziś przychodzę do Was z recenzją książki...

Książka "Zaopiekuj się mną" porusza ważny temat - raka jądra. Z tego też powodu uważam, że warto ją przeczytać, by uzmysłowić sobie, jak istotna jest profilaktyka i samobadanie - główny bohater sam zwraca uwagę na niepokojący guzek. Dzięki temu szybkie leczenie zapobiega przerzutom i daje nadzieję na dalsze zdrowe życie. Autorka ciekawie przedstawia zachowanie głównego bohatera, który odkrywa, że jest chory, a jednocześnie poznaje swoją nową miłość. Historia miłości nie jest co prawda dla mnie do końca przekonywująca, może nawet nie tyle samego uczucia, ale zachowania głównej bohaterki. Zupełnie nie rozumiem jej podejścia, gdy dowiedziała się, że jej chłopak, ku któremu wyrywa się jej serce , ma nowotwór. Ale może tak mogło być? Wszak ludzie mają bardzo różne emocje i zachowania. Czyta się lekko i przyjemnie, zmieniłabym jednak okładkę - jakoś nie pasuje mi do tej książki.

Książka "Zaopiekuj się mną" porusza ważny temat - raka jądra. Z tego też powodu uważam, że warto ją przeczytać, by uzmysłowić sobie, jak istotna jest profilaktyka i samobadanie - główny bohater sam zwraca uwagę na niepokojący guzek. Dzięki temu szybkie leczenie zapobiega przerzutom i daje nadzieję na dalsze zdrowe życie. Autorka ciekawie przedstawia zachowanie głównego...

„Wróciła myślami do popołudnia z Arniem i zastanawiała się, czy ktoś inny oprócz niej dostawał drugą szansę trafienia na „tego jedynego”. Teraz kolejna szansa zdawała się być daleko, po drugiej stronie wysokiego muru, i nie miała pojęcia, czy ona i Evan mieli odwagę, żeby go pokonać, i czy to w ogóle było możliwe.”

Książka skusiła mnie piękną okładką, a gdy zobaczyłam opis, byłam bardzo ciekawa tej historii. Maddie nie wierzy, że kiedykolwiek znów się zakocha. Nie wierzy w to, że znajdzie „tego jedynego”. Wątpi w to. W ataku terrorystycznym straciła wielką miłość. Smutek, cierpienie, ból. Dziewczyna boi się otworzyć swoje serce, dlatego nie angażuje się w kolejne poznane osoby. Dlatego wdaje się tylko w romanse, by jej serce nie zostało bardziej roztrzaskane. Jednak na jej drodze pojawia się przystojny mężczyzna. Poznaje go gdy pewnego dnia na przyjęcie urodzinowe myli torty i przywozi erotyczny tort. Na tym przyjęciu poznaje Evana w dość śmiesznym momencie. Jej życie wywraca się do góry nogami. Evan Quinn jest przystojnym mężczyzną i ona wpada mu w oko. Jak potoczy się ich historia? Czy Maddie otworzy przed nim serce? Na początku uśmiałam się do łez. Potrzebowałam takiej dawki śmiechu. Autorka wpadła na ciekawy pomysł z tym tortem. Ogólnie bohaterowie spotykają się w śmiesznym momencie i między nimi zaiskrzyło od pierwszego spojrzenia. Mężczyzna jest chory i to go powoli niszczy psychicznie. Evan momentami się zamykał w sobie, jednak starał się nie poddawać, tylko walczyć. Myślał o niej, tak jak ona myślała o nim. Maddie nie chce stracić kolejnej osoby i momentami się zamykała w sobie. Pragną tylko siebie, ale się boją. Autorka poruszyła ciężki temat – utrata bliskiej osoby i choroba. Dla mnie takie tematy są ciężkie i gdy czytałam to w tej książce, czułam, jak po policzkach płyną łzy. Bohaterowie starają się stanąć na nogi i ruszyć naprzód. Bohaterowie po czasie zrozumieli, że walka w pojedynkę nie jest dobrą opcją. Polubiłam bohaterów, a najbardziej babcię. Jednak momentami miałam ochotę potrząsnąć głównymi bohaterami. Jedyne czego mi brakowało to więcej romansu - namiętności. Historia mnie wzruszyła i rozbawiła. Dała mi również dużo do myślenia. To nie jest łatwa historia, tylko pełna wzlotów i upadków. Historia, która nie jest kolorowa, a bohaterowie muszą się zmierzyć z przeszkodami. Prawdziwa miłość i relacje rodzinne. Autorka ma lekkie pióro i dzięki temu historia leci w szybkim tempie. Ogólnie historia mi się podobała. Książka na jeden wieczór.
Polecam!

„Wróciła myślami do popołudnia z Arniem i zastanawiała się, czy ktoś inny oprócz niej dostawał drugą szansę trafienia na „tego jedynego”. Teraz kolejna szansa zdawała się być daleko, po drugiej stronie wysokiego muru, i nie miała pojęcia, czy ona i Evan mieli odwagę, żeby go pokonać, i czy to w ogóle było możliwe.”

Książka skusiła mnie piękną okładką, a gdy zobaczyłam...

ogółem super książka, bardzo dobrze się czytało. Wywiera wiele emocji przez co nie można ani na chwilę się do niej oderwać

ogółem super książka, bardzo dobrze się czytało. Wywiera wiele emocji przez co nie można ani na chwilę się do niej oderwać

„Zaopiekuj się mną” nie jest lekką książką, a tytułowe zaopiekowanie dotyczy obojga bohaterów, którzy mają problemy przeszkadzające im… w życiu. Znajdziecie tutaj stratę, i to w różnych kwestiach: życiową i zdrowotną. Miło jest tę książkę przeczytać, ale nie będzie tu fajerwerków. Zapowiadała się lepiej, początek był zdecydowanie bardziej wyrazisty, ale im dalej w las, tym gorzej. Bohaterowie, cierpiący oczywiście, są bardzo niewyraziści, bladzi, nie do końca potrafią panować nad sobą i swoimi emocjami. Niestety szału tu nie ma.

„Zaopiekuj się mną” nie jest lekką książką, a tytułowe zaopiekowanie dotyczy obojga bohaterów, którzy mają problemy przeszkadzające im… w życiu. Znajdziecie tutaj stratę, i to w różnych kwestiach: życiową i zdrowotną. Miło jest tę książkę przeczytać, ale nie będzie tu fajerwerków. Zapowiadała się lepiej, początek był zdecydowanie bardziej wyrazisty, ale im dalej w las, tym...

Bardzo słaba książka... I wygląda trochę na to, że LC zaczyna patronować takim książka w jaki portal się zmieniło... Myślałam, że nie może być tak źle jak w opiniach, jednak moim zdaniem jest jeszcze gorzej. Książka długa, nudna, bez polotu, bez barwnych bohaterów, całkowicie przewidywalna... Ostatnich parę stron ledwo przeczytałam...

Bardzo słaba książka... I wygląda trochę na to, że LC zaczyna patronować takim książka w jaki portal się zmieniło... Myślałam, że nie może być tak źle jak w opiniach, jednak moim zdaniem jest jeszcze gorzej. Książka długa, nudna, bez polotu, bez barwnych bohaterów, całkowicie przewidywalna... Ostatnich parę stron ledwo przeczytałam...

Piękna historia. Szybko się czyta. Poruszany temat o którym się nie mówi głośno.

Piękna historia. Szybko się czyta. Poruszany temat o którym się nie mówi głośno.