-
Artykuły
Bieszczady i tropy. Niedźwiedzia? Nie – Aleksandra Fredry
3 -
Artykuły
Czytamy w weekend. 26 kwietnia 2024
298 -
Artykuły
Szpiegowskie intrygi najwyższej próby – wywiad z Robertem Michniewiczem, autorem „Doliny szpiegów”
6 -
Artykuły
Wyślij recenzję i wygraj egzemplarz „Ciekawscy. Jurajska draka” Michała Łuczyńskiego
2
-
Patronat LC
-
Patronat LC
-
Patronat LC
-
Patronat LC
Wiemy, kto napisze dalszy ciąg sagi Millennium
Szwedzka pisarka Karin Smirnoff przejmie po Davidzie Lagercrantzu zadanie kontynuowania serii powieści, zapoczątkowanej przez Stiega Larssona. Autorka stworzy trzy kolejne książki z cyklu.
Wikimedia Commons
Stieg Larsson, David Lagercrantz i...
Kiedy w 2004 roku Stiegowi Larssonowi, szwedzkiemu dziennikarzowi, udało się skończyć i sprzedać sztokholmskiemu wydawcy pierwszą powieść kryminalną, zapewne niewiele osób przypuszczało, jak wielkim okaże się ona sukcesem. Eva Gabrielsson, wieloletnia partnerka Larssona, w wywiadzie dla „The Guardian” wyznała po latach, że jej ukochany miał nadzieję, iż książka spodoba się chociaż Szwedom. No i może Niemcom. Larsson nie miał jednak szansy zobaczyć, czy jego nadzieje się spełniły – zmarł na atak serca w 2004 roku, jeszcze przed ogólnoświatowym sukcesem powieści „Mężczyźni, którzy nienawidzą kobiet”.
Gabrielsson niejednokrotnie zaznaczała, że nie zgadza się na kontynuowanie dzieła swojego ukochanego przez innych pisarzy. Wybór Lagercrantza na osobę, która spisze kolejne dzieje Blomkvista i Salander, nazwała „idiotycznym”, a sam pomysł tworzenia kontynuacji Millennium to według niej „nieporozumienie”. Larsson, oprócz „Mężczyzn, którzy nienawidzą kobiet”, zdążył również napisać „Dziewczynę, która igrała z ogniem” i „Zamek z piasku, który runął”. Lagercrantz stworzył trzy kolejne tomy: „Co nas nie zabije”, „Mężczyzna, który gonił swój cień” i „Ta, która musi umrzeć”. Teraz pałeczkę po nim przejmuje kolejna autorka.
… Karin Smirnoff
Karin Smirnoff zadebiutowała w 2018 roku powieścią „Jag for ner till bror”, której polską premierę zaplanowało na rok 2022 Wydawnictwo Poznańskie. Książka jest pierwszym tomem cyklu o Janie Kippo. Seria cieszy się w Szwecji dużą popularnością, ale w jej ramach Smirnoff nie pisze powieści kryminalnych. Jak jednak wynika z wypowiedzi autorki, którą opublikowano w komunikacie prasowym wydawnictwa Bokförlaget Polaris, chwilowe zaprzestanie tworzenia książek obyczajowych na rzecz kryminałów nie stanowi dla pisarki problemu. Traktuje ona możliwość napisania kolejnych utworów z cyklu Millennium jako rozwijające wyzwanie.
Bez wahania zgodziłam się na udział w tym projekcie. To dla mnie fantastyczna okazja do tego, by stworzyć własną historię w ramach uniwersum wykreowanego przez innego twórcę. Na pewno nie odejdę od tematów, które poruszał w swoich książkach Stieg Larsson: przemocy, nadużyć władzy, kwestii politycznych. A ponieważ mieszkam na północy Szwecji, jest niewykluczone, że Salander, Blomkvist i reszta bohaterów również tutaj trafią.
Nie ogłoszono jeszcze daty wydania pierwszej książki cyklu Millennium, którą napisze Smirnoff. Warto jednak dodać, że zgodę na kontynuację serii wyrazili ojciec i brat Larssona, jego spadkobiercy. Więcej ciekawostek związanych ze Stiegiem Larssonem znajdziecie w tym artykule.
Cieszycie się, że pojawią się kolejne książki z cyklu Millennium? Czy uważacie, podobnie jak Eva Gabrielsson, że seria nie powinna być kontynuowana? Czekamy na Wasze odpowiedzi w komentarzach!
Źródło: Bokförlaget Polaris
komentarze [34]
Dla mnie problemem tej "serii" jest fakt, że nie jest tworzona według pomysłu Larssona. Jeszcze jakoś dałoby się radę "przełknąć" innego autora , gdyby tworzył według pozostawionych przez Larssona notatek. A tak... mamy coś na kształt "fanficu". Na czym będzie się ta Pani wzorowała? Bardziej na "oryginale" czy na "drugim autorze"? A może na jednym i drugim? Byłam wielką...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Mi się pomysł podoba. Nie dlatego, że tak tęsknię to kolejnych perypetii Lisbeth i Mikaela, ale patrzę na to jako eksperyment literacki ;-) Ciekawe, jak ich przedstawi nowa autorka, lepiej czy gorzej niż panowie L.
Na pewno kupię i przeczytam.
Smutne, że ludzie chcą na wszystkim zarobić. Niech Pani pisarka stworzy sobie własnych bohaterów, a nie jedzie na popularności kogoś innego. Ten "projekt" jest bezsensowny, bo już książki Lagercrantza były o kilka poziomów niżej niż seria Larssona.
O ile jeszcze jestem w stanie zrozumieć pisarzy, którzy wietrzą możliwość wybicia się na takich książkach, to postępowanie...
"Po trupach do celu", jak "śpiewał" kiedyś pewien telewizyjny pajac z pewnym radiowym pajacem.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Odcinanie kuponów od sukcesu zmarłego. Obrzydliwe? Co najmniej.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Kontynuacja Lagercrantza nie była zła, choć nierówna. Moim zdaniem była zbędna przede wszystkim, jednak mogłam przymknąć oko i przeczytać. Kolejny pakiet kontynuacji to już przesada, bo o ile mogę zrozumieć, że rodzina ma życzenie zarabiać na tym pomyśle ile się da, o tyle nie rozumiem motywacji autorki, która się na to godzi. Bez przeskoczenia poziomu oryginalnego...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Jaka kontynuacja? Żadnej kontynuacji nie było, nie ma i nie będzie. To tak, jakby próbować reaktywować The Beatles po śmierci Johna Lennona. Autor nie żyje i nie będzie już tworzył. Ale dla pieniędzy można i barana nazwać owcą. Takie "podszywanie" się pod sukces nieżyjącego to w gruncie rzeczy coś niemoralnego.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Tym tokiem myślenia powinniśmy zignorować utwory wykonane przez Genesis, po odejściu z zespołu Petera Gabriela, bo przecież Phil Collins to nie był oryginalny członek zespołu. Tak samo w grach komputerowych dostajemy kolejne części znanych marek, chociaż oryginalni twórcy już dawno są w innych zespołach deweloperskich. Tutaj sytuacja jest podobna, franczyzę będzie...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
To jest jednoznacznie "niemoralne". Fundamentaliści trzymania się moralności mają rację lecz tylko we własnym gronie, gdyż nie mają prawa do narzucania jej komukolwiek, kto jej nie rozumie albo rozumiejąc nie uznaje. Niemoralność jest całkowicie uzasadniona wśród środowisk niemoralnych, które jednak nie mają prawa traktować moralnośći jakby nie istniała. Istnieje i ma się...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
"To jest jednoznacznie "niemoralne"."
Ale z dalszej części twojej wypowiedzi odnoszę wrażenie, że zaprzeczasz postawionej tezie.
Tkwi we mnie moralność naturalna. Niemoralna jestem z wyboru.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Tak tylko definicja, czynu jako moralny, czy niemoralny nie jest taka prosta. Dla jednej osoby dana sytuacja może być moralna, a dla drugiej już nie i to czy jest to naturalne czy nie, raczej nie wiele ma tu do rzeczy.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Załóżmy, że moralność to zbiór mniej lub bardziej restrykcyjnych wzorców zachowań. Nazwanie jej naturalną ma związek z trudnością dokładnego ustalenia jej pochodzenia. Uznanie czynu za moralny w jednym miejscu nie musi pokrywać się z podobnym uznaniem w innym. Aczkolwiek to nie czyn przestaje być moralny lecz zastosowane wobec niego reguły przestają mu odpowiadać. Zmiana...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej