rozwiń zwiń

Stieg Larsson i saga Millennium – 5 ciekawostek

LubimyCzytać LubimyCzytać
09.11.2021

Dokładnie 17 lat temu, 9 listopada 2004, zmarł Stieg Larsson, autor bestsellerowej trylogii Millennium. Poznajcie 5 ciekawostek na temat szwedzkiego autora, których wcześniej (prawdopodobnie) nie znaliście!

Stieg Larsson i saga Millennium – 5 ciekawostek Kadr z filmu „Dziewczyna z tatuażem”/Sony Pictures Entertainment

1. Larsson był feministą

Jako nastolatek pisarz widział, jak jego przyjaciele gwałcą młodą dziewczynę. Nigdy o tym nie zapomniał – w swojej działalności dziennikarskiej nierzadko pisał o problemie przemocy seksualnej, jakiej doświadczają kobiety ze strony mężczyzn. Sam przeszedł w młodości obowiązkową służbę wojskową, a po jej ukończeniu poleciał jako wolontariusz do Erytrei – miał tam kontakty w marksistowskim ruchu wyzwoleńczym EPLF i pomagał szkolić bojówki kobiet-partyzantek w posługiwaniu się granatnikami. Larsson stworzył też bardzo silną kobiecą postać – Lisbet Salander, której gniew, żądza zemsty za doznane przez mężczyzn cierpienia, przebijają się na kartach jego powieści. Z drugiej strony, był on krytykowany, np. przez publicystę „The Oberver” i „The Guardian” Adama Cohena za to, że zajmował się głównie problemami białych kobiet. Brytyjczyk wspomniał o tym w kontekście publikacji Larssona o „honorowym zabójstwie” dwóch kurdyjskich kobiet w Szwecji. Cohen uważał, że treści napisane przez Larssona były seksistowskie i rasistowskie. Seksistowskie, ponieważ próbowały – zdaniem Cohena – bronić sprawców, m.in.za pomocą stwierdzeń, że „nie można za zbrodnie pojedynczych ludzi obwiniać wszystkich mężczyzn-imigrantów”. Rasistowskie dlatego, że miały odwracać uwagę od przemocy stosowanej przez mężczyzn rasy białej.

2. Larsson był pracoholikiem

Larsson znany był również ze swojej pracowitości. Jako pracoholika wspominają go ponoć niemal wszyscy, którzy mieli okazję go poznać. Mężczyzna pełnił funkcję redaktora w kilku czasopismach, pisał książki (skończył trzy z serii Millennium: „Mężczyźni, którzy nienawidzą kobiet”„Dziewczyna, która igrała z ogniem”„Zamek z piasku, który runął”, publikował cotygodniowe artykuły, był także wykładowcą. Znajomi ostrzegali go nie raz, by bardziej zadbał o swoje zdrowie, odpoczął, spróbował ograniczyć palenie – a po papierosy sięgał często i od lat. On jednak konsekwentne takie ostrzeżenia ignorował, napędzała go „pasja pracy”.

3. Majątek, którego nie odziedziczyła ukochana kobieta

Stieg Larsson przez wiele lat pozostawał w związku z Evą Gabrielsson, którą poznał, gdy miał 18 lat. Przyszły pisarz pracował jako dziennikarz, jednak w 2004 roku udało mu się skończyć i sprzedać sztokholmskiemu wydawcy swoją pierwszą powieść kryminalną. I Larsson, i Gabrielsson, mieli nadzieję, że książka zostanie dobrze przyjęta w Szwecji, a może i Niemczech. Zaplanowali, że pierwszy dochód ze sprzedaży poświęcą na spłatę kredytów i kupią sobie letni domek na którejś ze szwedzkich wysp.

Gabrielsson w wywiadzie dla „The Guardian” wyznała, że w czasie przed publikacją pierwszej z książek z cyklu czuła, że stanie się coś strasznego, że jednemu z nich może się coś stać. Kobieta często podróżowała pociągiem, więc za każdym razem, gdy udało jej się dotrzeć do kolejnych stacji, dzwoniła do partnera, by go o tym poinformować. 9 listopada 2004 roku sama jednak otrzymała telefon – od jednego z kolegów Larssona, który prosił ją, by jak najszybciej wróciła do Sztokholmu, bo dziennikarz trafił do szpitala. Larsson doznał rozległego ataku serca po wejściu po kilku piętrach schodów do swojego biura (winda akurat nie działała). Nigdy nie odzyskał przytomności i zmarł tego samego dnia po południu.

To, co nastąpiło później, zaskoczyło Gabrielsson: zarówno pierwsza, jak i druga i trzecia część cyklu Millenium (Larsson planował napisać ich o wiele więcej) zaczęły się sprzedawać świetnie nie tylko w Szwecji i Niemczech, ale na całym świecie. W 2008 roku Szwed był nawet drugim – po Kheledzie Hosseinim – najpopularniejszym autorem świata. Jednak, jako że nigdy nie wziął ślubu z Gabrielsson i nie pozostawił testamentu, prawa do jego majątku mają ojciec i brat dziennikarza, z którymi ten przez lata nie miał kontaktu. Panowie do 2020 roku zarobili na książkach i ich filmowych adaptacjach około 30 milionów euro.

W mediach wiele mówi się o konflikcie Gabrielsson z rodziną Larssona. Jak było naprawdę? Kobieta napisała na temat swojego związku z pisarzem dwie książki. W pierwszej z nich odnosi się właśnie do relacji z rodziną partnera – jak zaznaczyła we wspomnianej już rozmowie z „Guardianem”, „miała dosyć przedstawiania jej w mediach jako wariatki”. Druga książka, według samej autorki, jest jednak ważniejsza – porusza temat żałoby. Tego, co oznacza strata bliskiego człowieka, z którym dzieliło się życie przez kilkadziesiąt lat.

4. Związek, który nie mógł być zalegalizowany

Dlaczego więc, skoro tak się kochali, nie wzięli ślubu? Odpowiedź Gabrielsson jest jasna: w Szwecji osoby pozostające w związku małżeńskim mają obowiązek opublikować swój adres. Larsson większość swojej dziennikarskiej kariery poświęcił na opisywanie działań skrajnej prawicy, relacjonował m.in. w 1999 roku sprawę zabójstwa Björna Söderberga, którego dokonali szwedzcy neonaziści. Para obawiała się, że w związku z tym i życie Larssona może być zagrożone – na drzwiach ich kawalerki zawsze widniało tylko nazwisko Gabrielsson. Jednego zamachu na dziennikarza jednak dokonano – gang skinheadów zgromadził się kiedyś z kijami bejsbolowymi przed drzwiami redakcji, w której Larsson pracował – mężczyźnie udało się wyjść z budynku tylnymi drzwiami. Jego nazwisko i zdjęcie paszportowe znaleziono również w dokumentach faszysty aresztowanego przez policję za morderstwo polityczne. W 1993 roku z kolei aresztowano grupę skrajnie prawicowych aktywistów, nakłaniających do zabójstwa Larssona. Wraz ze swoją partnerką nie zdecydował się on na małżeństwo właśnie z powodu obaw o własne bezpieczeństwo. Oboje jednak mieli obrączki – dziś Gubrielsson nosi obie.

5. Czy Larsson zgodziłby się na to, by ktoś inny kontynuował jego pracę?

Choć Larsson planował napisanie dłuższej serii, zdążył stworzyć jedynie trzy książki z cyklu Millenium. Opublikowane po jego śmierci powieści sprzedawały się jednak tak dobrze, że postanowiono kontynuować jego dzieło i zadanie to powierzono Davidowi Lagercrantzowi. Mężczyzna również jest dziennikarzem, znanym (a nawet bardzo znanym) wcześniej w Szwecji z powodu napisania biografii ukochanego piłkarza tego kraju – Zlatana Ibrahimovicia. Lagercrantz stworzył trzy powieści z cyklu Millenium: „Co nas nie zabije”, „Mężczyznę, który gonił swój cień” i „Tę, która musi umrzeć”. W serwisie lubimyczytać.pl książki napisane przez Larssona zyskały średnią ocen (w kolejności według tomów): 8,2; 8,2; 8,1, natomiast powieści napisane przez Legercrantza oceniono na: 7,0; 6,6; 6,4.

Zgodę na wydanie nowych powieści wyrazili ojciec i brat Larssona, za to Gabrielsson była temu zdecydowanie przeciwna. Erland i Joakim Larssonowie nie kontaktowali się jednak w tej sprawie z partnerką zmarłego autora – być może domyślali się, że nie byłaby z takiego obrotu spraw zadowolona. Mężczyźni zaproponowali jej w 2009 roku 20 milionów koron, ona jednak odmówiła. Dodała, że znacznie bardziej zależy jej niematerialnych prawach autorskich do spuścizny po Larssonie, czyli m.in. do wyrażania zgody na ewentualne przekłady, adaptacje, kontynuacje. Gabrielsson o napisaniu kolejnej części cyklu dowiedziała się już po jej stworzeniu, sam pomysł na nią nazwała nieporozumieniem, wybór Lagergrantza jako kontynuatora dzieła Larssona – idiotycznym.

Jesteście fanami i fankami twórczości autora serii Millennium? Którą z jego powieści cenicie najbardziej? Czekamy na Wasze odpowiedzi w komentarzach!

[as]


komentarze [16]

Sortuj:
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
PanLiterka 14.11.2021 11:44
Czytelnik

Czytałem biografię tego autora https://lubimyczytac.pl/ksiazka/87946/stieg-larsson-dziennikarz-pisarz-idea... i widziałem film dokumentalny poświęcony jego osobie. Pił też, jak na Szweda czy szerzej Skandynawa przystało, niezliczone ilości kawy. Niewątpliwie zapisał się jako twórca kultowej postaci popkultury, Lisbeth Salander; działającej wbrew przyjętym normom i...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
betsy 10.11.2021 18:42
Czytelniczka

Ta zimna, mizoginistyczna, faszystowska Szwecja... Larsson obdarł mnie ze złudzeń o idealnej demokracji i  państwie opiekuńczym.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Sławomir 10.11.2021 19:35
Czytelnik

Nie ma idealnych miejsc, są tylko nieznane.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
betsy 10.11.2021 18:42
Czytelniczka

Ta zimna, mizoginistyczna, faszystowska Szwecja... Lrsson obdarł mnie ze złudzeń o idealnej demokracji i  państwie opiekuńczym.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Armand_Duval 10.11.2021 15:07
Czytelnik

Lisbet Salander i Mikael Blomkvist czyli Mary Sue i Gary Stu w akcji.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
PedroP 10.11.2021 15:04
Czytelnik

Akurat trylogię Larssona traktuję z wyjątkowym namaszczeniem, szczególnie część drugą, która jest wg mnie książką idealną pod każdym względem. Od czasu do czasu wracam do każdej z książek, czytając fragmentami lub całość. Jest to zdecydowanie proza z ambicjami bycia czymś nietuzinkowym, nieszablonowa, i odnoszę wrażenie, że warstwa kryminalna tych powieści stanowi jedynie...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
AgaGaga 10.11.2021 17:35
Czytelniczka

Jak tak czytam, to faktycznie sobie uświadamiam, że Noomi trochę drewniana... Może dlatego mi się podobało, bo po szwedzku gadali, jak prawdziwi? A anglojęzyczną wersję muszę sobie przypomnieć. 

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
betsy 10.11.2021 18:38
Czytelniczka

Dlatego ja kontynuacji nie czytałam. Bo według mnie to profanacja.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
FALCO 09.11.2021 22:41
Czytelniczka

Uwielbiam... Autora, serię i bohaterkę. Mimo przydługich opisów, rewelacyjne książki, świetne zgranie czasu, akcji i wydarzeń politycznych w tle. Pamiętam szok, może raczej nawet smutek, jaki przeżyłam, kiedy przeczytałam, że autor już nie żyje. Na szczęście doczekałam się kontynuacji. Kolejne części pochłonęłam, choć innego autora, uważam je za udane, lecz nie łatwo...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
atypowy 09.11.2021 21:54
Czytelnik

pamiętam jak nagle po 300 stronach mnie to wciągnęło ... na potęgę :)

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
czytamcałyczas 09.11.2021 20:06
Czytelnik

Jednak Larsson to Larsson 

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
asymon 10.11.2021 13:09
Bibliotekarz

...a Lagerkrantz to jednak nie Larsson.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
konto usunięte
09.11.2021 18:21
Czytelnik

Użytkownik wypowiedzi usunął konto

AgaGaga 09.11.2021 17:50
Czytelniczka

Czytałam wszystkie 6, zwykle krótko po premierze każdej z nich. Więc dawno. Do Larssona na pewno kiedyś wrócę, do tego drugiego pewnie też, chociaż pierwowzór oczywiście znacznie lepszy. Ale chciałam wspomnieć o ekranizacjach, bo mnie zdjęcie natchnęło. Nie wiem, czy wiecie, że wszystkie 3 części zostały nakręcone przez Szwedów, ładnych parę lat temu dostałam w prezencie 3...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej