Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Śmiesznostka, przyjemna i relaksująca :)

Śmiesznostka, przyjemna i relaksująca :)

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Trudna. Dużo smaczków literatury, ale tematyka trudna. Nie na wakacje.

Trudna. Dużo smaczków literatury, ale tematyka trudna. Nie na wakacje.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Dość dobre studium tego, co się dzieje w rozwalającym się związku. Zamysł jest taki, by przedstawić historię z punktu widzenia kobiety, ale to jest tak naprawdę historia mężczyzny. Smutna. Estetyka zakończenia bardzo ładna.
Taki mózgotrzep dla ludzi, którzy lubią skomplikowane historie.
Noo... pokopało trochę.
A! I jeśli macie romans - polecam tym bardziej.

Dość dobre studium tego, co się dzieje w rozwalającym się związku. Zamysł jest taki, by przedstawić historię z punktu widzenia kobiety, ale to jest tak naprawdę historia mężczyzny. Smutna. Estetyka zakończenia bardzo ładna.
Taki mózgotrzep dla ludzi, którzy lubią skomplikowane historie.
Noo... pokopało trochę.
A! I jeśli macie romans - polecam tym bardziej.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Warszawa kokainistyczna. Jak to opisać inaczej, niż brutalnie, mocno, wulgarnie? Dla mnie bomba. Polecam tych, którzy nie mają ciśnienia na metafizyczne przeżycie obcowania z literaturą piękną, ale tym, którzy mają ciśnienie na metafizyczne obcowanie z literaturą brudną. I dobrą.

Warszawa kokainistyczna. Jak to opisać inaczej, niż brutalnie, mocno, wulgarnie? Dla mnie bomba. Polecam tych, którzy nie mają ciśnienia na metafizyczne przeżycie obcowania z literaturą piękną, ale tym, którzy mają ciśnienie na metafizyczne obcowanie z literaturą brudną. I dobrą.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Bukowski w debiucie, a już Bukowski. Ani wulgarny, ani rozerotyzmowany. Bukowski Bukowski. Lubię.

Bukowski w debiucie, a już Bukowski. Ani wulgarny, ani rozerotyzmowany. Bukowski Bukowski. Lubię.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Trudno ocenić Pilcha, szczególnie kiedy się go bardzo lubi. I jak to Pilch - czyta się go dla Pilcha, a dopiero potem dla treści. Pilch to marka dostarczająca określonego typu słowo i za to uwielbiam z każdą stroną. Nic ta książka w moim życiu nie zmieniła poza tym, że po raz kolejny przekonałam się, że: potrafię się głośno śmiać w samolocie oraz że wartość publikacji to czasem jakość MMSa z jej opisem wysłana przez kogoś fajnego.
Ocenę należy brać dosłownie z dużym przymrużeniem oka.

Trudno ocenić Pilcha, szczególnie kiedy się go bardzo lubi. I jak to Pilch - czyta się go dla Pilcha, a dopiero potem dla treści. Pilch to marka dostarczająca określonego typu słowo i za to uwielbiam z każdą stroną. Nic ta książka w moim życiu nie zmieniła poza tym, że po raz kolejny przekonałam się, że: potrafię się głośno śmiać w samolocie oraz że wartość publikacji to...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Jak to powtarzam: blogerzy nie powinni wydawać książek, bo potem i blog i książka okazują się średnie, mierne i lecą jeszcze niżej. No ale książkę kupiłam, przeczytałam, poszła w diabły w drugie ręce. Żałować nie żałuję, ale już niespecjalnie pamiętam, co w niej było interesującego.

Jak to powtarzam: blogerzy nie powinni wydawać książek, bo potem i blog i książka okazują się średnie, mierne i lecą jeszcze niżej. No ale książkę kupiłam, przeczytałam, poszła w diabły w drugie ręce. Żałować nie żałuję, ale już niespecjalnie pamiętam, co w niej było interesującego.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to