Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: ,

„Dwóch różnych ludzi nie dało się kochać dokładnie w ten sam sposób (…)” mówi na początku powieści matka bliźniaczek. Czy gdyby kochała je równie mocno nie zostałaby sama a ich losy nie potoczyłyby się zupełnie inaczej?
Bliźniaczki Stella i Desiree – czarne jeśli chodzi o rasę, a zaskakująco białe jeśli spojrzeć na ich kolor skóry - uciekają z małego miasta na Głębokim Południu USA gdy mają szesnaście lat. W Mallard gdzie odcień skóry jest jedyną wartością nie czeka ich żadna przyszłość. Postanawiają poszukać szczęścia w wielkim świecie, gdzie ich drogi zaczynają się rozchodzić. Zawsze funkcjonowały tylko jako bliźniaczki, więc może czas zaistnieć w pojedynkę. Desiree pozostaje jednak czarna, a Stella z łatwością prześlizguje się do innego życia i staje się biała.
„Moja znikająca połowa” to historia która toczy się od lat 50. do 90. XX w. i opowiada losy trzech pokoleń kobiet, akcentując ich odrębność i różnorodność, ale również ukazując podobieństwa, które przeplatają się miedzy tymi pokoleniami. To powieść o poszukiwaniu tożsamości nie tylko rasowej.
Brit Bennett stworzyła historię wyczerpującą – nie ma przypadkowego bohatera czy zdania! Na pewno niejednokrotnie czytając różne powieści mieliście ochotę inaczej poprowadzić losy postaci ale jestem przekonana, że w przypadku Mojej znikającej połówki nie będziecie czuć takiej potrzeby!
I na koniec pozwolę sobie zacytować pana Pawła Goźlińskiego - Redaktora naczelnego Wydawnictwa Agora - to również opowieść do czytania dzisiaj, tu, w Polsce. Bo mówi o tym, jak niewielka jest różnica między przywilejem a wykluczeniem, jak inność rodzi przemoc, jak łatwo stać się obcym wśród swoich, jak trwałe są niewidzialne granice, które dzielą rodziny, małe społeczności i wielkie narody.

„Dwóch różnych ludzi nie dało się kochać dokładnie w ten sam sposób (…)” mówi na początku powieści matka bliźniaczek. Czy gdyby kochała je równie mocno nie zostałaby sama a ich losy nie potoczyłyby się zupełnie inaczej?
Bliźniaczki Stella i Desiree – czarne jeśli chodzi o rasę, a zaskakująco białe jeśli spojrzeć na ich kolor skóry - uciekają z małego miasta na Głębokim...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Mecz to pretekst. Futbol, wojna, polityka Michał Kołodziejczyk, Anita Werner
Ocena 7,3
Mecz to pretek... Michał Kołodziejczy...

Na półkach: ,

Książka jest dla mnie totalnym zaskoczeniem. Mimo, że tytuł wskazuje, że mecz to pretekst nie spodziewałam się, że będzie tu taka dawka historii i to wcale nie tylko historii piłki nożnej. To także a może przede wszystkim książka psychologiczna.
Całość została podzielona na 6 rozdziałów, które opowiadają odrębna historie kraju czy regionu świata – Izrael, Bośnia i Hercegowina, Kraj Basków, Irlandia Północna, Kosowo, Mołdawia i Naddniestrze – zawsze jednak wychodząc od futbolu. I jak napisali autorzy – piłka nożna tłumaczy świat, mecz ważniejszy niż na boisku może toczyć się na trybunach a klub piłkarski staje się religią. I historia, która mnie najbardziej poruszyła – futbol, który staje się rehabilitacją i pomaga walczyć ze stresem pourazowym.
Uwielbiam książki, przy czytaniu których zaczynam szperać w internecie i szukać zdjęć, osób i zagłębiać się w historie o których niby wiem ale okazuje się, że wcale nie za dużo. Po lekturze Mecz to pretekst lista książek do przeczytana wydłużyła się o 3 kolejne pozycje, po które na pewno sięgnę w najbliższym czasie.

Książka jest dla mnie totalnym zaskoczeniem. Mimo, że tytuł wskazuje, że mecz to pretekst nie spodziewałam się, że będzie tu taka dawka historii i to wcale nie tylko historii piłki nożnej. To także a może przede wszystkim książka psychologiczna.
Całość została podzielona na 6 rozdziałów, które opowiadają odrębna historie kraju czy regionu świata – Izrael, Bośnia i...

więcej Pokaż mimo to