-
ArtykułyHobbit Bilbo, kot Garfield i inni leniwi bohaterowie – czyli czas na relaksMarcin Waincetel15
-
ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik253
-
ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński42
Biblioteczka
2011-09-01
Harry, Harry... To jedna z moich ulubionych książek C:
Harry, Harry... To jedna z moich ulubionych książek C:
Pokaż mimo to
Ocena? Opinia? Co? jeszcze jej przecież nie czytałam!
I jeszcze jej nie kupiłam...
A daty nie wstawiam, bo jej NIE MAM!
Ocena? Opinia? Co? jeszcze jej przecież nie czytałam!
I jeszcze jej nie kupiłam...
A daty nie wstawiam, bo jej NIE MAM!
2011-12-24
Ocena? Jaka ocena? Przecież jeszcze tego NIE czytałam...!
W dacie "KIEDY SKOŃCZYŁ/AM CZYTAĆ" napisałam datę dostania.
Ocena? Jaka ocena? Przecież jeszcze tego NIE czytałam...!
W dacie "KIEDY SKOŃCZYŁ/AM CZYTAĆ" napisałam datę dostania.
2011-07-05
Tu się wszystko rozkręca i... I... I pojawia się tu boski (och, dosłownie BOSKI) Kalona. Taki upadły anioł... Supcio. A on ma czaaarne skrzydła! Uwielbiam go ;*
A książka ma 397 str. (bez ZAKOŃCZENIA)
Tu się wszystko rozkręca i... I... I pojawia się tu boski (och, dosłownie BOSKI) Kalona. Taki upadły anioł... Supcio. A on ma czaaarne skrzydła! Uwielbiam go ;*
A książka ma 397 str. (bez ZAKOŃCZENIA)
2011-07-02
Najlepszy (jak dotąd) tytuł, ale okładka jakaś taka... Wam też wydaje się, że ona (na tej cholernej okładce xD) ma jakiegoś garba? Takie półokrągłe cóś ^^
Ogólnie książka fajna... Nie, no serio.
I tu pojawia się Stark (chociaż Heath jest zdecydowanie lepszy)
Najlepszy (jak dotąd) tytuł, ale okładka jakaś taka... Wam też wydaje się, że ona (na tej cholernej okładce xD) ma jakiegoś garba? Takie półokrągłe cóś ^^
Ogólnie książka fajna... Nie, no serio.
I tu pojawia się Stark (chociaż Heath jest zdecydowanie lepszy)
2011-06-29
Dla mnie niespodzianką nie było jak Afrodyta zaprzyjaźniła się z Zoey, podejrzewałam już to od pierwszej części i nawet myślałam, że to jeszcze w niej się polubią. szczerze mówiąc nie pamiętam już tego dokładnie... ale pamiętam (i to dobrze), że było to świetne. Pochłonęłam ją w jeden dzień! Ale była krótka... dokładnie ma: 292 strony.
Dla mnie niespodzianką nie było jak Afrodyta zaprzyjaźniła się z Zoey, podejrzewałam już to od pierwszej części i nawet myślałam, że to jeszcze w niej się polubią. szczerze mówiąc nie pamiętam już tego dokładnie... ale pamiętam (i to dobrze), że było to świetne. Pochłonęłam ją w jeden dzień! Ale była krótka... dokładnie ma: 292 strony.
Pokaż mimo to2011-06-27
To to z Lorenem, tak? Już dawno to czytałam (spójrzcie tylko na datę)
Mi się podobało (zwłaszcza te scenki z chłopakami xD)
Fajne, fajne i z chęcią bym ją jeszcze raz przeczytała, ale i tak mam już załamanie nerwowe, gdy myślę o tych wszystkich książkach, które na mnie czekają...
A ja... A ja rozryczałam się jak Stevie Rae odrzuciła przemianę!
To to z Lorenem, tak? Już dawno to czytałam (spójrzcie tylko na datę)
Mi się podobało (zwłaszcza te scenki z chłopakami xD)
Fajne, fajne i z chęcią bym ją jeszcze raz przeczytała, ale i tak mam już załamanie nerwowe, gdy myślę o tych wszystkich książkach, które na mnie czekają...
A ja... A ja rozryczałam się jak Stevie Rae odrzuciła przemianę!
2011-04-26
Dla mnie - nawet, nawet. Taka mała przyjemnościówka, wiecie na dłuuugie wieczory w ogrodzie. Nie będę tutaj opisywała o czym była, bo ja tam streszczać nie umiem (zawsze piszę wieele szczegółów i mi to nigdy nie wychodzi...), więc kończę. W ogólnym podsumowaniu: fajna, ale jak dla mnie za mało się strasznego działo. Choć w tej w (szczególnie) w następnych częściach między nim a nią dużo się działo, a opisy ujdą ;]
Dla mnie - nawet, nawet. Taka mała przyjemnościówka, wiecie na dłuuugie wieczory w ogrodzie. Nie będę tutaj opisywała o czym była, bo ja tam streszczać nie umiem (zawsze piszę wieele szczegółów i mi to nigdy nie wychodzi...), więc kończę. W ogólnym podsumowaniu: fajna, ale jak dla mnie za mało się strasznego działo. Choć w tej w (szczególnie) w następnych częściach między...
więcej mniej Pokaż mimo to
Czytam i czytam i się doczytać nie mogę. Stanęłam na momencie wyjazdu Zoey i jej świty do Włoszech. Ale tak mi się zaczęło nudzić, że chyba nie doczytam... a może jednak...?
W tej dacie "KIEDY SKOŃCZYŁ/AM CZYTAĆ" napisałam datę dostania jej (książki).
Czytam i czytam i się doczytać nie mogę. Stanęłam na momencie wyjazdu Zoey i jej świty do Włoszech. Ale tak mi się zaczęło nudzić, że chyba nie doczytam... a może jednak...?
Pokaż mimo toW tej dacie "KIEDY SKOŃCZYŁ/AM CZYTAĆ" napisałam datę dostania jej (książki).