Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Czytam od berbecia i nigdy nie wzbraniałam się przed szkolnymi lekturami, a wręcz przeciwnie - pochłaniałam je w zastraszającym tempie, więc mogę tylko podziękować mojej Mamie za zaszczepienie we mnie zainteresowania książkami. Czy mam ulubiony gatunek? Wraz z wiekiem zmieniał się gust i jako nastolatka uwielbiałam horrory (G. Masterton) oraz fantastykę (A. Norton, Tolkien, Gromyko). Miałam okres fascynacji kryminałami (kto nie podkradał gazety Detektyw pierwszy niech rzuci kamieniem). Obecnie czytam wszystko co wpadnie mi w ręce choć rzadziej jest to już horror (zbyt wiele przeczytanych oraz obejrzanych filmów, aby się bać) i kryminał, a częściej urban fantasy lub obyczajówka, ew. coś z zarysem historycznym. Lubię również książki poruszające tematykę starożytnych cywilizacji. Odkrywam powoli swoją fascynację Ameryką przed 1900 rokiem i skupuję jakiekolwiek książki z akcją na Dzikim Zachodzie. Czy jest autor który na mnie wpłynął? Tak jak wielu na świecie popadłam w fascynację Harrym Potterem i to wręcz stanowiło istny dopalacz dla mojej wyobraźni, bowiem zaczęłam pisać opowiadania. Wśród innych autorów, których lubię i w ciemno kupię ich książki to: Olga Gromyko (za humor), Erich von Daniken (za złapanie bakcyla tajemnicami historii i odwagę do podważania ogólnych prawd), J.R.R Tolkien, Andre Norton (oboje za piękną fantastykę), Patricia Briggs (za lekkie książki z przygodami Mercy, które zawsze wyciągną mnie z "brakuchęcidoczytania"), a także Cormac McCarthy i Larry McMurtry. Swoją pasję czytania uważam za największy skarb i nie zamieniłabym jej na jakiekolwiek cuda świata 😊

Czytam od berbecia i nigdy nie wzbraniałam się przed szkolnymi lekturami, a wręcz przeciwnie - pochłaniałam je w zastraszającym tempie, więc mogę tylko podziękować mojej Mamie za zaszczepienie we mnie zainteresowania książkami. Czy mam ulubiony gatunek? Wraz z wiekiem zmieniał się gust i jako nastol...

więcej

mniej

2

Link