Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Najlepsza z całej serii. Nie mogłam się oderwać ani na moment.

Najlepsza z całej serii. Nie mogłam się oderwać ani na moment.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

To jednak z najpiękniejszych a zarazem najsmutniejszych powieści, jakie w życiu przeczytałam. Jej tragizm potęguje fakt, że historia wydarzyła się naprawdę. Główni bohaterowie to kochające się małżeństwo, którzy prowadzą wspólne gospodarstwo w maleńkiej wsi na Mazurach. Początkowo wszystko układa się pięknie: Adami Ewa żyją w przysłowiowym raju, gospodarstwo dobrze prosperuje, Adam zostaje przewodniczącym Rady Gminy, jest człowiekiem pracowitym i szanowanym, niczego im nie brakuje. Gdy rodzi im się pierwszy syn oboje są bardzo szczęśliwi. Sielanka zostaje przerwana na skutek niespodziewanej śmierci małego Pawełka, który umiera na skutek powikłań. Rodzice są wstrząśnięci, nie potrafią się pozbierać po tej tragedii, a Adam coraz częściej zagląda do kieliszka. Ewa rodzi kolejne dzieci a jej mąż popada coraz głębszy alkoholizm, który coraz bardziej niszczy jego i całą rodzinę. Ewa musi teraz sama zadbać o całe gospodarstwo, imać się dodatkowych zajęć, by dopiąć rodzinny budżet. Adam robi się coraz bardziej agresywny i nieobliczalny. Ewa szuka pomocy u teściów, na policji, u księdza, w grupach wsparcia. Jednak ostatecznie stwierdza, że jest z tym problemem kompletnie sama. Finał tej powieści zaskakujący i będę go zdradzać. Tę książkę trzeba po prostu przeczytać. Nauka, jaka z niej płynie jest bezcenna: "To, co zrobisz ze swoim bólem, zależy od ciebie".

To jednak z najpiękniejszych a zarazem najsmutniejszych powieści, jakie w życiu przeczytałam. Jej tragizm potęguje fakt, że historia wydarzyła się naprawdę. Główni bohaterowie to kochające się małżeństwo, którzy prowadzą wspólne gospodarstwo w maleńkiej wsi na Mazurach. Początkowo wszystko układa się pięknie: Adami Ewa żyją w przysłowiowym raju, gospodarstwo dobrze...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Niestety, muszę podzielić opinię tych, którzy twierdzą, że książka jest przereklamowana, a Pani Christiane zależało, aby znów było głośno wokół jej osoby. Najwyraźniej stan konta, na którym znalazły się wpływy z honorarium z książki "My, dzieci...", musiało drastycznie zmaleć. Ale od początku.

Kiedy na rynku pojawiło się "Życie mimo wszystko", natychmiast złożyłam zamówienie w księgarni internetowej (mieszkam za granicą). Gdy listonosz przyniósł paczkę, czułam się jakby mnie odwiedziła dawno nie widziana przyjaciółka z dzieciństwa, po czym zaprosiłam ją do domu, zrobiłam kawkę i czekałam, co też mój szanowny gość ma mi do opowiedzenia do latach rozłąki. Początkowo słuchałam (właściwie czytałam)z wypiekami na twarzy. Christiane opowiada o życiu celebrytki, którą została po ukazaniu się swojej pierwszej książki. Poznała wielu znanych ludzi, artystów, mieszkała w USA, była gościem Davida Bowie`go. Wspomina swój pobyt w Grecji, który uważa za jeden z najpiękniejszych okresów w jej życiu, o mężczyznach, z którymi była i o aborcjach, które dokonała, wreszcie o więzieniu, w którym siedziała. Jednak, jak sama mówi najlepsze, co ją w życiu spotkało, to dziecko - jej syn Philip. Kobieta po urodzeniu dziecka "wzięła się za siebie", definitywnie odstawiła narkotyki, wiodła spokojne życie kochającej matki, dbała o dziecko, jak umiała najlepiej. Ale ta sielanka nagle dobiegła końca: Jugendamnt otrzymał zgłoszenie i Philip znalazł się w rodzinie zastępczej. Zdesperowana matka, nie przebierając w środkach, zdecydowała się na porwanie własnego syna. Ktoś powie, temat na książkę znakomity, jednak ja miałam wrażenie, że książka była pisana nieco na "na siłę", jakby pod publikę, Książka nie ma wyraźnego zakończenia,jakiejś puenty, wniosków płynących z historii najsłynniejszej ćpunki świata i dlatego moja ocena jest taka a nie inna.

Niestety, muszę podzielić opinię tych, którzy twierdzą, że książka jest przereklamowana, a Pani Christiane zależało, aby znów było głośno wokół jej osoby. Najwyraźniej stan konta, na którym znalazły się wpływy z honorarium z książki "My, dzieci...", musiało drastycznie zmaleć. Ale od początku.

Kiedy na rynku pojawiło się "Życie mimo wszystko", natychmiast złożyłam...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Mądra i rzetelna książka o miłości zarówno w aspekcie fizycznym jak i emocjonalnym. Polecam każdemu nastolatkowi. Ponadczasowa

Mądra i rzetelna książka o miłości zarówno w aspekcie fizycznym jak i emocjonalnym. Polecam każdemu nastolatkowi. Ponadczasowa

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Nudne jak flaki z olejem. Nie byłam w stanie doczytać do końca. Wybaczcie.

Nudne jak flaki z olejem. Nie byłam w stanie doczytać do końca. Wybaczcie.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

W tej książce poznajemy Steffena, jakiego do tej pory nie znaliśmy. Satyryk próbuje odpowiedzieć sobie na pytanie, skąd znalazło się w nim zamiłowanie do muzyki klasycznej, którą ukochał sobie mając zaledwie 13 lat. Opowiada czytelnikowi o swoim życiu w Wuppertalu, studiach w Berlinie i latach spędzonych w Polsce. Wie, że o jego muzycznych gustach nie mogła przesądzić płytoteka rodziców, nauka gry na pianinie i kontrabasie, występy w Teatrze Oporu czy prawa półkula mózgu. Razem z czytelnikiem szuka tej "pierwszej przyczyny" iwyciąga wnioski Książka jest swego rodzaju biografią. Poznajemy Steffena jako wrażliwego i inteligentnego człowieka-filozofa o szerokich horyzontach myślowych, a także człowieka posiadającego wysokie walory estetyczne. Człowieka otwartego na świat i ludzi. Zgrabna forma i przystępna treść książki sprawiają, że czyta się ją z przyjemnością. Polecam każdemu.

W tej książce poznajemy Steffena, jakiego do tej pory nie znaliśmy. Satyryk próbuje odpowiedzieć sobie na pytanie, skąd znalazło się w nim zamiłowanie do muzyki klasycznej, którą ukochał sobie mając zaledwie 13 lat. Opowiada czytelnikowi o swoim życiu w Wuppertalu, studiach w Berlinie i latach spędzonych w Polsce. Wie, że o jego muzycznych gustach nie mogła przesądzić...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Lekka, ciekawa, do refleksji. Miło poczytać o tym, jak inni nas widzą. Książka Mollera ma dużą wartość poznawczą. Pozwala dostrzec to, czego my nie zauważamy na co dzień, a co może okazać się naszym prawdziwym skarbem. Wytyka nam też nasze grzechy główne i zachęca do pracy nad poprawą. Polecam nie tylko rodakom.

Lekka, ciekawa, do refleksji. Miło poczytać o tym, jak inni nas widzą. Książka Mollera ma dużą wartość poznawczą. Pozwala dostrzec to, czego my nie zauważamy na co dzień, a co może okazać się naszym prawdziwym skarbem. Wytyka nam też nasze grzechy główne i zachęca do pracy nad poprawą. Polecam nie tylko rodakom.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Mam wrażenie, że była pisana "na kolanie". Wątek filozoficzny interesujący, zapowiada się ciekawy kryminał,ale bieganie po szpitalu w poszukiwaniu potencjalnej ofiary jest delikatnie mówiąc idiotyczne. Akcja przerywana w połowie, potem pauza - autor pisze inny wątek jak w kiepskiej telenoweli. Taka kompozycja była dla mnie denerwująca, tym bardziej, że wątki-pauzy niczego nowego nie wnosiły do głównego wątku. Nie doczytałam do końca. Jednak po opinii jednego forumowicza widzę, że nic nie straciłam. Kazinski nie dla mnie. Wolę Camillę Lackberg.

Mam wrażenie, że była pisana "na kolanie". Wątek filozoficzny interesujący, zapowiada się ciekawy kryminał,ale bieganie po szpitalu w poszukiwaniu potencjalnej ofiary jest delikatnie mówiąc idiotyczne. Akcja przerywana w połowie, potem pauza - autor pisze inny wątek jak w kiepskiej telenoweli. Taka kompozycja była dla mnie denerwująca, tym bardziej, że wątki-pauzy niczego...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

To chyba najlepsza książka Mariusza Czubaja, jaką zdarzyło mi się przeczytać. Rozwiązanie zagadki bardzo mnie zaskoczyło, a to tylko wisienka na całkiem niezłym torcie.

To chyba najlepsza książka Mariusza Czubaja, jaką zdarzyło mi się przeczytać. Rozwiązanie zagadki bardzo mnie zaskoczyło, a to tylko wisienka na całkiem niezłym torcie.

Pokaż mimo to

Okładka książki Płoną koty w Biłgoraju Janusz Palikot, Artur Sporniak, Jan Strzałka
Ocena 5,6
Płoną koty w B... Janusz Palikot, Art...

Na półkach: ,

W wywiadzie wyłania nam się nieznany obraz tego kontrowersyjnego polityka. Janusz Palikot ukazany w tej książce nie ma nic wspólnego z zadziornym zwolennikiem legalizacji marihuany, przeciwnikiem obecności krzyża w Sejmie czy też paradującym ze świńskim ryjem. Poznajemy tu troskliwego ojca rodziny, spełnionego biznesmena, społecznika oraz filozofa intelektualistę. Wypowiedzi p. Palikota są tu przemyślane i wyważone. Mówi o warunkach prowadzenia biznesu w Polsce, bolączkach polskiej demokracji, niskim kapitale społecznego zaufania zarówno do instytucji państwowych jak i ludzi do siebie nawzajem. Polityk nie gani tu nikogo, nie szuka winnych, nie poluje na czarownice. Będąc świadom tychże niedoskonałości mówi, co należy poprawić.
Książkę czyta się bardzo przyjemnie. Polecam ją każdemu, kto pragnie poznać prawdziwe oblicze "faceta z Biłgoraju".

W wywiadzie wyłania nam się nieznany obraz tego kontrowersyjnego polityka. Janusz Palikot ukazany w tej książce nie ma nic wspólnego z zadziornym zwolennikiem legalizacji marihuany, przeciwnikiem obecności krzyża w Sejmie czy też paradującym ze świńskim ryjem. Poznajemy tu troskliwego ojca rodziny, spełnionego biznesmena, społecznika oraz filozofa intelektualistę....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Po przeczytaniu nabrałam ogromnego szacunku i podziwu dla naszej dwukrotnej noblistki. Maria Skłodowska- Curie jest nie tylko jedyną kobietą, która otrzymała tę nagrodę dwukrotnie, ale również wspaniałym wzorem do naśladowania. Jej ogromna determinacja, upór, siła i wiara w to, co się robi są fantastycznym przykładem dla kobiet, które pragną coś w życiu osiągnąć a brakuje im pewności siebie lub wsparcia otoczenia.

Sięgnęłam po tą biografię głównie dlatego, że moje LO miało za patronkę właśnie Marię Skłodowską -Curie. Teraz jest moją idolką.

Po przeczytaniu nabrałam ogromnego szacunku i podziwu dla naszej dwukrotnej noblistki. Maria Skłodowska- Curie jest nie tylko jedyną kobietą, która otrzymała tę nagrodę dwukrotnie, ale również wspaniałym wzorem do naśladowania. Jej ogromna determinacja, upór, siła i wiara w to, co się robi są fantastycznym przykładem dla kobiet, które pragną coś w życiu osiągnąć a brakuje...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Sympatyczna lektura.

Sympatyczna lektura.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Jedyna nowelka jaka kiedykolwiek mi się podobała.

Jedyna nowelka jaka kiedykolwiek mi się podobała.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Panie Henryku, zdecydowanie wolę Pańskie powieści niż nowele,

Panie Henryku, zdecydowanie wolę Pańskie powieści niż nowele,

Pokaż mimo to


Na półkach:

Najprostszy podręcznik do socjologii.

Najprostszy podręcznik do socjologii.

Pokaż mimo to

Okładka książki Mikołajek René Goscinny, Jean-Jacques Sempé
Ocena 7,7
Mikołajek René Goscinny, Jean...

Na półkach:

Uwielbiam wszystkie książki o Mikołajku. W dzieciństwie zawsze rozbawiał mnie do łez.

Uwielbiam wszystkie książki o Mikołajku. W dzieciństwie zawsze rozbawiał mnie do łez.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Fantastyczna powieść dla młodzieży.

Fantastyczna powieść dla młodzieży.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Popłakałam się przy tej książce.

Popłakałam się przy tej książce.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Świetna powieść dla młodzieży;ciepła i pouczająca. Nie rozumiem, dlaczego dla wielu książka jest nudna i nic nie wnosząca. Dla mnie jest po prostu realistyczna.

Świetna powieść dla młodzieży;ciepła i pouczająca. Nie rozumiem, dlaczego dla wielu książka jest nudna i nic nie wnosząca. Dla mnie jest po prostu realistyczna.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

"Śluby panieńskie" lepsze były.

"Śluby panieńskie" lepsze były.

Pokaż mimo to