SurtIgnirMagnis

Profil użytkownika: SurtIgnirMagnis

Nie podano miasta Nie podano
Status Czytelnik
Aktywność 2 lata temu
12
Przeczytanych
książek
12
Książek
w biblioteczce
10
Opinii
29
Polubień
opinii
Nie podano
miasta
Nie podano
Dodane| Nie dodano
Ten użytkownik nie posiada opisu konta.

Opinie


Na półkach:

Choć "Szóstka Wron" jest opowieścią fantasy, to na pierwszy plan wychodzą w niej bohaterowie - dobrze zbudowani, realistyczni, tacy, wśród których każdy znajdzie kogoś, z kim może się utożsamić. Bardugo skupia się przede wszystkim na nich, na ich motywach, przeplatając akcję (której w książce nie brakuje) z retrospekcjami, które tłumaczą, dlaczego szóstka zupełnie niepasujących do siebie ludzi musiała połączyć siły, by dokonać jednego z najbardziej nieprawdopodobnych skoków w literaturze. Analizuje ich intencje, cele, ideały, dziwactwa. Pokazuje ich dynamikę, ale w sposób na tyle subtelny, by czytelnik niektórych przemian musiał się domyślać. Na wielką pochwałę zasługuje fakt, że w książce nie ma niepotrzebnego lania wody. Każdy akapit jest potrzebny, każdy rozdział, dziejący się czy to w teraźniejszości, czy to w przeszłości, jest konieczny do zbudowania z nich układanki, jaką stanowi niezwykła banda włamywaczy. Świat jest opisany w sposób ciekawy i wciągający - nie jest to klasyczne high fantasy z mieczami i magami w długich szatach, a raczej uniwersum epoki przemysłowej, w której od czasu do czasu spotyka się osoby obdarzone nietypowymi zdolnościami. Gdy już skok się zaczyna, książka trzyma w napięciu do samego końca. Bardzo dobra powieść.

Choć "Szóstka Wron" jest opowieścią fantasy, to na pierwszy plan wychodzą w niej bohaterowie - dobrze zbudowani, realistyczni, tacy, wśród których każdy znajdzie kogoś, z kim może się utożsamić. Bardugo skupia się przede wszystkim na nich, na ich motywach, przeplatając akcję (której w książce nie brakuje) z retrospekcjami, które tłumaczą, dlaczego szóstka zupełnie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Zakończenie trylogii musiało być wybuchowe i dokładnie takie się okazało. Dwie poprzednie części trzymały w napięciu, budowały nastrój, grały na emocjach, ale to, co dzieje się ze światem w "Bohaterze wieków" pokazuje, że Sanderson zostawił najlepsze na koniec, od początku planując logiczne domknięcie całości. Żaden element magii nie pozostaje przypadkowy, nic w fabule nie pozostaje niewyjaśnione. Akcja jest dalej ciekawa, tylko z bohaterami coś się stało i tak jak z przyjemnością obserwowałem ich rozwój w poprzednich częściach, tak teraz miałem wrażenie, że stali się statyczni i ciężko nawet powiedzieć dokładnie dlaczego. Albo stają się zbyt potężni, albo też autor poświęcił za wiele czasu tłumaczeniu co i jak, do tego stopnia, że trochę zapomniał o postaciach, które przecież były sercem powieści (szczególnie jej pierwszego tomu). Tak czy inaczej - godne zakończenie wspaniałej serii, której czytanie było dla mnie ogromną przyjemnością.

Zakończenie trylogii musiało być wybuchowe i dokładnie takie się okazało. Dwie poprzednie części trzymały w napięciu, budowały nastrój, grały na emocjach, ale to, co dzieje się ze światem w "Bohaterze wieków" pokazuje, że Sanderson zostawił najlepsze na koniec, od początku planując logiczne domknięcie całości. Żaden element magii nie pozostaje przypadkowy, nic w fabule nie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Kontynuacja "Z mgły zrodzonego" nie jest tym, czym była pierwsza część, ale dalej zaskakuje, wciąga, czasem przyśpiesza puls, czasem wyciska łzę. Sanderson po mistrzowsku rozwija opowieść o mrocznym świecie pełnym wciąż jeszcze nierozwiązanych tajemnic trzech magicznych sztuk, jednak miałem wrażenie, że momentami ucierpieli na tym jego bohaterowie - zarówno Elend, jak i Vin, dalej przytrzymują czytelnika przy kartach książki, jednak ich decyzje momentami wydają się mało autentyczne, a pozostałe postaci stają się jeszcze bardziej schematyczne. Sama książka momentami mnie zmęczyła, ale w dobrym tego słowa znaczeniu - ciężar beznadziei wiszący nad nieudolnymi bohaterami i powoli, ale nieznośnie rosnące napięcie sprawiły, że ostatnie dwieście stron przeczytałem bez odrywania wzroku od powieści.

Kontynuacja "Z mgły zrodzonego" nie jest tym, czym była pierwsza część, ale dalej zaskakuje, wciąga, czasem przyśpiesza puls, czasem wyciska łzę. Sanderson po mistrzowsku rozwija opowieść o mrocznym świecie pełnym wciąż jeszcze nierozwiązanych tajemnic trzech magicznych sztuk, jednak miałem wrażenie, że momentami ucierpieli na tym jego bohaterowie - zarówno Elend, jak i...

więcej Pokaż mimo to

Więcej opinii

Aktywność użytkownika SurtIgnirMagnis

z ostatnich 3 m-cy

Tu pojawią się powiadomienia związane z aktywnością użytkownika w serwisie


statystyki

W sumie
przeczytano
12
książek
Średnio w roku
przeczytane
1
książka
Opinie były
pomocne
29
razy
W sumie
wystawione
12
ocen ze średnią 7,5

Spędzone
na czytaniu
114
godzin
Dziennie poświęcane
na czytanie
2
minuty
W sumie
dodane
0
cytatów
W sumie
dodane
0
książek [+ Dodaj]