Jesteśmy społecznością, która kocha książki

wspaniałe uzupełnienie podróży z dzieckiem

wspaniałe uzupełnienie podróży z dzieckiem

Czy powieść, która nie jest dziełem dramatycznym może składać się w ponad 85 % z dialogów?
To obok zapowiadającej się ciekawie fabuły zamienionej w liźnięcie tematu, liźnięcie miejsca, liźnięcie relacji główny mój niesmak.
A literatura kobieca może być wyższych lotów!

Czy powieść, która nie jest dziełem dramatycznym może składać się w ponad 85 % z dialogów?
To obok zapowiadającej się ciekawie fabuły zamienionej w liźnięcie tematu, liźnięcie miejsca, liźnięcie relacji główny mój niesmak.
A literatura kobieca może być wyższych lotów!

Nie porywa, nie zaskakuje. Dla mnie nudna.

Nie porywa, nie zaskakuje. Dla mnie nudna.

Ta fabuła prosi się o powieść. Jako scenariusz: może być.

Ta fabuła prosi się o powieść. Jako scenariusz: może być.

Chciałabym napisać, że pochłonęła mnie całkowicie tak jak jej poprzedniczka Shantaram. Niestety tak nie było.
Powrót do Indii na pewno jest udany, a autor sprawił, że książka "sama się czyta". Zapewne spojrzałam na tę książkę przez pryzmat wcześniejszego doświadczenia z GDR i stąd moje oczekiwanie do bohaterów umieszczonych w bardzo ciekawych okolicznościach: indyjska wieś, slumsy czy Afganistan. Do tego mam niedosyt postaci: ich historii i wszystkiego co je kształtowało.
A ogólnie: wojna gangów, spełniona miłość, która zwycięża zdradę, wycieczki na górę i Madame Zhou, która wychodzi co chwilę z cienia by przypomnieć Linowi, żeby zostawił Kavitę...
Jeśli pojawi się kolejna część przygód Lina to na pewno kupię by dać sobie i autorowi jeszcze raz szansę.

Chciałabym napisać, że pochłonęła mnie całkowicie tak jak jej poprzedniczka Shantaram. Niestety tak nie było.
Powrót do Indii na pewno jest udany, a autor sprawił, że książka "sama się czyta". Zapewne spojrzałam na tę książkę przez pryzmat wcześniejszego doświadczenia z GDR i stąd moje oczekiwanie do bohaterów umieszczonych w bardzo ciekawych okolicznościach: indyjska wieś,...