-
ArtykułyKsiążka: najlepszy prezent na Dzień Matki. Przegląd ofertLubimyCzytać3
-
ArtykułyAutor „Taśm rodzinnych” wraca z powieścią idealną na nadchodzące lato. Czytamy „Znaki zodiaku”LubimyCzytać1
-
ArtykułyPolski reżyser zekranizuje powieść brytyjskiego laureata Bookera o rosyjskim kompozytorzeAnna Sierant2
-
ArtykułyAkcja recenzencka! Wygraj książkę „Czartoryska. Historia o marzycielce“ Moniki RaspenLubimyCzytać1
Biblioteczka
2022-06
2021-07
2021-02
Męczyłem się już przy 1 tomie. W tym przypadku nie dotrwałem do połowy.
Nie chodzi mi o to, że temat nieciekawy a książka niepotrzebna. Wręcz przeciwnie. Ale sposób napisania i natłok emocji - zbyt wielki jak dla mnie. Po prostu mało z tego wynika.
Męczyłem się już przy 1 tomie. W tym przypadku nie dotrwałem do połowy.
Nie chodzi mi o to, że temat nieciekawy a książka niepotrzebna. Wręcz przeciwnie. Ale sposób napisania i natłok emocji - zbyt wielki jak dla mnie. Po prostu mało z tego wynika.
2021-06
2021-02
Warto przeczytać. ale to dziwna książka. To właściwie życie Stalina widziane od strony domowej, rodzinnej, nie politycznej. Dziwnie się to czyta, obiady, rozmowy, cierpienie na zesłaniu... Jakby inna osoba... A jednak pamiętamy za co odpowiadał i co robił..
Naprawdę warto
Warto przeczytać. ale to dziwna książka. To właściwie życie Stalina widziane od strony domowej, rodzinnej, nie politycznej. Dziwnie się to czyta, obiady, rozmowy, cierpienie na zesłaniu... Jakby inna osoba... A jednak pamiętamy za co odpowiadał i co robił..
Naprawdę warto
2021-02
Temat arcyciekawy. Ale trzy wywiady na krzyż, to trochę za mało. Przynajmniej dla mnie. To co jest najciekawsze, mogłoby się znaleźć w artykule prasowym. Nazywanie tego wydawnictwa książką, to zbyt wiele, nazwałbym to raczej broszurą. Początek to tekst krajoznawczy, powoli autor przechodzi do wątku głównego. Nowych rewelacji tu nie znajdziemy. Temat nadal czeka na rzetelny opis.
Temat arcyciekawy. Ale trzy wywiady na krzyż, to trochę za mało. Przynajmniej dla mnie. To co jest najciekawsze, mogłoby się znaleźć w artykule prasowym. Nazywanie tego wydawnictwa książką, to zbyt wiele, nazwałbym to raczej broszurą. Początek to tekst krajoznawczy, powoli autor przechodzi do wątku głównego. Nowych rewelacji tu nie znajdziemy. Temat nadal czeka na rzetelny...
więcej mniej Pokaż mimo to2020-11
2020-11
Klucz do Piłsudskiego, to moja dziewiąta pozycja autorstwa Cata – Mackiewicza i jest ona odmienna od pozostałych. Nie jest to, jak w poprzednich książkach czy broszurach – polemika z kartką papieru (to taka moja prywatna definicja twórczości Cata). Wiedza historyczna – tak, własne zdanie – tak. Ale próżno tu szukać tej ironii, która cechuje Mackiewicza. Klucz do Piłsudskiego to raczej rozprawa. Bardzo poważna, bez tego wytwornego języka. Nie oznacza to, że pisał ją student. Nie. To Mackiewicz bez wątpienia. Jednak różnica jest taka, że kiedy jesteśmy w Warszawie – nie czuć zapachu wilgoci. To nie ten język. Dopiero na samym końcu, trąca lekko romantyzmem, jak u Sienkiewicza, do którego Mackiewicz często się odwołuje, ale to jedyne co dla Cata charakterystyczne.
Znajdziemy tu wnikliwy opis historii politycznej końca XIX i początku XX wieku. Samego Piłsudskiego jest tu niewiele. Wiele jest za to realiów z którymi musiał się mierzyć. Wiele jest Rosji, historii Rosji, rewolucji, partii i programów politycznych. To wszystko w mackiewiczowski sposób obrazuje geniusz polityczny Marszałka. Co nim kierowało, jakie miał cele i jak w danym okresie czasu potrafił je realizować, pielęgnować, oswajać. Jakim był socjalistą, czy w ogóle nim był? Właśnie to tło przełomu wieków, spojrzenie wstecz – w kierunku powstania styczniowego, w zderzeniu z celem, którym była niepodległość – stanowi klucz do Marszałka. W taki sposób widział to Mackiewicz. Jest tu także fantastycznie ujęta rola kościoła w polskiej kulturze i historii Temat, akurat dziś bardzo aktualny. Tak jednak opisywać potrafi tylko Mackiewicz. Inteligentnie, kulturalnie, rzeczowo. Ten opis, to raptem dwie strony, ale jakie to strony. Naprawdę żal, że Cat nie może komentować obecnych czasów. Tylko ilu by go słuchało a ilu zrozumiało…..? Klucz do Piłsudskiego to także – jak zwykle zresztą – doskonała lekcja historii. Gorąco polecam.
Klucz do Piłsudskiego, to moja dziewiąta pozycja autorstwa Cata – Mackiewicza i jest ona odmienna od pozostałych. Nie jest to, jak w poprzednich książkach czy broszurach – polemika z kartką papieru (to taka moja prywatna definicja twórczości Cata). Wiedza historyczna – tak, własne zdanie – tak. Ale próżno tu szukać tej ironii, która cechuje Mackiewicza. Klucz do...
więcej mniej Pokaż mimo to2019-07
Książka jest przepięknie wydana. Dodatkowo, doskonale napisana. Całość obejmuje tylko dwa lata, ale jakże ciekawe lata, jakże ciężkie.
Upadki kolejnych gabinetów, zamach majowy, opanowywanie sytuacji po zamachu, kolejne upadki gabinetów, polityka zagraniczna i stabilizacja. I wszystko to widziane oczami sowieckich dyplomatów urzędujących w Warszawie i Berlinie. Próby wywierania wpływu na wypadki wewnętrzne w Polsce, na politykę międzynarodową i sposób postrzegania Polski przez Zachód. Próba uzależnienia Polski od ZSRS w sferze gospodarczej – mimo, że Sowieci sami zdawali sobie sprawę, że nie zdołają podołać wyzwaniu w tamtej chwili! Mimo to, mocno interesowano się wewnętrznymi sprawami naszego kraju, chociaż nie stanowił w owym czasie pierwszoplanowego kraju w sowieckiej polityce. Jednak utrata ziem, na skutek odrodzenia się Polski, nigdy nie została zaakceptowana przez Sowietów:
„Litwinow pokazał mu podczas przejazdu koło Białegostoku, że pochodzi z tych okolic. Kiedy ambasador zrobił uwagę, że nie wiedział, że Litwinow jest Polakiem, ten, mocno poirytowany, odpowiedział, że to wszystko nie jest Polska, ale Rosja i że to wszystko będzie nasze.„
Książka bardzo potrzebna. Pokazuje w jak ciężkiej sytuacji międzynarodowej znajdowała się Polska. Z jakimi siłami musiała się mierzyć i jak skomplikowaną i mądrą politykę musiała prowadzić.
Autor na koniec nie pozostawia wątpliwości, co do jakości sowieckiej dyplomacji:
„Ideologiczne okulary zastępowały nader często rzetelne analizy sytuacji, a wywody niejednokrotnie były okraszone spekulacjami czy dywagacjami niemającymi nic lub mającymi niewiele wspólnego z rzeczywistością”.
Przerażające jest to, że świat wierzył w te brednie.
Książka jest przepięknie wydana. Dodatkowo, doskonale napisana. Całość obejmuje tylko dwa lata, ale jakże ciekawe lata, jakże ciężkie.
Upadki kolejnych gabinetów, zamach majowy, opanowywanie sytuacji po zamachu, kolejne upadki gabinetów, polityka zagraniczna i stabilizacja. I wszystko to widziane oczami sowieckich dyplomatów urzędujących w Warszawie i Berlinie. Próby...
2019-05
Książki Mackiewicza, jak sam twierdzi składają się z trzech warstw: anegdoty, faktów i teorii filozoficzno – historycznych. W taki oto sposób w Europie in flagranti, autor rozprawia się z polityką państw europejskich w latach 1900 – 1914.
„Przeważnie wszystko, co piszę, ma charakter twierdzeń, od których na jotę odstąpić nie mogę, tak mi się wydają słuszne.”
Ich słuszność, każdy musi ocenić samodzielnie. Od siebie mogę dodać tylko tyle, że choćbym pisał o Mackiewiczu bez końca, to nigdy nie będę w stanie nawet zbliżyć się do jego stylu. To z kolei powoduje, że moje kilka zdań, nie odda tego, z czym czytelnik będzie miał do czynienia podczas lektury.
„Przeglądam gazety francuskie, rosyjskie, polskie oraz angielski „Times” z roku 1900. Najbardziej charakterystyczne wydają mi się gazety francuskie. Powiedziałbym: życie i wyżywanie się dzisiaj, bez myśli o jutrze”.
Nie znam innego publicysty, który w taki sposób umiałby komentować politykę.
„Według teorii Einsteina można będzie naszą planetę porzucić, aby na nią powrócić w jakiejś wcześniejsze epoce. Opuśćmy więc Paryż i powróćmy do Polski 1908 roku.”
Ja opuszczam tą opinię, i powracam do czytania kolejnej książki Mackiewicza.
Książki Mackiewicza, jak sam twierdzi składają się z trzech warstw: anegdoty, faktów i teorii filozoficzno – historycznych. W taki oto sposób w Europie in flagranti, autor rozprawia się z polityką państw europejskich w latach 1900 – 1914.
„Przeważnie wszystko, co piszę, ma charakter twierdzeń, od których na jotę odstąpić nie mogę, tak mi się wydają słuszne.”
Ich...
Można przeczytać. Uważam że takie ksiåżki så potrzebne chociaż niczego nowego nie wnoszå oprócz tego że to był zamach ale właściwie ciężko tego dowieźç, aczkolwiek autor jest o tym przekonany. Piszę to kiedy mam już przeczytane wszystki pozycje tej serii i mogę powiedzieć że i tak to najlepsza pozycja z całej serii aczkolwiek mam wrażenie że już gdzieš to czytałem...
Można przeczytać. Uważam że takie ksiåżki så potrzebne chociaż niczego nowego nie wnoszå oprócz tego że to był zamach ale właściwie ciężko tego dowieźç, aczkolwiek autor jest o tym przekonany. Piszę to kiedy mam już przeczytane wszystki pozycje tej serii i mogę powiedzieć że i tak to najlepsza pozycja z całej serii aczkolwiek mam wrażenie że już gdzieš to czytałem...
Pokaż mimo toTak jak w przypadku zamachu. Takie książki powinny powstawać. Czyta się je lekko. Ale mimo wszystko - gdzieś to już słyszałem....
Tak jak w przypadku zamachu. Takie książki powinny powstawać. Czyta się je lekko. Ale mimo wszystko - gdzieś to już słyszałem....
Pokaż mimo toTo czwarta książka opisująca wydarzenia związane z katastrofą gibraltarską. Musze przyznać, że najmniej przekonywująca. Poprzednie części - chociaż nie odrywały Ameryki, jednak wprowadzały przynajmnniej jakąś świeżość. Inne metody badawcze, porządkowały pewne sprawy. Tu zbyt wiele naidnterpretacji jak dla mnie. Autor zabrał się za sprawy, które brzmią jak baśnie. Nie przekonują mnie też (aczkolwiek uważam że to ciekawy trop) zeznania świadków na których powołuje się autor. Cały cykl zresztą przypomina mi odcinkowe artykuły red. Baliszewskiego publikowane w Newsweek. Ten jak i poprzednie tomy to ciekawa lektura, ale raczej w stylu reportażu, śledztwa dziennikarskiego niż książki historycznej. Opisywane historie są od dawna znane (fakt - autor porządkuje wydarzenia) i bez udostępnienia odpowiednich archiwów bedą służyć do wydawania kolejnych sensacyjnych spekulacji na temat i wokół tematu katastrofy gibraltarskiej.
To czwarta książka opisująca wydarzenia związane z katastrofą gibraltarską. Musze przyznać, że najmniej przekonywująca. Poprzednie części - chociaż nie odrywały Ameryki, jednak wprowadzały przynajmnniej jakąś świeżość. Inne metody badawcze, porządkowały pewne sprawy. Tu zbyt wiele naidnterpretacji jak dla mnie. Autor zabrał się za sprawy, które brzmią jak baśnie. Nie...
więcej mniej Pokaż mimo toWydawca chyba wydał tą książkę, an fali zaiteresowania powstałego na podstawie dwóch pierwszych tomów. Kompletna pomyłka. Tego typu opisy powinny ukazywać się w gazetach.
Wydawca chyba wydał tą książkę, an fali zaiteresowania powstałego na podstawie dwóch pierwszych tomów. Kompletna pomyłka. Tego typu opisy powinny ukazywać się w gazetach.
Pokaż mimo toCiekawa książka. Dużo liczb, dużo faktów. Ciekawy język. Dość dobrze sie czyta, chociaż temat to ciężki. Myślę, że warto ją przeczytać.
Ciekawa książka. Dużo liczb, dużo faktów. Ciekawy język. Dość dobrze sie czyta, chociaż temat to ciężki. Myślę, że warto ją przeczytać.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Temat jest właściwie dobrze znany. Mówi się o nim od dawna i to tyle co można powiedzieć o myśli przewodniej tej książki.
Natomiast jest to chyba pierwsza taka książka, która zbiera wszelakie wątki (właśnie te znane) w jedną całość i pokazuje jak było - to bardzo duży plus tej książki - i jak mogło być - czego ocenę należy pozostawić czytelnikowi. Wiem, że autor mocno "oberwał" za tą książkę. Nie mogę tylko zrozumieć dlaczego? Czy aż tak nie możemy znieść innego punktu widzenia niż ten utrwalany latami po wojnie? Autor pokazuje jak na dłoni, jak kierujemy się emocjami (zresztą opinia publiczna także to pokazała) nie uznając często wręcz podstawowych kwestii. Dla uzasadnienia podam najlepszy chyba przykład z tej książki. W pewnym momencie opisana jest sytuacja, kiedy polski żołnierz / oficer zapytany czy gdyby Hitler zaproponował współpracę to oni by się zgodzili. W odpowiedzi słyszymy kategoryczną odmowę, która uzasadniona jest zbrodniami Hitlera. Tyle, że pytanie to miało paść przed wojną, w roku 1938 - a wtedy Hitler jeszcze "nikogo nie zabił". Wtedy to była polityka a nie wojna. Oczywiście nie chcę tu nikogo urazić i rozpętać niepotrzebnej dyskusji, bo mam utrwalone zdanie na temat samego Hitlera i jego zbrodniczej działalności. Chodzi mi o to, aby zastanowić się nad pewnymi rzeczami z punktu widzenia lat przedwojennych a nie powojennych i to chyba jest najważniejszy aspekt tej książki.
Naprawdę polecam tą książkę i zachęcam do analizy a nie odbioru 0-1 owego.
Temat jest właściwie dobrze znany. Mówi się o nim od dawna i to tyle co można powiedzieć o myśli przewodniej tej książki.
Natomiast jest to chyba pierwsza taka książka, która zbiera wszelakie wątki (właśnie te znane) w jedną całość i pokazuje jak było - to bardzo duży plus tej książki - i jak mogło być - czego ocenę należy pozostawić czytelnikowi. Wiem, że autor mocno...
Mam problem z tą książką. Generalnie - bardzo odważnie napisana. Świetny język. Czyta się ją z opadniętą szczęką. Szczególnie rozkładające na łopatki są wypowiedzi zwykłych mieszkańców Warszawy (tych, którzy żyli tam w czasie wojny i powstania). Podoba mi się także, wprost postawiona kwestia inwigilacji naszego podziemia przez NKWD. To był fakt. Rosjanie inwigilowali nas okropnie - i to już od lat 20 stych XX wieku. Nie oceniam tu tematu współpracy poszczególnych osób, opisanych na stronach książki, ale w mojej ocenie autor oddał wspaniale obraz całej sytuacji polskiego podziemia.
Niestety końcówka mnie rozczarowała - zbyt dużo emocji. Mam takie wrażenie, że autor zgubił główny wątek na sam koniec.
Mimo tego, pozycja naprawdę godna polecenia.
Mam problem z tą książką. Generalnie - bardzo odważnie napisana. Świetny język. Czyta się ją z opadniętą szczęką. Szczególnie rozkładające na łopatki są wypowiedzi zwykłych mieszkańców Warszawy (tych, którzy żyli tam w czasie wojny i powstania). Podoba mi się także, wprost postawiona kwestia inwigilacji naszego podziemia przez NKWD. To był fakt. Rosjanie inwigilowali nas...
więcej mniej Pokaż mimo toZe wszystkich książek Zychowicza - w mojej ocenie pozycja najlepsza. Nie trzeba się zgadzać z każdą tezą, która jest w niej opisana. Niemniej genialnie ujęty czas, postaci, wspaniałe wykorzystanie źródeł, cytatów itd. Fantastycznie przedstawiony tok rozumowania Piłsudskiego, jego rozterki a także cały klimat polskiego piekiełka sejmowego, zwalczanie się opcji, czy samej walki z Piłsudskim wreszcie. Bardzo śmiałe wnioski. Ważne jest także to, że pokazana jest ona z naprawdę polskiego punktu widzenia. I słusznie,w końcu to my wygraliśmy tą wojnę. Po przeczytaniu tej książki sięgnąłem od razu po opis tego czasu widziany oczami amerykanów (Richard Watt), anglików/polaków (Norman Davis) a także polaków z epoki ( Józef Bałaban, lwów 1922). Żaden z tych autorów nie opisał tych wydarzeń w taki sposób. Śmiem twierdzić, że było to raczej z punktu widzenia polityki międzynarodowej i nie do końca akceptowanego faktu rozbicia Rosjan (Watt, trochę Davis) oraz współczesnych poglądów na tą sprawę (Bałaban). Dlatego cieszę się że takie opracowanie się ukazało. Lektura obowiązkowa.
Ze wszystkich książek Zychowicza - w mojej ocenie pozycja najlepsza. Nie trzeba się zgadzać z każdą tezą, która jest w niej opisana. Niemniej genialnie ujęty czas, postaci, wspaniałe wykorzystanie źródeł, cytatów itd. Fantastycznie przedstawiony tok rozumowania Piłsudskiego, jego rozterki a także cały klimat polskiego piekiełka sejmowego, zwalczanie się opcji, czy samej...
więcej mniej Pokaż mimo to
Mackiewicz - mistrz pióra. Kolejna arcyciekawa książka autorstwa Cata. Jak zawsze czyta się wspaniale. Książka pisana w latach wojny, bardzo emocjonalna, czasami nieobiektywna, ale taki był Mackiewicz. Mówił to co mówił, pisał to co pisał i zawsze znalazł podparcie dla swoich twierdzeń. Tu jest nie inaczej, jednak czasami emocje biorą górę. Jak zwykle polecam bardzo mocno. Zresztą to wspaniała lekcja polityki międzynarodowej. Przyda się każdemu, szczególnie w dzisiejszych czasach.
Mackiewicz - mistrz pióra. Kolejna arcyciekawa książka autorstwa Cata. Jak zawsze czyta się wspaniale. Książka pisana w latach wojny, bardzo emocjonalna, czasami nieobiektywna, ale taki był Mackiewicz. Mówił to co mówił, pisał to co pisał i zawsze znalazł podparcie dla swoich twierdzeń. Tu jest nie inaczej, jednak czasami emocje biorą górę. Jak zwykle polecam bardzo mocno....
więcej Pokaż mimo to