Cytaty
Świat jest zły i jeszcze mu się to ułatwia
Wszyscy są jakoś zadowoleni ze swoich miejsc, które im wyznaczyło przeznaczenie i łańcuch genów. Wykonują skromnie, co im każe Wielka Entropia. A ja obrażam się na los, na swoje ograniczenie, na Pana Boga. Pragnę czegoś, czego nie mogę. Marzę o tym, czego nie będzie. Tonę w sześćdziesięciu litrach własnej trującej wody, ja, zdefektowany ssak dwunożny.
Tylko nie utknąć w połowie drogi. To było nie tylko w interesach, ale wszędzie i zawsze najgłupsze ze wszystkiego.
Ciało mamy zwierzęce, lecz aspiracje boskie. Hormony przekroczyły bariery postawione im przez biologię, przez prawa świata zwierząt. Hormony nasze produkują enzymy głodów nie do zaspokojenia, marzeń nie do zrealizowania, tęsknot nie do zagłuszenia. I ja w samym gąszczu, z wielka pusta głową, ze wzdętym sercem bez krwi, z rozrzedzoną duszą antymaterii. Zmęczony sobą i swoim czas...
RozwińI zrozumiałem, że już nie ma krainy mego dzieciństwa. Że żyje ona tylko we mnie i razem ze mną rozsypie się w proch którejś nadbiegającej z nicości godziny.
... historia z bliska jest odrażająca, błazeńska, głupia. Dopiero z odległości jest tragiczna, piękna i majestatyczna.
Potęga frazesu była i jest w Polsce arcypotęgą. Działa ona na mózg polski zupełnie tak, jak duża butla spirytusu.
Trzeba wstawać. Trzeba podnieść się z łóżka i wykonać piętnaście czynności, nad których sensem nie wolno się zastanawiać. Narośl automatycznych przyzwyczajeń. Błogosławiony rak bezmyślnego ładu tradycji.
Pragnę czegoś, czego nie mogę. Marzę o tym, czego nie będzie.
Oto nadchodzi koniec świata . Oto nadciąga ,zbliża się czy raczej przypełza mój własny koniec świata . Koniec mego osobistego świata . Ale zanim mój wszechświat rozpadnie się w gruzy , rozsypie na atomy , eksploduje w próżnię ,czeka mnie jeszcze ostatni kilometr mojej golgoty ,ostatnie okrążenie w tym maratonie ,ostatnich kilka szczebli w dół albo w górę po drabinie bezsensu .
Wszystkie bezsensowne przejawy naszego życia, zwłaszcza te najbardziej bezsensowne, dają się przecież uzasadnić. Naturalnie nie w pełni - na tym polega ten diabelski dowcip - lecz w stopniu wystarczającym, by się obronić przed uciążliwymi pytaniami.
Powolutku, niepostrzeżenie zostałem sam na ziemi. Kiedy nadejdzie chandra, nie mam do kogo zadzwonić. Biorę do ręki słuchawkę telefoniczną, bawię się jej sznurem, wykręcam jakieś przypadkowe cyfry i odkładam z powrotem ebonitową białą kość. Ale przecież w końcu wszyscy albo prawie wszyscy zostają sami na świecie. Jakoś to wytrzymują. Bo i nie ma się komu poskarżyć. Ci, co by zr...
RozwińOd konfederacji barskiej, której nie lubię i nie szanuję, od kiedy bliżej ją poznałem, narodem polskim można najłatwiej rządzić, jeśli się wszystko potępia, za żadną rzeczywistość nie bierze odpowiedzialności, zawsze się apeluje do uczuć niezadowolenia, krytyki, bezwzględnego potępienia. Anglicy mają nad nami tą wielką wyższość , że pytają zawsze: pan krytykuje, a co pan zrobił...
RozwińCzłowiek jest nieszczęśliwy dlatego, że nie wie, iż jest szczęśliwy. Tylko dlatego. W tym mieści się wszystko, wszystko! Kto się o tym dowie, stanie się szczęśliwy. Natychmiast, w jednej chwili.