Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Oceniam na 6,5/10.

Muszę przyznać, że spodziewałam się czegoś innego i nie potrafię stwierdzić czy to, co otrzymałam mi się podoba czy nie. Akcja rozwijała się powoli, pozwała zapoznać się z Amelią i Jonatanem, a gdy dotarła do punktu zwrotnego wydał mi się on tak nagły i nieprawdopodobny, że trudno jest mi się otrząsnąć i w zasadzie pojąć w całości to, co się wydarzyło.
W mojej głowie pozostaje tyle pytań, a żeby nie spoilerować, to dodam tylko, że czuję się jak Amelia z 299 strony - słabo kojarzę.

Spodziewałam się czegoś bardziej w stronę Trylogii Snów (którą autorka przywołuje w tekście), otrzymałam Poznań z elementem... fantastycznym? Nawet nie wiem jak to określić. Aby uzupełnić te luki w mojej głowie z pewnością sięgnę po drugą część.

Oceniam na 6,5/10.

Muszę przyznać, że spodziewałam się czegoś innego i nie potrafię stwierdzić czy to, co otrzymałam mi się podoba czy nie. Akcja rozwijała się powoli, pozwała zapoznać się z Amelią i Jonatanem, a gdy dotarła do punktu zwrotnego wydał mi się on tak nagły i nieprawdopodobny...

Rozwiń Zwiń

Nie wierzę, że przeczytałam już 15 tomów tej serii. 15 tomów, w których niewiele się wyjaśnia i mam wrażenie, że akcja krąży w kółko, pojawiają się nowe postacie, żeby zaraz zginąć i dziewczyny wystrajają się na jakieś imprezy specjalnie po to, żeby zaraz chodzić po lesie, błocie, biegać po żwirze czy skradać się po opuszczonych budynkach.

Mam wrażenie, że jedynie postać Emily została tutaj w jakiś sposób rozwinięta, że nie zachowuje się ona tak samo jak na początku, że ta sytuacja rzeczywiście na nią wpływa. Reszta dziewczyn - zupełnie bez zmian.

Już nie mogę się doczekać aż skończę tę serię.

Nie wierzę, że przeczytałam już 15 tomów tej serii. 15 tomów, w których niewiele się wyjaśnia i mam wrażenie, że akcja krąży w kółko, pojawiają się nowe postacie, żeby zaraz zginąć i dziewczyny wystrajają się na jakieś imprezy specjalnie po to, żeby zaraz chodzić po lesie, błocie, biegać p...

Rozwiń Zwiń

Begin Again jest pozycją, według mnie, o tyle ciekawą, że bohaterowie zostali wykreowani jakby na podstawie osób, które znam w rzeczywistości. Lektura była interesująca szczególnie wtedy, gdy przede wszystkim Kaden robił coś, co wywoływało moje własne wspomnienia.
Poza tymi momentami nie potrafiłam jednak zżyć się z bohaterami tak, jakbym chciała. Niektóre wydarzenia wydawały mi się bardzo abstrakcyjne, a decyzje niejasne i nielogiczne.
Być może skuszę się na drugi tom, z nadzieją, że drugoplanowe postacie zyskają przy bliższym poznaniu.

Begin Again jest pozycją, według mnie, o tyle ciekawą, że bohaterowie zostali wykreowani jakby na podstawie osób, które znam w rzeczywistości. Lektura była interesująca szczególnie wtedy, gdy przede wszystkim Kaden robił coś, co wywoływało moje własne wspomnienia.
Poza tymi momentami nie ...

Rozwiń Zwiń

Przyjemna powieść o przewartościowywaniu sobie życia. Niestety tym razem nie potrafiłam za bardzo zżyć się z bohaterami, co nie stanęło na przeszkodzie w pochłonięciu powieści. Dzięki krótkim rozdziałom czytało się ekspresowo, a fabuła nie nużyła. Polecam na dłuższą podróż.

Przyjemna powieść o przewartościowywaniu sobie życia. Niestety tym razem nie potrafiłam za bardzo zżyć się z bohaterami, co nie stanęło na przeszkodzie w pochłonięciu powieści. Dzięki krótkim rozdziałom czytało się ekspresowo, a fabuła nie nużyła. Polecam na dłuższą podróż.

Nie pochłonęłam tej części tak zachłannie jak pierwszej. Poprzednia podobała mi się o wiele lepiej. Wtedy mogłam zrozumieć motywy działania głównych bohaterów, ale teraz ich decyzje były według mnie zupełnie nielogiczne, a fabuła bardziej chaotyczna.

Z powodu rozdzielenia narracji na czterech bohaterów według mnie utracił na jakości wątek Everlee i Mavericka, zupełnie nie mogłam pojąć w jaki sposób ta relacja się rozwija i jak bohaterowie dotarli do tego momentu.
Z drugiej strony opis przemyśleń Haven i Asha rzuciło trochę światła na te postacie, poznaliśmy lepiej ich historie, osobowości, tajemnice.

Nie wiem czy autorka szykuje kolejną część z tymi bohaterami. Jeśli tak, mam nadzieję, że będzie tak dobra jak Be My Ever.

Nie pochłonęłam tej części tak zachłannie jak pierwszej. Poprzednia podobała mi się o wiele lepiej. Wtedy mogłam zrozumieć motywy działania głównych bohaterów, ale teraz ich decyzje były według mnie zupełnie nielogiczne, a fabuła bardziej chaotyczna.

Z powodu rozdzielenia narracji na czt...

Rozwiń Zwiń