Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Od razu uprzedzam, że nie przeczytałem do końca. Strasznie nudna i napisana zupełnie bez polotu. Ma kilka ciekawych momentów, ale przez większość czasu walczyłem, by nie zasnąć. Odpuściłem mnie więcej w połowie, kiedy to autor uraczył mnie fascynującą informacją, że dziewczyna z którą Musk akurat zaczął się spotykać była w tamtym momencie dziewcą... To całe podsumowanie tej książki - dużo niepotrzebnych wiadomości i sztucznego zapełniania stron. Spokojnie mogłaby być o połowę krótsza, jednak słabego jej stylu nic nie naprawi.
Dodtakowo nie polecam kieszonkowego wydania. Litery są strasznie małe, co dodatkowo psuje odbiór tej książki.

Od razu uprzedzam, że nie przeczytałem do końca. Strasznie nudna i napisana zupełnie bez polotu. Ma kilka ciekawych momentów, ale przez większość czasu walczyłem, by nie zasnąć. Odpuściłem mnie więcej w połowie, kiedy to autor uraczył mnie fascynującą informacją, że dziewczyna z którą Musk akurat zaczął się spotykać była w tamtym momencie dziewcą... To całe podsumowanie tej...

Strasznie topornie napisana książka, autor skacze po tematach i ciężko się "wczytać' w jej treść. Idealnie pasuje powiedzenie: o wszystkim i o niczym. Dodatkowo odbiór książki psuje wydanie od Amber, które wywołuje wrażenie braku profesjonalizmu.
Autor porusza jednak ciekawe tematy i ,mimo wszystko, warto chociaż ją przejrzeć.

Strasznie topornie napisana książka, autor skacze po tematach i ciężko się "wczytać' w jej treść. Idealnie pasuje powiedzenie: o wszystkim i o niczym. Dodatkowo odbiór książki psuje wydanie od Amber, które wywołuje wrażenie braku profesjonalizmu.
Autor porusza jednak ciekawe tematy i ,mimo wszystko, warto chociaż ją przejrzeć.

Po konfrontacji z filmem muszę stwierdzić, że chyba ekranizacja wygrywa, co nie jest dobrą rekomendacją. Film co prawda nie oddaje całego klimatu książki, czy wręcz sensu jej tytułu, gdyż nie uwzględniono w nim przemyśleń Bella, ale całość nadrabia grą aktorską i zdjęciami.

Książkę czyta się szybko i łatwo, ale ciężko wskazać coś, co zapada w pamięć.
Podobał mi się sposób przedstawienia Chigurha; podkreślenie jego przebiegłej natury, zimnej kalkulacji oraz chorych? zasad. Kurczę, i to chyba wszystko.
Po przeczytaniu okładki uległem sugestii, że czytam jakieś arcydzieło, ale po głebszym zastanowieniu nie mogę się z tym zgodzić. Dialogi są płytkie, momentami chaotyczne, język też prosty. Mam w zwyczaju zapisywać ciekawe zdania czy nowe dla mnie słówka i zwroty, ale z tej ksiązki nic nie zapisałem.
Co więcej, po obejrzeniu filmu zwróciłem uwagę na błąd logiczny w książce. Może coś przeoczyłem, więc liczę, że ktoś mi to wyjaśni.
!SPOJLER!
Chodzi mi o moment, w którym Moss jest w motelu Trail. Moss przyjeżdża, chowa torbę z pieniędzmi do wentylacji i wychodzi. Po powrocie spostrzega odsłoniętą firankę, odjeżdża, jedzie do innego motelu i wraca na drugi dzień. Wynajmuje pokój obok, zabiera torbę i jedzie dalej, wciąż nieświadomy, że torba zawiera nadajnik. Po jego wyjeździe pojawia się Chigurh ze swoim odbiornikiem i odnajduje pokój w którym była ukryta torba. I tu mam pytanie: skąd Chigurh mógł wiedzieć, gdzie jest/była torba skoro Moss już odjechał? W ogóle jego odbiornik nie mógł już nic wskazywać w tym momencie, bo Moss zdążył odjechać. W filmie ten błąd? jest "poprawiony", gdyż Chigurh przyjeżdża jak Moss jest jeszcze w motelu, w takim przypadku wszystko by się zgadzało.
Podsumowując: typowa książka "na raz", ale aura autora i udana, hitowa wręcz, adaptacja filmowa zrobiły z niej coś więcej niż jest w rzeczywistości.

Po konfrontacji z filmem muszę stwierdzić, że chyba ekranizacja wygrywa, co nie jest dobrą rekomendacją. Film co prawda nie oddaje całego klimatu książki, czy wręcz sensu jej tytułu, gdyż nie uwzględniono w nim przemyśleń Bella, ale całość nadrabia grą aktorską i zdjęciami.

Książkę czyta się szybko i łatwo, ale ciężko wskazać coś, co zapada w pamięć.
Podobał mi się sposób...