Chcieliście kiedyś zagrać w grę RPG, jak bohaterowie serialu Stranger Things? Ja tak, ale zawsze blokowała mnie wysoka bariera wejścia, zapoznanie się z milionem zasad i znalezienie ekipy chętnej przyjąć nowicjuszkę. Opowieści Baśniomistrza. Sekrety Smokolochów to taka wersja light, w którą można zacząć grać bez tych obaw. To połączenie gry RPG i książki paragrafowej.
Gra ta wydana została w formie dużej książki w twardej oprawie i dopracowana zarówno w kwestii treści, jak i otoczki wizualnej. Odpowiedzialny za nie jest Nick Vuimin. Mnie te ilustracje przywodzą na myśl stare książki z legendami i folklorowymi opowieściami.
Na kilku pierwszych stronach wyjaśnione zostały zasady gry. Jedyne, czego mi zabrakło, to dokładne wyjaśnienie, jak działa walka z potworami. To jest opisane dość kiepsko i podczas gry ustaliłam z mężem własne zasady. Na kolejnych stronach opisane są klasy postaci, które może wybrać gracz, potem opisy scenariuszy i w dalszej części lokalizacje na mapie. Super, że wydawnictwo udostępniło pdf z mapami i dziennikami gry, dzięki czemu można w dobrej jakości dodrukować brakujące elementy i grać od nowa i od nowa i od nowa.
Gra RPG wymaga mistrza gry, co jest dużym wyzwaniem, szczególnie dla początkujących. W tej grze księga z rozpisanymi lokalizacjami na mapie znacząco to zadanie ułatwia, sprawiając, że w tę rolę może wcielić się nawet amator. I co najlepsze, można zagrać w pojedynkę, szlifując swoje umiejętności. Ponadto wraz z nabywaniem doświadczenia można grę rozbudować nieco o dodatkowe interakcje. Odniosłam wrażenie, że nie wszystkie wybory gracza zostały dostatecznie opisane, stąd miejsce na inwencję twórczą mistrza gry.
Przy każdej lokalizacji umieszczono kod QR, który prowadzi do biblioteki audio, zawierającej ścieżki dźwiękowe do poszczególnych miejsc. Myślę, że w przypadku rozgrywki większej ilości graczy z wyznaczonym mistrzem gry ta opcja jest super, bo buduje klimacik, jednak przy rozgrywce we dwójkę, gdzie na zmianę przejmowaliśmy rolę mistrza gry, za dużo zachodu było z jednoczesną grą i włączaniem nowych ścieżek dźwiękowych. Natomiast te pierwsze kilka rund, kiedy jeszcze korzystaliśmy ze ścieżki dźwiękowej, miały naprawdę niesamowity klimat.
Myślę, że warto zaopatrzyć się w czterościenną kość, bo korzystanie z aplikacji na telefonie odebrało nam imersję. Wprawdzie w grze znajduje się symulator rzutu kością, ale jednak co fizyczna kostka to fizyczna kostka.
Całościowo uważam, że jest to naprawdę świetna alternatywa dla tradycyjnych gier RPG, a dla kogoś może stanowić nawet furtkę do tego rodzaju rozrywki. Z pewnością będę grać w Opowieści Baśniomistrza. Sekrety Smokolochów jeszcze wielokrotnie!
Książka z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl
Chcieliście kiedyś zagrać w grę RPG, jak bohaterowie serialu Stranger Things? Ja tak, ale zawsze blokowała mnie wysoka bariera wejścia, zapoznanie się z milionem zasad i znalezienie ekipy chętnej przyjąć nowicjuszkę. Opowieści Baśniomistrza. Sekrety Smokolochów to taka wersja light, w któr...
Rozwiń
Zwiń