-
ArtykułyKulisy fuzji i strategii biznesowych wielkich wydawców z USAIza Sadowska5
-
Artykuły„Rok szarańczy” Terry’ego Hayesa wypływa poza gatunkowe ramy. Rozmowa z autoremRemigiusz Koziński1
-
Artykuły„Nie ma bardziej zagadkowego stworzenia niż człowiek” – mówi Anna NiemczynowBarbaraDorosz4
-
ArtykułyNie jesteś sama. Rozmawiamy z Kathleen Glasgow, autorką „Girl in Pieces”Zofia Karaszewska2
Biblioteczka
2019-07-28
2019-05-06
Bardzo ciężka w czytaniu. Bałagan, błędy merytoryczne, niespójność w treści, niektóre elementy fabuły tak bardzo odbiegające od realizmu, że aż drażniące.
Lubię tego typu literaturę, ale ta pozycja rozczarowała mnie na całej linii.
Szkoda, bo rozważania na tematy polityczno-społeczne zawarte w treści pokazują, że autorka obserwuje rzeczywistość, pomysł miała fajny, jednak brak jej stylu (może tylko w tej książce?) i nieprzyjemnie się to czyta.
Mam taką przypadłość, że muszę skończyć zaczętą książkę. Tą czytałam chyba z 3 miesiące z narastającym poczuciem frustracji.
Bardzo ciężka w czytaniu. Bałagan, błędy merytoryczne, niespójność w treści, niektóre elementy fabuły tak bardzo odbiegające od realizmu, że aż drażniące.
Lubię tego typu literaturę, ale ta pozycja rozczarowała mnie na całej linii.
Szkoda, bo rozważania na tematy polityczno-społeczne zawarte w treści pokazują, że autorka obserwuje rzeczywistość, pomysł miała fajny, jednak...
2016-08
Czytało się lekko i dość przyjemnie, mimo iż bohaterka walczyła z żałobą i depresją. Ciekawa jestem jej dalszych losów. Nie jest to jednak dla mnie książka, do której się wraca kilka razy. Dałam koleżance...
Czytało się lekko i dość przyjemnie, mimo iż bohaterka walczyła z żałobą i depresją. Ciekawa jestem jej dalszych losów. Nie jest to jednak dla mnie książka, do której się wraca kilka razy. Dałam koleżance...
Pokaż mimo to
Oddałam koleżankom.
Ale chłam. Matko! Od nadmiaru scen seksu zaczyna mdlić. Język na poziomie gimnazjalnego kółka literackiego. Lubię czasem poczytać literaturę, przy której nie wymaga się myślenia i tylko dlatego mi się to udało.
A już wersji od strony Greya niestety nie udało mi się pokonać. Poległam po kilku pierwszych kartkach.
Oddałam koleżankom.
Ale chłam. Matko! Od nadmiaru scen seksu zaczyna mdlić. Język na poziomie gimnazjalnego kółka literackiego. Lubię czasem poczytać literaturę, przy której nie wymaga się myślenia i tylko dlatego mi się to udało.
A już wersji od strony Greya niestety nie udało mi się pokonać. Poległam po kilku pierwszych kartkach.
2016-06
Ok, trzyma w napięciu, ok. dość łatwo się ją czyta, ale tą recenzję Kinga na okładce uważam za przesadzoną.
Może z racji zawodu nie mam cierpliwości do uzależnionych od alkoholu, zwłaszcza kobiet, więc nie polubiłam głównej bohaterki.
Drugi raz jej nie przeczytam, ale czytało się na tyle szybko, że nie mam poczucia straty czasu.
Ok, trzyma w napięciu, ok. dość łatwo się ją czyta, ale tą recenzję Kinga na okładce uważam za przesadzoną.
Może z racji zawodu nie mam cierpliwości do uzależnionych od alkoholu, zwłaszcza kobiet, więc nie polubiłam głównej bohaterki.
Drugi raz jej nie przeczytam, ale czytało się na tyle szybko, że nie mam poczucia straty czasu.
2015-07-12
2013
Spodziewałam się skandali, monstrualnego syfu i obnażenia potężnej instytucji. Tym bardziej, że dostałam tą książkę od zagorzałego antyklerykała. A tutaj cisza. Co prawda, co poniektóre pontyfikaty wyglądały jak diabelski spisek, jednak w efekcie finalnym z każdego upadku Kościół się podnosił. Pod wpływem tej książki zaczęłam przyglądać się Kościołowi i polityce światowej z większym zainteresowaniem i spoglądać na różne ich wymiary - ekonomiczny, społeczny, duchowy. Pojawiła się myśl, że może rzeczywiście światem rządzą jakieś siły, do których nie mamy dostępu...
Spodziewałam się skandali, monstrualnego syfu i obnażenia potężnej instytucji. Tym bardziej, że dostałam tą książkę od zagorzałego antyklerykała. A tutaj cisza. Co prawda, co poniektóre pontyfikaty wyglądały jak diabelski spisek, jednak w efekcie finalnym z każdego upadku Kościół się podnosił. Pod wpływem tej książki zaczęłam przyglądać się Kościołowi i polityce światowej z...
więcej mniej Pokaż mimo to2016-05-31
Ciekawie opowiedziana historia morderstwa. Niby wiadomo kto, a jednak zakończenie zaskakuje. Bohaterowie niejednoznaczni, interesujące wątki dodatkowe. Spróbuję coś jeszcze tej autorki.
Ciekawie opowiedziana historia morderstwa. Niby wiadomo kto, a jednak zakończenie zaskakuje. Bohaterowie niejednoznaczni, interesujące wątki dodatkowe. Spróbuję coś jeszcze tej autorki.
Pokaż mimo to2016-06-03
Bardzo przyjemna powieść obyczajowa, przybliżająca mentalność kompletnie obcej mi społeczności. Proste życie, proste potrzeby, z daleka od komercyjnej mentalności ludzi zachodu, chociaż przecież na zachodzie. Czyta się spokojnie, nie usypia jak "Jedz, módl się...".
Bardzo przyjemna powieść obyczajowa, przybliżająca mentalność kompletnie obcej mi społeczności. Proste życie, proste potrzeby, z daleka od komercyjnej mentalności ludzi zachodu, chociaż przecież na zachodzie. Czyta się spokojnie, nie usypia jak "Jedz, módl się...".
Pokaż mimo to2016-06-07
Cudowna, subtelna historia rozkwitu miłości dwojga ludzi. Bez zadęcia, bez nadmiernego rozerotyzowania. Czytałam jednym tchem. Niestety rozczarował mnie koniec. Pewnie to niedojrzała, naiwna reakcja, wynikająca z przekonania, że miłość zawsze zwycięża. Rozczarował mnie tym, że niezależnie od okoliczności, miłość do fizycznej strony życia wygrała z miłością do życia. Widzę w życiu coś więcej, niż tylko sposób na rozrywkę i znam wiele osób, które mimo ciężkiego kalectwa lub choroby wnoszą wartość w życie innych. Cierpienie nie jest dla mnie argumentem na rzecz samobójstwa, choć wyobrażam sobie, że można myśleć inaczej. Życie w dobrej relacji z kimś bliskim nabiera głębi, poza tym ciało to nie jedyna...bla bla bla - Takie refleksje kłębiły się w mojej głowie przez kilka godzin po skończeniu książki.
Czyli: książka jest świetna, bo zostawiła coś po sobie. Polecam.
Cudowna, subtelna historia rozkwitu miłości dwojga ludzi. Bez zadęcia, bez nadmiernego rozerotyzowania. Czytałam jednym tchem. Niestety rozczarował mnie koniec. Pewnie to niedojrzała, naiwna reakcja, wynikająca z przekonania, że miłość zawsze zwycięża. Rozczarował mnie tym, że niezależnie od okoliczności, miłość do fizycznej strony życia wygrała z miłością do życia. Widzę w...
więcej mniej Pokaż mimo to2015-06-21
Po przeczytaniu posmutniałam, potem pomyślałam, że i tak mamy szczęście, że żyjemy w Polsce, gdzie wszystko dochodzi najpóźniej.
Zastanawia mnie tylko, jak udało się wydać taką książkę i przeżyć jej autorowi. A może już nadszedł czas, żeby zło się ujawniło, dlatego na to pozwolili...
Po przeczytaniu posmutniałam, potem pomyślałam, że i tak mamy szczęście, że żyjemy w Polsce, gdzie wszystko dochodzi najpóźniej.
Zastanawia mnie tylko, jak udało się wydać taką książkę i przeżyć jej autorowi. A może już nadszedł czas, żeby zło się ujawniło, dlatego na to pozwolili...
Podobała mi się. Jest kilka niespójności w treści, ale ogólnie spory plus. Czyta się przyjemnie, wiele wątków i różne odcienie osobowości. Podobał mi się rozwój bohaterów. Za najwartościowsze uważam świetne przybliżenie rzeczywistości wojennej Nowego Jorku: z wielu perspektyw, bez zbędnych ubarwień i wydaje się,że bez papki propagandowej. Nie ma podziału na czarne i białe, nie czuć narzucania ocen. Gdyby pojawiła się kontynuacja, to chętnie bym po nią sięgnęła.
Podobała mi się. Jest kilka niespójności w treści, ale ogólnie spory plus. Czyta się przyjemnie, wiele wątków i różne odcienie osobowości. Podobał mi się rozwój bohaterów. Za najwartościowsze uważam świetne przybliżenie rzeczywistości wojennej Nowego Jorku: z wielu perspektyw, bez zbędnych ubarwień i wydaje się,że bez papki propagandowej. Nie ma podziału na czarne i białe,...
więcej Pokaż mimo to