-
Artykuły
Zwyciężczyni Bookera ścigana przez indyjski rząd. W tle kontrowersyjne prawo antyterrorystyczneKonrad Wrzesiński3 -
Artykuły
Sherlock Holmes na tropie genetycznego skandalu. Nowa odsłona historii o detektywie już w StorytelBarbaraDorosz1 -
Artykuły
Dostajesz pudełko z informacją o tym, jak długo będziesz żyć. Otwierasz? „Miara życia” Nikki ErlickAnna Sierant3 -
Artykuły
Magda Tereszczuk: „Błahostka” jest o tym, jak dobrze robi nam uporządkowanie pewnych kwestiiAnna Sierant1
Biblioteczka
2016-12-26
2016-12-15
2016-07-06
2016-06-27
Żadne słowa nie mogą oddać uczuć
Sama nie wiem o czym mam najpierw powiedzieć w opisywaniu moich przeżyć po tej lekturze. Może tak - TO BYŁO TAK ZAJEBISTE, ŻE NIE WIEM CO. Dobra, skończyłam. "Szklany miecz" jest na pewno częścią lepszą do "Czerwonej królowej" (a przynajmniej mi się bardziej podobała). Akcja jest szybsza i bardziej dynamiczna. Dochodzi wiele zupełnie nowych postaci, które zmieniają całkowicie przebieg wydarzeń. Cameron, Nix, Babcia, Ada. Oni wszyscy obracają życie Mare o 180 stopni. Oczywiście mamy do czynienia z dość przewidywalnym trójkątem miłosnym, który tak w sumie nie jest trójkątem miłosnym. Mamy jednostronną miłość Mare. Oraz dwie miłości do niej. Osobiście nie lubię trójkątów miłosnych, ale ten był moim zdaniem dobrze przemyślany i dał super efekt.
Miłość rośnie wokół nas
Muszę tylko zapytać, czy tylko ja odebrałam delikatną sugestię ze strony 536 jako oznaka ciąży pewnej osoby? Czy po prostu jestem głupia i nie ogarnęłam? Nie ważne - przejdźmy dalej. Tylu związków się nie spodziewałam. I w dodatku takich delikatnych. Myślałam, że związek Mare będzie dość brutalny i nie przeliczyłam się - zaliczam ich do mojej listy par, w której dziewczyna przynajmniej raz walnęła chłopaka :D Cieszę się szczęściem tych dwojga, ale ja straciłam mojego crusha. Umarł. Jeden mężczyzna, ważny dla Mare i mój osobisty ulubieniec umarł przebity metalową strzałą przez brata Evangeline (nie umiem napisać jego imienia, ale pewnie wiecie o kogo mi chodzi). Miałam ochotę płakać, krzyczeń i tarzać się po dywanie.
Zakończenie, które... A zresztą sami przeczytajcie!
Zakończenie mnie zabiło. Wiem, że sama postąpiłabym tak samo jak Mare, ale dalej nie mogę tego przeżyć. Zakończenie zwaliło mnie z nóg ( NIE CZYTAJCIE NAJPIERW OSTATNIEJ STRONY!). Kocham tą książkę. Nie nudziłam się w ogóle, śmiałam się, bałam i (prawie!) płakałam. Ta powieść wywołuje emocje. Przynajmniej u mojego wrażliwego, czytelniczego serca. Kto powinien przeczytać tą książkę? WSZYSCY.
Żadne słowa nie mogą oddać uczuć
Sama nie wiem o czym mam najpierw powiedzieć w opisywaniu moich przeżyć po tej lekturze. Może tak - TO BYŁO TAK ZAJEBISTE, ŻE NIE WIEM CO. Dobra, skończyłam. "Szklany miecz" jest na pewno częścią lepszą do "Czerwonej królowej" (a przynajmniej mi się bardziej podobała). Akcja jest szybsza i bardziej dynamiczna. Dochodzi wiele zupełnie...
2016-04-23
Wampiry wampirami, dobrze, że nie Zmierzch
Nigdy nie czytałam książki o wampirach (tak Zmierzchu też nie), więc jestem pod dużym wrażeniem. Mało autorów umie tak zaciekawić i rozwinąć akcję, która dzieje się na przestrzeni kilku dni. Do tej pory zrobił to jedynie dobrze Rick Riordan, a teraz panie Cast dołączają do tej grupy. Dom Nocy jest genialnym posunięciem, a szczególnie lekcje w nocy, spanie w dzień. To dodaje klimatu. Bardzo podobały mi się obrzędy, które Córy Ciemności odprawiały, by uczcić boginię Nyks (Wiem, że w opisie jest Nyx, ale ja wolę spolszczoną wersję). Były takie klimatyczne i lekko złowieszcze.
Bohaterowie, których nie da się nie lubić
Bliźnieczki, Stevie Rae oraz Damien to osoby, które wzbudzają sympatię od pierwszego wejrzenia. Są wulkanem pozytywnej energii, który przekazują czytelnikowi już od pierwszych strok książki. Naprawdę ich uwielbiam. Bardzo podoba mi się pomysł z organizacją Cór Ciemności i osobiści lubię Afrodytę. Na pewno ma powody, by się tak zachowywać. Co do Neferet - nie jest zła, ale coś mi w niej nie pasuje. Jest zbyt miła. Z rodziny Zoey polubiłam tylko jej babcię. To na prawdę równa babka :)
Ciekawość, która zżera człowieka od środka
Jestem więcej niż ciekawa co się zdarzy w następnej części - mam nadzieję, że się nie zawiodę. Cała książka jest świetna, ma swój klimat i świetnie spędza się przy niej czas. Bardzo polecam :)
Wampiry wampirami, dobrze, że nie Zmierzch
Nigdy nie czytałam książki o wampirach (tak Zmierzchu też nie), więc jestem pod dużym wrażeniem. Mało autorów umie tak zaciekawić i rozwinąć akcję, która dzieje się na przestrzeni kilku dni. Do tej pory zrobił to jedynie dobrze Rick Riordan, a teraz panie Cast dołączają do tej grupy. Dom Nocy jest genialnym posunięciem, a...
2016-04-10
2016-03-20
Pierwsze wrażenie: Ganiałam za tą książką już od dawien dawna, ale nigdy nie miałam okazji je kupić czy przeczytać. Wreszcie się zebrałam i proszę oto jest! Myślałam, że będzie to mdły romans jakich dużo i pewnie, żeby zrobić mi totalnie za złość będzie tam trójkąt miłosny. Na szczęście się nie zawiodłam i książka zauroczyła mnie od samego początku.
Bohaterowie: Eleonora nie jest bohaterką której nie lubię, ale nie przepadam też za nią szczególnie. Osobiście wolę Parka. Eleonora jest dla mnie zbyt dziwna. Denerwuje mnie to, że wszyscy jej dokuczają, a ona przejmuje się tym i zamiast coś zmienić, ignoruje to. Pierwszy raz spotkałam się z grubą bohaterką. Zawsze bohaterki książek miały przecież figury jak modelki, bo musiały być idealne. Eleonora pokazuje, że nie trzeba mieć ciała aniołka Victoria's Secret czy włosów jak gwiazda Hollywood by znaleźć miłość. Bardzo wczułam się w jej sytuacje w domu i szczerze jej współczuję. Gdybym ja mieszkała z matką niedojdą i tym idiotą Richim to już dawno siedziałabym w poprawczaku za usiłowanie morderstwa. Park od razu zdobył moje serce. Jest cudowny. To jak troszczy się o Eleonorę jest tak słodkie i romantyczne, że kilka razy normalnie na głos wyrwało mi się "awwww". Serio. Jego rodzice są świetnymi ludźmi, których również uwielbiam, ale nie wiem jak jego młodszy brat może być od niego tyle wyższy, skoro jest dużo młodszy. Dziwne.
Fabuła :Nie jest to zakochanie od pierwszego wejrzenia, ale miłość od zaraz, tylko piękna historia stopniowo rozwijające się miłości. A takie uwielbiam. Na początku jest lekka niechęć i z jednej i z drugiej strony, a potem rodzi się uczucie. Fabuła niby zwykła, ale kilka wątków daje dużo do myślenia. Te okropne napisy na książkach Eleonory... Dalej gdy o nich pomyśle, przechodzą mnie dreszcze. Zakochałam się w tej książce, tak jak zakochałam się w "Byliśmy Łgarzami". Uwielbiam. Tą. Powieść. Tylko lekko zawiodłam się zakończeniem. Jest świetne, ale ja ogólnie uwielbiam happy endy (szczególnie miłosne) więc trochę mi mina zrzedła, ale takie zakończenia najlepiej pasuje do tego typu książki. I najlepiej pasuje do bohaterów.
Ogólnie: Wiele razy się śmiałam, wzruszałam, smuciłam, ale wniosek jest jeden - "Eleonora i Park" to najlepsza historia miłosna, jaką w życiu czytałam.
Pierwsze wrażenie: Ganiałam za tą książką już od dawien dawna, ale nigdy nie miałam okazji je kupić czy przeczytać. Wreszcie się zebrałam i proszę oto jest! Myślałam, że będzie to mdły romans jakich dużo i pewnie, żeby zrobić mi totalnie za złość będzie tam trójkąt miłosny. Na szczęście się nie zawiodłam i książka zauroczyła mnie od samego początku.
Bohaterowie: Eleonora...
2016-03-12
Pierwsze wrażenie: Okładka jest śliczna, ale opis nie zachęcił mnie do przeczytania. Jest taki... przewidywalny i bez "tego czegoś".
Bohaterowie:A jest dla mnie bardzo ostrożny, aż za bardzo. Rozumiem, że nie chce się mieszać w sprawy innych ludzi, ale niektóre jego czyny to już przesada. Jego miłość do Rhiannon (jak to się czyta?!) jest trochę sztuczna i przesadzona. Znają się nie cały dzień i już wielka miłość? Yyy... Rhiannon (Jezu, co to za imię? Nie przeczytałam go ani razu poprawnie i mówiłam na nią Rihanna) była dla mnie bardziej realistyczna. Nie była przekonana do A, ale zachowywała się lekko naiwnie i nieodpowiedzialnie.
Fabuła : Fabuła mi się bardzo podobała, ale wątek miłości A i Rhiannon (jak jeszcze raz będę musiała to napisać to wyjdę z siebie) wszystko zepsuł. Gdyby byli po prostu przyjaciółmi... NIE. Muszą być razem, bo inaczej wszyscy fani mdłych i wymuszonych romansów byliby zawiedzeni.
Ogólnie: Trochę się zawiodłam, ale książkę uratował wątek z Nathanem i dziwnym księdzem. Czekam na 2 część z niecierpliwością.
Pierwsze wrażenie: Okładka jest śliczna, ale opis nie zachęcił mnie do przeczytania. Jest taki... przewidywalny i bez "tego czegoś".
Bohaterowie:A jest dla mnie bardzo ostrożny, aż za bardzo. Rozumiem, że nie chce się mieszać w sprawy innych ludzi, ale niektóre jego czyny to już przesada. Jego miłość do Rhiannon (jak to się czyta?!) jest trochę sztuczna i przesadzona....
2016-03-11
Pierwsze wrażenie: Na tą książkę polowałam chyba z rok xD W końcu ją dopadłam i zatraciłam się bez końca. Okładka jest ładna, lecz nie powala. Opis z tyłu zachęca i zaciekawia od razu.
Bohaterowie: Sam jest według mnie postacią bardzo dynamiczną, która z każdym dniem zmienia swoje postępowanie. Z dnia na dzień staje się wrażliwsza na krzywdę innych i jest coraz bardziej pomocna (któż by się spodziewał?). Elody, Ally i Lindsay czyli panny zadymiary - polubiłam je od razu. Kojarzą mi się bardzo z ekipą z książki "Gra w Kłamstwa". Oprócz tego, że są strasznie podłe i chamskie to bardzo je lubię. Kent i Rob nie od razu zdobyli moją sympatię. Szczerze, to ten drugi w ogóle. Do Kenta przekonałam się dopiero pod koniec książki. Był naprawdę uroczy ♥ Juliet była chyba moją ulubioną postacią z całego grona. Nie wiem czemu, ale jej historia była bardzo wciągająca i trzymała w napięciu.
Fabuła : Pomysł na książkę jest genialny. G.E.N.I.A.L.N.Y. Chociaż pod koniec denerwowało mnie już to, że ten dzień zaczyna się znowu od nowa i od nowa. Kiedy ju tak dobrze szło, to ona musiała się do jasnej ciasnej znowu obudzić tego samego dnia -.- Powinniśmy w Polsce obchodzić dzień Kupidyna. To naprawdę fajne święto. Oczywiście pewnie znalazły by się powody z tego powodu (wiem, że to tak fajnie i poprawnie brzmi [Zuzia mistrz polskiego]) do dokuczania innych osobom. Zakończenie powaliło mnie na kolana. Było cudowne. C.U.D.O.W.N.E.
Ogólnie: Książka świetna, otwiera oczy na niektóre problemy.
Pierwsze wrażenie: Na tą książkę polowałam chyba z rok xD W końcu ją dopadłam i zatraciłam się bez końca. Okładka jest ładna, lecz nie powala. Opis z tyłu zachęca i zaciekawia od razu.
Bohaterowie: Sam jest według mnie postacią bardzo dynamiczną, która z każdym dniem zmienia swoje postępowanie. Z dnia na dzień staje się wrażliwsza na krzywdę innych i jest coraz bardziej...
2016-01-23
Pierwsze wrażenie: Okładka książki jest śliczna. Pastelowa, stonowana, fajnie skomponowana. Cud, miód i maliny. Tytuł zachęcający, szczególnie dla prawdziwej FanGirl (jak ja). Opis z tyłu bardzo przyjemny. Pierwsze wrażenie - bardzo dobre.
Bohaterowie: Cath według mnie jest taka nie ogarnięta w życiu publicznym i towarzyski, że chyba nawet ja (młodsza od niej) lepiej bym się w tym wszystkim rozeznała. Cath jest bardzo pozytywną postacią i osobiście bardzo ją lubię, ale jest jakby to powiedzieć... głupiutka? Nie napisała wypracowania, bo nie, nie chce chłopaka, bo nie, nie chce się przyjaźnić z kimś innym niż Wren, bo nie. Trochę uparta, przypomina mi mnie (oprócz zamiłowania do gejowskich fanfików i bycia głupiutką.
Wren czyli pani adwokat Cath i zawodowa imprezowiczka. Postać roztaczająca w koło pozytywną energię, która wniknęła we mnie szybko i na długo. Zachowywała się czasami jak rasowa idiotka i wredna diva, ale na szczęście odzyskała rozum.
Reagan - postać, której na początku nienawidziłam, ale potem polubiłam ja i to bardzo. Trochę nierozgarnięta, szalona imprezowiczka zmieniająca chłopaków jak rękawiczki. Lekko rozpuszczona i dzika, ale pomocna i dodająca otuchy. Postać na plus.
Levi i Nick czyli "chłopak współlokatorki" i "przystojniak z biblioteki". Na początku lubiłam bardziej Nicka, ale autorka tak zamotała tym wszystkim, że jednak wolę Leviego. Obydwoje są świetnie wykreowani. Maja swoje dziwactwa i słodkie chwilę. Uwielbiam oby dwóch ♥
Fabuła: Niespotykana, wyjątkowa, jedyna w swoim rodzaju. I tak, czytałam już o wyjazdach do college'u, nałogach, miłości itp, ale pierwszy raz czytałam o tym razem z wątkiem bycia aktywną FanGirl.
Ogólnie: Powieść dobra, nie idealna, ale dobra. Bardzo pozytywna i otwierająca oczy na wiele rzeczy. Polecam.
Pierwsze wrażenie: Okładka książki jest śliczna. Pastelowa, stonowana, fajnie skomponowana. Cud, miód i maliny. Tytuł zachęcający, szczególnie dla prawdziwej FanGirl (jak ja). Opis z tyłu bardzo przyjemny. Pierwsze wrażenie - bardzo dobre.
Bohaterowie: Cath według mnie jest taka nie ogarnięta w życiu publicznym i towarzyski, że chyba nawet ja (młodsza od niej) lepiej bym...
2015-11-22
Książka była (jak to zwykle bywa) gorsza od pierwszej części. Mimo to była na wysokim poziomie i nawet mi się podobała. Na początku sądziłam, że będzie naciągane masło maślane. ale na szczęście tak nie było. Penny zaplanowała sobie cudowne wakacje. Trasa koncertowa ze swoim chłopakiem i znanym na całym świecie zespołem The Sketch to musiało być coś cudownego. Niestety Penny natrafia na wiele przeszkód, z których najbardziej zaciekawiły mnie pogróżki od osobniku o nicku CAŁA PRAWDA. Był to fajny pomysł. Ogólnie cała książka bardzo przyjemna w czytaniu i łatwa w odbiorze. Polecam serdecznie ♥
Książka była (jak to zwykle bywa) gorsza od pierwszej części. Mimo to była na wysokim poziomie i nawet mi się podobała. Na początku sądziłam, że będzie naciągane masło maślane. ale na szczęście tak nie było. Penny zaplanowała sobie cudowne wakacje. Trasa koncertowa ze swoim chłopakiem i znanym na całym świecie zespołem The Sketch to musiało być coś cudownego. Niestety Penny...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2015-11-22
Książka tak dobra jak pierwsza co rzadko się zdarza. Twierdzę, że autorka się przyłożyła. Historia syren nabiera mroczniejszych obrotów. Zdrada najbliższych, utajnione śluby i rodzice niedowiarki. To wszystko i jeszcze więcej niszczy Serafinę oraz Neelę od środka. Nie mamy pojęcia co się dzieje z Astrid, Beccą i Avą, a o Ling autorka wspomina tylko w ostatnim rozdziale, który wprowadził mnie w totalne osłupienie. Nie będę spojlerować, chociaż bardzo by chciała! UGH! Donnelly tak bardzo namieszała w życiu syren, że sama nie wiem już kto jest po stronie dobra czy zła, ile w ogóle jest stron i czy ta zła to faktycznie ta zła?
Książka tak dobra jak pierwsza co rzadko się zdarza. Twierdzę, że autorka się przyłożyła. Historia syren nabiera mroczniejszych obrotów. Zdrada najbliższych, utajnione śluby i rodzice niedowiarki. To wszystko i jeszcze więcej niszczy Serafinę oraz Neelę od środka. Nie mamy pojęcia co się dzieje z Astrid, Beccą i Avą, a o Ling autorka wspomina tylko w ostatnim rozdziale,...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2015-07-11
Tą książkę czytałam na wakacjach i szczerze wywarła na mnie ogromna wrażenie. Po pierwsze śliczna okładka, ale też wnętrze. Piękna kolorystyka, ale i opowieść. Syreny kojarzyły ci się z małymi dziewczynkami to musisz to przeczytać. Książka o odwadze i poświęceniu jakich mało. Jest cudowna, ale też brutalna. Zdrada, tajemnica, utrata. Przeszłość i przyszłość łączą się w jedno, a sześć syren - Serafina, Neela, Ava, Becca, Ling oraz Astrid - muszą uratować cały świat. Serafina jako główna bohaterka jest dla mnie trochę za łatwo wierna, ale po za tym jest świetną osobą i troszczy się o innych, co bardzo cenię w postaciach książkowych. Książka bardzo przyjemna i łatwa w odbiorze. Polecam ☺
Tą książkę czytałam na wakacjach i szczerze wywarła na mnie ogromna wrażenie. Po pierwsze śliczna okładka, ale też wnętrze. Piękna kolorystyka, ale i opowieść. Syreny kojarzyły ci się z małymi dziewczynkami to musisz to przeczytać. Książka o odwadze i poświęceniu jakich mało. Jest cudowna, ale też brutalna. Zdrada, tajemnica, utrata. Przeszłość i przyszłość łączą się w...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toTa powieść wpadła mi w ręce przez śliczną okładkę, która przyciąga wzrok z kilometra. Piękne kolory i wzór. Po prostu cud, miód i orzeszki. Jeśli chodzi o treść książki - jest to lekka i przyjemna powieść młodzieżowa. Porusza tematy zmiany otoczenia, wyrośnięcia z przyjaźni oraz postrzegania świata z innej perspektywy. Pola (Panna Foch) bardzo się zmienia w Wiśniowej Górze. Gdy poznaje tajemnice "Pryszczatego" i Amy. Nie rozumiem jak można być taką upartą dziewczyną ;) Pola jest najbardziej obrażalską istotą we wszechświecie. Na samym początku czułam do niej niechęć, ale potem przekonała się, że zmiana miejsca zamieszkania, utrata przyjaciółki oraz obiektu westchnień musi być dołująca. Polecam osobą w wieku 8-14 lat. Jest to książka napisana prostym i zrozumiałym językiem. Kojarzy mi się z "Oto jest Kasia" Miry Jaworczakowej, ale ta książka jest dużo lepsza :)
Ta powieść wpadła mi w ręce przez śliczną okładkę, która przyciąga wzrok z kilometra. Piękne kolory i wzór. Po prostu cud, miód i orzeszki. Jeśli chodzi o treść książki - jest to lekka i przyjemna powieść młodzieżowa. Porusza tematy zmiany otoczenia, wyrośnięcia z przyjaźni oraz postrzegania świata z innej perspektywy. Pola (Panna Foch) bardzo się zmienia w Wiśniowej Górze....
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toKsiążka porusza trudne tematy, takie jak alkoholizm, kradzież, ucieczka z domu, papierosy. Przez tą książkę patrzymy na świat oczami Irenki, dziewczyny, która nienawidzi swojego imienia, nie wierzy w siebie i jest ślepo zapatrzona w swój ideał - Bruna. Irenka spotyka Myszatą, której rodzice pracują zagranicą. Dziewczynka mieszka z babcią. Ma wiele markowych ciuchów, ale woli znoszone tenisówki i sprane dżinsy. Okazuje się, że Myszata nie nosi drogich rzeczy, bo jej rodzice myślą, że drogie prezenty zastąpią jej ich. Przez to spotkanie Ira inaczej patrzy na świat. Dostrzega problemy innych ludzi. Według mnie książka jest świetna, ma dobre przesłanie i wciąga. Przez alkoholizm swojego ojca Ira ucieka z domu i zamieszkuje u Myszatej. Książka dla osób w wieku 12+. Polecam
Książka porusza trudne tematy, takie jak alkoholizm, kradzież, ucieczka z domu, papierosy. Przez tą książkę patrzymy na świat oczami Irenki, dziewczyny, która nienawidzi swojego imienia, nie wierzy w siebie i jest ślepo zapatrzona w swój ideał - Bruna. Irenka spotyka Myszatą, której rodzice pracują zagranicą. Dziewczynka mieszka z babcią. Ma wiele markowych ciuchów, ale...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toKsiążka rozwaliła mnie totalnie. Romans połączony z młodzieżówką i przygodówką. W końcu kto nie marzy o świętach w Nowym Yorku, takim przyjacielu jak Elliot czy takim chłopaku jak Noach? Penny jest bardzo sympatyczną i wesołą bohaterką, którą od razu polubiłam. Chciałabym pojechać w taką podróż i mieć tak popularnego bloga... Marzenia :) Warto je mieć i w nie wierzyć, tak jak Penny. Książka naprawdę dobra i ciekawa. łatwo i przyjemnie się ją czytało. Polecam osobą w wieku 10-14 lat. Dla starszych osób może być przewidywalna i po prostu nudna. Ja jeszcze zaliczam się do tej grupy, dlatego mnie zaciekawiła.
Książka rozwaliła mnie totalnie. Romans połączony z młodzieżówką i przygodówką. W końcu kto nie marzy o świętach w Nowym Yorku, takim przyjacielu jak Elliot czy takim chłopaku jak Noach? Penny jest bardzo sympatyczną i wesołą bohaterką, którą od razu polubiłam. Chciałabym pojechać w taką podróż i mieć tak popularnego bloga... Marzenia :) Warto je mieć i w nie wierzyć, tak...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toKsiążka genialna. G.E.N.I.A.L.N.A. Autorka doskonale opisuje sytuacje Hariett, jaj problemy w szkole i stosunki z ludźmi. Bardzo lubię postać jej macochy Anabell, która jest według mnie najsprytniejszą osobą w tej książce. Uśmiałam się wiele razy i kilka razy zamyśliłam. Jestem z lekka podobna do Hariett, dlatego idealnie wczułam się w jej sytuacje :) Polecam dziewczynom w wieku 12-16 lat. Czekam na drugą część :)
Książka genialna. G.E.N.I.A.L.N.A. Autorka doskonale opisuje sytuacje Hariett, jaj problemy w szkole i stosunki z ludźmi. Bardzo lubię postać jej macochy Anabell, która jest według mnie najsprytniejszą osobą w tej książce. Uśmiałam się wiele razy i kilka razy zamyśliłam. Jestem z lekka podobna do Hariett, dlatego idealnie wczułam się w jej sytuacje :) Polecam dziewczynom w...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Witaj w świecie Nocnych Łowców
Tę książkę polecało mi tak wiele osób, że (tak jak w przypadku "Niebezpiecznych kłamstw") podchodziłam do niej z bardzo pozytywnym nastawieniem. Tutaj jednak sytuacja była odwrotna, bo nie zawiodłam się. Zostałam wciągnięta w świat przedstawiony w książce i nie mogłam z nikogo wyskoczyć. Książka jest bardzo dobrze napisana. Język, styl, humor - wszystko jest dopracowane. Chociaż według mnie akcja gna za szybko pod koniec, a na początku trochę się wlecze, to mogę z czystym sumieniem uspokoić wszystkich fanów tej serii, którzy to czytają - mam zamiar sięgnąć po kolejne części.
Ja jestem twoim ojcem
W książce było dość dużo zamieszania z rodziną. Oczywiście Internety WSZYSTKO związane z Clary i Jacem mi zaspojlerowały, więc główna niespodzianka rodzinna była mi dobrze znana (niestety). Mimo to nie spodziewałam się takiej zawiłości w konfliktach ojciec-syn. Bardzo cieszę się, że ja mam w miarę normalną rodzinę. Clary jest postacią, która się lubi, albo nie. Ja Clary nie lubię. Uwielbiam Jace'a, Isabellle, Simona i Aleca, ale Clary niezbyt. Jest taka... denerwująca i po prostu niefajna. Nie lubię jej i tyle. Za to od początku lubiłam Luke'a i nienawidziłam Jocelyn. Jeśli chodzi o wątek miłosny - #teamSimon
Słowo na koniec
Powieść "Miasto Kości" zaprasza czytelnika do magicznego, ale niebezpiecznego świata, którego nie chce się opuszczać już nigdy. Gdy skończyłam czytać tę pozycję chciałam czytać następną już, teraz, natychmiast. Cassandra Clare jest bardzo utalentowaną pisarką, którą szczerzę podziwiam i szanuję. Z wielką radością zabieram się na drugi tom z serii "Dary Anioła".
Witaj w świecie Nocnych Łowców
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toTę książkę polecało mi tak wiele osób, że (tak jak w przypadku "Niebezpiecznych kłamstw") podchodziłam do niej z bardzo pozytywnym nastawieniem. Tutaj jednak sytuacja była odwrotna, bo nie zawiodłam się. Zostałam wciągnięta w świat przedstawiony w książce i nie mogłam z nikogo wyskoczyć. Książka jest bardzo dobrze napisana. Język, styl,...