Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Początek roku upływa nam pod znakiem polowania na Bin Ladena. Niedługo na ekranach polskich kin pojawi się "Wróg nr 1" (Zero Dark Thirty), a tymczasem możemy już poznać szczegóły operacji dzięki książce komandosa SEAL piszącego pod pseudonimem Marka Owena.

Zabierając się za lekturę miałam pewne obawy. Gdy jakiś temat znajdzie się chwilowo na topie, książki wpisujące się w trend bywają wydawane pośpiesznie, a ich treść często pozostawia wiele do życzenia. Tym razem jest jednak inaczej.
"Niełatwy dzień" nie jest wielką literaturą, ale też nie rości sobie wcale pretensji do tego miana. Nie znajdziemy tu filozoficznych rozważań o wojnie i zabijaniu ani psychologicznych analiz bohaterów. Nie jest to też jednak płytka sensacja, o której zapomnimy zaraz po odłożeniu książki na półkę. Autor, a zarazem narrator, posługuje się prostym, bezpretensjonalnym stylem i nie próbuje udawać kogoś, kim nie jest. Przypomina mi pod tym względem Seana Parnella, autora równie udanego "Plutonu Wyrzutków". Podobieństw pomiędzy tymi pozycjami można znaleźć znacznie więcej. W obu ogromny nacisk położony został na przedstawienie codziennego życia żołnierzy, ich zachowania podczas misji i przede wszystkim niezwykłej więzi, jaka połączyć może tylko towarzyszy broni.
Oczywiście dużą część książki stanowią także opisy wojskowych operacji - nie tylko "Włóczni Neptuna", w czasie której zginął Osama bin Laden, ale również poprzedzających ją działań na Bliskim Wschodzie. Nie powinno to jednak odstraszyć czytelników nie zaznajomionych z terminologią wojskową. Wszystko zostało wyjaśnione naprawdę przystępnie.

Mark Owen stwierdza parę razy, że nie słynie z poczucia humoru, a jego żarty uważane są powszechnie za słabe. Chyba nie jest jednak tak źle, bo podczas lektury nieraz zdarzyło mi się uśmiechnąć albo nawet roześmiać. To zasługa osobowości książkowych bohaterów i wspomnianych już relacji, jakie ich łączą.

O wadach "Niełatwego dnia" nic nie napiszę, bo musiałabym przyczepić się do czegoś na siłę. Książki nie poleciłabym tylko dwóm grupom czytelników: osobom, które tematyka wojskowa zupełnie odrzuca oraz poszukiwaczom sensacji liczącym na odkrycie nowych, szokujących faktów i spisków. Suche informacje o wszystkich opisanych operacjach można znaleźć także w innych źródłach; na końcu książki pojawia się nawet lista. Tu jednak dostajemy szansę poznania ludzi stojących za wydarzeniami znanymi większości tylko z telewizyjnych wiadomości, a moim zdaniem poznać ich zdecydowanie warto.

Początek roku upływa nam pod znakiem polowania na Bin Ladena. Niedługo na ekranach polskich kin pojawi się "Wróg nr 1" (Zero Dark Thirty), a tymczasem możemy już poznać szczegóły operacji dzięki książce komandosa SEAL piszącego pod pseudonimem Marka Owena.

Zabierając się za lekturę miałam pewne obawy. Gdy jakiś temat znajdzie się chwilowo na topie, książki wpisujące się w...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Peter Watts przypomniał mi, dlaczego polubiłam kiedyś science fiction. Nie ze względu na obcych i statki kosmiczne, lecz dzięki ideom i intelektualnym zagadkom, o których rozmyśla się jeszcze długo po odłożeniu książki na półkę. W "Ślepowidzeniu" tego nie brakuje. Nie są to też wcale zupełnie abstrakcyjne problemy nie mające większego związku z naszą rzeczywistością - przeciwnie, wszystko ma porządne oparcie w nauce. Warto przeczytać umieszczony na końcu komentarz autora. Wyjaśnia on, skąd wzięły się poszczególne pomysły i przybliża nam nieco wykorzystane teorie naukowe. Zagadnienia te są naprawde fascynujące nawet w oderwaniu od fantastycznej otoczki.

Peter Watts przypomniał mi, dlaczego polubiłam kiedyś science fiction. Nie ze względu na obcych i statki kosmiczne, lecz dzięki ideom i intelektualnym zagadkom, o których rozmyśla się jeszcze długo po odłożeniu książki na półkę. W "Ślepowidzeniu" tego nie brakuje. Nie są to też wcale zupełnie abstrakcyjne problemy nie mające większego związku z naszą rzeczywistością -...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Okładka książki Siedlisko Robert Cichowlas, Kazimierz Kyrcz jr
Ocena 5,8
Siedlisko Robert Cichowlas, K...

Na półkach:

Horror o nawiedzonym domu? Niby banał, ale z drugiej strony przy obecnej tendencji do udziwniania tego gatunku mógłby być to prawdziwy powiew świeżości. Niestety, powieść okazała się wybitnie sztampowa. Do końca czekałam na jakiś zwrot akcji i niby się doczekałam, szkoda tylko, że sprawiał wrażenie doklejonego na siłę w ostatniej chwili. Z kolei inny wątek nie doczekał się właściwie żadnej konkluzji.
Nie znaczy to, że uważam czas poświęcony tej powieści za stracony. Przeczytałam ją dość szybko, a parę scen naprawdę mi się spodobało. Znam jednak za dużo dobrych horrorów i na ich tle "Siedlisko" wypada po prostu przeciętnie.

Horror o nawiedzonym domu? Niby banał, ale z drugiej strony przy obecnej tendencji do udziwniania tego gatunku mógłby być to prawdziwy powiew świeżości. Niestety, powieść okazała się wybitnie sztampowa. Do końca czekałam na jakiś zwrot akcji i niby się doczekałam, szkoda tylko, że sprawiał wrażenie doklejonego na siłę w ostatniej chwili. Z kolei inny wątek nie doczekał się...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Dziwna to książka. Ze względu na konstrukcję można by ją nazwać właściwie zbiorem mniej lub bardziej powiązanych ze sobą notatek, mini-opowiadań i impresji. Problem w tym, że ich poziom jest nierówny. Wiele fragmentów naprawdę mnie oczarowało - a to świetnym klimatem czerpiącym wprost z poetyki snu, a to jakimś zgrabnym sformułowaniem, to znów ciekawą obserwacją. Z drugiej strony często trafiałam na niezbyt udane metafory, przekombinowane lub zbyt oczywiste. Może do mnie to akurat nie trafia, ale zdecydowania bardziej przemawiały do mnie proste zdania, a wcale przez to nie mniej czarujące zdania.
Trzy gwiazdki wydają się niską oceną, ale w tutejszej skali oznaczają książkę dobrą, a "Dom dzienny, dom nocny" taki właśnie jest. W skali szkolnej postawiłabym z czystym sumieniem 4+.

Dziwna to książka. Ze względu na konstrukcję można by ją nazwać właściwie zbiorem mniej lub bardziej powiązanych ze sobą notatek, mini-opowiadań i impresji. Problem w tym, że ich poziom jest nierówny. Wiele fragmentów naprawdę mnie oczarowało - a to świetnym klimatem czerpiącym wprost z poetyki snu, a to jakimś zgrabnym sformułowaniem, to znów ciekawą obserwacją. Z drugiej...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to