-
Artykuły
Plenerowa kawiarnia i czytelnia wydawnictwa W.A.B. i Lubaszki przy Centrum Nauki KopernikLubimyCzytać2 -
Artykuły
W świecie miłości i marzeń – Zuzanna Kulik i jej „Mała Charlie”LubimyCzytać4 -
Artykuły
Zaczytane wakacje, czyli książki na lato w promocyjnych cenachLubimyCzytać2 -
Artykuły
Ma 62 lata, jest bezdomnym rzymianinem, pochodzi z Polski i właśnie podbija włoską scenę literackąAnna Sierant7
Biblioteczka
2023-10-10
2015-07-22
nie doczytałam książki do końca, zatrzymałam się na jakichś 45%
nie lubię zostawiać niedokończonych książek, tak samo jak nie lubię oceniać czegoś czegos nie znam w całości, jednak ta książka nie spełniła moich oczekiwań i zdecydowanie się na niej zawiodłam. z opisu spodziewałam się jakichś ciekawych opisów tego ich podziemnego hakerskiego życia, jakichś przekrętów z domieszką adrenaliny może, czy coś.. pierwsze 20% opowiadało o szkołach do jakich chodził Max, a kolejne 20% było o tym jak to kupili maszynę so robienia kart płatniczych i robili karty.. ja wiem, że to nie miała być książka z akcją, jednak oczekiwałam czegoś nie wiem, pikantnego, czegoś co człowieka niezwiązanego z hakowaniem by zainteresowało.
cóż, nie zainteresowało. nie sądzę żebym kiedykolwiek sięgnęła po książkę żeby ją doczytać..
nie doczytałam książki do końca, zatrzymałam się na jakichś 45%
nie lubię zostawiać niedokończonych książek, tak samo jak nie lubię oceniać czegoś czegos nie znam w całości, jednak ta książka nie spełniła moich oczekiwań i zdecydowanie się na niej zawiodłam. z opisu spodziewałam się jakichś ciekawych opisów tego ich podziemnego hakerskiego życia, jakichś przekrętów z...
2015-09-21
Dzielnie walczyłam, ale poległam..
Doszłam do 20% książki i mimo, że naprawdę bardzo chciałam ją przeczytać i się nie zrażać, to nie dałam rady.
Jednymi z pierwszych słów w książce są: "Książka ta jest, jaka jest - co oznacza, że może nie być książką, której się spodziewacie." - i chyba rzeczywiście, nie tego się spodziewałam.
Nie mówię, że książka jest zła - kto co lubi. Ja nie dałam rady jej jednak zmęczyć. Autorka chcąc jak najbardziej wcielić się w osobę chorą psychicznie i oddać jej myśli jak najbardziej realistycznie, moim zdaniem trochę przesadziła. Książka jest zbyt chaotyczna i zbyt irytująca.. Owszem, wspomnienia dziewczyny chorej psychicznie muszą być chaotyczne żeby były wiarygodne, aczolwiek ponieważ jest to książka, a nie autentyczny suchy pamiętnik, wpomnienia powinny były zostać napisane bardziej przyjaźnie dla czytelnika.
Dzielnie walczyłam, ale poległam..
Doszłam do 20% książki i mimo, że naprawdę bardzo chciałam ją przeczytać i się nie zrażać, to nie dałam rady.
Jednymi z pierwszych słów w książce są: "Książka ta jest, jaka jest - co oznacza, że może nie być książką, której się spodziewacie." - i chyba rzeczywiście, nie tego się spodziewałam.
Nie mówię, że książka jest zła - kto co lubi....
Opis książku zupełnie nie oddaje tego, o czym ona będzie. Sięgałam po książkę z nadzieją poznania ciekawej historii eksperymentu psychiatrycznego, a zostałam zarzucona nazwami, datami, zdecydowanie zbyt długimi dygresjami i ogromną ilością naukowego bełkotu.
Książka pewnie jest fajna i przyjazna dla tych, którzy czegoś takiego właśnie szukają. Ja zdecydowanie nie tego szukałam i nie tego się spodziewałam po zapoznaniu się z opisem.
Ta książka liczy 500 stron, z czego ostatnie ponad 100 to przypisy! Już to mówi samo za siebie..
Dobrnęłam do połowy i zostawiłam, uznałam, że szkoda mi czasu na coś co mnie tak mocno męczy.
Opis książku zupełnie nie oddaje tego, o czym ona będzie. Sięgałam po książkę z nadzieją poznania ciekawej historii eksperymentu psychiatrycznego, a zostałam zarzucona nazwami, datami, zdecydowanie zbyt długimi dygresjami i ogromną ilością naukowego bełkotu.
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toKsiążka pewnie jest fajna i przyjazna dla tych, którzy czegoś takiego właśnie szukają. Ja zdecydowanie nie tego...