abel

Profil użytkownika: abel

P. Mężczyzna
Status Czytelnik
Aktywność 15 godzin temu
1 044
Przeczytanych
książek
1 064
Książek
w biblioteczce
57
Opinii
698
Polubień
opinii
P. Mężczyzna
Dodane| 6 cytatów
Dużo czytam, sporo piszę - zatracam się w tym do reszty... https://www.filmweb.pl/user/ABEL https://www.facebook.com/miastozegarowiwyspaksiazka

Opinie


Na półkach:

Najpierw Edgar Allan Poe napisał „Przygody Artura Gordona Pyma”. Swoją jedyną mikro powieść. Musiała zrobić naprawdę dobre wrażenie, skoro sam Juliusz Verne postanowił napisać tak jakby ciąg dalszy. I zrobił to w swój niezawodny sposób, wrzucając czytelnika jak i bohaterów w sam środek oceanu, po którym płynęli w kierunku bieguna południowego, gdzie - podobno - zaginął (a może jednak zginął?) bohater powieści Poe'ego, która to okazuje się być nie do końca fikcją literacką, jak niektórzy w to wierzą. I ten punkt wyjścia jest znakomity moim zdaniem.
Mamy tutaj sporo interesujących przygód, męczącą dla płynących podróż w nieznane oraz zimno, które przebija się z kart powieści. Jak zawsze u Verne'a są liczne zwroty akcji, wiele scen poruszających, walka o przeżycie, nieźle nakreśleni bohaterowie – przynajmniej w zarysie. No i klimat zimowy, który mieliśmy już w innych jego powieściach („Przygodach kapitana Hatterasa”). Ja na przykład uwielbiam czytać o wyprawach do bieguna. Czuć tę lodową pustkę, te zimno, ten trud pokonywania kolejnych kilometrów przez strudzonych ludzi...
Co prawda powieść nie jest tak mocna jak „Terror” Simmonsa (w zasadzie jest pozbawiona makabry, scen odrażających), ani nie ma w niej elementów grozy. W zasadzie jest to tylko i wyłącznie dobrze napisana przygodówka marynistyczna, tak bardzo charakterystyczna dla prozy tego Francuza. Ale świetnie się czyta. Aż trudno było mi się oderwać od lektury. Oczywiście miała fragmenty nudniejsze, a różnorakie opisy, w tym statku, oprzyrządowania itp. nakreślone z precyzyjną dokładnością (choć pisarz też sporo popełnił błędów) mogą znużyć, to nie zmienia niczego, nie umniejsza „fajności” tej interesującej książki.
Mogę się jeszcze przyczepić do zakończenia. Jakby pisarz już się znudził i chciał szybko zakończyć. No i te niespodziewane zwroty akcji, ratunek w ostatniej chwili... Ale to często spotykane w tego typu książkach, więc aż tak nie razi. Polecam! To jedna z lepszych książek pisarza na moje oko. A tak mało znana.

Najpierw Edgar Allan Poe napisał „Przygody Artura Gordona Pyma”. Swoją jedyną mikro powieść. Musiała zrobić naprawdę dobre wrażenie, skoro sam Juliusz Verne postanowił napisać tak jakby ciąg dalszy. I zrobił to w swój niezawodny sposób, wrzucając czytelnika jak i bohaterów w sam środek oceanu, po którym płynęli w kierunku bieguna południowego, gdzie - podobno - zaginął (a...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Zawsze miałem swoisty problem z powieściami Jamesa Herberta. Rekomendowany przez samego Stephena Kinga jest zaledwie jego cieniem. Pisze topornie, rozwlekle, bardzo płytko wnikając w psychikę bohaterów. Szczególnie w dialogach to wyczuwalne, gdy rozmawiają jakieś postacie drugoplanowe czy epizodyczne. U Kinga nawet u postaci marginalnych jest jakieś życie, wierzy się w nie. Pióro widać ma opanowane do perfekcji.
James Herbert przedłuża w nieskończoność, powtarza się, bywa płytki i - jak w przypadku tej powieści - przerażająco patetyczny i moralizatorski. Żeby to jeszcze było opisane dobrze, ale niestety aż chrupie w zębach jak niedokładnie oczyszczone z piachu i brudu mięso.
Oczywiście nie jest to rzecz całkowicie zła, bo jednak przeczytałem ją z zainteresowaniem. Owszem, po ciekawym początku, w wielu fragmentach miałem wrażenie, że kunszt pisarski autora jest niedopracowany. Ale jednak książka potrafiła mnie zaskoczyć nie raz, myląc tropy. Trzymała też w napięciu w kilku fragmentach. I ogólnie stanowiła dobrą rozrywkę. Jest lepsza od co niektórych, całkowicie słabych książek tego pisarza jak nieudolna "Ciemność", lecz wyraźnie słabsza od szczytowych jak moim zdaniem najlepsza "Inni", czy kampowa "Szczury". Zresztą to kwestia gustu.
Nie żałuję lektury, bo jednak pozwoliła mi się oderwać na moment od rzeczywistości. Gdyby tylko nie była taka chropowata...

Zawsze miałem swoisty problem z powieściami Jamesa Herberta. Rekomendowany przez samego Stephena Kinga jest zaledwie jego cieniem. Pisze topornie, rozwlekle, bardzo płytko wnikając w psychikę bohaterów. Szczególnie w dialogach to wyczuwalne, gdy rozmawiają jakieś postacie drugoplanowe czy epizodyczne. U Kinga nawet u postaci marginalnych jest jakieś życie, wierzy się w nie....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Arthur Machen jeszcze mnie nie zawiódł nigdy, choć tak niewiele w zasadzie jego spuścizny czytałem, bo i tyleż u nas wydano. Przed laty bardzo dobry zbiór opowiadań "Inne światy" we wspaniałej serii Biblioteka Grozy oraz chyba jego opus magnum, czyli powieść szkatułkowa "Troje szalbierzy".

"Wzgórze przyśnień" plasuje się piętro niżej, acz dalej na górnej półce. Bo to ciągle znakomity tekst! Początek jest, jak autor sam to opisuje, niczym z baśni. Troszkę nas, czytelników, wprowadza w odpowiedni klimat. Nie przeczę. Razem z głównym bohaterem dorastamy, a wraz z rozwojem nikłej, acz interesującej na innym poziomie akcji chadzamy po nieznanych, tajemniczych, wręcz dziewiczych w pewnych miejscach lasach. Tak oto wchodzimy przede wszystkim w wewnętrzny świat wrażliwego chłopca, marzącego o staniu się pisarzem. Autor zapewne zawarł tutaj coś z sobie, ze swej biografii. Widzimy świat oczami kogoś odmiennego od wielu z nas. Świat niezwykły na swój sposób. Bohater jest nieco krytyczny względem tego co widzi. Nie potrafi, a przede wszystkim nie chce się dopasować do otoczenia. Trochę jak Martin Eden, acz nie do końca tak samo.

Nie chcę tutaj zagłębiać się w fabułę, każdy niech odkrywa jej piękno po swojemu. Nie jest to z pewnością powieść łatwa. Ani szczególnie interesująca fabularnie. Głównie późniejsze rozdziały mogą sprawić dyskomfort, znużyć nieco, zmęczyć. Jest oczywiście zachowany odpowiedni klimat, swoista bajkowość w kilku partiach, ale tak delikatnie to pokazano, ledwie naszkicowano, że praktycznie zachowany jest niemal całkowity realizm, acz magiczny.

Autor, jak to sam wyjaśnił, zastosował troszkę inny rodzaj pisarstwa niż znany z jego opowiadań takich jak "Wielki Bóg Pan", czy wspomnianej powieści szkakułkowej. Wiązało się to z tym, że był posądzany o kopiowanie innego klasyka R.L. Stevensona, tego od "Doktora Jekylla i Pana Hyde'a" oraz "Wyspy skarbów". I tak powstał utwór w owym kształcie, z licznymi wadami i zaletami. Ja osobiście jestem zadowolony. Wymaga on większej uwagi niż typowe powiastki z różnych okresów. Wskazane by było nawet stworzyć sobie odpowiedni nastrój przy lekturze, by mocniej wczuć się w historię. Leśne ostępy, owa samotnia z pewnością wpłynęła by pozytywnie na odbiór dzieła. Gwarantuję!

Arthur Machen jeszcze mnie nie zawiódł nigdy, choć tak niewiele w zasadzie jego spuścizny czytałem, bo i tyleż u nas wydano. Przed laty bardzo dobry zbiór opowiadań "Inne światy" we wspaniałej serii Biblioteka Grozy oraz chyba jego opus magnum, czyli powieść szkatułkowa "Troje szalbierzy".

"Wzgórze przyśnień" plasuje się piętro niżej, acz dalej na górnej półce. Bo to...

więcej Pokaż mimo to

Więcej opinii

Aktywność użytkownika abel

z ostatnich 3 m-cy
abel
2024-03-20 17:18:16
abel i Marcin Piątkowski są teraz znajomymi
2024-03-20 17:18:16
abel i Marcin Piątkowski są teraz znajomymi

ulubieni autorzy [13]

Edgar Allan Poe
Ocena książek:
7,1 / 10
192 książki
10 cykli
Pisze książki z:
1879 fanów
Janusz A. Zajdel
Ocena książek:
7,1 / 10
38 książek
4 cykle
Pisze książki z:
824 fanów
Henry Kuttner
Ocena książek:
6,4 / 10
55 książek
5 cykli
Pisze książki z:
50 fanów
Philip K. Dick Valis Zobacz więcej
Philip K. Dick Valis Zobacz więcej
Philip K. Dick Valis Zobacz więcej

Dodane przez użytkownika

Philip K. Dick Valis Zobacz więcej
Philip K. Dick Valis Zobacz więcej
Philip K. Dick Valis Zobacz więcej
Marcin Dębicki Czy śniłaś kiedyś o zielonych łąkach i inne opowiadania Zobacz więcej
Marcin Dębicki Czy śniłaś kiedyś o zielonych łąkach i inne opowiadania Zobacz więcej
Marcin Dębicki Czy śniłaś kiedyś o zielonych łąkach i inne opowiadania Zobacz więcej

statystyki

W sumie
przeczytano
1 044
książki
Średnio w roku
przeczytane
36
książek
Opinie były
pomocne
698
razy
W sumie
wystawione
1 040
ocen ze średnią 6,6

Spędzone
na czytaniu
5 029
godzin
Dziennie poświęcane
na czytanie
29
minut
W sumie
dodane
6
cytatów
W sumie
dodane
0
książek [+ Dodaj]