rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: ,

Jak dla mnie, no coż... Zachwyciła mnie już od samego początku. Prolog wprost genialny, wprowadzający bardzo dobre napięcie, klimat horroru i thrillera.
Czytałem nieustannie wieczorami przez kilka dni. Ani przez moment mnie nie znudziła. Czasem faktycznie pogubiłem się w pewnych wątkach, kto jest dobry, kto zły i kto z kim spiskuje. Być może wynika to po prostu z nazwisk w języku włoskim, których zapamiętanie nie przychodzi mi łatwo, dlatego nie uznaję tego jako wadę książki.
Najdziwniejszy jest fakt, że pozycja ta wciągała mnie tak bardzo, iż momentami odnosiłem wrażenie odrealnienia, jakby historia opisana w "Ewangelii" była swego rodzaju reportażem i mogła wydarzyć się w rzeczywistości. To świadczy o kunszcie autora i bardzo dobrym pomyśle.
Polecam z pełną odpowiedzialnością. Ważne - trzeba mieć dość duży dystans do spraw związanych z religią, albowiem niejedna osoba może się najzwyczajniej oburzyć czy zniesmaczyć. Choć moim zdaniem jeśli przyjrzeć się klerowi, to nie zdziwiłbym się, gdyby takie układy, kolacje przy najlepszych cygarach i whisky w Watykanie były na porządku dziennym. Wystarczy, że pomyślę sobie o proboszczu w mojej parafii...;-)

Jak dla mnie, no coż... Zachwyciła mnie już od samego początku. Prolog wprost genialny, wprowadzający bardzo dobre napięcie, klimat horroru i thrillera.
Czytałem nieustannie wieczorami przez kilka dni. Ani przez moment mnie nie znudziła. Czasem faktycznie pogubiłem się w pewnych wątkach, kto jest dobry, kto zły i kto z kim spiskuje. Być może wynika to po prostu z nazwisk w...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Zakupiłem pod wpływem całkiem pozytywnej opinii o poprzednim tomie. Mój błąd - najgorszy zakup literatury, jaki kiedykolwiek poczyniłem. Nuda, infantylność, banalny język. Drażniąca "wewnętrzna bogini" fikająca koziołki sprawiała, że nie raz chciałem to przeklęte tomisko wyrzucić precz przez okno. Opinia brytyjskiego Amazona "Pisarka wszechczasów" to kompletne nieporozumienie!!! Ale kupiłem, pieniądze straciłem, no to doczytałem do końca. I mogę powiedzieć z pełną świadomością, że z podobnym gniotem dawno nie miałem do czynienia...
Entuzjastom czegoś bardziej ambitnego zdecydowanie odradzam!

Zakupiłem pod wpływem całkiem pozytywnej opinii o poprzednim tomie. Mój błąd - najgorszy zakup literatury, jaki kiedykolwiek poczyniłem. Nuda, infantylność, banalny język. Drażniąca "wewnętrzna bogini" fikająca koziołki sprawiała, że nie raz chciałem to przeklęte tomisko wyrzucić precz przez okno. Opinia brytyjskiego Amazona "Pisarka wszechczasów" to kompletne...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Nawet mi się podobała. Może ze względu na pomysł, może niezbyt trudny język i niewyrafinowaną stylistykę. Na moje nieszczęście sprawiła, że zakupiłem pozostałe dwie części - najgorszy zakup w moim życiu.
Przeczytać można, ale tylko pierwszą część. Z nudów, jak nie będzie nic ciekawszego. Broń boże nie zaglądać do dalszych losów, bo będzie to tortura dla umysłu, zupełnie jak bicz w pokoju zabaw Greya...

Nawet mi się podobała. Może ze względu na pomysł, może niezbyt trudny język i niewyrafinowaną stylistykę. Na moje nieszczęście sprawiła, że zakupiłem pozostałe dwie części - najgorszy zakup w moim życiu.
Przeczytać można, ale tylko pierwszą część. Z nudów, jak nie będzie nic ciekawszego. Broń boże nie zaglądać do dalszych losów, bo będzie to tortura dla umysłu, zupełnie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Przeczytałem z dwadzieścia razy! Jak dla mnie najlepsza książka, jaka kiedykolwiek wpadła mi w ręce. Wiem, że jeszcze nie raz do niej wrócę, mimo że znam prawie na pamięć to, co za chwilę zobaczę na następnej stronie. Niemniej jednak za każdym razem potrafi mnie na nowo oczarować, przenieść w świat baśni, pełen wszechobecnego zła, w którym mimo wszystko dobro potrafi zwyciężyć.
Polecam, polecam, polecam!

Przeczytałem z dwadzieścia razy! Jak dla mnie najlepsza książka, jaka kiedykolwiek wpadła mi w ręce. Wiem, że jeszcze nie raz do niej wrócę, mimo że znam prawie na pamięć to, co za chwilę zobaczę na następnej stronie. Niemniej jednak za każdym razem potrafi mnie na nowo oczarować, przenieść w świat baśni, pełen wszechobecnego zła, w którym mimo wszystko dobro potrafi...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Pomieszanie z poplątaniem. Pogubiłem się, kto jest kim, kto duchem, kto człowiekiem. Kto zabił, kto ma schizofrenię, kto wypił eliksir, kto w końcu odbył pokutę i ostatecznie wygrał z grzechem. Tam każdy był Medardem:-)
Zapowiadało się dobrze, niemniej jednak im bliżej końca, tym bardziej byłem rozczarowany. Chciałem ostatecznie już skończyć lekturę i sięgnąć po coś bardziej emocjonującego. Pomysł był świetny, jednak autor trochę według mnie przekombinował i nieumiejętnie opisał poplątane losy bohaterów.
Przeczytać można z braku innych książek pod ręką. Jak dla mnie na 5 gwiazdek.

Pomieszanie z poplątaniem. Pogubiłem się, kto jest kim, kto duchem, kto człowiekiem. Kto zabił, kto ma schizofrenię, kto wypił eliksir, kto w końcu odbył pokutę i ostatecznie wygrał z grzechem. Tam każdy był Medardem:-)
Zapowiadało się dobrze, niemniej jednak im bliżej końca, tym bardziej byłem rozczarowany. Chciałem ostatecznie już skończyć lekturę i sięgnąć po coś...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Przeczytałem jak zwykłą biografię. Nie obrzydziła mnie, nie uprała mi mózgu, nie sprawiła, że miałem nocne koszmary. Przyjąłem ją na chłodno, bez zbędnych emocji. Dobra ocena wynika z tego, że dobrze się to po prostu czytało, jak niezłej jakości dokument. Bardziej dał mi do myślenia i skłonił do refleksji fakt, że tacy ludzie faktycznie są wśród nas. Być może mijamy ich na ulicach każdego dnia w drodze do pracy.
Ja przeczytałem wiele horrorów, thrillerów i podobnych książek, dlatego być może powyższa pozycja nie wpłynęła aż tak na moją wyobraźnię. Zdaję sobie jednak sprawę, że może zszokować czytelników mających bardzo emocjonalne podejście do tego, co czytają, o słabszej psychice.

Przeczytałem jak zwykłą biografię. Nie obrzydziła mnie, nie uprała mi mózgu, nie sprawiła, że miałem nocne koszmary. Przyjąłem ją na chłodno, bez zbędnych emocji. Dobra ocena wynika z tego, że dobrze się to po prostu czytało, jak niezłej jakości dokument. Bardziej dał mi do myślenia i skłonił do refleksji fakt, że tacy ludzie faktycznie są wśród nas. Być może mijamy ich na...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Niby niezła intryga, niby coś się dzieje, niby zagmatwana fabuła. Ale czasami nudno. Opisy rozgrywek szachowych sprawiały, że przerzucałem kilka stron - nie dało się tego czytać. Może dla znawcy tej gry książka nabiera dodatkowego uroku, dla mnie laika po prostu niepotrzebny słowotok. Poza tym zakończenie według mnie beznadziejne, spodziewałem się czegoś mocniejszego i bardziej wyrafinowanego. A tu odniosłem wrażenie, że autor nie miał pomysłu na jakieś ciekawe rozegranie tej szachowej partii i po prostu poszedł na łatwiznę.
Przeczytałem, bo lubię książki oferujące nutę grozy i napięcia, ale drugi raz bym do niej nie wrócił. Odkładam na półkę.

Niby niezła intryga, niby coś się dzieje, niby zagmatwana fabuła. Ale czasami nudno. Opisy rozgrywek szachowych sprawiały, że przerzucałem kilka stron - nie dało się tego czytać. Może dla znawcy tej gry książka nabiera dodatkowego uroku, dla mnie laika po prostu niepotrzebny słowotok. Poza tym zakończenie według mnie beznadziejne, spodziewałem się czegoś mocniejszego i...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Jak dla mnie rewelacja! Uwielbiam taką tematykę, losy ludzkie pomieszane z ciemnymi mocami, diabelskimi upiorami. Dodatkowo fakt, że książka została napisana tak dawno, potęguje miłe wrażenie. Przeczytałem jednym tchem żałując, że Pan Matthew Gregory Lewis nie posiada zbyt bogatej kolekcji napisanych pozycji, które mógłbym pochłonąć, tak jak stało się z "Mnichem". Bardzo gorąco polecam!

Jak dla mnie rewelacja! Uwielbiam taką tematykę, losy ludzkie pomieszane z ciemnymi mocami, diabelskimi upiorami. Dodatkowo fakt, że książka została napisana tak dawno, potęguje miłe wrażenie. Przeczytałem jednym tchem żałując, że Pan Matthew Gregory Lewis nie posiada zbyt bogatej kolekcji napisanych pozycji, które mógłbym pochłonąć, tak jak stało się z "Mnichem"....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Trochę się zawiodłem. Zakładałem, że pojawią się jakieś ciemne moce, zagadka otwarcia bram piekieł zostanie rozwiązana, szatańskie upiory wyjdą na Ziemię itd. itd. Zapowiadało się ciekawie, skończyło się dość infantylną jak dla mnie intrygą. Przeczytałem, bo lubię taką tematykę, ale zakończenia powieści pana Arturo Pérez-Reverte nie do końca mi podchodzą.

Trochę się zawiodłem. Zakładałem, że pojawią się jakieś ciemne moce, zagadka otwarcia bram piekieł zostanie rozwiązana, szatańskie upiory wyjdą na Ziemię itd. itd. Zapowiadało się ciekawie, skończyło się dość infantylną jak dla mnie intrygą. Przeczytałem, bo lubię taką tematykę, ale zakończenia powieści pana Arturo Pérez-Reverte nie do końca mi podchodzą.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Bardzo sentymentalnie traktuję tą powieść, albowiem urodziłem się i wychowałem na Suwalszczyźnie, tak więc miejsca prezentowane w książce nie są mi obce. Fakt, dopatrzyłem się paru nieścisłości jeśli chodzi o nazewnictwo, odległości itd., ale zwykłemu czytelnikowi nie rzucą się w ogóle w oczy - ja jestem w tej kwestii bardzo subiektywny. Przyjemnie było wyobrazić sobie miejsca z dzieciństwa w niecodziennej, "kosmicznej" odsłonie (bo przecież Suwalszczyznę odwiedza kosmita), niemniej jednak stereotyp ludzi ze Wschodu jako nieustannie upojonych alkoholem, był nieco przesadzony.
Tak czy inaczej, kilkukrotnie przeczytałem tą powieść, ale zaznaczam, że dla mnie ma ona głębsze znaczenie. Innym może wydawać się nudna i nieporywająca.

Bardzo sentymentalnie traktuję tą powieść, albowiem urodziłem się i wychowałem na Suwalszczyźnie, tak więc miejsca prezentowane w książce nie są mi obce. Fakt, dopatrzyłem się paru nieścisłości jeśli chodzi o nazewnictwo, odległości itd., ale zwykłemu czytelnikowi nie rzucą się w ogóle w oczy - ja jestem w tej kwestii bardzo subiektywny. Przyjemnie było wyobrazić sobie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Bardzo dobra książka na jesienno-zimowy wieczór pod kocem z kubkiem gorącej herbaty w ręku. Nie jest to może poziom "Chirurga" czy "Ogrodu Kości", niemniej jednak niczego nie mogę tej pozycji zarzucić. Bardzo przyjemnie się czyta i chyba o to najbardziej chodzi.

Bardzo dobra książka na jesienno-zimowy wieczór pod kocem z kubkiem gorącej herbaty w ręku. Nie jest to może poziom "Chirurga" czy "Ogrodu Kości", niemniej jednak niczego nie mogę tej pozycji zarzucić. Bardzo przyjemnie się czyta i chyba o to najbardziej chodzi.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Stara dobra Gerritsen. Już sam fakt, że siedziałem do godziny piątej rano (mimo tego, że o 7dmej wstaję do pracy), bo lektura nie pozwala odłożyć niedokończonej książki na bok, mówi o tym, że książka wciąga. Pełna napięcia, wartka akcja, bardzo przyjemnie się czyta - czyli to wszystko, co w Gerritsen lubię najbardziej. Brawo, chcę więcej i nie mogę się doczekać kolejnej pozycji z serii Rizzoli - Isles!

Stara dobra Gerritsen. Już sam fakt, że siedziałem do godziny piątej rano (mimo tego, że o 7dmej wstaję do pracy), bo lektura nie pozwala odłożyć niedokończonej książki na bok, mówi o tym, że książka wciąga. Pełna napięcia, wartka akcja, bardzo przyjemnie się czyta - czyli to wszystko, co w Gerritsen lubię najbardziej. Brawo, chcę więcej i nie mogę się doczekać kolejnej...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Całą serię zmęczyłem w niecałe trzy tygodnie. Od pierwszej części, która nawet mnie zainteresowała (chyba przez pomysł na fabułę, który zakrywał inne doskonałości), przez drugą, którą czytało się 'ot, tak sobie!' do... O zgrozo trzeciej, o której chcę zapomnieć jak najszybciej. Brytyjski Amazon chyba dostał nieźle w łapę za nazwanie autorki "pisarką wszechczasów", bo moim zdaniem nikt o zdrowych zmysłach by tego nie zrobił.
O wewnętrznej bogini i podświadomości co druga osoba się wypowiedziała;-) Niemniej jednak mnie drażniła jeszcze jedna rzecz. Nie wiem, czy ktoś jeszcze zwrócił na to uwagę, ale jak dla mnie na okładce powinien być wieeelki napis "Ta książka zawiera lokowanie produktu". O iPodzie, iPadzie, MacBooku, Blackberry, Audi i innych markach czytałem co kilka zdań, co zniechęcało mnie coraz bardziej do dalszej lektury.
Przeczytałem, nie powrócę do tej książki więcej. Żałuję, że kupiłem całą serię, absolutnie strata pieniędzy. Może uda mi się zrobić z niej komuś prezent na zbliżające się święta;-)

Całą serię zmęczyłem w niecałe trzy tygodnie. Od pierwszej części, która nawet mnie zainteresowała (chyba przez pomysł na fabułę, który zakrywał inne doskonałości), przez drugą, którą czytało się 'ot, tak sobie!' do... O zgrozo trzeciej, o której chcę zapomnieć jak najszybciej. Brytyjski Amazon chyba dostał nieźle w łapę za nazwanie autorki "pisarką wszechczasów", bo...

więcej Pokaż mimo to