Biblioteczka
Protestuję! Jak można pisać o "osikanym" kołku na trupy? Ludzie w tramwaju patrzą na ciebie podejrzliwie, kiedy nagle parskasz śmiechem.
Lekka, przyjemna lektura doskonała dla relaksu. Nieco nudnawa z początku, ale rozkręca się i wciąga. Do tego troszkę historii Wrocławia, to zawsze cenne.
Protestuję! Jak można pisać o "osikanym" kołku na trupy? Ludzie w tramwaju patrzą na ciebie podejrzliwie, kiedy nagle parskasz śmiechem.
Lekka, przyjemna lektura doskonała dla relaksu. Nieco nudnawa z początku, ale rozkręca się i wciąga. Do tego troszkę historii Wrocławia, to zawsze cenne.
Czy ktoś kiedykolwiek wpadł na pomysł, że Anioł może mieć uczulenie na pióra własnych skrzydeł?!
Wkładając słuchawki do uszu byłam przekonana, że odsłucham kryminał, co tytuł sugerował. Słuchając z coraz większym zdegustowaniem pomyślałam: co to ma być? Bajka? Dla dorosłych? No właśnie - bajka! I jak to z zauroczeniem bajkami bywa, zamiast przerzucić na kolejny audiobook, słuchałam dalej. Kiedy padło "Alleluja" i na mojej twarzy pojawił się banan, wiedziałam, że książka zostanie przeczytana do końca.
Mamy tu perełki humoru rozrzucane szczodrze (taki np. niuansik: "powitała z wyżyn swoich szpilek", niby nic, a pobudza wyobraźnię), mamy totalny nonsens, światy i zaświaty, wzruszenia z uronieniem łzy i nawet morały.
Ola Szwed za interpretację dożywotników powinna dostać Oskara. Jeżeli ktoś zastanawia się między czytaniem a odsłuchaniem, w tym wypadku zdecydowanie polecam audiobooka.
Czy ktoś kiedykolwiek wpadł na pomysł, że Anioł może mieć uczulenie na pióra własnych skrzydeł?!
Wkładając słuchawki do uszu byłam przekonana, że odsłucham kryminał, co tytuł sugerował. Słuchając z coraz większym zdegustowaniem pomyślałam: co to ma być? Bajka? Dla dorosłych? No właśnie - bajka! I jak to z zauroczeniem bajkami bywa, zamiast przerzucić na kolejny audiobook,...
Dla mnie nużąca, rozwlekła, ciągle podobne, gejowskie i plotkarskie wątki. Skróciłabym o połowę. Czuć duży wkład pracy autora, ale trudno uwierzyć, aby księża donosili na siebie nawzajem, bo w kościele jak w mafii, obowiązuje zmowa milczenia. Ci, co odeszli z kościoła wydają się bardziej wiarygodni. Być może, autor jako gej, miał nieco ułatwiony dostęp i zdobywał informacje nie tylko rozmowami
Dla mnie nużąca, rozwlekła, ciągle podobne, gejowskie i plotkarskie wątki. Skróciłabym o połowę. Czuć duży wkład pracy autora, ale trudno uwierzyć, aby księża donosili na siebie nawzajem, bo w kościele jak w mafii, obowiązuje zmowa milczenia. Ci, co odeszli z kościoła wydają się bardziej wiarygodni. Być może, autor jako gej, miał nieco ułatwiony dostęp i zdobywał informacje...
więcej mniej Pokaż mimo toTypowy styl p. Joanny, w którym dawno temu zakochałam się. Jednak im autorka starsza, tym książki coraz bardziej chaotyczne, niestety różnią się od tych z młodszych lat pisarki. Niemniej jest kryminał i jest śmiesznie. I jest pewna kobieca mądrość, jak zatrzymać męża!
Typowy styl p. Joanny, w którym dawno temu zakochałam się. Jednak im autorka starsza, tym książki coraz bardziej chaotyczne, niestety różnią się od tych z młodszych lat pisarki. Niemniej jest kryminał i jest śmiesznie. I jest pewna kobieca mądrość, jak zatrzymać męża!
Pokaż mimo to
Odsłuchałam audiobooka. Każdy odcinek zaczynał i kończył się słowami "czyta Katarzyna Zielińska", co było irytujące.
Sam pomysł na książkę niezły i coś się dzieje, problemy opisane w lekkiej rozrywkowej formie. Jednak fabuła niespecjalnie mnie przekonała.
Odsłuchałam audiobooka. Każdy odcinek zaczynał i kończył się słowami "czyta Katarzyna Zielińska", co było irytujące.
Pokaż mimo toSam pomysł na książkę niezły i coś się dzieje, problemy opisane w lekkiej rozrywkowej formie. Jednak fabuła niespecjalnie mnie przekonała.