rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Trudno mi coś sensownego napisać tutaj, więc powiem jedynie, że to jedna z niewielu książek, podczas czytania której uroniłam łzę. Pięknie napisana.

Trudno mi coś sensownego napisać tutaj, więc powiem jedynie, że to jedna z niewielu książek, podczas czytania której uroniłam łzę. Pięknie napisana.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Każdy rozdział można skrócić do dwóch akapitów, bo autorka w kółko powtarza to samo, tylko na innych przykładach. Myślałam, że w końcu ktoś napisał dobry poradnik, najwyraźniej się przeliczyłam.
"Jak stać się szczęśliwym człowiekiem"? No chyba jak wkurzyć człowieka kiepsko napisaną książką.

Każdy rozdział można skrócić do dwóch akapitów, bo autorka w kółko powtarza to samo, tylko na innych przykładach. Myślałam, że w końcu ktoś napisał dobry poradnik, najwyraźniej się przeliczyłam.
"Jak stać się szczęśliwym człowiekiem"? No chyba jak wkurzyć człowieka kiepsko napisaną książką.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Książka całkiem ok. Większość rozdziałów jest (przynajmniej jak dla mnie) oczywista, część jest zabawna, kilka dało mi do myślenia, ale jeden rozdział (w skrócie - "ekomatki są głupie, ja nie będę taka, bo lubię futra") tak mnie zdenerwował, że ciężko mi się dalej tę książkę czytało.

Książka całkiem ok. Większość rozdziałów jest (przynajmniej jak dla mnie) oczywista, część jest zabawna, kilka dało mi do myślenia, ale jeden rozdział (w skrócie - "ekomatki są głupie, ja nie będę taka, bo lubię futra") tak mnie zdenerwował, że ciężko mi się dalej tę książkę czytało.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Książka Adama Kaya łączy wszystko co uwielbiam w książkach - jest napisana w formie dziennika, opowiada prawdziwe historie, jest o tematyce medycznej, jest poważna, chwilami dramatyczna, a jednocześnie bardzo zabawna. Czytało się ją dzięki temu bardzo szybko. Jestem prawie pewna, że przeczytam ją znowu, a nie o wielu książkach mogę to powiedzieć :)

Książka Adama Kaya łączy wszystko co uwielbiam w książkach - jest napisana w formie dziennika, opowiada prawdziwe historie, jest o tematyce medycznej, jest poważna, chwilami dramatyczna, a jednocześnie bardzo zabawna. Czytało się ją dzięki temu bardzo szybko. Jestem prawie pewna, że przeczytam ją znowu, a nie o wielu książkach mogę to powiedzieć :)

Pokaż mimo to


Na półkach:

Nie sądziłam, że aż tak spodoba mi się ta książka. Jest ona pisana z kilku perspektyw - ofiar, milicjantów oraz swego Tuchlina. Jeśli chodzi o tego ostatniego, jego myśli są napisane w taki sposób, że napawały mnie obrzydzeniem (brawo dla autora). Dużym plusem są również zdjęcia, np. z miejsc zbrodni. Same rozdziały są krótkie, jest to wygodne dla kogoś, kto nie ma dużo czasu na czytanie, w zasadzie w każdej chwili można przerwać i nie mieć przerwanego w połowie rozdziału.

Nie sądziłam, że aż tak spodoba mi się ta książka. Jest ona pisana z kilku perspektyw - ofiar, milicjantów oraz swego Tuchlina. Jeśli chodzi o tego ostatniego, jego myśli są napisane w taki sposób, że napawały mnie obrzydzeniem (brawo dla autora). Dużym plusem są również zdjęcia, np. z miejsc zbrodni. Same rozdziały są krótkie, jest to wygodne dla kogoś, kto nie ma dużo...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

To ten typ książek, które z jednej strony chcesz ciągle czytać, bo historia jest niesamowita, a sama książka świetnie napisana, a z drugiej strony trochę się boisz, bo to wszystko jest zbyt prawdziwe.

Jedną gwiazdkę odjęłam za ostatni rozdział, nie bardzo mi pasował do książki, ledwo dałam radę go przeczytać.

To ten typ książek, które z jednej strony chcesz ciągle czytać, bo historia jest niesamowita, a sama książka świetnie napisana, a z drugiej strony trochę się boisz, bo to wszystko jest zbyt prawdziwe.

Jedną gwiazdkę odjęłam za ostatni rozdział, nie bardzo mi pasował do książki, ledwo dałam radę go przeczytać.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Książka całkiem dobra, czyta się ją szybko i przyjemnie, ale moim zdaniem zdecydowanie za dużo w niej medycyny niekonwencjonalnej.

Książka całkiem dobra, czyta się ją szybko i przyjemnie, ale moim zdaniem zdecydowanie za dużo w niej medycyny niekonwencjonalnej.

Pokaż mimo to