rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Długo szukałem. Wiele słyszałem. W końcu przeczytałem.

Klasyk Sci-Fi. Więcej nie trzeba pisać.

Długo szukałem. Wiele słyszałem. W końcu przeczytałem.

Klasyk Sci-Fi. Więcej nie trzeba pisać.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Oleśnica, Bierutów, Oława, Wrocław, Ząbkowice śląskie, Ziębice, Kłodzko, BARDO....

Jako zakonnik powinienem skrytykować tę książkę za przesadnie negatywny obraz duchowieństwa w książce (dominikanie nie byli takimi sadystami, a biskupi aż takimi skur*..., choć inkwizycja działała, a biskupom procesy toczono, niestety nie beatyfikacyjne). A więc jedna gwiazdka w dół.

Jednakże, jako syn ziemi Dolnośląskiej muszę gwiazdkę dodać. W większości miejscowości I tomu trylogii husyckiej po prostu byłem i widziałem. A dzięki panu Sapkowskiemu mogłem zobaczyć je jeszcze raz.

A w Bardzkim Klasztorze Cystersów, dziś mieszkają Redemptoryści... Czytać atak Husytów na własny dom w książce Sapkowskiego - bezcenne :)

Oleśnica, Bierutów, Oława, Wrocław, Ząbkowice śląskie, Ziębice, Kłodzko, BARDO....

Jako zakonnik powinienem skrytykować tę książkę za przesadnie negatywny obraz duchowieństwa w książce (dominikanie nie byli takimi sadystami, a biskupi aż takimi skur*..., choć inkwizycja działała, a biskupom procesy toczono, niestety nie beatyfikacyjne). A więc jedna gwiazdka w...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Bardzo Powolna transformacja z ciekawej powieści o współczesnym Kościele w Polsce na hybrydę "Mody na sukces" z "Tajemnice Watykanu" i "Ranczo" ;)

Pierwsza częśc była zdecydowanie lepsza, ale generalnie nie jest źle.. Boje się czytac trzeciej części..

Bardzo Powolna transformacja z ciekawej powieści o współczesnym Kościele w Polsce na hybrydę "Mody na sukces" z "Tajemnice Watykanu" i "Ranczo" ;)

Pierwsza częśc była zdecydowanie lepsza, ale generalnie nie jest źle.. Boje się czytac trzeciej części..

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Kolejna książka którą połknąłem w dwa dni pomimo rozmiaru. Jestem osobą zakonną, więc rzeczywistości opisywane przez pana Grzegorczyka nie są mi obce, choć wg moich odczuć nie jest aż tak źle jak opisuje..

Książka świetna, lekka, z humorem, ale i z momentami, przy których warto trochę podumać..

Polecam... hmm nie wiem komu miałbym ją polecić, kto chce niech ją przeczyta! Jest dobra.

Kolejna książka którą połknąłem w dwa dni pomimo rozmiaru. Jestem osobą zakonną, więc rzeczywistości opisywane przez pana Grzegorczyka nie są mi obce, choć wg moich odczuć nie jest aż tak źle jak opisuje..

Książka świetna, lekka, z humorem, ale i z momentami, przy których warto trochę podumać..

Polecam... hmm nie wiem komu miałbym ją polecić, kto chce niech ją przeczyta!...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Benedykt XVI przedstawia bardzo głęboką i interesującą interpretację Dziejów Chrystusa. Osobiście bardzo mocne wrażenie zrobiła część o Znaczeniu imienia "Barabasz". Encyklika to to nie jest, ale bez odpowiedniego przygotowania nie każdy wyłapie bogactwa jego treści.

Polecam: Wierzącym katolikom
Lektura Obowiązkowa dla: księży i studentów teoligii

Benedykt XVI przedstawia bardzo głęboką i interesującą interpretację Dziejów Chrystusa. Osobiście bardzo mocne wrażenie zrobiła część o Znaczeniu imienia "Barabasz". Encyklika to to nie jest, ale bez odpowiedniego przygotowania nie każdy wyłapie bogactwa jego treści.

Polecam: Wierzącym katolikom
Lektura Obowiązkowa dla: księży i studentów teoligii

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Książkę przeczytałem w jeden dzień zaczynając od obiadu kończąc późnym wieczorem. Odejmuję gwiazdkę bo nie mogłem się nacieszyć czytaniem "Sezonu Burz" Ale i tak Sapkowski jest geniuszem literackim.

Książkę przeczytałem w jeden dzień zaczynając od obiadu kończąc późnym wieczorem. Odejmuję gwiazdkę bo nie mogłem się nacieszyć czytaniem "Sezonu Burz" Ale i tak Sapkowski jest geniuszem literackim.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Książka dobra ale:

Tylko dla fanatyków liturgii, i to jeszcze przedsoborowej.. minus 1 gwiazdka

Autorem miał być G. Marini, a tak naprawdę to kompilacja wywiadów jakie udzielił dla L'Osserwatore Romano... minus druga gwiazdka

Książka dobra ale:

Tylko dla fanatyków liturgii, i to jeszcze przedsoborowej.. minus 1 gwiazdka

Autorem miał być G. Marini, a tak naprawdę to kompilacja wywiadów jakie udzielił dla L'Osserwatore Romano... minus druga gwiazdka

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Nie będę jej oceniać. Tej małej książeczki wręcz nie wolno oceniać. To ona ma ocenić Ciebie.
Pismo Święte w obrazkach dla najmłodszych na nim wzrastała moja wiara, dzięki niej przyjmowałem "pokarm niemowlęcy Pisma Świętego". Później dorosłem, ale wciąż z sentymentem lubię czasem do niej wrócić.

A obrazki są naprawdę bardzo ładne.

Nie będę jej oceniać. Tej małej książeczki wręcz nie wolno oceniać. To ona ma ocenić Ciebie.
Pismo Święte w obrazkach dla najmłodszych na nim wzrastała moja wiara, dzięki niej przyjmowałem "pokarm niemowlęcy Pisma Świętego". Później dorosłem, ale wciąż z sentymentem lubię czasem do niej wrócić.

A obrazki są naprawdę bardzo ładne.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Encyklika pisana na cztery ręce i da się to odczuć..

Encyklika pisana na cztery ręce i da się to odczuć..

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Absolutny hit! Książka pisana lekko i z humorem o rzeczach ważnych. Rewelacyjna polemika z "nowymi ateistami". Powinien przeczytać ją każdy, kto miał w ręku "Bóg urojony" Dawkinsa. Może do pociągu się nie nadaje, ale na jesienne wieczory jak znalazł!

Szczególnie polecam: wierzący-niepraktykujący, wierzący-ateizujący

Absolutny hit! Książka pisana lekko i z humorem o rzeczach ważnych. Rewelacyjna polemika z "nowymi ateistami". Powinien przeczytać ją każdy, kto miał w ręku "Bóg urojony" Dawkinsa. Może do pociągu się nie nadaje, ale na jesienne wieczory jak znalazł!

Szczególnie polecam: wierzący-niepraktykujący, wierzący-ateizujący

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Mała książeczka z początku lat 90'
Kardynał Martini przedstawia wizję i znaczenie mediów dla świata. Rozważa, w bardzo żartobliwy sposób (rozmawia z własnym telewizorem), jakie mogą być możliwości i zagrożenia dla Kościoła, ze strony Mass mediów... W zdecydowanej większości tezy i wnioski są wręcz prorockie.

Szkoda że przeczytałem ją o 10 lat za późno.

Mała książeczka z początku lat 90'
Kardynał Martini przedstawia wizję i znaczenie mediów dla świata. Rozważa, w bardzo żartobliwy sposób (rozmawia z własnym telewizorem), jakie mogą być możliwości i zagrożenia dla Kościoła, ze strony Mass mediów... W zdecydowanej większości tezy i wnioski są wręcz prorockie.

Szkoda że przeczytałem ją o 10 lat za późno.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Katolicyzm nie ogranicza się do Lemańskiego i Hosera. Istnieje też niePolak-Katolik. BA okazuje się, że chrześcijaństwo jest światowe. Filipiny, Kanada, Papua Nowej Gwinei, Zambia - to tylko niektóre kraje jakie zwiedził pan Szymon. Książka lekka, mądra i przyjemna

Polecam Każdemu, kto ma dość TVNowskich informacji o "kościele polskim" czy artykułów z GW o "polskich biskupach"

Katolicyzm nie ogranicza się do Lemańskiego i Hosera. Istnieje też niePolak-Katolik. BA okazuje się, że chrześcijaństwo jest światowe. Filipiny, Kanada, Papua Nowej Gwinei, Zambia - to tylko niektóre kraje jakie zwiedził pan Szymon. Książka lekka, mądra i przyjemna

Polecam Każdemu, kto ma dość TVNowskich informacji o "kościele polskim" czy artykułów z GW o "polskich biskupach"

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Książka bardzo dobra. Autor niszczy dosłownie wszystkie wyssane z palca teorie, które dotyczą kontekstu pojmania, męki i śmierci Jezusa Chrystusa. Przedstawia te teorie egzegetów, z którymi się nie zgadza i z którymi się zgadza.. Świetne zestawienie naprawdę wielu, wielu interpretacji dotyczących procesu JHS. Niestety aby ją dobrze rozumieć trzeba być dobrze wdrążony w temacie.. Polecam zwłaszcza studentom teologii i historii biblijnej, oraz miłośnikom Pisma świętego.

Książka bardzo dobra. Autor niszczy dosłownie wszystkie wyssane z palca teorie, które dotyczą kontekstu pojmania, męki i śmierci Jezusa Chrystusa. Przedstawia te teorie egzegetów, z którymi się nie zgadza i z którymi się zgadza.. Świetne zestawienie naprawdę wielu, wielu interpretacji dotyczących procesu JHS. Niestety aby ją dobrze rozumieć trzeba być dobrze wdrążony w...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Ciężko mi cokolwiek o tej książce napisać. Jest bardzo specyficzna i uduchowiona.. Być może za bardzo uduchowiona. Nadaje się jako lektura na rekolekcje, czy dzień skupienia.. Ale niestety tylko do tego..

Ciężko mi cokolwiek o tej książce napisać. Jest bardzo specyficzna i uduchowiona.. Być może za bardzo uduchowiona. Nadaje się jako lektura na rekolekcje, czy dzień skupienia.. Ale niestety tylko do tego..

Pokaż mimo to


Na półkach:

o tym, że Miłosierdzie Boże to nie słodkie kwiatki i "cukierkowy jezusek" ale rzeczywistość, która w naszym ludzkim rozumieniu nie jeden raz może zbulwersować..

o tym, że Miłosierdzie Boże to nie słodkie kwiatki i "cukierkowy jezusek" ale rzeczywistość, która w naszym ludzkim rozumieniu nie jeden raz może zbulwersować..

Pokaż mimo to


Na półkach:

TEKST RECENZJI z http://mlodyzakonnik.blog.deon.pl


Na czas rekolekcji wiekopostnych postanowiłem przeczytać jakąś książkę „pasyjną” opisującą mękę i śmierć Pana Jezusa. Nie chodziło mi jednak o jakieś egzegetyczno-naukowe opasłe tomisko, z którego nic bym nie zrozumiał. Nie chciałem też poświęcać czasu na jakąś zmyśloną beletrystykę, którą równie dobrze sam mógłbym napisać. Tak szukając jakiejś lektury z pomocą przybył mi mój współbrat z roku (choć dużo starszy ode mnie wiekiem), który polecił mi tę książkę. Aby było ciekawiej wspomnę jeszcze, że autor mieszka pod tym samym dachem co ja. Pierwszą moją rekcją była myśl: „Co takiego sympatyczny staruszek niby może napisać wciągającego?” Okazuje się, że może. I to jeszcze jak!

Trzymam książkę w rękach. Format A5, stron około 200, czyli całkiem słuszny wymiar, wygodny do czytania. Na druku od Homo Dei (w końcu wydawnictwo redemptorystów) jeszcze się nie zawiodłem, jeśli chodzi o jakość druku i papieru. Czcionka nie rażąca po oczach, ale też nie oklepany Times New Roman. Okładka ładna, choć niewyszukana. Wielkim jednak minusem jest nie wyeksponowany podtytuł, który później okazuje się istotny. Ale o tym za chwilę.

We „wstępie” autor poniekąd wyjaśnia co chciał osiągnąć pisząc tę książkę. Bardzo to pomaga w odpowiednim nastawieniu do książki. Kluczowym jest podtytuł „.. w nieco szerszej perspektywie”. Czyli nie pochylamy się nad każdą pojedynczą sekundą z męki Chrystusa, gdzie z resztą często autor daje nam to do zrozumienia, że temat wart rozwinięcia, ale nie w tej książce. Nie jest też to szukanie szerszych kontekstów na siłę, np. wpływ cyrkulacji wiatrów monsunowych na odczuwanie bólu przez Jezusa w czasie ukrzyżowania. Nieco szersza perspektywa, ni mniej ni więcej.

Treści nie mam zamiaru zdradzać, bo warto się z nią zapoznać samemu. Urzekło mnie podejście z jakim podchodzi autor do niektórych aspektów. Na przykład sposób w jaki został przedstawiony Piłat, dorównuje „Jezusowi z Nazaretu” Benedykta XVI. Nie przesadzam! Bardzo przyjemne są też różne ciekawe wstawki niejako jednozdaniowy komentarz autora podczas kreowania rozległych opisów. Np. „czy mógł on sobie na to pozwolić? No, najwidoczniej mógł.” Często przyprawiały mi uśmiech na twarzy i „zmuszały” mnie bym jednak doczytał jeszcze z kilka stron.

Nie jest to książka naukowa. Przypisów brak, a nawet styl i język często był celowo modyfikowany, aby czytelnik o wykształceniu innym jak teologicznym rozumiał co się dzieje. Tam, gdzie po prostu się nie dało, autor szybko spieszył z krótkim wyjaśnieniem. Nie jest to też czysta fantazja czy „wydaje mi się, że było tak” lecz konkretne zestawienie faktów ze sobą tworzącą spójną układankę.

Kolejna rzecz, która mi się spodobała do wyraźne rozróżnienie i wyróżnienie wydarzeń stricte historycznych, które dziś są podparte badaniami naukowymi (wykopaliska, dokumenty historyczne itd), od elementów pochodzących z Tradycji Kościoła, z jednoczesnym zaznaczeniem, dlaczego warto tę Tradycję pielęgnować. Dzięki temu uniknięto wrażenie sensacyjności przy wspominaniu niektórych nieznanych faktów.

Jeśli chodzi o wady, to ciężko mi o nich pisać. Z pewnością książka nie nadaje się do lektury dla zabicia czasu w pociągu. Bądź, co bądź są to medytacje/rozważania męki pańskiej. Potrzeba więc to tego odpowiedniego klimatu i nastawienia. Ja akurat wybrałem sobie 4-dniowe rekolekcje w ciszy dla Seminarium, tuż przed rozpoczęciem Triduum Paschalnego (co, było strzałem w 10). Książka po przeczytaniu wydawać się może za krótka i można mieć lekką pretensję do autora, że rozwinął kilku aspektów, jednak tu muszę zaznaczyć, że powinniśmy się cieszyć z tego, co zostało napisane.

Podsumowując. Tak jak każdemu polecam na czas wielkiego postu obejrzeć „Pasję” Mela Gibsona, by uświadomić sobie rozmiar i grozę męki naszego Odkupiciela, tak każdemu również polecam przeczytać „Medytacje męki Pańskiej, w nieco szerszej perspektywie” o. Podgórskiego, by wytworzyć sobie w sercu i na umyśle, ogólny ogląd sytuacji, jaka ma miejsce na kartach Ewangelii.

Ocena: 8+/10
Polecam szczególnie: Licealistom i studentom zaangażowanych we wszelakich posługach przy-parafialnych, oraz każdemu, kto odprawia dla siebie dzień skupienia!

TEKST RECENZJI z http://mlodyzakonnik.blog.deon.pl


Na czas rekolekcji wiekopostnych postanowiłem przeczytać jakąś książkę „pasyjną” opisującą mękę i śmierć Pana Jezusa. Nie chodziło mi jednak o jakieś egzegetyczno-naukowe opasłe tomisko, z którego nic bym nie zrozumiał. Nie chciałem też poświęcać czasu na jakąś zmyśloną beletrystykę, którą równie dobrze sam mógłbym...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

SPOILER

Tak to jest jak się człowiek naczyta niewłaściwych recenzji..
Bardzo lubię Dostojewskiego, pisze świetne portrety psychologiczne a i fabuła nigdy nie nudzi.. Rosja XIX wieku mnie nie pociąga, ale i tak obiecałem sobie, że KONIECZNIE muszę tę książkę przeczytać.

I stało się, po pierwsze nie przeczytałem ale przesłuchałem bo dostałem ją w audiobooku. Wciąga niesamowicie, ale jednak to nie było to, czego oczekiwałem, zwłaszcza od Dostojewskiego. I przez to traci jedną gwiazdkę.


Idiota, to książka o ufności i Miłości, która tonie w morzu intryg i kłamstw... Zakończenie smuci, ale nie zaskakuje.

SPOILER

Tak to jest jak się człowiek naczyta niewłaściwych recenzji..
Bardzo lubię Dostojewskiego, pisze świetne portrety psychologiczne a i fabuła nigdy nie nudzi.. Rosja XIX wieku mnie nie pociąga, ale i tak obiecałem sobie, że KONIECZNIE muszę tę książkę przeczytać.

I stało się, po pierwsze nie przeczytałem ale przesłuchałem bo dostałem ją w audiobooku. Wciąga...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

C.S.Lewis to Klasa sama w sobie... Książka aktualna pomimo swojego wieku i niezwykle chytrze, tak to odpowiednie słowo, chytrze napisana.

Dla każdego, kto lubi czytać niebanalną korespondencję :)

C.S.Lewis to Klasa sama w sobie... Książka aktualna pomimo swojego wieku i niezwykle chytrze, tak to odpowiednie słowo, chytrze napisana.

Dla każdego, kto lubi czytać niebanalną korespondencję :)

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Ni to biografia, ni to zbiór rozważań na temat życia.. ks.Pronzzato pisze jak chce i co chce. Absolutna wolność stylu, treści i formy.
Czyta się świetnie.

Ni to biografia, ni to zbiór rozważań na temat życia.. ks.Pronzzato pisze jak chce i co chce. Absolutna wolność stylu, treści i formy.
Czyta się świetnie.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Właściwie przesłuchałem bo miałem audiobooka.
Humor, wiedza, filozofia.
Dla każdego studenta filozofii lektura obowiązkowa! :)

Właściwie przesłuchałem bo miałem audiobooka.
Humor, wiedza, filozofia.
Dla każdego studenta filozofii lektura obowiązkowa! :)

Pokaż mimo to