Lubiłem Tischnera, bo choć ksiądz to mądry był, ale tę książkę, w dużej części przez to, że napisana gwarą góralska, źle mi się czytało.

Lubiłem Tischnera, bo choć ksiądz to mądry był, ale tę książkę, w dużej części przez to, że napisana gwarą góralska, źle mi się czytało.

Między prostotą a prostactwem jest cienka granica. Tischner w moim odczuciu jej nie przekroczył, ale też zbyt mocno się na niej chwiał. Doceniam niebanalną formę językową, próbę uprzystępnienia złożonych konceptów filozoficznych poprzez przełożenie na góralskue realie oraz podsycenie tego wszystkiego humorem. Niestety nie wszystkie stosowane przez autora metafory i porównania wydały mi się trafne. Taki ot zbiór anegdot o chwiejnym poziomie. Można dać szansę, acz mnie trochę zawiodło.

Między prostotą a prostactwem jest cienka granica. Tischner w moim odczuciu jej nie przekroczył, ale też zbyt mocno się na niej chwiał. Doceniam niebanalną formę językową, próbę uprzystępnienia złożonych konceptów filozoficznych poprzez przełożenie na góralskue realie oraz podsycenie tego wszystkiego humorem. Niestety nie wszystkie stosowane przez autora metafory i...

Prawdziwy ksiądz.
Prawdziwy filozof.
U mnie w wersji audio, czytane z góralską ikrą przez Autora.
Styslistycznie maestria.
Co do samego Kościoła i Tischnera każdy może mieć swoje zdanie.
Prosta wiara i działanie nazywa się przecież filozofią.

Prawdziwy ksiądz.
Prawdziwy filozof.
U mnie w wersji audio, czytane z góralską ikrą przez Autora.
Styslistycznie maestria.
Co do samego Kościoła i Tischnera każdy może mieć swoje zdanie.
Prosta wiara i działanie nazywa się przecież filozofią.

Urocze i zabawne.
Co prawda w pełni skorzystają z tego osoby, które co nieco z historii starożytnej filozofii już wiedzą, ale pozostałych może zachęcić do filozofowania.

Naczelny wodolejca personalizmu (którego poza Tischnerem bardzo sobie cenię) jest w swoim żywiole. Szczególnie polecam wersję audio. Ks Tischner na gawędziarza nadaje się świetnie - jako pisarz, jak dla mnie, jest ciężkostrawny. Mógł pozostać przy gawędach, a nie silić się na "mędrolenie" ;)

Urocze i zabawne.
Co prawda w pełni skorzystają z tego osoby, które co nieco z historii starożytnej filozofii już wiedzą, ale pozostałych może zachęcić do filozofowania.

Naczelny wodolejca personalizmu (którego poza Tischnerem bardzo sobie cenię) jest w swoim żywiole. Szczególnie polecam wersję audio. Ks Tischner na gawędziarza nadaje się świetnie - jako pisarz, jak dla...

To będzie najkrótsza recenzja: genialne!

To będzie najkrótsza recenzja: genialne!

Próba przetransponowania ważnych idei filozoficznych na anegdoty, które opowiedziane za pomocą stylizacji na gwarę ukazują je przez pryzmat potocznego doświadczenia to ciekawy zamysł. Czasem jednak sposób opowieści w tej książce po prostu nudzi lub trąci sucharem.

Próba przetransponowania ważnych idei filozoficznych na anegdoty, które opowiedziane za pomocą stylizacji na gwarę ukazują je przez pryzmat potocznego doświadczenia to ciekawy zamysł. Czasem jednak sposób opowieści w tej książce po prostu nudzi lub trąci sucharem.

Mój ukochany kawałek to ten o wyrywaniu zębów :)))

Mój ukochany kawałek to ten o wyrywaniu zębów :)))

Niestety gwara góralska nie jest dla każdego. Opowiadania niestety nudzą.

Niestety gwara góralska nie jest dla każdego. Opowiadania niestety nudzą.

- bardziej powieść niż książka naukowa;
- p. Tischner jako kapłan (mistyk) jest równie przygotowany do wypowiedzi o filozofii, co ryba o lataniu;
- książka ma 'egzotyczne' walory językowe dla każdego niezaznajomionego z tzw. 'góralską gwarą';

- bardziej powieść niż książka naukowa;
- p. Tischner jako kapłan (mistyk) jest równie przygotowany do wypowiedzi o filozofii, co ryba o lataniu;
- książka ma 'egzotyczne' walory językowe dla każdego niezaznajomionego z tzw. 'góralską gwarą';

Delektowałam się czytając po rozdziale...

Delektowałam się czytając po rozdziale...