Chang-Mi

Profil użytkownika: Chang-Mi

Nie podano miasta Nie podano
Status Czytelnik
Aktywność 7 lata temu
5
Przeczytanych
książek
5
Książek
w biblioteczce
5
Opinii
29
Polubień
opinii
Nie podano
miasta
Nie podano
Dodane| Nie dodano
Ten użytkownik nie posiada opisu konta.

Opinie


Na półkach:

"Układ" podejmuje bardzo ciekawy i raczej omijany temat - szukanie winy we wszystkich, tylko nie w sobie samym. Oto egocentryczny do szpiku kości bohater stwierdza pewnego dnia, że jego życie jest pełne układów, że wszystko do tej pory robił tylko dla innych, oraz że ma różne obowiązki i powinności, co jest bardzo niesprawiedliwe i czyni go okropnie nieszczęśliwym. Postanawia więc "wyzwolić się" niszcząc wszystko w swoim życiu i raniąc kogo popadnie, w imię sprawiedliwości dla siebie samego. Niestety okazuje się, że z układu można przejść jedynie w inny układ, ponieważ układ ów zwie się życiem i dziecinne bunty wieku średniego nic na to nie poradzą. Polecam bardzo tę książkę, może ona stać się pewną miarą dla dorosłości i szczerości z samym sobą.

"Układ" podejmuje bardzo ciekawy i raczej omijany temat - szukanie winy we wszystkich, tylko nie w sobie samym. Oto egocentryczny do szpiku kości bohater stwierdza pewnego dnia, że jego życie jest pełne układów, że wszystko do tej pory robił tylko dla innych, oraz że ma różne obowiązki i powinności, co jest bardzo niesprawiedliwe i czyni go okropnie nieszczęśliwym....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Ja także, jak wiele osób, sięgnęłam po tą książkę z powodu jej statusu klasyki literatury. Tym większe jest moje rozczarowanie. Powiększa je także porównanie z niesamowitymi, klimatycznymi "Wichrowymi Wzgórzami" Emily Bronte. Co prawda są to książki w założeniu zupełnie różne, ale obie są właśnie "klasyką romansu". Otóż może to zabrzmieć obrazoburczo, ale "Dziwne losy Jane Eyre" są... beznadziejne. Przede wszystkim nie są bynajmniej dziwne - są do bólu przewidywalne. Oto biedny, ale szlachetny Kopciuszek, pomiatany przez wszystkich dookoła (doprawdy, autorka nie oszczędziła żadnej tragicznej okoliczności), oczywiście sierota, wyrasta na anioła. Jest postacią jednoznacznie dobrą, zresztą wszystkie postacie są w oczywisty sposób albo do cna zepsute i złe, albo mają kryształowe charaktery. Tak, BARDZO życiowe. Jane, oczywiście w nieprawdopodobnych okolicznościach, poznaje pana Rochestera. Cały wątek od początku jest tak prowadzony, że czytelnik nie ma szans na wątpliwości, jak to się skończy. Postać pana Rochestera jest wyjątkowo słaba - na początku kreowany na romantycznego bad boya, z czasem zmienia się w ckliwego kochanka, rzucającego tanie frazesy typu: "Oblałem nasze rozstanie gorącymi łzami". No błagam. Proponuję porównać z postacią Heathcliffa z "Wichrowych Wzgórz", żeby zobaczyć "jak to się robi". Kolejna sprawa to to, że Jane jest kreowana na nowoczesną, rozumną kobietę. Jednak autorka celuje w dramatyzowaniu sytuacji i w wymuszonych, nieprawdopodobnych zwrotach akcji, na których "wisi" cała konstrukcja powieści. Dlatego też każe swojej nowoczesnej, rozumnej bohaterce, a także innym postaciom robić rzeczy, których można by uniknąć, gdyby tylko ruszyć głową. To smutne, że taka "wielka" pisarka nie potrafiła stworzyć wiarygodnego, nienachalnego tragizmu. Zachwyciła mnie natomiast postać St. Johna Riversa - demonicznego, prawego sługi Bożego - i jego skomplikowany stosunek do Jane. Naprawdę, jeśli jest coś, dla czego warto przeczytać tę książkę, to właśnie on. On i zapoznanie się z tym, jak nie należy pisać romansów.

Ja także, jak wiele osób, sięgnęłam po tą książkę z powodu jej statusu klasyki literatury. Tym większe jest moje rozczarowanie. Powiększa je także porównanie z niesamowitymi, klimatycznymi "Wichrowymi Wzgórzami" Emily Bronte. Co prawda są to książki w założeniu zupełnie różne, ale obie są właśnie "klasyką romansu". Otóż może to zabrzmieć obrazoburczo, ale "Dziwne losy...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

"Schadzka" to jedna z tych książek, która funduje nam możliwość uczestniczenia w koszmarnym śnie. Sceny łączą się ze sobą w absurdalny sposób, albo nie łączą się w ogóle. Nie wiadomo, co jest, a co nie jest, co się tylko wydaje biednemu bohaterowi, który podjął się zadania logicznego wytłumaczenia sytuacji. Zadania skazanego na porażkę, jak to we śnie. Oto pewnego razu po żonę bezimiennego bohatera przyjeżdża niewzywane pogotowie i siłą zabiera ją do szpitala, w którym kobieta ginie bez śladu. Gubiący się w domysłach mąż rusza na poszukiwania w świat, gdzie wszystko ma podtekst seksualny. Seks czai się dosłownie wszędzie, w nawet najbardziej absurdalnych miejscach i wszystko wcześniej czy później się do niego sprowadza. Jest tym, co napędza ludzkie działania, sensem życia i sposobem na nie. Obecny wszędzie tam, gdzie w "naszym" świecie byłaby władza, pieniądze, filozofia czy religia. Jednocześnie bohaterowie zdają się nigdy nie osiągać zaspokojenia czy ukojenia. Seks zmienia się w niszczącą siłę, wykrzywiającą obraz świata. Myślę, że pytanie, jakie autor chce postawić w tej książce, to: czy seks naprawdę wyzwala?

"Schadzka" to jedna z tych książek, która funduje nam możliwość uczestniczenia w koszmarnym śnie. Sceny łączą się ze sobą w absurdalny sposób, albo nie łączą się w ogóle. Nie wiadomo, co jest, a co nie jest, co się tylko wydaje biednemu bohaterowi, który podjął się zadania logicznego wytłumaczenia sytuacji. Zadania skazanego na porażkę, jak to we śnie. Oto pewnego razu po...

więcej Pokaż mimo to

Więcej opinii

Aktywność użytkownika Chang-Mi

z ostatnich 3 m-cy

Tu pojawią się powiadomienia związane z aktywnością użytkownika w serwisie


statystyki

W sumie
przeczytano
5
książek
Średnio w roku
przeczytane
0
książek
Opinie były
pomocne
29
razy
W sumie
wystawione
5
ocen ze średnią 5,6

Spędzone
na czytaniu
33
godziny
Dziennie poświęcane
na czytanie
1
minuta
W sumie
dodane
0
cytatów
W sumie
dodane
0
książek [+ Dodaj]