Opinie użytkownika
Książka sama w sobie jest dobra. Przedstawia historię Devin'a Jones'a, który wakacje postanowił spędzić na pracy w Wesołym Miasteczku. Z czasem Devin zaprzyjaźnia się z pracownikami Joyland'u i okolicznymi mieszkańcami. Do tego przepowiednia Madame Fortuny sprawdza się - poznał dziewczynkę i chłopca z psem (chłopiec miał dar). Jednak.. To już nie ten sam King, co w Misery...
więcej Pokaż mimo to
Najlepszą komedią zdecydowanie jest ostatnia, "Bądźmy poważni na serio".
Nie mogłam się powstrzymać od głośnego śmiechu przy zdaniu Cecylki w trzecim akcie "Zajadają się grzankami. To mi wygląda na szczery żal".
Książka opowiada o tym, jak to pewien dziennikarz natrafił na trop niezwykle rozbudowanej siatki oszustw. W sposób sfabularyzowany opowiada o kolejnych podejmowanych przez mężczyznę krokach, jego artykułach na temat wyłudzania pieniędzy i oszukiwania naiwnych klientów. Autor nie ukrywa, że jego działania początkowo zyskiwały aprobatę redakcji, jednak ostatecznie został za...
więcej Pokaż mimo toNie wiem, dlaczego, ale z jakiegoś powodu nie jestem w stanie przetrawić poezji pana Miłosza. Może jeszcze do niej nie dorosłam, wiem jedynie, że jego wiersze wyjątkowo mnie zmęczyły.
Pokaż mimo toNie nazwałabym tego kryminałem, bo trup pojawia się jeden, a żeby się pojawił, trzeba przebrnąć niemal przez pół książki. To raczej dywagacje barwnych gości mojej ulubionej bohaterki, Alicji. Nadto, podziwiam wytrzymałość pęcherzy owych gości, którzy piją dużo wszystkiego (piwo, mleko, herbata, wino, kawa, szampan, koniak, tokaj), będąc równocześnie całkowicie trzeźwymi i...
więcej Pokaż mimo toPoczątek wydawał się lekki, ale, jak zwykle w przypadku Kinga, zaskoczył mnie rozwój akcji. Bohaterowie barwni, mają wady i zalety, i, co rzadkie w książkach, zachowują się ludzko w obliczu strachu, zgodnie ze swoim charakterem. Podziwiam Kinga, który potrafi pisać tak realistycznie, jakby tworzył reportaże, a nie powieści. Bałam się razem z sąsiadami, pochłaniałam kolejne...
więcej Pokaż mimo to
Bardzo przyjemny zbiór opowiadań. : )
"Syndrom Anastazji" tytułowe, najdłuższe. Polubiłam główną bohaterkę, ale cała akcja z podkładaniem bomb była, moim zdaniem, naciągana.
"Koszmar na zjeździe absolwentów" też wyjątkowo nierzeczywisty, najsłabsza historia z tomu.
"Szczęśliwy dzień" mile mnie zaskoczył, autentycznie było mi szkoda, że umarł dziadek, ale popłakałam się ze...
Najlepszy sposób na wprawienie czytelnika w dobry humor? Rozpocząć książkę od refleksji na temat biegunki! : )
Pokaż mimo toPo przeczytaniu "Białej Wiedźmy" myślałam, że gorzej być już nie może. Bądź co bądź, ludzie się rozwijają, dojrzewają, piszą coraz lepsze książki.. Pan Zalewski jest fenomenem, bo każdy kolejny tom dotyczący mieszkańców Cedar Peak jest coraz gorszy. Im dalej, tym bardziej bezsensownie, absurdalnie, komicznie. Bać się? Czego? Jeśli dowiaduję się, że "XYZ nie wiedział, że...
więcej Pokaż mimo to
Kogokolwiek pytałam, każdy kojarzył słynny film o kasecie, po której obejrzeniu zostaje Ci siedem dni życia. Oczywiste, sama też swego czasu zachwycałam się tym horrorem. Gdy przypadkiem natknęłam się na "Ring", nie mogłam się powstrzymać przed przeczytaniem.
Asakawa ma żonę i córeczkę, pracuje dla jednego z największych tokijskich dzienników i lubi swoją pracę, nawet,...
Christie ma wiele lepszych książek. Nie lubię, kiedy pisze z kobiecej perspektywy. Lepiej wychodzi jej wcielanie się w mężczyznę.
Pokaż mimo toNiby tak samo ciepło, miło jak na początku, ale to jednak nie to samo. Przyjaźń do aktorki zalewająca serce jest tu o wiele mniejsza, niż w pierwszej części "Małpy".
Pokaż mimo to
Jeśli to jest najsłabsza książka pana Mocci, to aż się boję zachwytu, jaki mnie ogarnie po przeczytaniu pozostałych.
Carolina może najbardziej rozgarnięta nie jest, ale otaczają ją cudowni ludzie, prawdziwi przyjaciele, kochająca rodzina. I.. chyba każdy marzy o miłości. Może nie takiej gwałtownej jak ta Caro i Massiego, ale takiej prawdziwej jak jej dziadków. Bo sztuką...
Powieści historyczne są strasznie niedoceniane. Wiele osób je odrzuca, bo są "długie i nudne". Ale grubość książki jeszcze nie świadczy o tym, czy przypadnie nam do gustu jej treść.
Zawsze podziwiałam ludzi, którzy potrafili przez tak długi czas zbierać materiały o okresie, w którym chcą umieścić swoją historię, aby orientować się w wybranych dziejach historycznych z...
Pani Janda jest niesamowitą osobą. Ma tyle pasji, zajęć i zainteresowań, a jednocześnie znajduje czas dla rodziny, przyjaciół oraz na obserwacje absurdów rzeczywistości. Czyta się ją równie przyjemnie o trzeciej nad ranem w łóżku, o szesnastej nad obiadem czy o dwudziestej na ławce w parku. I najchętniej nie przerywałoby się lektury na coś, zdaje się, tak prozaicznego jak...
więcej Pokaż mimo toCzytam tu tyle pozytywnych opinii, a mnie się ta książka wydaje nudna i infantylna. Mój siedmioletni brat przewyższa inteligencją główną bohaterkę.
Pokaż mimo toPepper Minesse, a właściwie Rachel Lee (bo tak się nazywała zanim rozpoczęła "nowe życie"), osiągnęła w życiu wszystko, o czym marzyła. Starała samej sobie zrekompensować samotne dzieciństwo wśród Cygan (którzy odrzucili ją ze względu na romans matki z "białym gorgio" i doprowadzenie do zaaresztowania nowego przywódcy) oraz jej rówieśników z miasta (którzy pogardzali nią...
więcej Pokaż mimo to
Seria "Nie dla mamy, nie dla taty, lecz dla każdej małolaty" zawiera lekkie, przyjemne książki "na dwie godzinki". I do takich należy "Moja babcia ma chłopaka".
Nie chcę wdawać się w przybliżanie przyszłym czytelnikom fabuły - opis z okładki powinien wystarczyć. Naprawdę. Jeśli zacznę rozpływać się w zachwytach nad nietuzinkową i szaloną rodziną Tobago, roztrząsać powód...