Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Trzymająca w napięciu do ostatniej strony.
Uwaga: Nie czytać po ciemku!

Trzymająca w napięciu do ostatniej strony.
Uwaga: Nie czytać po ciemku!

Jest dobrze.
Mimo fatalnych pierwszych stron jest naprawdę przyzwoicie. Początek mnie nie powalił, a raczej zniechęcił, zbyt irracjonalny i za bardzo bajkowy jak dla mnie.
Pan, któremu główna bohaterka skradła serce to gangster-dżentelmen. Mimo, że ma to swój urok to czy mafiozo z zasadami to nie jest już bardziej książę z bajki?
Później jest już tylko lepiej, akcja szybko nabiera tempa, a styl pisania jest lekki i przyjemny.
Polecam na długie zimowe wieczory.

Nadal szukam swojej idealnej książki z wątkiem mafijnym, mam nadzieję, że kiedyś taką znajdę, ale "Serce gangstera" na pewno nią nie jest.

Jest dobrze.
Mimo fatalnych pierwszych stron jest naprawdę przyzwoicie. Początek mnie nie powalił, a raczej zniechęcił, zbyt irracjonalny i za bardzo bajkowy jak dla mnie.
Pan, któremu główna bohaterka skradła serce to gangster-dżentelmen. Mimo, że ma to swój urok to czy mafiozo z zasadami to nie jest już bardziej książę z bajki?
Później jest już tylko lepiej, akcja...

Nie, nie, nie... Nie sięgnę po kolejne części. Jestem rozczarowana, spodziewałam się więcej akcji, więcej mafii, więcej historii... Gdyby wyciąć wszystkie sceny seksu i uniesień między bohaterami to pewnie książka skończyłaby się na 50 stronach. To raczej erotyk z pobocznymi wątkami które mi nie wystarczyły, a spodziewałam się czegoś więcej.
Dzień po przeczytaniu już nie pamiętam o czym dokładnie czytałam...
Nie zachwyciłam się.
Przykro mi.

Nie, nie, nie... Nie sięgnę po kolejne części. Jestem rozczarowana, spodziewałam się więcej akcji, więcej mafii, więcej historii... Gdyby wyciąć wszystkie sceny seksu i uniesień między bohaterami to pewnie książka skończyłaby się na 50 stronach. To raczej erotyk z pobocznymi wątkami które mi nie wystarczyły, a spodziewałam się czegoś więcej.
Dzień po przeczytaniu już nie...

Jedyne co mnie irytowało to zażenowanie głównej bohaterki przez większą część książki... No ile można! Czytając sama byłam zażenowana jej zażenowaniem...
Mimo to polecam, książka wciąga i czekałam z niecierpliwością na to jak potoczy się historia Arii i Luki.
Na pewno sięgnę bo kolejne części.

Jedyne co mnie irytowało to zażenowanie głównej bohaterki przez większą część książki... No ile można! Czytając sama byłam zażenowana jej zażenowaniem...
Mimo to polecam, książka wciąga i czekałam z niecierpliwością na to jak potoczy się historia Arii i Luki.
Na pewno sięgnę bo kolejne części.

pozostaje niedosyt,
za mało kryminału w kryminale, za mało dramaturgii w tej całej bajkowej historii dobrych wyrachowanych policjantów-bohaterów i złych prawilnych fajtłapowatych-gangsterów, czytając kryminał oczekuję większej dawki emocji ale to moje subiektywne zdanie, a podobno o gustach się nie dyskutuje...
mimo to opowieść jest wciągająca i przyjemna na jeden dłuższy zimowy wieczór

pozostaje niedosyt,
za mało kryminału w kryminale, za mało dramaturgii w tej całej bajkowej historii dobrych wyrachowanych policjantów-bohaterów i złych prawilnych fajtłapowatych-gangsterów, czytając kryminał oczekuję większej dawki emocji ale to moje subiektywne zdanie, a podobno o gustach się nie dyskutuje...
mimo to opowieść jest wciągająca i przyjemna na jeden dłuższy...

"Wczoraj minęło. Jutro jeszcze nie nadeszło. Mamy tylko dziś."
"Czy nie nadeszła pora, by zacząć walczyć?"

Jared i Tate. Dwa odmienne światy. Dziewczyna z dobrego domu, która może liczyć na wsparcie kochającego ojca, oraz chłopak, którego życie groamadzi wszystkie społeczne patologie świata, matka alkoholiczka, ojciec narkoman w dodatku dziecięcy bokser. Czysta i wierna przyjaźń dwojga niewinnych i nierozłącznych dzieciaków, których mimo różnic tak wiele łączy, że aż trudno uwierzyć, że z dnia na dzień to uczucie przeradza się w szczerą i czasem niekontrolowaną nienawiść.

Jared początkowo sprawia wrażenie prawdziwego psychola i dręczyciela z sąsiedztwa, którego zachowanie jest czasami tak skrajne, że aż szczeniackie i niedojrzałe. Nieraz doprowadza Tate do łez, sprawia jej ból i robi to z premedytacją czyniąc z niej społecznie trędowatą. Jednakże im więcej się o nim dowiadujemy tym poznajemy pobudki jakie nim kierują, może i nie do końca jego tłumaczenie ma sens ale zrozumiałe czy nie chłopak był wtedy dzieckiem i miał prawo się pogubić.
Tate natomiast przyjmuje pozę pogodzonej z własnym losem dziewczyny, która co chwile dostaje solidnego kopa od życia o imieniu Jared i dlatego należy jej współczuć. Z pewnością jest silna, ale przytłoczona nie potrafi znaleźć w sobie odwagi. Już na pierwszych stronach książki dochodzi do sytuacji z której Tate ma dwa wyjścia: 1. Zastosować zasadę czterech czułych miejsc z kursów samoobrony, przy czym użyć co najmniej dwa razy kolana, 2. Rozpłakać się i użalać nad swoim losem. Na szczęście Tate wybiera opcję numer jeden i nie trzeba długo czekać by się ogarnęła i przestała być tylko ofiarą.

Podeszłam do tej książki z dystansem, raczej nie spodziewałam się wielkiego szału po Young Adult. Jednakże gdy zaczęłam czytać historia pochłonęła mnie do reszty i nie mogłam się oderwać nim dotarłam niespodziewanie do ostatniej strony.
Dlaczego?
Zaczyna się niewinnie. Impreza. Alkohol. Mnóstwo pijanych amerykańskich nastolatków. Sceny niczym z American Pie. Do tego szybkie auta. Wyścigi. Półnagie dziewczyny. Kryminalny półświatek nielegalnych zakładów. No i seksowny przystojniak Jared, który jest jak Vin Diesel w swoim Mustangu. I już miałam odłożyć ją na później gdy...
No właśnie.
Gdzieś między tym całym domem rozpusty można znaleźć opowieść o prawdziwym życiu, o głęboko skrytych uczuciach i niewypowiedzianych słowach, ludzkich problemach, które często przytłaczają człowieka powodując bezradność i niepohamowaną złość. Historię o nieodpowiedzialnych i skrajnie głupich nastolatkach, które niszczą życie drugiego człowieka nie bacząc na konsekwencje, a także tragedię niekochanych i odrzuconych dzieci, których traumy z dzieciństwa odbijają się na życiu już ich dorosłych odpowiedników.
Z pewnością jest to książka, którą lekko się czyta i warto do niej zajrzeć chociażby dlatego, że ma w sobie pewien magnetyzm. Jest ciekawa i intrygująca zwłaszcza przez to, że bohaterowie czasem zachowując się irracjonalnie i gubią się wśród plątaniny własnych uczuć i nienawiści, w rezultacie sami nie wiedząc o co chodzi. A jeśli nie wiadomo o co chodzi, to z pewnością jest to miłość.
Po przeczytaniu "Bully" byłam pozytywnie zaskoczona, na pewno sięgnę po kolejną książkę tej autorki, a może i nawet zagłębię się bardziej w gatunku. Polecam nie tylko fanom Young Adult, dla których ta pozycja jest obowiązkowa, ale też tym spragnionym dobrych dialogów, ciętych ripost, dynamicznej akcji i delikatnej dozy adrenaliny.

Ciekawią mnie tylko jeszcze dwie niewyjaśnione jak dotąd sprawy: Skąd do diaska te amerykańskie nastolatki mają takie super auta? No i co Tate ma z tymi palcami u stóp?

"Wczoraj minęło. Jutro jeszcze nie nadeszło. Mamy tylko dziś."
"Czy nie nadeszła pora, by zacząć walczyć?"

Jared i Tate. Dwa odmienne światy. Dziewczyna z dobrego domu, która może liczyć na wsparcie kochającego ojca, oraz chłopak, którego życie groamadzi wszystkie społeczne patologie świata, matka alkoholiczka, ojciec narkoman w dodatku dziecięcy bokser. Czysta i wierna...

Mistrz i niewolnica. Właściciel i przedmiot zaspakajania seksualnej żądzy. Mężczyzna z doświadczeniami, których nie życzyłabym nawet najgorszemu wrogowi i dziewczyna, której siłą odebrano to co wydawałoby się, że każdy posiada na własność, wolność.

Książkę przeczytałam niemal rok temu i nadal brak mi właściwych słów by opisać jej magię. Po skończeniu "Captive in the dark" byłam zafascynowana tą mroczną historią i od razu sięgnęłam po drugą część. Bałam się, że po tak rewelacyjnej pierwszej odsłonie, druga nie wytrzyma presji i po prostu, jak to zwykle bywa, będzie słaba. Nic bardziej mylnego. 
Znów zostałam wciągnięta w ciemność, w mroczną głębię skrajnego spektrum uczuć i prawdziwej huśtawki emocji. Emocji których kumulacja prowadzić może do załamania i choroby psychicznej. Przeżywałam każdą łzę głównej bohaterki niemal tak jakby była moją własną. Czytając "Seduced in the dark" byłam uczuciowym wrakiem, nie radząc sobie z jej trudną i mocną treścią co chwilę odkładałam czytanie na później by za sekundę znów sięgnąć w mrok.
To książka w której bohaterowie są prawdziwymi świrami, On ze względu na swoją profesję, Ona ze względu na to, że ma czelność się w nim zakochać. To książka w której fabuła jest tak niewyobrażalnie szokująca, że czytanie i łączenie liter w słowa sprawia prawdziwą trudność. To książka która niszczy system emocjonalny człowieka, by powoli odbudować go na nowo.
Jest coś w tej serii przerażająco niezwykłego, coś co sprawia, że chce się czytać o poniżeniu i upodleniu człowieka, o świecie niewolnictwa tak twardym i okrutnym, że nie ma w nim miejsca na subtelną i delikatną miłość. Między prymitywnymi żądzami, między seksem i gwałtem, między ludzkimi maszynami tworzonymi do zaspakajania seksualnych potrzeb, odnajdujemy resztki człowieczeństwa, które jesteśmy w stanie docenić o wiele wiele bardziej niż zwykle.
"Dark duet" jest zupełnym przeciwieństwem tych wszystkich bajkowych opowieści, którymi jesteśmy zasypywani, gdzie szczytem współczesnej erotyki jest historia wyrafinowanego dżentelmena z fetyszem i kontem w szwajcarskim banku, który spotyka swą niedoświadczoną i niedowartościowaną lubą.
Seria jest jedyna w swoim rodzaju, tak oryginalna i unikatowa, tak intensywna i brutalnie przerażająca, że zajmuje istotne miejsce zarówno w mojej biblioteczce jak i w moim sercu.
O tej serii mogę napisać tylko jedno - jeśli zaczniesz ją czytać bez wątpienia cię pochłonie, wpadniesz w jej ciemną otchłań, a gdy pojawi się już myśl, że dosięgasz dna spostrzeżesz, że to jeszcze nie koniec spadania i jeśli wrócisz z tej mrocznej głębi będziesz zupełnie innym człowiekiem.
Jedno tylko sprawia mi niemal fizyczny ból, to świadomość, że najprawdopodobniej nie przeczytam już lepszej książki w tym klimacie...

Mistrz i niewolnica. Właściciel i przedmiot zaspakajania seksualnej żądzy. Mężczyzna z doświadczeniami, których nie życzyłabym nawet najgorszemu wrogowi i dziewczyna, której siłą odebrano to co wydawałoby się, że każdy posiada na własność, wolność.

Książkę przeczytałam niemal rok temu i nadal brak mi właściwych słów by opisać jej magię. Po skończeniu "Captive in the...

Bardzo przyjemna i lekka książka na długi wieczór. O ile od początku wiadomo jak potoczy się życie miłosne bohaterów to wątek sensacyjny naprawdę wciąga i chociażby dlatego nie sposób się oderwać.
Jak dla mnie postać Lily była trochę za mdła, ale tę ocenę usprawiedliwiam faktem, że wolę twarde i silne bohaterki, które wiedzą czego chcą i nie pozwalają się zdominować. Dlatego też postać Willi i Tess w całości mi ten niedosyt rekompensuje i z czystym sercem wystawiam taką a nie inną ocenę.
Z pewnością wrócę kiedyś do tej lektury i przede wszystkim zrobię to dla Ben'a McKinnon'a.

Bardzo przyjemna i lekka książka na długi wieczór. O ile od początku wiadomo jak potoczy się życie miłosne bohaterów to wątek sensacyjny naprawdę wciąga i chociażby dlatego nie sposób się oderwać.
Jak dla mnie postać Lily była trochę za mdła, ale tę ocenę usprawiedliwiam faktem, że wolę twarde i silne bohaterki, które wiedzą czego chcą i nie pozwalają się zdominować....

Długo szukałam takiej książki, tak popapranej, ciężkiej i trudnej, która poruszyłaby mnie do głębi, tak innej i unikatowej wśród miliona jednakowych. I nie zawiodłam się na niej.
To nie jest książka dla osób o słabych nerwach czy fanów romansideł z cukierkowym happy endem. To nie jest love story w którym On jest jej bohaterem na białym koniu z lekko przetrąconymi upodobaniami seksualnymi, a Ona wybranką jego serca która oddaje mu się z wielką aprobatą.
Bohaterowie są skomplikowani, a każdy z nich ma swój bagaż doświadczeń, są na swój sposób pokręceni i samotni.
Czytając ją doznałam prawdziwej mieszaniny emocji i uczuć. Jest jednocześnie wciągająca i odpychająca, okrutna i namiętna, jest tu seks i gwałt, uczucie i obojętność, niewinność i pożądanie, brutalność i delikatność, cierpienie i lęk. Mocna opowieść która przeraża i pochłania czytelnika, wciąga w swój mrok.
To zupełnie inna książka, to świat w którym On jest jej mistrzem a Ona jego niewolnicą.
Szczerze polecam wszystkim spragnionym dobrej lektury po której nie sposób tak po prostu przejść do życia codziennego. Z pewnością sięgnę po kolejną część.

Długo szukałam takiej książki, tak popapranej, ciężkiej i trudnej, która poruszyłaby mnie do głębi, tak innej i unikatowej wśród miliona jednakowych. I nie zawiodłam się na niej.
To nie jest książka dla osób o słabych nerwach czy fanów romansideł z cukierkowym happy endem. To nie jest love story w którym On jest jej bohaterem na białym koniu z lekko przetrąconymi...

jedna z moich ulubionych serii, trochę przykro że to już koniec, książka rewelacyjna polecam gorąco chociaż przyznam że zakończenie mnie trochę rozczarowało mimo to nie byłabym sobą gdybym oceniła ją na mniej niż 10

jedna z moich ulubionych serii, trochę przykro że to już koniec, książka rewelacyjna polecam gorąco chociaż przyznam że zakończenie mnie trochę rozczarowało mimo to nie byłabym sobą gdybym oceniła ją na mniej niż 10

Cudowna książka opowiadająca historie chorych na raka, o życiu ze świadomością zbliżającej się śmierci, miłości między dwojgiem ludzi, potrzeby zrozumienia i przyjaźni, o bólu i cierpieniu nie tylko chorych ale też ich bliskich, ich oddaniu i niemocy. Piękna historia która uświadamia że każdy ma prawo do miłości, a prawdziwe szczęście trwające tylko chwile jest cenniejsze niż pozorna radość przez długie lata. Polecam!

Cudowna książka opowiadająca historie chorych na raka, o życiu ze świadomością zbliżającej się śmierci, miłości między dwojgiem ludzi, potrzeby zrozumienia i przyjaźni, o bólu i cierpieniu nie tylko chorych ale też ich bliskich, ich oddaniu i niemocy. Piękna historia która uświadamia że każdy ma prawo do miłości, a prawdziwe szczęście trwające tylko chwile jest cenniejsze...