Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Książka na podstawie scenariusza do filmu Obcy.
Opowieść została oparta o reżyserską wersję filmu. Jest przynajmniej jedna scena, której nie było w pierwotnej wersji kinowej. Są też pewne drobne różnice względem filmu, choćby w opisie wyglądu "twarzołapa".
Czytało mi się bardzo dobrze. Autor zachował klimat pierwowzoru. Jednak w filmie dużo robiła też scenografia. W książce opisy wyglądu postaci i miejsc są mało szczegółowe. Trochę szkoda.
Warto dodać, że książka został wydana w twardej oprawie z zakładką z obcym. W środku znajdują się klimatyczne ryciny, a na końcu ciekawe posłowie.

Książka na podstawie scenariusza do filmu Obcy.
Opowieść została oparta o reżyserską wersję filmu. Jest przynajmniej jedna scena, której nie było w pierwotnej wersji kinowej. Są też pewne drobne różnice względem filmu, choćby w opisie wyglądu "twarzołapa".
Czytało mi się bardzo dobrze. Autor zachował klimat pierwowzoru. Jednak w filmie dużo robiła też scenografia. W...

Książka na podstawie scenariusza do filmu "Obcy Decydujące Starcie".
Książka dość wiernie oddaje wydarzenia przedstawione w filmie. Co ciekawe opiera się na reżyserskiej wersji filmu. Dodane zostało kilka scen, których w pierwszej wersji kinowej nie było. Z drugiej strony jest kilka różnic (przykładowo scena przedstawiająca Bishopa). Opisy wyglądu postaci i otoczenia raczej mało szczegółowe. Dla kogoś, kto film oglądał nie będzie to raczej problemem.
Mi czytało się szybko i przyjemnie mimo, że niektóre sceny i kwestie znałem prawie na pamięć.

Książka na podstawie scenariusza do filmu "Obcy Decydujące Starcie".
Książka dość wiernie oddaje wydarzenia przedstawione w filmie. Co ciekawe opiera się na reżyserskiej wersji filmu. Dodane zostało kilka scen, których w pierwszej wersji kinowej nie było. Z drugiej strony jest kilka różnic (przykładowo scena przedstawiająca Bishopa). Opisy wyglądu postaci i otoczenia...

Książka na podstawie scenariusza do filmu "Obcy 3".
Książka wiernie odtwarza wydarzenia przedstawione w filmie. Z drugiej strony niewiele dodaje nowego. Mało opisów wyglądu postaci i otoczenia. Raczej nie powinno to przeszkadzać komuś, kto widział film. Za to jeśli ktoś zaczynałby poznanie tej historii od książki właśnie raczej cały świat musiałby sobie wyobrażać mając niewiele informacji.
Czytało mi się dobrze i do tego była to szybka lektura.
Daję ocenę 6 raczej ze względu na to, że jest to najmniej lubiana przeze mnie cześć Obcego, z tych starszych odsłon.

Książka na podstawie scenariusza do filmu "Obcy 3".
Książka wiernie odtwarza wydarzenia przedstawione w filmie. Z drugiej strony niewiele dodaje nowego. Mało opisów wyglądu postaci i otoczenia. Raczej nie powinno to przeszkadzać komuś, kto widział film. Za to jeśli ktoś zaczynałby poznanie tej historii od książki właśnie raczej cały świat musiałby sobie wyobrażać mając...

Książka na podstawie scenariusza do filmu "Obcy 4 Przebudzenie".
Podobnie jak poprzednie książki z serii, również tę czytało mi się całkiem dobrze. W porównaniu z poprzednimi, jest tu więcej akcji, z resztą tak samo, jak w filmie. Jest także więcej makabrycznych opisów niż w książkach autorstwa A. D. Fostera. Z drugiej strony "przemyślenia" obcych były ciężkie do przełknięcia. Myśli w stylu "królowa wysłała sygnały miłości i aprobaty" czy coś w tym stylu. Strasznie mi to nie pasowało. Podobnie końcówka, jakby wydłużona na siłę i męcząca. Stąd ocena 6. Gdyby nie to chyba dałbym nawet 7.
Książka raczej jako ciekawostka. Podobnie jak poprzednie części. Mało opisów osób czy otoczenia. Trudno mi powiedzieć, czy podobałaby się komuś kto filmu nie widział. I tak samo ktoś, kto obejrzał film, mógłby powiedzieć "Po co czytać, skoro można obejrzeć?".

Książka na podstawie scenariusza do filmu "Obcy 4 Przebudzenie".
Podobnie jak poprzednie książki z serii, również tę czytało mi się całkiem dobrze. W porównaniu z poprzednimi, jest tu więcej akcji, z resztą tak samo, jak w filmie. Jest także więcej makabrycznych opisów niż w książkach autorstwa A. D. Fostera. Z drugiej strony "przemyślenia" obcych były ciężkie do...

Spodziewałem się w tej książce trochę więcej akcji ale mimo wszystko czytało mi się całkiem dobrze. Lubię czytać wspomnienia, szczególnie militarne, a ta książka jest właśnie w taki sposób napisana - jak wspomnienia czy autobiografia.
Mamy tu alternatywną rzeczywistość w przyszłości, w której aby mieć prawa wyborcze należy zasłużyć sobie na nie odbywając służbę wojskową. Oczywiście dochodzi też do konfliktu na skalę kosmiczną. Muszę przyznać, że mimo wieku książki, napisana została w 1959 roku, nie czuć jej wieku i dobrze się trzyma nawet teraz. Jak napisałem wcześniej nie ma tu dużo akcji. Jest kilka opisów walk (dwa trzy rozdziały). Główne wątki to właściwie kolejne etapy szkolenia głównego bohatera, narratora, oraz jego różne przemyślenia. Czytając przypominały mi się różne wspomnienia żołnierzy sił specjalnych, szczególnie jednostki SEAL.
Książka całkiem niezła, ale nie każdemu może się podobać. Ma kilka ciekawych pomysłów. Na jej podstawie w 1997 roku nakręcony został film o tym samym tytule. W filmie akcji jest więcej i chyba wybrane zostały w nim najlepsze i najciekawsze elementy z książki.
Ogólnie niezła pozycja, można przeczytać.

Spodziewałem się w tej książce trochę więcej akcji ale mimo wszystko czytało mi się całkiem dobrze. Lubię czytać wspomnienia, szczególnie militarne, a ta książka jest właśnie w taki sposób napisana - jak wspomnienia czy autobiografia.
Mamy tu alternatywną rzeczywistość w przyszłości, w której aby mieć prawa wyborcze należy zasłużyć sobie na nie odbywając służbę wojskową....

Zastanawiałem się czy nie dać niższej oceny. Po namyśle stwierdziłem jednak, że głównie za pomysł, dam siedem.
Zniszczony świat. Ludzie dla których największym marzeniem i oznaką statusu są żywe zwierzęta. Sztuczni ludzie, na których poluje główny bohater i do tego dziwna religia. Wszystko to jest całkiem interesujące, jednak opisane, jak dla mnie, w sposób bardzo nierówny. Dialogi, momentami całkiem niezłe, po chwili stają się nienaturalne, dziwne, dziecinne jakby. Motyw religii (Merceryzmu) też ciężko było mi kupić. Do tego pojawił się co najmniej jeden duży błąd w logice historii i sensie pewnych wydarzeń. Im dłużej czytałem, tym bardziej całość sprawiała wrażenie jakiegoś dziwnego snu, niż rzeczywistego, alternatywnego świata.
Opowiadaniu Dicka największy rozgłos przyniósł film "Blade Runner". Nie pamiętałem praktycznie nic z filmu. Oglądałem go dawno temu, przed przeczytaniem książki. Dopiero po lekturze, odświeżyłem sobie dzieło Ridley Scotta. Wersja ekranowa jest chyba dla mnie bardziej spójna, choć z opowiadania czerpie jedynie ogólny pomysł i kilka nazw, więc tak do końca ciężko oba dzieła porównywać.
W każdym czytałem z zainteresowaniem. Uważam, że warto sięgnąć po powieść Dicka, choćby po to aby przekonać się jakie są różnice między nią a filmem.

Zastanawiałem się czy nie dać niższej oceny. Po namyśle stwierdziłem jednak, że głównie za pomysł, dam siedem.
Zniszczony świat. Ludzie dla których największym marzeniem i oznaką statusu są żywe zwierzęta. Sztuczni ludzie, na których poluje główny bohater i do tego dziwna religia. Wszystko to jest całkiem interesujące, jednak opisane, jak dla mnie, w sposób bardzo nierówny....

"Niezwyciężonego" czytałem już kiedyś wiele lat temu. Teraz pamiętałem tylko jak przez mgłę jeden motyw. Stwierdzam, że tak samo, podobało mi się wtedy, jak i teraz.
Jak dla mnie świetna historia i pomysł. Stopniowanie napięcia i odkrywanie nowych elementów tajemnicy planety Regis III. Nadal zupełnie nie przeszkadza mi używanie "analogowych" rozwiązań typu papierowe mapy. To miało swój klimat. Z języka to trochę dziwnie dzisiaj brzmi zwracanie się załogantów na "kolego". No ale takie czasy. Pewnie Lem nie mógł napisać "pan", a "towarzysz" byłoby nie do przyjęcia. Choć może w kręgach naukowych tak właśnie się do siebie zwracano, np. "kolego Nowak". No i druga rzecz dziś raczej niespotykana. Cała załoga to mężczyźni, a przynajmniej o żadnej kobiecie nie ma słowa. Mógłbym to zaraz przeczytać jeszcze raz tak, mi się "Niezwyciężony" podobał.

"Niezwyciężonego" czytałem już kiedyś wiele lat temu. Teraz pamiętałem tylko jak przez mgłę jeden motyw. Stwierdzam, że tak samo, podobało mi się wtedy, jak i teraz.
Jak dla mnie świetna historia i pomysł. Stopniowanie napięcia i odkrywanie nowych elementów tajemnicy planety Regis III. Nadal zupełnie nie przeszkadza mi używanie "analogowych" rozwiązań typu papierowe mapy....