-
Artykuły„Smak szczęścia”: w poszukiwaniu idealnego życiaSonia Miniewicz1
-
ArtykułyNigdy nie jest za późno na spełnianie marzeń? 100-letnia pisarka właśnie wydała dwie książkiAnna Sierant3
-
Artykuły„Chłopcy z ulicy Pawła”. Spacer po Budapeszcie śladami bohaterów kultowej książki z dzieciństwaDaniel Warmuz7
-
ArtykułyNajlepszy kryminał roku wybrany. Nagroda Wielkiego Kalibru 2024 dla debiutantkiKonrad Wrzesiński8
Biblioteczka
2022-09-29
2022-09-27
2012-05-23
2012-06-01
Londyn, lata 20. XX wieku. Trzydziestoletnia Grace Rutherford, felietonistka, która w swoich utworach opisuje życie West Endu. W swoich felietonach opisuje życie "kobiety nowoczesnej". Na co dzień zajmuje się swoją rodziną: matką, siostrą i jej dwójką dzieci. Całe życie rodzinę stawiała na pierwszym miejscu, jednak po pewnym czasie zrozumie, że ona też może oczekiwać coś od losu. Że musi zająć się też swoim życiem. Podczas jednych ze swoich wypadów, w klubie poznaje tajemniczego Amerykanina. Pierwszą randkę z Diabłem, jak nazywa mężczyznę w swoich felietonach, przerywa im zagadkowy gość, jak się później okaże sąsiad Grace. Co łączy tych dwóch mężczyzn? Jaką przeszłość skrywają? Czy Diabeł to właściwy mężczyzna dla Grace? Czy tak jak jest napisane na okładce wydania „będzie w stanie odróżnić zwykłą błyskotkę od prawdziwego diamentu”?
Cała książka jest podzielona na trzy części. Przed każdym kolejnym rozdziałem można przeczytać felieton Grace z danego tygodnia. Są także rozdziały o przeszłości bohaterki, co daje możliwość lepszego zapoznania się z jej obecną sytuacją. Mamy pełen wgląd na jej życie, ale mniej na uczucia, bo stykamy się tutaj z narracją trzecioosobową, więc nie możemy dobrze tego wszystkiego odczuwać, jak przy narracji pierwszoosobowej.
Jest to moja druga książka z serii "Otwarte dla Ciebie" wydawnictwa Otwarte i uważam, że jest o wiele lepsza od poprzedniczki („Włoska tajemnica”). Może, dlatego, że wszystko dzieje się w moim ukochanym Londynie? Pewnie tak, ale to tylko tło. Historia napisana przez Annę Davis jest o wiele ciekawsza. Wiadomo, jak to w romansach bywa jest dany schemat kobieta i dwóch mężczyzn. Kogo, więc wybierze?
„W blask diamentów” to nie literatura najwyższych lotów, ale dobra odskocznia od cięższych lektur i od problemów życia codziennego. Lekki styl autorki sprawia, że książkę czyta się łatwo i szybko. Nawet nie wiadomo, kiedy już przewraca się ostatnie strony powieści. Książkę polecam na pewno miłośnikom romansów, ale także tym, którzy poszukują łatwego, niezobowiązującego czytadła. A londyński klimat lat dwudziestych, po prostu robi wrażenie.
_____
http://szeptksiazek.blogspot.com/2012/06/w-blasku-diamentow-anna-davis.html
Londyn, lata 20. XX wieku. Trzydziestoletnia Grace Rutherford, felietonistka, która w swoich utworach opisuje życie West Endu. W swoich felietonach opisuje życie "kobiety nowoczesnej". Na co dzień zajmuje się swoją rodziną: matką, siostrą i jej dwójką dzieci. Całe życie rodzinę stawiała na pierwszym miejscu, jednak po pewnym czasie zrozumie, że ona też może oczekiwać coś od...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2019-10-02
https://panikultura.pl/arsen-mia-asher/
https://panikultura.pl/arsen-mia-asher/
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2018-06-22
https://panikultura.pl/pucked-helena-hunting/
https://panikultura.pl/pucked-helena-hunting/
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2012-06-24
O Nicholasie Sparksie słyszałam bardzo wiele, a recenzje jego książek najczęściej były bardzo pochlebne. Od dawna chciałam przeczytać jego książkę, aby przekonać się czy i mi przypadnie do gustu jego styl i to, co pisze. Na jednym forum, ktoś bardzo pochwalił „Pamiętnik”, a że na następny dzień miałam zaplanowaną wizytę w bibliotece, także zapisałam sobie w komórce informację, żeby zapytać się o dostępność tej książki. Na szczęście była tak, więc bez zastanowienia ją wypożyczyłam. Czy moje pierwsze spotkanie z panem Sparksem się udało?
Noah Calhoun jeden z mieszkańców domu starców odczytuje kobiecie cierpiącej na chorobę Alzheimera stary notatnik, który pozwala przeżywać to, co w nim jest zapisane na nowo. Pierwsza miłość, pierwsza dziewczyna, kobieta, którą miał. Wakacje 1932r., kiedy to ujrzał pierwszy raz piękną Allie Nelson. Te wakacje pozostały w jego pamięci na zawsze. Zakochał się w niej z wzajemnością, lecz po upływie tych pięknych dwóch miesięcy musiał się z nią pożegnać. Czy jeszcze kiedyś się spotkają? Czy jest im pisane wspólne życie? Czy jednak jedno z nich ułoży sobie życie, a drugie będzie żyło wspomnieniami z pamiętnych wakacji?
Tak jak już wspomniałam to było moje pierwsze spotkanie ze Sparksem i na pewno nie ostatnie. Pomimo, że romansów raczej nie czytam (no chyba, że te paranormalne) to ten wyjątkowo mi się podobał. Nie mogłam się oderwać od niego. Historia opisana przez autora jest tak magiczna, a zarazem tak realna… Bardzo spodobało mi się jak pisze o miłości. Brak tu mdłych opisów, za to jest wiele romantyzmu. Lekki styl powoduje, że książkę czyta się bardzo szybko, chociaż ona sama nie jest jakoś wyjątkowo gruba, bo ma zaledwie ponad dwieście stron, jednak większość książkowych moli wie, że czytanie nudnej lektury, chociaż małej objętościowo może trochę potrwać, ale nie w tym przypadku.
„Pamiętnik” to przepiękna historia pełna romantyzmu. Choć nie czytuję romansów po twórczość Nicholasa Sparksa z pewnością jeszcze sięgnę, ponieważ styl pisania tego pana bardzo przypadł mi do gustu. Książkę wszystkim (bez wyjątku) gorąco polecam i mam nadzieję, że kolejne pozycje tego autora są równie dobre jak ta.
_____
http://szeptksiazek.blogspot.com/2012/06/pamietnik-nicholas-sparks.html
O Nicholasie Sparksie słyszałam bardzo wiele, a recenzje jego książek najczęściej były bardzo pochlebne. Od dawna chciałam przeczytać jego książkę, aby przekonać się czy i mi przypadnie do gustu jego styl i to, co pisze. Na jednym forum, ktoś bardzo pochwalił „Pamiętnik”, a że na następny dzień miałam zaplanowaną wizytę w bibliotece, także zapisałam sobie w komórce...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Dwudziestoośmioletnia Lily Trevennen ma „kochającego” chłopaka, dom, psa i antykwariat, który założyła razem ze swoim ukochanym. Wszystko układa się jak najlepiej do czasu, kiedy Robbie nie wykupuje całej księgarni w Nairobi. Pośród tych książek, była jedna, bezcenna stara erotyczna księga, która odmieni całe życie Lily. Wśród jej poszukiwaczy jest także niejaki Wiliam Isyanov, pracownik firmy Weston, który także nieźle namiesza. Kilka dni po odkryciu księgi Robbie znika z nią i z całymi ich oszczędnościami. Nikt nie wie gdzie jest, a Isyanov zakazał Trevennen zawiadomić o tym policję czy bliskich. Mijają kolejne tygodnie, a po ukochanym ani widu, ani słychu. Czy Isyanov odnajdzie Robbego? Czy odnajdą go całego i zdrowego? Czy Lily zda sobie sprawę z tego, że Robbie nie jest jej wart? A co z tym wszystkim ma wspólnego tajemniczy i przystojny William?
We „Włoskiej tajemnicy” stykamy się z narracją trzecioosobową – z perspektywy Lily, Wiliama, a na początku także z perspektywy Robbiego. Jak dla mnie to było dobre rozwiązanie, bo dzięki temu mogłam poznać przemyślenia i uczucia Wiliama, a nie tylko samej Lily. Dwudziestoośmiolatka jest bardzo silną, a zarazem kruchą kobietą. Jeśli ma okazje pokazuje swoją mocniejszą stronę. Wiliam tajemniczy, wykształcony, przystojny dżentelmen. No po prostu ideał. W odróżnieniu od partnera życiowego bohaterki, który wykorzystywał ją, a ona jak ta nienormalna latała za nim, chociaż moim zdaniem już dawno go powinna rzucić po tym co jej robił. Nie wiem jak można być aż tak naiwnym, ale no cóż miłość zaślepia czasami w takim sposób, że wybaczamy nawet najgorsze błędy.
Byłam trochę sceptycznie nastawiona do tej książki, bo za bardzo w takim gatunku nie gustuje, ale wyczułam w nim nutkę kryminału i po prostu musiałam się dowiedzieć, co będzie dalej i znać odpowiedzi na pytania, które zadałam wcześniej. Autorka trochę tam namieszała, żeby zmylić czytelnika, jednak i tak było wiadomo jak to się wszystko skończy.
„Włoska tajemnica”, choć nie należy do mojego ulubionego gatunku i przyznam szczerze, że nawet tych książek nie czytam to podobała mi się. Szata graficzna przykuwa wzrok, a i historia jest ciekawa. Moim zdaniem książka jest warta swojej ceny. Dla wielbicieli Rzymu i wszystkiego, co włoskie, jak i wielbicieli romansu jak znalazł. Jeśli szukacie niezobowiązującej lektury po ciężkim dniu to polecam właśnie „Włoską tajemnicę”.
_____
http://szeptksiazek.blogspot.com/2012/05/woska-tajemnica-phillipa-fioretti.html
Dwudziestoośmioletnia Lily Trevennen ma „kochającego” chłopaka, dom, psa i antykwariat, który założyła razem ze swoim ukochanym. Wszystko układa się jak najlepiej do czasu, kiedy Robbie nie wykupuje całej księgarni w Nairobi. Pośród tych książek, była jedna, bezcenna stara erotyczna księga, która odmieni całe życie Lily. Wśród jej poszukiwaczy jest także niejaki Wiliam...
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to