-
ArtykułyŚladami autorów, czyli książki o miejscach, które odwiedzali i opisywali twórcyAnna Sierant8
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 14 czerwca 2024LubimyCzytać442
-
ArtykułyZnamy laureatki Women’s Prize for Fiction i wręczonej po raz pierwszy Women’s Prize for Non-FictionAnna Sierant14
-
ArtykułyZapraszamy na live z Małgorzatą i Michałem Kuźmińskimi! Zadaj autorom pytanie i wygraj książkę!LubimyCzytać6
Biblioteczka
2024-04
2024-05-04
"Miłość umiera wtedy, gdy traci się do siebie nawzajem szacunek”.
Przesłuchałam historii jako audiobooka na Empik Go.
I muszę przyznać, że towarzyszy mi słowo: rozczarowanie. Zastanawiam się, czy jest właściwe?
Słowo nie jest doskonałe, ale jednak najbliższe.
To miała być powieść, gdzie miesza się ze sobą ogień pożądania i lód tęsknoty, czerń klęski i przeszywająca jak ostre słońce muzyka. Pełniąca rolę głównego bohatera. Muzyka ma być jak słońce, jak światło rozdzierające pustkę jednego serca i mrok drugiego. Dwie zranione i osamotnione osoby miały się spotkać w dzikim tańcu pragnień i marzeń.
A jak było z mojej perspektywy?
Opowieść o dwóch zranionych osobach, z których jedna jest starsza niż opisuje ją autorka. A druga jest przedstawiona, a jednocześnie wciąż obca.
Kipiące emocje się nie ucieleśniają, nie obezwładniły mnie jako słuchaczki, nie zatraciłam się w uczuciach bohaterów. Nic nie sprawiło, że uwierzyłam w tę historię. Ona kreowana na wilczycę, która musi walczyć, szarpać by przetrwać. A z drugiej strony potulna, zbita? On niemowa, ale dla mnie? Cały czas miałam wrażenie, że nazbyt kobiecy. Ta mieszanina mi nie pasowała...
Fragmentami książkę ratował lektor Pan Filip Kosior, próbował jak najlepiej namalować tę historię, ale lepiej się nie dało. Zaś autorka jako lektorka? Zły wybór, bardzo, bardzo długo męczyła mnie swoim głosem.
Zdecydowanie nie było to, to czego oczekiwałam. W sumie gratulacje dla osoby, która pisała blurb, zawiódł mnie.
Druga gwiazdka za fragmenty tekstu, dobre sentencje, jak ta na górze opinii.
Reszta potrzebuje przeredagowania jak dla mnie. Zbyt rozwleczone momenty, niejasne, odrealnione surrealistyczne zakończenie, które nie wyjaśnia właściwie nic. Jakby autorka przestała chcieć brnąć w to, co napisała. Nie utrzymała pierwszego pomysłu. Wiem, krytycznie, ale piszę szczerze. Nie żeby w kogoś uderzać. Po prostu mi się nie podobała.
"Miłość umiera wtedy, gdy traci się do siebie nawzajem szacunek”.
Przesłuchałam historii jako audiobooka na Empik Go.
I muszę przyznać, że towarzyszy mi słowo: rozczarowanie. Zastanawiam się, czy jest właściwe?
Słowo nie jest doskonałe, ale jednak najbliższe.
To miała być powieść, gdzie miesza się ze sobą ogień pożądania i lód tęsknoty, czerń klęski i przeszywająca...
2024-02-05
,,Wszystko ma swoją cenę, a ceną rozpusty jest samotność".
Wydaje się, że niektórzy ludzie od urodzenia wiedzą czego pragną, czego chcą, kim chcą zostać w dorosłości. Ich życie układa się jak w bajce, idealnie składają się puzzle w ich życiu, kontakty, potem pieniądze i wpływy. Wydaje mi się, że tak właśnie było w przypadku głównej bohaterki Pauli Uzarek – Glorii, która znana jest pod pseudonimem Lemon Lady. Tylko czy to tak zwane szczęście i popularność, to tak naprawdę najlepszy cel na życie? Czy to powinno być jego kwintesencją?
Pierwsza fascynacja Glorii światem pełnym muzyki, zapowiedzi świetlanej kariery, talent, coraz większy rozgłos i marzenia napędzają bohaterkę, do szalonej pracy i kontraktu, który wart jest wielkich pieniędzy, co wybierze wschodząca gwiazda?
Po drugiej stronie showbiznesu stoi kuzynka Glorii, od początku przygląda się poczynaniom przyszłej gwiazdy. Wiernie chodzi na jej koncerty, wspiera w rozwoju i towarzyszy w lekcjach muzyki, żyje w cieniu Lemon Lady. Czuje się szara i niezdolna, nie wierzy w siebie. A czasem patrzy z przerażeniem na decyzje kuzynki, z jednej strony chce ją chronić, a z drugiej czeka aż ta się sparzy.
Jest jeszcze on Grzechu, każdy z nich widzi, mówi... Ale Gloria chce być mądrzejsza od wszystkich... Czy uda się ją ocalić przed nią samą?
Historia wydaje się bardzo realistyczna i możliwa, świat muzyki jest barwny, ale i trudny, by wkupić się w jego łaski. Trzeba mieć to coś by zaistnieć, nie tylko w muzyce, ale i w innych dyscyplinach, sporcie, kinie, telewizji itp. Nie każdy ma gen zwycięstwa, czy życia w ciągłym biegu, ruchu, podróży.
Z jednej strony można wynieść wiele mądrych spostrzeżeń z tej historii, nie mogę jej tego odebrać. Mnie jednak ta historia nie siadła, sama do końca nie umiem powiedzieć dlaczego.
Na początku audiobooka zgubiłam się w tym kto kim jest. Zastanawiałam się tylko co ma historia z XX wieku wspólnego z współczesną historią Glorii i właściwie nadal nie wiem. A słucham uważnie audiobooków. To bardzo mnie zapętliło w znalezieniu chronologii tej opowieści. Kilka wątków i relacji jest nagle uciętych i mimo że Gloria powinna być główną bohaterką, to tak naprawdę mamy dwie strony medalu i dwie narratorki. Po przesłuchaniu nie rozumiem tego zabiegu. To samo jest z postacią (wybaczcie uproszczenie) rodziny, jest. Owszem, ale zbyt słabo rozwinięty. Ponieważ w powieści kreowany jest wizerunek, że bohaterka, chociaż jest dorosła, to ma być bardzo uzależniona od rodziców. To jest bardzo sugerowane na początku, potem ta wpływowa rodzina nagle się rozmywa. Nagle apokalipsa, córka się przeciwstawia, a potem ameby. Przepraszam, za określenie, ale moimi zdaniem bardzo jest to niedopracowane jeśli dokładniej się temu przyjrzeć.
Myślę, że młodych czytelników może zainteresować. Szczególnie osoby, które myślą o muzycznej karierze i rozwoju. Może je przetrzeć...
Nie zachwyciłam się...
,,Wszystko ma swoją cenę, a ceną rozpusty jest samotność".
Wydaje się, że niektórzy ludzie od urodzenia wiedzą czego pragną, czego chcą, kim chcą zostać w dorosłości. Ich życie układa się jak w bajce, idealnie składają się puzzle w ich życiu, kontakty, potem pieniądze i wpływy. Wydaje mi się, że tak właśnie było w przypadku głównej bohaterki Pauli Uzarek – Glorii, która...
2021-01-16
2020-10-10
O Sadze ludzi lodu Margit Sandemo słyszałam już dawno. W 2018 roku zmarła autorka Sagi i wtedy ten tytuł spotkałam po raz drugi. Wtedy jednak nie znalazłam egzemplarza i nie mogłam zapoznać się serią. Po dwóch latach to się zmieniło. Skończyłam audiobooka, dzięki aplikacji Empik Go, gdzie tytuł się pojawił. To tak w ramach wstępu.
Opis
Pierwszy tom sagi nosi tytuł: Zauroczenie. Opowiada historię młodziutkiej, siedemnastoletniej Silje, która żyje w czasie panowania zarazy w XVI wieku. Została postawiona w trudnej sytuacji i po śmierci swoich bliskich zostaje zmuszona do opuszczenia dworu, w którym mieszkała z rodziną. Od jej odejścia zaczyna się powieść i jej przygody, podróż w nieznane. Przed dorastającą kobietą wyzwania i opieka nad dziećmi oraz tajemnicze spotkanie z pewnym mężczyzną. Do tego historia z XIII wieku.
Opinia
To jest naprawdę bardzo dobra historia, w której nie brak zwrotów akcji, ciekawych opisów, historii bohaterów. Podoba mi się również kreacja głównej bohaterki, jest bardzo ludzka. Raz bardzo się ją lubi i w napięciu poznaje dalsze jej losy, w innym momencie akcji jej zachowanie zastanawia, a czasem irytuje. Czyli tak jak to w życiu bywa. Inni bohaterowie też są dopracowani.
W powieści doceniam realistyczność wydarzeń, wielowątkowość, która urozmaica akcję książki oraz nie pozwala na monotonię. Autorka świetnie wprowadza legendę/opowieść z XIII wieku, która dodatkowo ubogaca historię, dodaje tajemniczości. Co wyzwala w nas jeszcze większe zainteresowanie historią.
Teraz chciałabym jeszcze napisać o lektorce książki, którą jest Pani Sylwia Nowiczewska. Moim zdaniem czyta bardzo dobrze, nie jest ani za cicho, ani za głośno. Jak dla mnie idealnie moduluje głosem, poza tym świetnie wczuwa się w role bohaterów i oddaje ich emocje. Świetnie dopełniając całość. Gdy słuchałam miałam wrażenie, że można by było zrobić na podstawie Sagi Margit Sandemo audioserial. To jest teraz tak popularne. Poza tym tam jest tyle roli do obsadzenia.
To jest książka warta zainteresowania, czy to w formie audiobooka, czy w formie tradycyjnej książki.
Pełna recenzja tutaj https://pasjanaszymzyciem.blogspot.com/2020/10/saga-o-ludziach-lodu-margit-sandemo.html
O Sadze ludzi lodu Margit Sandemo słyszałam już dawno. W 2018 roku zmarła autorka Sagi i wtedy ten tytuł spotkałam po raz drugi. Wtedy jednak nie znalazłam egzemplarza i nie mogłam zapoznać się serią. Po dwóch latach to się zmieniło. Skończyłam audiobooka, dzięki aplikacji Empik Go, gdzie tytuł się pojawił. To tak w ramach wstępu.
Opis
Pierwszy tom sagi nosi tytuł:...
2020-01-01
Czarne źródło – audioserial Bartosza Szpaka, który możemy przesłuchać na platformie lub w aplikacji Audioteki.
OPIS
Serial ukazuje życie ludzi w przestrzeni kosmicznej w XXIII wieku naszej ery. Nie ma już życia na Ziemi, ludzie przenieśli się na orbity np. Marsa i Saturna.
Główną bohaterką jest Charlie Marlow, kobieta ma do wykonania misję, musi udać się w najdalsze zakątki ogromnej przestrzeni kosmicznej. Ma dostać się na zewnętrzne rubieże Pasa Kuipera, gdzie ma odnaleźć znanego naukowca Kurtza, który na stacji wydobywczej pełni funkcję dowódcy. Od niego ma wziąć całą dokumentację dotyczącą pracy na stacji i przekazać ją głównym organom.
W podróż po przestworzach nie wyrusza sama, wraz z nią podróżują: Ellis, Russeau, Pete. W czwórkę zmierzą się z czernią przestworzy,
z człowieczeństwem, sami ze sobą. To wędrówka w głąb wszechświata i w głąb człowieka.
To nie jest prosta droga, nie dla Charlie, ponieważ w jej rękach jest życie załogi. Czekają ją trudne decyzje.
WYKONANIE
Wykonie audiobooka jest świetne, czytany przez aktorów z podziałem na role, do tego wspaniała muzyka, która w wielu momentach przyprawiała mnie o gęsią skórkę, jednocześnie tworząc niesamowity klimat, dzięki niej widziałam przestrzeń bohaterów.
Czułam to co oni.
Charlie Marlow głosu użyczyła Pani Anna Dereszowska, która świetnie wykreowała postać głównej bohaterki. Zmiana intonacji, ukazanie nastrojów i dylematów bohaterki oddane idealnie, nigdy wcześniej nie myślałam, że głosem można tak świetnie stworzyć bohatera.
Pani Annie udało się to fenomenalnie!
Rolę narratora otrzymał Pan Krzysztof Stelmaszyk. Bardzo podobały mi się partie tekstu czytane przez Pana Krzysztofa.
Kurtz Pan Andrzej Chyra,
Ellis Pani Marta Masza Wągrocka,
Russeau Pan Wojciech Paszkowski,
Pete Pan Bartosz Szpak,
i inni.
Każdy z aktorów stworzył bardzo dobre i dobre postaci, audiobook słuchało mi się bardzo dobrze.
Nie polecam jednak słuchać go przed snem 😅.
TREŚĆ I REFLEKSJE
Początek był bardzo frapujący i intrygujący. Wyobrażenie całej tej przestrzeni, nowego kosmicznego świata, który możemy zobaczyć w naszej wyobraźni lub w filmach mówiących o wszechświecie, takich jak np. Valerian, z którym na początku ten audioserial mi się kojarzył.
To mnie porwało, decyzje bohaterów ciekawiły i kazały mi zadać sobie pytanie: Czy chciałabym żyć w takiej rzeczywistości?
Odpowiedź brzmi: Nie!
Misja załogi Charlie z początku była ciekawa, potem tempo zwalniało i akcja już tak nie porywała. Chciałam jednak wiedzieć jak to się skończy, czy uda się bohaterom wykonać misję?
Z czasem autor zaczął pokazywać coś ważnego. To jak może wyglądać w przyszłości nasz świat, to jak człowiek funkcjonuje, jak może wyglądać nasza egzystencja poza Ziemią i ile tak naprawdę człowieka w człowieku? To ostatnie pytanie powinniśmy zadawać sobie i dziś, by nie stać się robotami bez uczuć, wykonawcami pracy. Poświęcając ludzkie życie.
To dobry audiobook, jednak treść mogłaby być trochę lepsza, wykonanie majstersztyk!
OCENA
⭐️⭐️⭐️⭐️⭐️⭐️/10
Czarne źródło – audioserial Bartosza Szpaka, który możemy przesłuchać na platformie lub w aplikacji Audioteki.
OPIS
Serial ukazuje życie ludzi w przestrzeni kosmicznej w XXIII wieku naszej ery. Nie ma już życia na Ziemi, ludzie przenieśli się na orbity np. Marsa i Saturna.
Główną bohaterką jest Charlie Marlow, kobieta ma do wykonania misję, musi udać się w najdalsze...
2019-11-26
W recenzji, o książce, z którą mam ogromny problem. W Polsce powieści Rebeki F. Kuang cieszą się dużą, jeśli nie ogromną popularnością. Wojnę makową mam na półce, nawet zaczęłam czytać, ale zmęczyłam się po niespełna 25 stronach. Autorka nie wprowadza czytelnika zbyt łatwo w tę opowieść. Przynajmniej takie są moje odczucia. Tytuł odłożyłam na półkę, czeka aż się zlituję. Mam ostatnio ochotę na powieści z gatunku fantastyki i chciałam dać szansę temu popularnemu. Po próbie czytania, zapomniałam o Kuang. Później wykupiłam pakiet na Audiotece i szukałam jakiś zajmujących tytułów do słuchania. I coś mnie podkusiło, ściągnęłam Yellowface. W wersji audio ma ponad 11 godzin. Pamiętałam charakterystyczną, żółtą okładkę, zostaje w pamięci, ale nie poskładałam, że to ta autorka. I zaczęłam słuchać...
Pisarz posiada moc kształtowania swej własnej rzeczywistości, kiedy ta prawdziwa okazuje się zbyt bolesna, by w niej pozostać.
W powieści autorka opisała amerykański świat wydawniczy, intrygi, zazdrość, trudności debiutantów i marzenia głównej bohaterki, która pragnie wspiąć się na szczyt, ten jednak okazuje się być inny niż zakładała. Akcja nabiera tempa, gdy ginie jedna osoba. Tak w skrócie opisałabym o czym jest Yellowface.
Internetowy tłum, tak uwielbiający dyskutować dla samej dyskusji...
Początek bardzo mnie zafrapował, wydawał mi się czymś świeżym i nowym na rynku wydawniczym. Przynajmniej na tyle ile znam i obserwuję, to co się dzieje, jakie powieści są wydawanie i co zyskuje popularność. To pomysł autorki na historię, ukazanie środowiska pisarzy, wydał mi się czymś ekstra. Opis relacji między konkurującymi pisarkami, czy wydawcą. Na samym początku oceniałam na plus. Wydawał mi się to wierny, konkretny i prawdziwy opis. Szybko się przekonałam, że to, nie to. Później, jak dla mnie było tylko gorzej, zaczęłam zauważać przerysowania, a paranoja bohaterki zaczęła mnie irytować, opisów dziwnych sytuacji było coraz więcej, ale wyjaśnień zbyt mało jak dla mnie. Przez co słuchałam audio bardzo długo, ponad miesiąc.
Prawda jest rzeczą płynną. Każdą opowieść zawsze można przedstawić w innym świetle.
Im dalej w las, jak to się czasem mówi, tym było gorzej, co więcej w ogóle nie rozumiem popularności tej powieści. Nie ujmując nikomu i niczemu, zachwyty również mnie dziwią. To dość miałka historia, powiedziałabym o paranoi bohaterki. Która była jakąś formą jej kary, za kradzież. Gdzieś przeczytałam porównanie do klasyki literackiej jaką jest Zbrodnia i kara, gdzie Raskolnikow Dostojewskiego, naprawdę zostaje ukarany za swoje czyny. W tej pozycji, moim zdaniem, jest tylko maskowanie winny, a kara nie jest adekwatna, do poczynań bohaterki. Pisarka nie przekonała mnie ani fabularną stroną, ani też stworzonymi bohaterami, przy dość emocjonalnych chwilach, oni wydawali się miałcy, albo upierdliwi, irytujący. Zakończenie mnie rozczarowało, kobieta znów ma ochotę albo wyżyć się na kimś, albo żeby ktoś jej zapłacił za krzywdę, choć to ona swoimi decyzjami rozpędziła tę machinę. Bez sensu? Tak, poza tym mam wrażenie, że zakończenie średnio pasuje do całości. Jakieś rozwarstwienie, jak dla mnie tam jest.
Nie polecam!
Książkę oceniłam 4/10 i tak dość wysoko. ⭐️⭐️ za pomysł, ⭐️⭐️ za lektorkę, którą jest Magdalena Kumorek.
W recenzji, o książce, z którą mam ogromny problem. W Polsce powieści Rebeki F. Kuang cieszą się dużą, jeśli nie ogromną popularnością. Wojnę makową mam na półce, nawet zaczęłam czytać, ale zmęczyłam się po niespełna 25 stronach. Autorka nie wprowadza czytelnika zbyt łatwo w tę opowieść. Przynajmniej takie są moje odczucia. Tytuł odłożyłam na półkę, czeka aż się zlituję....
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to