Aktywność użytkownika anneoui kom
Mecenas Susane nie ma imienia. Mecenas Susane chce czynić dobro. Mecenas Susane nie wie, kim jest.
I o tym jest ta książka. Jest grą nieścisłości i niejasności, które narastają w mecenas Susane. Jej niejednoznaczna percepcja zmusza nas do nieustannych pytań o to, co jest prawdą, a co wynik...
Sześć szkarłatnych żurawi to baśń Andersena w wydaniu fantastyki YA w świecie pseudoazjatyckim. Czy to dobrze? I tak, i nie. Wydarzenia występują po sobie bardzo szybko, jak dla mnie wręcz za szybko, ekspozycja właściwie nie istnieje, jednak sądzę, że wielu czytelnikom będzie się to podoba...
Rozwiń
Od zawsze kochałam czytać, a o moim zaangażowaniu niech świadczy fakt, że gdy jako dziecko dostawałam szlaban, rodzice, zamiast zabronić mi wyjść na dwór, chowali przede mną książki. Czytałam wszystko, ale głównie fantastykę i co zostało mi do dzisiaj.
Jednak książką, która zmieniła moje podej...
To całkiem przyjemna fantastyka YA, w którą łatwo się wciągnęłam. Przyzwoicie napisana, jednym bohaterom kibicowałam, innych nie lubiłam, taki tam standard, ale na dobrym poziomie. Jedyne co mi przeszkadzało to niesamowite powodzenie jakim cieszyła się protagonistka u płci przeciwnej (gdyb...
Rozwiń
Niesamowicie wciągnęła mnie ta książka, chociaż nie jestem fanką ani gier komputerowych, ani ciągnących się powieści obyczajowych. Trafiłam na nią po prostu w dobrym czasie.
Sam i Sadie są pełni pasji i talentu, wciąż popełniają błędy, kręcą się w kółko, są tak niedoskonali, przez co tak ...
Mimo że tę książkę można przeczytać w jeden wieczór, historia z pewnością zostanie ze mną na dłużej. Gaiman po raz kolejny udowadnia, że jak nikt inny potrafi tworzyć fantastyczne światy. W tym przypadku jest to z rozmachem ożywiana dziecięca fantazja, o której dorosły czytelnikowi zbyt cz...
RozwińKsiążkę czytało mi się bardzo przyjemnie i szybko. Mimo że nie polubiłam głównej bohaterki, a książka w dużej mierze jest jej filozofowaniem, sam koncept światów równoległych przedstawiających życie codzienne był intrygujący. W końcu każdy z nas zastanawia się, kim by był, gdyby nie porzuc...
RozwińBardzo lubię motyw przepisywania mitów i przedstawiania znanych tropów w nowej odsłonie. Ta z pewnością mnie nie zawiodła pod tym względem. Polubiłam zarówno Juliette, jak i Romę, i z chęcią powrócę do dwudziestowiecznego Szanghaju. Za to fantastyczny wątek powieści jest dla mnie mocno nie...
Rozwiń