Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Myśląc o tiktokerce, która nagrywała o "My, dzieci z dworca ZOO" zakładałam że chodzi o Betty_Lou, która wrzucała bardzo dużo materiałów związanych z tą książką, a także zdjęcia z życia Christiane. Choć ja pamiętam falę popularności tej książki około lat 2000 na równi z Barbarą Rosiek i jej "Pamiętnikiem narkomanki". Nie wiem czy jako dorosły człowiek byłabym gotowa na tak wstrząsającą lekturę, ale pamiętam, jak kiedyś zaczytywali się w tym bardzo młodzi ludzie.

Myśląc o tiktokerce, która nagrywała o "My, dzieci z dworca ZOO" zakładałam że chodzi o Betty_Lou, która wrzucała bardzo dużo materiałów związanych z tą książką, a także zdjęcia z życia Christiane. Choć ja pamiętam falę popularności tej książki około lat 2000 na równi z Barbarą Rosiek i jej "Pamiętn...

więcej

mniej

6

Link

A ja miałam wrażenie, że w romansach dominują albo bad boye albo mafiozi albo bad boye mafiozi. Albo wampiry czy fae które są bad boyami i/lub mafiozami. Bohater romansidła, taki Rhysand czy Cardan to dominujący samiec który jest wredny i skrzywdzi każdego tylko nie bohaterkę. Dodatkowe punkty jak relacja to enemies to lovers.

I gdzie są te romanse z cynamonowymi bułeczkami i golden retrieverami? Takie bym chętnie poczytała ale popularne są Dwory i inne tego typu książki. 

A ja miałam wrażenie, że w romansach dominują albo bad boye albo mafiozi albo bad boye mafiozi. Albo wampiry czy fae które są bad boyami i/lub mafiozami. Bohater romansidła, taki Rhysand czy Cardan to dominujący samiec który jest wredny i skrzywdzi każdego tylko nie bohaterkę. Dodatkowe punkty jak r...

więcej

mniej

17

Link

Powielanie i omawianie trendów z TikToka ciąg dalszy. 

Enemies to lovers i bad boy to tropy stare jak świat, wiadomo przecież że łobuz kocha najmocniej i nic nie jest lepszym sposobem na podryw jak  wbicie sztyletu w serce wybranka. To są najpopularniejsze tropy fanfikowe, w końcu shipperki doskonale wiedzą że jak dwóch kolesi czy koleś i babka się nienawidzą to tak naprawdę skrycie się kochają, a zły łobuz nie jest do końca zły tylko jest kochanym misiem który wszystkich zniszczy, a heroinę osłoni własnym ciałem. I nie, Grey nie rozpoczął tropu bad boya, zrobiły to inne fanfiki i książki, które były wcześniej. Taki Damon Salvatore to chociażby lata 90, a renesans Pamiętników Wampirów był przed Greyem. Z literackich "klasyków" warto wspomnieć o Bohunie, który ma wierną fanbazę do dziś 

O trójkątach miłosnych napisano już wszystko gdy były na fali w czasach radosnych lat 2000. Bad boy też był tam mile widziany, bo na 90% bohaterka zawsze wybiera bad boya.
Jeszcze w tekście brakuje tropu mafii, tak popularnego na wattpadzie i w erotykach. Bo nic tak nie rozpala jak grożenie bronią.
Trop dzielenia jednego łóżka jest żenujący, a wykręciło mnie, jak zobaczyłam reklamę Empik go "Kiedy się nienawidzicie, a w tawernie jest tylko jedno łóżko". Łączenie tropów enemies to lovers i one bed to plaga.
Fake dating to chyba jakaś podświadoma tęsknota za aranżowanymi małżeństwami czy coś. :)
 
To nie tak, że nie lubię romansów/ erotyków, tylko czemu zazwyczaj przedstawiane tam są toksyczne relacje z przemocowymi toksycznymi amantami, z którymi relacje pokazane są jako super ekscytujące i podniecające?  

Powielanie i omawianie trendów z TikToka ciąg dalszy. 

Enemies to lovers i bad boy to tropy stare jak świat, wiadomo przecież że łobuz kocha najmocniej i nic nie jest lepszym sposobem na podryw jak  wbicie sztyletu w serce wybranka. To są najpopularniejsze tropy fanfikowe, w końcu shipp...

więcej

mniej

19

Link

Anglicyzmy anglicyzmami, ale to po prostu określenia wzięte z fandomów i społeczności fanfikowej oraz internetowej, na której urosły współczesne książkary. Z tego też wyrosły współcześnie popularne gatunki i motywy. Jak nie jestem za snobizmem typu "ach te złe social media, tylko książki, nie znam takich pojęć i dobrze mi z tym że żyję pod kamieniem", tak społeczność książkar i tiktokowe określenia przyprawiają o ciarki żenady.

Smut jest dla mnie rzeczą smutną - smutną piosenką, smutnym filmem, smutną książką. Booktok wypaczył całkowicie to pojęcie (przecież można użyć słowa erotyk, jak zresztą to użyto w powyższym artykule), a jak widzę boktokerki polecające "spicy" książki (a potem się dziwiące że ich polecajki są na półkach z literaturą dziecięcą/młodzieżową) to się zastanawiam gdzie popełniliśmy błąd, bo od obsmarowywania Greya i 365 dni przeszliśmy do ogólnego polecania literatury w tym typie (a hity booktoka nie są najwyższych lotów, począwszy od fenomenu Sary J. Maas po toksyczność książek z Wattpada, z Rodziną Monet na czele). Czytajmy dla rozrywki, ale miejmy refleksje jakieś na temat tego co polecamy innym!

Book BF to po prostu husbando czyli crush z anime. Angst i fluff to kategorie fanfiction. Haule nie są pojęciem stricte książkowym (haul można zrobić nawet z lumpeksu czy ze spożywczaka), tak samo unboxingi, to po prostu język z YouTube. Niepopularną opinię można mieć też na każdy temat. Ogółem słowniczek spoko, ale do społeczności LC nie dotrze, a jak ktoś siedzi "w temacie" to może wytknąć nieścisłości.

Anglicyzmy anglicyzmami, ale to po prostu określenia wzięte z fandomów i społeczności fanfikowej oraz internetowej, na której urosły współczesne książkary. Z tego też wyrosły współcześnie popularne gatunki i motywy. Jak nie jestem za snobizmem typu "ach te złe social media, tylko książki, nie znam t...

więcej

mniej

10

Link