Profil użytkownika: sebekrecenzent
miasta Nie podano
Biblioteczka
Opinie
"Zero" przypomina trochę literaturę ćpuńsko-menelską w stylu Bukowskiego, Borroughsa czy Welsha. Podstawową różnicą jest to, że bohaterowie nie wstrzykują sobie marichuany, ani nie wąchają kleju tylko wąchają dziurę.
Dziura ulokowana w schowku budynku, w którym mieszka protagonista, jest tutaj elementem fantastycznym. Dzięją się w niej rzeczy niesamowite i przerażające (to...
Robert Heinlein to taki Twój stary na**ny na na imieninach. Najpierw rechocze do własnych, słabych żarcików o blondynkach; później opowiada, że "synek, w Twoim wieku" to był playboyem i mieszkał w willi z basenem, ruchał "mówię Ci" jakby był z marsa; po chwili znajduje równie porobionego partnera do głęboki rozmów o religii i naturze relacji ludzkich, a na końcu Twoja matka...
więcej Pokaż mimo toTa książka jest jak rock progresywny. Wszystkiego jest tam za dużo: trzymetrowy potwór, wyprawy etnograficzne i archeologiczne, wskrzeszające pasożyty, grobowce cofające się w poprzek czasu, żołnierze szkolący się w wirtualnej rzeczywistości, latające drzewa-statki kosmiczne zasilane energią stworzeń-reaktorów, romantyczni poeci, cybrydzi, androidy, królowie miłośnicy...
więcej Pokaż mimo toAktywność użytkownika sebekrecenzent
"Zero" przypomina trochę literaturę ćpuńsko-menelską w stylu Bukowskiego, Borroughsa czy Welsha. Podstawową różnicą jest to, że bohaterowie nie wstrzykują sobie marichuany, ani nie wąchają kleju tylko wąchają dziurę.
Dziura ulokowana w schowku budynku, w którym mieszka protagonis...
statystyki
przeczytano
przeczytane
pomocne
wystawione
na czytaniu
na czytanie